SVR, Provegol, Gel Surgras (Żel do mycia) (stara wersja)

Uwielbiam ten żel, niczym innym nie myję ciała i rano twarzy. Na wieczorne mycie twarzy nie nadaje się moim zdaniem, nie radzi sobie nawet z resztkami makijażu, usuniętego uprzednio oliwką. Jednak rano, gdy skóra wymaga tylko odświeżenia, sprawdza się znakomicie. Cudownie pielęgnuje skórę, jak żaden inny żel, nie muszę nawet stosowac po nim balsamu do ciała. Myję nim także moją 7-miesięczną córeczkę. Zawsze kupuję litrową butelkę, cene za taką ilość jest naprawdę przystępna. polecam!!!Używam tego produktu od:lat
Ilość zużytych opakowań:wiele

Po latach poszukiwań najbardziej pasującego mi rozwiązania demakijażu i oczyszczania twarzy ( wyprobowalam całą masę specifikow przez drogeryjne, apteczne na selektywnych skończywszy) w końcu trafilam na niego i na stałe już u mnie zagościł.
Co w nim lubie:
- nie wysusza skóry na papier jak to zwykle czynia zele/pianki i inne specyfiki spłukiwane wodą
- szybko i na prawde dokładnie oczyszcza skórę przy okazji jest bardzo delikatny
- daje uczucie czystości i odświeżenia ( efekt ktorego zawsze mi brakowalo przy zestawach mleczko+tonik)
- jest wydajny, 500 ml wystarcza na naprawdę długo
- posiada wygodne opakowanie z pomką - ( nie trzeba bawić sie z nakrętką)

Te wszystkie cechy które działają łącznie w tym jednym żelu czynią go produktem który bardzo mi przypasował i w sumie od dawna nie szukam niczego innego/lepszego.
Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1,5

dobry produkt na wakacyjne wyprawy, gdzie liczy się jak najmniej "Skarbów" w plecaku;) kupiłam przed wyprawą na północ, ponieważ chciałam jedną rzecz, która zastąpi żel pod prysznic, do mycia twarzy, szampon do włosów, a może nawet płyn do higieny intymnej;) i rzeczywiście provegol dał radę na każdym froncie, choć na jednym radził sobie lepiej, na innym gorzej. Według mnie najlepiej wypadł do mycia ciała - nie wysuszał skóry po kąpieli. Jako żel do twarzy nie polecam - moją mieszaną skórę napinał i troche szczypał w oczy, więc przy całkiem wrażliwej może zawieść. Jako szampon byłby niezły do krótszych włosów, na moich do ramion trudno było go rozprowadzić, bo jest dość gęsty, ale nie mam zastrzeżeń co do oczyszczenia skóry głowy i miękkości włosów po umyciu. Mimo tego uważam, że cena za ten produkt jest wygórowana, nie jest on według mnie tak rewelacyjny jak opisują poprzedniczki, aczkolwiek na wakacjach pod namiotem jedna butla zamiast 4 buteleczek walających się pod prysznicem jest dla mnie bezcenna;)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zachęcona pozytywnymi opiniami kupiłam tę wielką 0,5 litrową butlę, która miała mi posłużyć wieki do mycia samej twarzy, a teraz myję wszystko łącznie z rękami - żeby tylko zużyć.
Moją wrażliwą, mieszaną skórę ściąga i chyba też podrażnia.
Po myciu twarz jest sucha i napięta, jakbym wymyła ją żelem do skóry trądzikowej. O wiele lepiej radził sobie z nią żel Miraculum sensitive za 10 zł. i dlatego do niego wrócę.
Tak więc nie polecam choć myślę, że moja opinia jest jedną taką na milion.


Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

NIe będę się powtarzać, bo chyba wszystko na temat tego cuda zostało już powiedziane;) jest rewelacyjny, wydajny i w ogóle nie podrażnia, używam go z przyjemnością. Zmywa dokładnie wodoodporny tusz do rzęs, z czym nie radziłł sobie żaden z moich preparatów do demakijażu.Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1szego

Na początku używania Provegolu byłam zadowolona, kosmetyk dobrze oczyszczał twarz bez przesuszania, jednak po pewnym czasie zauważyłam że uczula i powoduje drobne wypryski.Poza tym nie zwęża porów i nie lagodzi, czasem nawet piecze w miejscach podrażnionych dla mnie to bardzo przecietny kosmetyk. Chwilowy zachwyt minął i wrócilam do mojego ukochanego żelu Nivea Baby Nutri Sensitive, który polecam z czystym sumieniem...


od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Przytrafiają mi się dziwne podrażnienia, czasami nawet apteczne kosmetyki płatają mi figla i odwadniają skórę, zamiast nawilżać :(
Moja przygoda z Provegolem zaczęłam się prawie dwa lata temu. Dostałam do zakupupionego kremu SVR całą baterię różnych próbek. W tym dwie calkiem spore tubki tego żelu. Spróbowałam i okazało się że preparat jest całkiem niezły. Postanwiłam kupić duże opakowanie, gdyż bardziej się opłacało w stosunku cena-ilość.
Przechodząc do Meritum :
- preparat jest dość rzadki, lejący się, raczej nie żelowy-kluchowaty, ładnie się rozprowadza z dodatkiem wody, nie tworzy super piany, raczej myjący, lekko się pieniący film
-usuwa dokładnie zanieczyszczenia -( bogaty podkład LRP schodził raz-dwa!) , tusz, sebum...
-ponieważ ma lekką konsystencje dopieścił moją mieszaną cerę - jest gładka, miękka, nawilżona
- dobrze się spłukuje
- nie szczypie w oczy
-jest wydajny
- nie podrażnił pod względem moich naczynek na policzkach


jest jednym z moich ulubionych produktów , jedyny minus to cena i średnio poręczne opakowanie :(

Używam tego produktu od: prawie 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 2x 1000ml, dużo próbek

Jestem strasznym leniem i nie mam siły przez minutę masować twarzy żelem, więc mogłabym mu zarzucić jedynie, że odrobinę nie domywa (używam kremu tonującego i korektora na co dzień) - zawsze znajdzie się coś na waciku gdy po myciu używam toniku. Jednakowoż, butla jest wielka (mam 500ml) i stosunek ceny do ilości wypada bardzo korzystnie. Jak do tego dołożyć jeszcze fakt, że:
* nie uczulił ani nie podrażnił (przyznam nawet, że łagodzi podrażnienia)
* jest bezzapachowy (no, prawie)
* może służyć jako żel pod prysznic
wychodzi na to, że przy nim zostanę. Nie wiem co prawda jak z wysuszaniem, bo mam strasznie suchą cerę i i tak po każdym myciu od razu robię akcję tonik+krem, ale daję mu zasłużone 5 gwiazdek, niech ma :)

Używam tego produktu od: prawie 1,5 m-ca
Ilość zużytych opakowań: hoho... nawet 1/4 nie poszla

Długo szukałam swojego nr 1 wśród żeli do mycia twarzy. Mam cerę bardzo wymagającą - wrażliwa, naczynkowa, szybko się odwadnia. Używałam wielu żeli - kilka produktów spełniło swoją rolę, ale... Żel "Provegol" bardzo dokładnie myje twarz - lekko się pieni, nie wysusza skóry, nie podrażnia. Mój demakijaż składa się z 3 etapów:
1) mleczko do demakijażu - oczy + cała twarz,
2) żel do mycia twarzy,
3) woda.
Od ok. 2 tygodni stosuję do demakijażu tylko żel "Provegol" i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona, ponieważ doskonale zmywa makijaż i filtry. Dodatkowym atutem, żelu jest jego delikatny zapach i relacja pojemności do ceny.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Żel trafił do mnie po wizycie u dermatologa, na którą zaciągnęłam mojego TŻa. I okazuje się, że rzeczywiście jest dobry dla nas obojga, choć z zupełnie innych przyczyn. TŻ jest atopikiem, więc myje się nim calusieńki, ale o jego wrażeniach opowiadać nie będę. Ja oczyszczam nim twarz ( rewelacyjnie sprawdził się po peelingach chemicznych, zero szczypania, pieczenia czy dodatkowego zaczerwienienia na twarzy) i do mycia rąk, która to część ciała obok twarzy wymaga najtroskliwszej pielęgnacji.

Żel jest świetny i tyle. Dokładnie i bardzo łagodnie oczyszcza skórę, sprawia, że nie zastanwiam się więcej, czy jej szkodzę i się na mnie obrazi. Nie natłuszcza, nie wysusza, jest dla skóry zupełnie obojętny, a i tak rewelacyjnie wywiązuje się ze swoich funkcji

Do zapachu (który jest wyczuwalny) szybko się przyzwyczaiłam i mimo, że wydawał mi się przyjemny (co jest kwestią dalece subiektywną) całkiem mi zobojętniał. No i zwolenniczki gęstej piany moga być rozczarowane:D

W każdym razie następna butla będzie miała litr pojemności.

Używam tego produktu od: ok. 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: prawie jedno

przynajmniej na rok. Wiedziona wrodzoną oszczędnością zakupiłam litrową butlę (72 zł). Używa go także mąż i co prawda widzę jak żelu ubywa, ale każde użycie to i tak kropla w morzu.

W ostatnim czasie miałam bardzo wysuszoną skórę. Eksperymentowałam z różnymi zmywaczami, ostatnio twarz myłam żelem Lipidiose Vichy, a i tak czułam dyskomfort. Zakup Provegolu okazał się trafnym wyborem.
Przede wszystkim nie ściąga, pożegnałam się ze swędzącą, piekąca skórą, wołającą o pomstę do niebios po każdym umyciu. Zaprzestałam używać toników, wodę termalną wykończę i też już raczej nie wrócę. Po prostu nie ma już takiej potrzeby. Duet Provegol+krem w zupełności wystarcza. Co więcej, po umyciu nie czuję natychmiastowej palącej potrzeby sięgnięcia po krem.
Kolejny wielki plus za to, że bardzo dobrze myje, zmywa również makijaż oczu (maskara) nie podrażniając ich, a zatem wyeliminował kolejny kosmetyk.
Żel nie pieni się, a ślizga po skórze. Zapach przy pierwszym użyciu zaskoczył mnie negatywnie, wolałabym aby w ogóle nie był perfumowany, ale już się przyzwyczaiłam.

Edycja:
litrowa butla wystarczyła mi dokładnie na rok codziennego przemywania twarzy i już zakupiłam kolejną z miłym bonusem tj. butelka 125 ml gratis - w sam raz na wyjazd :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niewiele z litrowej butli


Edycja z 19 grudnia 2010:
zużyłam już 2 x 1 l, 2 x 500 ml, 1 x 125 i będę kupowała nadal - jest po prostu ideałem, super także do higieny intymnej.

Uzywam od dawna, polecialam nawet swojemu chlopakowi i zaberamy te wielkie butle wszedzie, dzie jezdzimy, a jezdzimy dosc czesto. Tak swoja droga, przydaloby sie male opakowanie - takie podrozne...

Plyn jest bardzo deikatny i po prostu swietnie pelni swoje funkcje - myje, nie podraznia. Polecam go wszystkim, moje kolezankai alergiczki teraz tylko tego uzywaja.
Poza tym jest dosc wydaajny i ma przyjemny zapach.

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: wiele