Biochemia Urody, Hydrolat oczarowy (stara wersja)

Swoją przygodę z hydrolatami zaczęłam od oczarowego i nie zawiodłam się :)

:) ZAPACH - przepiękny, mimo że na początku nie powalił mnie na kolana, teraz się przyzwyczaiłam i nie mogę bez niego żyć

:) DZIAŁANIE - świetnie koi i odświeża twarz, likwiduje napięcie i ściągnięcie skóry. Dobrze nawilża, pozytywnie wpływa na wszystkie "niespodzianki".

:( DOSTĘPNOŚĆ - ostatnio nigdzie nie można go kupić, zaczęłam nawet go oszczędzać! Na Biochemii podrożał dwukrotnie, na Zrób Sobie Krem wiecznie go nie ma - co się dzieje !?

POLECAM, szczególnie osobom, które tak jak ja mają problem z cerą. Ja już teraz nie wyobrażam sobie pielęgnacji skóry bez niego - przemywanie twarzy tym hydrolatem należy do moich małych porannych i wieczornych rytułałów :)

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 - 200 ml

Mam mieszane uczucia co do tego produktu, mam wrażenie, że lekko przesusza moją skórę.
Świetnego tonizowania czy cudów w walce z trądzikiem nie zauważyłam. Obecnie stosuję jako tonik - mgiełkę po mocnym zmodyfikowaniu, z dodatkiem herbatki z bratka i soku z cytryny.

+cena
+ładny zapach

- nie zauważyłam pozytywnego działania na mojej cerze
- mam wrażenie, że wysusza
- dostępność, tylko w BU w drogiej paczce

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Hydrolat zaczęłam stosować na zmianę z tonikiem, skuszona opisami i pochodzeniem produktu. W sumie to dość ciekawe, przyjemne doświadczenie.
Hydrolatu używam jak toniku - wieczorem przed nałożeniem kremu, czasem także w ciągu dnia (spray). Ma bardzo ładny zapach co zwiększa przyjemność używania.
Nie mam skóry z problemami jednak odczuwam działanie łagodzące tego produktu, zwłaszcza wieczorem - lekko koi i uspokaja skórę. Utrzymuje dobry poziom nawilżenia - nie trzeba od razu stosować kremu.
Ma całkiem ładne opakowanie z dobrym dozownikiem - produkt jest wydajny i cena nie jest wygórowana. Ogólnie - udany kosmetyk, może mieć wielofuncyjne zastosowanie (likwidacja podrażnień).
Polecam.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1/2 jednego

Hydrolat oczarowy to moje KWC. Odkąd go używam toniki, wody termalne mogłyby dla mnie nie istnieć. Stanowi on ukojenie dla mojej skłonnej do przesuszeń skóry. Wydaje mi się, że koi naczyńka, a zaczerwieniena bledną. Skóra jest napięta, gładka, miła w dotyku. Dokupiłam sobie do niego butelkę z atomizerem, dzięki czemu hydrolat jest niesamowicie wydajny- 1 butelka starcza na około 2-3 miesiące codziennego stosowania 2 razy dziennie. Rano spryskuję nim twarz i ścieram sebum wacikiem, a wieczorem po demakijażu twarzy spryskuję nim twarz a następnie nakładam krem, serum lub olejek monoi. Miałam równiez hydrolat aloesowy, ale słabo wypadł na tle oczarowego.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trackcie 2

stosuję go codziennie rano zamiast tradycyjnrgo toniku. przy miesięcznym codziennym stosowaniu nie zauważyłam żadnych właściwości hydrolatu oprócz tych podstawowych: odświeżania i tonizowanie.
Ani specjalnie nie oczyszcza, ani nie zmniejsza zaczerwień, ani nie przyspiesza gojania się zaskórników czy pozostałości po nich. Ot- zwykły tonik.

Plusem jest to, że po zastosowaniu nie czuję ściągnięcia na skórze i hydrolat nie wysusza mojej mieszanej cery.
Cena jak najbardziej w porządny, ale wg mnie produkt jest mało wydajny. Zapach- neutralny.
Ogólnie- szału nie ma.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Zdecydowanie jest to jeden z lepszych produktów do oczyszczania twarzy - jest przyjemny i delikatny. Jednak nie widzę jego specjalnych właściwości, jak nawilżanie, zmniejszenie zaczerwienienia na twarzy. To bez wątpienia minus przy tych obietnicach. Polecam ten produkt jeżeli ktoś zamawia więcej kosmetyków z BU, czyli "przy okazji". Dla samego kosmetyku nie warto tyle czekać na zrealizowanie zamówienia - lepiej kupić sobie tonik do cery wrażliwej np. Nivea w drogerii.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kończę 1 opakowanie

Wspaniale tonizuje ,nawilża i łagodzi cerę. Świetnie przygotowuje buzię do dalszych zabiegów. Dzięki niemu każdy kosmetyk , krem czy olejowe serum doskonale się wchłania. Nie zastąpiony podczas upałów jako chłodząca i odświeżająca mgiełka do twarzy i ciała (latem zawsze trzymam go w lodówce ;p). Przyjemny zapach. Nadaje się także jako dodatek do maseczek. Można nim rozrabiać glinki, algi, spiruline itp. często też zraszam nim twarz gdy mam nałożoną taką zasychająca glinkową maseczkę. Zawsze przelewam mniejsze porcje hydrolatu do buteleczki z atomizerem dzięki czemu jest on duuuużo bardziej wydajny. Napewno warto spróbować, ja spróbowałam i pozostane mu długo wierna .

Używam tego produktu od: około 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 8 -9 (średnio 1 opakowanie na miesiąc)

Kupiłam hydrolat zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami i mam mieszane uczucia.
U mnie jednynie odświeża cere nie łagodzi zaczerwienien nie nawilża, a wręcz lekko wysusza.
jest napewno lepszy niż te wszystkie chcemiczne toniki ale nie jest idealny i bede szukać czegoś innego.
nie wiem czy jest wydajny przy stosowaniu go na wacik, ponieważ ja przelewam go do butelki z atomizerem i zużycie jest dość małe

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania

Toiki nigdy przesadnie mi nie leżały. Powiem więcej: omijałam je szerokim łukiem. :D Jednak gdy spróbowałam hydrolatu oczarowego... Zakochalam się w tonizowanoiu skóry. :)

Zalety:
- koi zaczerwienienia w tym naczynka, których mam mnóstwo
- delikatnie nawilża
- cudnie odświeża skórę -szczególnie jeśli użyjemy atomizera
- genialny zapach!!!!!
- gdy nalożymy krem na twarz wilgotną od hydrolatu skóra pije krem jak wodę :)

Wpadłam po uszy będę już zawsze mu wierna. :))

Używam tego produktu od: 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 :)

Zawszę gdy robiłam sobie maseczki, chciałam odświeżyć twarz, wykonywałam makijaż jakiś czas po myciu twarzy czy też chciałam coś rozwodnić to nie za bardzo miałam do tego celu odpowiedni produkt. Pewnego dnia dowiedziałam się ,że istnieje coś takiego jak hydrolat. Cenowo zbliżony do toniku. Pomyślałam co mi szkodzi. Ten hydrolat był moim pierwszym i od razu go pokochałam ! Lubie jego zapach, odświeża i koi twarz gdy jest przesuszona , jest idealny do maseczek oczyszczających. Po prostu gdy go używam czuje jak moja skóra odżywa :)

Używam tego produktu od: osiem miesięcy
Ilość zużytych opakowań: trzy butelki

Wszyscy tak zachwalali ten hydrolat więc postanowiłam spróbować i się zakochałam:) Bardzo przyjemnie się go używa czasami przecieram twarz wacikiem, czasami spryskuję twarz sama nie wiem jak jest lepiej.

PLUSY:
+przyjemnie odświeża buźkę,
+ładnie pachnie,
+nie podrażnia,
+nie lepi się jak niektóre toniki,

MINUSY:
-brak!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

Jako mój pierwszy delikatny tonik sprawdził się nawet dobrze. Minusem jest ogromna niewydajność. Przy używaniu go razem z wacikami znika w ekspresowym tempie, dlatego też słyszałam że niektórzy przelewają go do buteleczki z atomizerem i spryskują nim twarz.
Jeśli chodzi o zapach to jest on dość specyficzny - ziołowy. Niektórym może sie podobać, niektórym może przeszkadzać. Dla mnie był ok. Tonik łagodzi i koi skóre, pozostawia bardzo delikatny (ale nie lepki) film. Czy nawilża? nie sądzę. Po prostu tonizuje i tyle ma robić.
Przy okazji następnych zakupów w biochemii pewnie znowu sie na niego skusze :)

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania