Astor, Anti Shine Powder (Puder prasowany matujący)

Matuje? Na około pół godziny. Kolor 002 pasuje do mojej jasnej cery, ale to jedyna zaleta tego puderku. Zbiera się w załamaniach i porach, przez co niestety jest bardzo widoczny, jest bardzo twardy i trudno go nabrać, nie ma lusterka ani gąbeczki, baaaaaaaaardzo kiepściutki produkt. Na szczeście nie był zbyt drogi (około 20 PLN) więc nawet nie będzie mi go szkoda wyrzucić.

Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Polecam każdej tłustej cerze:
-super matowi i kryje
-łatwo się rozprowadza
-jest transparentny więc pasuje do każdego koloru
-fajnie pachnie
-jest nie drogi
Ja używam tego samego tylko że za 21zł/14g
Polecam

Używam tego produktu od:2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:1

mam puder o tej samej nazwie, róznież Astora, jednak w innym opakowaniu.Używam odcienia 005.Mam cere typowo tłustą, po nałożeniu nawet najlepszych podkladow po 2-3 h niemiłosiernie sie świeci;/. Najpier nakładam fluid, czekam az sie wchłonie, nastepnie nakladam ten puder pedzlem, nie w zaduzej ilosci, poniewaz wyglada wtedy nienaturalnie. JEst swietny problem mam z glowy na parwie 8-9 h, cera nie swieci sie i jest gladka. Jestem bardzo zadowolna z tego pudru;)

Używam tego produktu od:2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo dobry puder matujący. Mam kolor transparentny który matuje i lekko rozświetla:) Może maleńki minusik za opakowanie, ale coś za coś. Matuje idealnie i nie ciemnieje na twarzy, nie podkreśla zmrszczek wokół ust, co jest dla mnie bardzo istotne. Polecam!

Używam tego produktu od:dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: nadal jedno, jest b. wydajny:)

jako puder transparentny do wykończenia makijażu jest ok, delikatny, ładnie komponuje się ze skórą, jednak matujący jest tylko z nazwy. Twarz przez kilkanaście minut od nałożenia jest matowa, potem się już tylko błyszczy.
Dodatkowym minusem jest brak gąbeczki w opakowaniu:(


Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 1

Sam w sobie to nie jest to zły kosmetyk. Ale po prostu nie spelnia podstawowego zadania, mianowicie nie matuje! Gdyby był sprzedawany jako - delikatny, naturalnie wygladajacy puder, do cery normalnej to mialby u mnie 5 gwiazdek!

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: 1

Bardzo dobry produkt, nie wiem skad jedna taka niska ocena.... Puder naprawde matuje na dosc dlugo, nie ma intensywnego zapachu ... Uzywam go ja i moja mam i obie jestesmy zadowolone :)Cena tez jest niedroga

Używam tego produktu od:1
Ilość zużytych opakowań:3 miesiecy

To, co mi się podoba to jego delikatność i transparentność. Jeżeli jednak ktoś oczekuje, że puder będzie cokolwiek zakrywał, to się bardzo rozczaruje. Mam dość jasny kolor 002, który pasuje do bladej cery i wygląda bardzo ładnie, ale niestety tylko zaraz po nałożeniu na twarz. Po pół godzinie moja buzia zaczyna z powrotem się świecić. To chyba jakaś straszliwa pomyłka. Puder kompletnie nie spełnia swojej głównej funkcji i to w moich oczach go komplernie dyskfalifikuje. Poprawki co pół godziny to stanowcza przesada. Używam go nadal chyba tylko dlatego, że cierpliwa ze mnie osóbka...

Poza tym mam wersję w przeźroczystym opakowaniu z nakrętką. Kosztowała jedynie 19,99 za 14g. Nie posiada żadnej gabeczki, co wpływa na nieporęczność opakowania.

Okropienstwo!!!
Matujacy? Wogole nie matuje, nie kryje, kolory okropne, tworzy sie maska. Nie wiem kto wogole to wymyslil. Ale dla mojej siostry to ulubiony podklad, teraz caly zcas go kupuje. Ma cere normalna moze dlatego jest dla niej ok.
ilość zużytych opakowań: żadne, maznelam sie dwa rayz i oddalam siostrze

Zgadzam sie z poprzednimi opiniami. To był najgorszy puder, jaki miałam. Tworzył maskę o takim natężeniu, że czułam ją na twarzy przy mówieniu czy ruchach mimicznych! Jego kolor, konsystencja, zapach, wszystko na nie. Odradzam serdecznie.

Oj tak, przyłączam się do opinii Cathy umieszczonej w zgłoszeniu - zdecydowane, świadome NIE temu wynalazkowi, który powinien matowić tłuste partie skóry, nie zaś tworzyć koszmarną maskę na twarzy. Ślicznie wyglądał jedynie o poranku, kiedy w biegu przypruszałam cerę i pędziłam w świat. Po godzinie-góra dwóch- poprawka wydawała się sprawą pierwszoplanową, bowiem skóra wypluwała z siebie tony tłustej mazi, co w połączeniu z pudrem tworzyło coś na podobieństwo " sosu własnego"; osiem godzin w pracy z takim ulepkiem, który w dodatku niemiłosiernie ciemniał na twarzy...brr, nie polecam nikomu! Zwłaszcza w dni upalne, czyli wypisz wymaluj obecne, radzę omijanie tegoż specyfiku z daleka, bo przyjazne oku opakowanie może skusić do zakupu. Ilość zużytych opakowań: jedno(001), trzy lata temu.