Swederm, Lerosett, Mineral Deep Cleanser (Maseczka głęboko oczyszczająca) (stara wersja)
21 HIT!
74 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Zobacz oferty
Szybkość realizacji zamówienia
Poziom obsługi klienta
Jakość zapakowania przesyłki
Polecił(a) bym ten sklep znajomym
Opis produktu
Zgłoś treśćMaseczka lecznicza zawierająca aktywne składniki skuteczne w leczeniu problemów cery trądzikowej i mieszanej: wypryski, zaskórniki, przekrwienia, prosaki, cysty gruczołów łojowych. Jest zalecana do wszystkich rodzajów skóry. Lerosett usuwa martwe komórki naskórka, normalizuje pracę gruczołów łojowych, łagodzi wydzielanie sebum, usuwa pożywkę dla bakterii skórnych.
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 77
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
5 /5
27 grudnia 2005, o 19:09
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Świetna maseczka!!!
tak,tak,tak!!! z ręką na sercu daję jej max *,bo na to zasługuje! produkt to po prostu piur natur,sama natura :) wspaniale oczyszcza.naprawdę wystarczy kilkanaście minut i WIDAĆ różnicę.nie podrażnia ona nawet mojej buzi okraszonej naczynkami.z tego co się orientuję,jest trochę droga,ja zużyłam próbki.
5 /5
6 grudnia 2005, o 15:55
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
niegłupia :)
W trakcie moich przygód ze środkami przeciwtrądzikowymi, przewinęła się również i ta maska. Jak większość maseczek glinkowych ma za zadanie oczyszczać, z czego wywiązuje się bez dwóch zdań; tyle, że jest to oczyszczanie specyficzne :) mianowicie najpierw wszystko wyciąga na wierzch - skóra oczyszczona - tak, oczyszczona. i rób sobie dalej co chcesz z tymi syfami co ci wylazły na wierzch :) heh żarty żartami, ale naprawdę można się zniechęcić do takiej kuracji. Ja na szczęście miałam przerwę w uczelni bo siedziałam nad pracą mgr i ominęło mnie paradowanie wśród ludzi z nowym efektem na twarzy w postaci wiadomo jakiej...Bądz co bądz to rodzaj oczyszczania domowego, zamiast u kosmetyczki. Po maseczce obowiązkowo (przynajmniej u mnie) tonik, woda termalna, dobry krem/ew. olejek do twarzy.
Ze dwa razy zdarzyło się, że po maseczce nakładałam kwasy (effaclar) aby zintensywikować działanie i skóra mimo to nie buntowała się, a dodam, że mam cerą wrażliwą, naczynkową i skłonną do uczuleń. Ogólnie glinka=zero uczuleń, no chyba jakaś z dodadkiem cytryny czy innych specyfików to wtedy możliwe są podrażnienia. Myślę, że osoby borykające się z trądzikiem powinny spróbować tej ewentualności, tylko należy rozważyć dwa sposoby używania:1. albo zamknąć się w domu na tydzień i ładować maseczkę na twarz tak często jak się da lub 2. rozłożyć stosowanie na 1 raz w tygodniu, np. w weekend, wtedy skóra będzie się "oczyszczać" :) stopniowo, a nie na raz wszystko powyskakuje.
Jeszcze rzecz odnośnie trwałości - ponieważ jest to produkt naturalny, zawierający tylko glinkę i wodę, więc należy w miarę możliwości zużyć ją w ciągu paru m-cy. Nie wiem ile leżała ta maseczka w salonie, w którym ją nabyłam, ale mimo że data ważności jeszcze długa to po tygodniu od jej otwarcia zauważyłam że z tubki wylewa się woda.Ale abstrahuję tę drobny epizod, tak jak i to że opakowanie jest iście średniowieczne (tubka kremu do golenia mojego dziadka) nie orientuję się, być może teraz zmienili opakowanie; w każdym bądz razie dobra glinka nie jest zła :)
Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...1
25 grudnia - dodaję jeszcze jedną gwiazdkę, gdyż maska ta działa cuda ale przy regularnym stosowaniu. Używam codziennnie rano po zmyciu buzki żelem effaclar nakładam na nieco wilgotną skórę niewielką ilość maski Lerosett i trzymam około 5-7 minut.
Zresztą nałożenie maseczki na lekko wilgotną skórę twarzy pozwala zaoszczędzić ilość produktu, a efekt ten sam. Przy stosowaniu normalnie, na niezwilżoną skórę,musimy nałożyć o wiele więcej maski - bardzo szybko zastyga i istnieje konieczność dobierania jej z tubki.
Serdecznie polecam do spróbowania niedowiarkom :) należy jednak pamiętać o intensywnym nawilżaniu - producent pisze że "mozna" po zastosowaniu maseczki użyć kremu nawilżającego, ale raczej powinien napisać "NALEŻY użyć kremu nawilzającego" swoją drogą polecam Avene Hydrance Optimale ;)
5 /5
11 marca 2005, o 18:34
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
rewelacja
O ironio u mnie tradzik zaczal sie po 20 roku zycia jako nastolatka nie mialam wiekszych problemow z cera. Moje zmiany skorne wygladaly na prawde okropnie, poczatkowo uzywalam Lerosettu jako maseczki, po 3 miesiacach stosowania stan skory bardzo sie poprawil, troche wysusza ale ja nie mam z natury suchej ani wrazliwej cery wiec lekki krem nawilzajcy zalatwil problem. Teraz myje Lerosettem twarz 2 razy dziennie i efekty sa rewelacyjne, moja skora prawie w ogole sie nie blyszczy a przedtem mialam z tym spore problemy, niedoskonalosci pojawiaja sie tylko tuz przed i w czasie okresu co jest chyba normalne.
3 /5
28 marca 2004, o 16:54
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Duże rozczarowanie
Nie ukrywam, że bardzo wiele sobei obiecałam po tej maseczce - swego czasu używałam ziemii wulkanicznej firmy Abacosun i był to naprawdę doskonały kosmetyk - tym razem też liczyłam na podobny efekt. Niestety - raczej nie dorównuje produktowi Abacosun. Pierwsza rzecz, która mnie rozdrażniła w tym kosmetyku to idiotyczna tubka, z której po jakimś czasie ciężko cos wycisnąć (jest metalowa). Po drugie - fatalna konsystencja - wcale nie przypomina maseczkę, ma to coś bardzo płynną leistą konsystencję. Naprawdę chyba lepiej nadaje się to do zmywania buzi (bo jako maseczkę nakłada się to z pewnym trudem) ale cena/pojemność i raczej niska wydajność sprawia, iż jest to kosmetyk mało opłacalny. Jako maseczka (jak już uda się nam tę burą ciecz na twarz nalożyć ;) ) sprawuje się nawet nieźle, oczyszcza to fakt, ściąga pory. Co do likwidacji zaskórników się nie wypowiadam, bo uważam iż żadna amseczka tego nie dokona. Ale polecam ją raczej ekstremalnie tłustym cerom - <B>potwornie</b> wysusza! Jej działanie jest dość agresywne, może szczypać podczas nakładania - to można wybaczyć, niestety za bardzo odtłuszcza skórę (wyjaławia wręcz). Trochę żałuję tego zakupu, zuzyłam z poczucia obowiązku. Staram się być obiektywna - moja skóra mówi daj ** ale to trochę nie fair :) bardzo tłuste cery, mocno trądzikowe a za to mało wrażliwe mogą być z tego produktu dość zadowolone. Cerom sklonnym do przesuszania raczej odradzam...
4 /5
20 lutego 2004, o 23:26
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
swietna
juz dawno chcialam kupic ta maseczke.polecala mi ja kolezanka,twierdzac,ze to jej ulubiona.dopiero kilka dni temu zdecydowalam sie na jej kupno ,kiedy zobaczylam jej nieladna,tradzikowa cere,ktora sie zmienila na korzysc.ja stosowalam dopiero dwa razy.jestem baaaardzo zadowolona.maseczka swietnie oczyszcza,sciaga pory,wygladza.wyrownuje koloryt.cera sie rozjasnia.buzka jest matowa.mozna ja uzywac rowniez jako preparat myjacy do twarzy.ja tego nie robie,bo kupilam tubke 70 ml.po nalozeniu na twarz szczypie.nie wiem dlaczego,ale da sie wytrzymac.mozna rowniez na noc uzywac punktowo na pryszcze.polecam!
-
1
0
produktów0
recenzji150
pochwał10,00
-
2
0
produktów21
recenzji419
pochwał9,77
-
3
0
produktów2
recenzji352
pochwał9,53