Clarins, Hydra Matte Day Lotion (krem na dzień)

A więc ja jestem pierwszą osobą, której ten krem matuje cerę-naprawdę! Pięknie pachnie, nawilża(ale nie jakoś fantystycznie, znam kremy lepiej nawilżające), zaskórniki jakby lekko mniejsze, ale stosuję dopiero ok. 2 tygodnie, więc jeszcze chyba nie czas na takie rewelacje. Natomiast tego jednego jestem pewna-MATUJE!!!

Niestety tylko 3 gwiazdki. Naprawde mnie rozczarowal. Krem mial matowac. Nie matuje nic a nic - wybaczam. Dziewczyny pisaly tu jednak o niesamowitych zdolnosciac tego kremu do poprawiania stanu cery. Nie sadze. Nie zauwazylam takich efektow, a uzywalam przez dwa miesiace. Poza tym bardzo niewydajny. Jedna buteleczka starczyla mi na niecale poltora miesiaca (stosowalam dwa razy w ciagu dnia)Krem jest lekki, dobrze sie wchlania i ladnie pachnie, lekko odswieza buzie, wygladza. Ma wygodne opakowanie.Bez zachwytow.Zuzylam dwa opakowania.

Zaczęło się od 7-ml próbki, którą dołączono mi do zakupów (swoją drogą nie miałam pojęcia, że robią takie wielkie próbiska, panie w perfumeriach mają sielskie życie). Krem wydał mi się zachęcający, nie jakiś boski, ale dobry, a przy tym umiarkowanie drogi, więc wkrótce zostałam jego posiadaczką.Ma dość rzadką konsystencję, jednak aplikacja jest ułatwiona dzięki wygodnemu opakowaniu z dozownikiem. Ten higieniczny sposób nakładania kremu jest tym bardziej godny podkreślenia, że produkt przeznaczony jest do cery mieszanej, z tendencją do tłustej, która szczególnie narażona jest na rozwój bakterii.Wchłania się nieźle i pozostawia buzię aksamitnie wygładzoną i napiętą. Kolejny plus: nie "gryzie się" z drugim matującym kosmetykiem, czyli podkładem DP Chanel, a tego trochę się obawiałam. Co do zwężania porów - nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć - używane wcześniej kosmetyki zostawiły moją skórę w nizłym stanie, który został przez Clarinsa utrzymany. No i wreszcie - krem dobrze nawilża, zwłaszcza jeśli go porównać do innych, których zadaniem jest walka z łojotokiem.Żeby nie było tak słodko: jest mało wydajny, w każdym razie mnie wyjątkowo szybko znika z buteleczki. Ale raczej skuszę się na następny.

Jeden z ulubionych kremów do twarzy.
Dość wydajny, szybko się wchłania.
Skórę nawilża przeciętnie i jestem przekonana, że sam - jako nawilżacz - nie wystarczy.
Ma wspaniałą konsystencję dla skóry tłustej vel grubej, miałam wrażenie, że niczego nie używam.
Po kilku (około dwóch) miesiącach stosowania go i kremu na noc tej samej firmy wybitnie poprawiło mi sie ziarno skóry, lepiej zaczęły się rozprowadzać podkłady. I najważniejsze, naprawdę dobrze się czuję używając go. Nic nie boli, nie piecze, nie czerwieni się i niczego dla niego nie muszę poświęcać (czas i uwaga).
Czuły krem.
Wady;
Cena - jestem przekonana, że stosowany równolegle z kuracją u kosmetyczki i resztą produktów działa bardziej spektakularnie, tylko jego koszt niewielu pozwala na taka kompilację.
Średnie matowienie, ale to mogę wybaczyć w zamian za efekty długofalowe
Brak filtrów i właściwości detoksyzujących, przez co staje się kremem na dzień + do cywilizacji z zapytaniem.

Koniec końców zbyt dużo "ale", by kupić go ponownie za pełną cenę, mimo dobrej jakości.
Stosunkowo mała wydajność.

Dla mnie rewelacja! Pierwszy kremik, który rzeczywiśnie reguluje wydzielanie sebum. Używam go od ok. 3 tygodni i widzę, że stan cery wyraźnie sie poprawił (przede wszystkim buźka zdecydowanie mniej się świeci!!, poza tym jest jest gładka, ma ładniejszy koloryt). Zaskórniki też gdzieś zniknęły!! Używam go w połączeniu z żelem normalizującym na noc i jestem zachwycona!!Ogólnie - polecam, polecam ijeszcze raz polecam!!

Zgadzam sie w zupełności z poprzedniczkami. Kupiłam go po przeczytaniu recenzji. Stosuję 3 tyg. Cera się oczyściła, pory trochę sie zmniejszyły, nawet zniknęło lekkie zaczerwienienie. Fajnie nawilża. Zdecydowanie reguluje wydzielanie sebum, widzę to szczególnie teraz, od paru dni.Nie będę się rozpisywać, bo efekty są bardzo zadawalające.

Używam go co prawda dopiero od tygodnia, ale tak mnie zaskoczył, że nie mogłam się powstrzymac przed napisaniem paru słów.<BR>Moje wrażenia sa mniej więcej podobne do odczuć moich "przedmówczyń";-) Otóż, jeśli ktoś oczekuje od tego kosmetyku matowania(co zresztą jest naturalne, bo to obiecuje producent) to bardzo się zawiedzie. Mojej cery nie matuje ani troszeczkę-i tu kończą sie jego wady:-) Kosmetyk idealnie nawilża, a razem z żelem na noc z tej serii(kupiłam od razu i jedno i drugie) uspokaja podrażnioną za intensywną pielęgnacją wysuszającymi skórę preparatami. W ciągu tego tygodnia oczyściły mi się pory, ściągnęły się tak jakby na stałe, nie tylko zaraz po aplikacji kremu. Zniknęła większość wągrów, koloryt skóry rozjaśnił się(taki efekt rozjaśnienia jak po Effaclarze, ale bez tego całego szczypania i podrażniania).Krem ma przemiłą konsytencję, łatwo sie rozprowadza, pięknie pachnie, odświeża.<BR>Ma bardzo higieniczne opakowanie z pompka dozującą ilość kosmetyku potrzebną do posmarowania mniej więcej połowy twarzy. Cena jak na Clarinsa jest bardzo niska -84 zł za 50 ml, a za krem na noc 82 za 30 ml. Polecam z czystym sumieniem oba, szczególnie dla tych, którzy mają juz dość wysuszających kosmetyków do cery tłustej. Jedna gwiazdkę odejmuję za niespełnioną obietnicę o matowaniu-gdyby Clarins tego nie obiecywał, Hydra Matt Lotion byłby moim kandydatem na Kosmetyk Wszechczasów.<BR>Teraz po dłuższym okresie uzywania zdecydowanie zmieniam ocenę na maksymalną. Cos genialnego-nie musze już martwić się kremami matującymi, bo od tego kremiku twarz po prostu przestała mieć tendencje do tłuszczenia się. Jest gładziutka, nawilżona, zniknęły prawie wszystkie zaskórniki. To wielki plus, bo krem nie likwiduje objawów , ale działa na przyczyny nadmiernego błyszczenia się buźki. POLECAM, POLECAM, POLECAM,-w dodatku nie jest wcale drogi jak na krem tej klasy i tej firmy.

Mam identyczne odczucia jak Ela.Stosowany regularnie wystarczająco matuje,ale przy tym nawilża.Stosowałam go w upalne dni letnie i byłam bardzo zadowolona(podobno był testowany w wilgotnym i gorącym klimacie).Cena jak na Clarinsa przystępna(80 zł za 50 ml).