Lovely, Sunny Blusher, Mineralny róż do policzków

Puszek - pełni tu chyba tylko rolę wizualną - ładnie prezentuje się w pudełeczku, jednak do nakładania różu jest zupełnie nie przydatny.

Róż - mam odcień CINNAMON LADY. W sklepie nie było testerów więc wzięłam tak "na oko" bo chciałam coś różowo-pomarańczowo-brązowego (nie brzoskwiniowego) na jesień. Po wyjściu zobaczyłam pomarańcz więc od razu otwarłam, pomazałam palcem... i... omal zawału nie dostałam, gdyż oto jawił mi się średnio na pigmentowany pomarańczowy cień do powiek. W mgnieniu oka zaczęłam analizować czy lepiej wystawić go na wymiankę na Wizażu czy na allegro. Postanowiłam jednak dać mu szansę a to malutkie cudeńko mnie zachwyciło:)
- nie pyli,
- łatwo się nakłada zarówno pędzlem z włosa naturalnego jak i tym z włosem syntetycznym,
- ciężko zrobić sobie nim krzywdę - jest dosyć twardy więc trzeba nakładać warstwami.
Na polikach daje efekt pomarańczu z brązem i odrobiną czerwieni. Właśnie takiego różu szukałam na jesień!

Dodatkową zaletą jest niewysoka cena:)

Chociaż na pewno wystarczy mi na długo bardzo prawdopodobne jest, że kupię kolejny. Możliwe też, że skuszę się na inny kolor:)

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Na ten róż padło przypadkiem, zaintrygowało mnie pudełeczko z puszkiem.
Wybrałam kolor cranberry kiss. Puszek leży w kosmetyczce, nie jest zbyt funkcjonalny do nakładania różu ani niczego innego. Ale sam róż jest świetny! Odświeża buzię i nadaje jej ładny delikatny kolor. Dość długo się trzyma, wytrzymuje całe 8 godzin w pracy, a dla mnie jest to dużo. Staram się nie nakładać go zbyt dużo, ale szanse na zrobienie sobie nim krzywdy są minimalne. Sam wygląd różu i pudełeczko też mi się podobają :) Daję max gwiazdek bo używam codziennie od zakupu a jeszcze mnie nie zapchał.

Używam tego produktu od: ponad dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Kupiony w pospiechu, ale sie sprawdzil:)Róz jest delikatny ladnie sie naklada i dosyc dlugo sie trzyma jak na moja mieszana cere;]Mam odcien Coral fiesta(jak na zdjeciu).Za te cene nie mam mu praktycznie nic do zazucenia.Oprócz te ze sie w pudeleczku osypuje, i oczywiscie nakladam go pędzelkiem do różu a nie tym malym puszkiem:P

Używam tego produktu od:2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego