Donna Karan, Black Cashmere EDP
11 HIT!
45 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Zobacz oferty
Opis produktu
Zgłoś treśćZapach Donny Karan odwołuje się do kobiecej zmysłowości - bogata, drzewno-orientalna woń, kusząco miękka, wydaje się stworzona by współistnieć na kobiecie z czarnym jak noc kaszmirem.
Na tę czarowną, tajemniczą jak środek nocy kompozycję składają się szafran, goździki, czerwona róża Marechai i biały pieprz - w nucie głowy i serca, osłodzonej miodem. Później do akcji wkracza wanilia i ambra, tworząc wzmocniony kadzidłem, singapurską paczulą i afrykańskim drewnem wengue finał, który rozkosznie trwając na skórze uderza w głęboki, emocjonalny akord.
Black Cashmere zamknięty jest w najczarniejszym z czarnych, gładkim flakonie o miękkich liniach, nie pozostawiającym wątpliwości co do wyjątkowości zapachu zamkniętego wewnątrz. Wzorowano go na kształcie kamienia rzecznego, ma nasuwać skojarzenia z czarnymi, rozgrzanymi kamieniami do masażu, które aż miło trzymać w dłoni. Kształtem jest faktycznie bardzo do niej dopasowany, jakby organiczny - nie ma w nim ani jednej prostej linii.
Cechy produktu
- Nuty
- kwiatowe, orientalne
- Pojemność
- 50 - 100ml
- Rodzaj
- wody perfumowane
- Rekomendacja
- na dzień, na wieczór
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 151
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
5 /5
6 października 2003, o 21:23
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
niedefiniowalny
Zapach trudny do zdefiniowania. Idelany mariaż orientu i kultury zachodu. Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że perfumy pachną kadzidłem! Początkowa nuta jest bardzo intensywna , zielno-kadzidlana. Skojarzyło mi się to z czarnoksięstwem, przygotowywaniem wywaru z ziół w celach magicznych. Tajemne zioła okadzane dymem... Bardzo szybko zapach wtapia się w skórę i jest niesamowicie subtelny . Czy Wam tez wydaje się jakby go nie było? Dopiero gdy wącham nadgarstek czuję powiew piżmowo-miodny, ciepły i otulający. Zapach na szaroburą jesień i mroźną zimę! Bardzo podoba mi sie butelka. Uwielbiam prostotę Wschodu.
4 /5
4 października 2003, o 14:54
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
mocny i delikatny:)
Pierwsza nuta kadzidlana jest intensywna, ale nie są to perfumy natarczywe ani ciężkie. Z czasem delikatnieją na skórze, mimo,że mocno orientalne, przyprawowe trzymają sie blisko ciała. Jak na perfumy amerykańskie to fenomen. Nie zawierają żadnej męczącej mnie nuty (Cashmere Mist Donny Karan był trochę duszny). Zapach jest melancholijny, smutny trochę. Zawiera suche nuty kardamonu i kolendry dzięki czemu perfumy nabierają słodyczy, przytulności. Stają sie lekkie grzejąc nadal niczym wytworny sweterek z kaszmiru:) Ostateczny zapach, najdłużej utrzymujący się na skórze to gorycz włoskiego orzecha, słodycz miodu i moc piżma, dzięki któremu zapach trwa i trwa. Black Cashmere są czarne , tajemnicze i mistyczne. Łączą Wschód z Zachodem: to połączenie kadzidła z "naszych" kościołów z przyprawami z targów wschodnich. Nie są jednym z nachalnych orientalnych zapachów, które pasują do zgrzebnej wełny. Black Cahmere ma w sobie moc, ale i delikatnosć, lekkość. Jak kaszmir.
5 /5
1 października 2003, o 20:06
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Nie mógłby być doskonalsz
Zapach niezwykle tajemniczy,kadzidlany i orientalny.Przebija mojego faworyta - FEMINITE DU BOIS firmy Shiseido(zapach praktycznie identyczny,ale pozbawiony tej "magii").Ma dodatek czegoś co pachnie jak kadzidło kościelne...Jest to tak świetnie wkomponowane,że pachnie jak magia.Jedynym minusem jest spora cena( 390zł za 100 ml:( )Większość napisały moje poprzedniczki:))
5 /5
28 września 2003, o 20:17
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
cudo
Głęboki, ciepły, kobiecy. Otula jak ciepła kołderka, pod którą z chęcią bym się wśliznęła. Kadzidlany, magiczny, doskonały na zimne dni. Urzeka i zniewala, unosząc się nad osobą nim spryskaną i nadając jej magiczny urok. Trwały. Opakowanie piękne, w każdym calu doskonałe, pasuje do zapachu, kryjąc w sobie wielką, wspaniałą tajemnicę.
5 /5
28 września 2003, o 20:05
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
boski fendi :P
Zapach doslownie "orgiastyczny"Baaaaardzo podobny do Fendiego - Theorema (tamten nawet tez ma czarne pudeleczko)Akurat oba posiadam stad latwosc porownania.Czarny kaszmir jest jednak glebszy, ma w sobie jakas bardziej zywa nutke.Gleboki, kadzidlowy, boski na jesien i zimePiekny zapachOpakowanie-niczego sobie. Pasuje do zapachuMoze dodam ze za 30 ml zaplacilam 185 złotych. Sporo. Fendi w takiej objętosci to 130 złotych. Wiec to "cos" jest warte ok 50 :P Ale chyba i wiecej by bylo warte :-)Ilość zużytych opakowań: Pierwsze ale chyba zdradze dla niego mojego faworyta zima-Fendiego.
2 /5
20 września 2003, o 12:00
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
hmm...
Nie odkryłam w Black Cashmere ani czarowności, ani poczucia głębi i mroku. Przeciwnie, zapach wydaje mi się prosty i przesłodzony, z poczatku skojarzył mi się z zapachem słodkiego, owocowego drinka. Później została tylko kościelna, kadzidlana nuta, która moim zdaniem zupełnie nie pasuje do damskich perfum. Oczekiwałam po Black Cashmere wiele, niestety - rozczarowanie.
5 /5
20 września 2003, o 11:03
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Czarne kadzidło w gotyckim kościele
Nareszcie znalazłam zdecydowanie kadzidlany zapach jakby stworzony dla mnie! Woń, która bardzo pociągała mnie w NU YSL, tutaj została perfekcyjne ubrana w aromaty, które mi nie przeszkadzają, a uwypuklają to, co w tym zapachu najpiękniejsze: jego nieprzenikliwość, dymność. W Black Cashmere można się otulić i zniknąć z widoku, roztopić się w czerni. Woń naprawdę okadza całą osobę, owija czarnym jak smoła, miekkim jak skrzydło motyla dymkiem. Jest to najbardziej "czarowniczy" zapach, jaki mi było dane powąchać, i mówię tu zdecydowanie o magii czarnej, o mrocznym, ale nie okrutnym misterium - kojarzy mi sie to wszystko ze składaniem ofiar z kwiatów na ołtarzu boginii z zasępionym obliczem. Dobra, koniec opisu pozawęchowego, teraz będzie o konkretach: zapach jest niewątpliwie ciepły, choć mi dominująca nuta kadzidła zawsze mgliście przypomina o zimnym wnętrzu kościoła, zachwyca od pierwszej chwili na skórze: swoją głębokością, wyważoną słodyczą, ogromną energią. Zdecydowanie jeden z tych, które pozostawiają za sobą "smugę", ale nie jest to smuga inwazyjna - kto chce go czuć ciągle musi się zabawić w gonienie nosem za "smokiem". Opakowanie jest śliczne: proste i niebanalne, naprawde przyjemnie leży w ręce.Zapach na jesień i zimę będzie idealny.21.12.03
-
1
0
produktów0
recenzji125
pochwał10,00
-
2
0
produktów21
recenzji375
pochwał9,84
-
3
0
produktów2
recenzji306
pochwał9,55