Revlon, Super Lustrous Lipgloss (Błyszczyk)

Niby wszystko ok ale jakos mi on nie podchodzi!
Dobrze sie trzyma,ladnie wyglada na ustach ale ten zapach mnie odrzuca.Mam kolor czekolady i smakuje jakos niby czekoladowo ale z lekka aptecznie....
Moze inne kolory sa bardziej "smakowite"...

Fantastyczny błyszczyk, a to dlatego, że:
-nie rozmazuje się!!!
-trwały, jak żaden inny stosowany przeze mnie dotychczas,
-ma przepiękne kolory (ja mam nr 16 glossy rose),
-rewelacyjny połysk bez widocznych drobinek, a o to wśród błyszczyków niełatwo,
-dobrze dozuje, nabiera się ile trzeba,
-nawilża,
-u mnie nie ma żadnych białych warstewek na ustach,
-nie znika :)
-łatwo zrobić poprawki :)
-przetrwał nawet mycie zębów ;) ;)

Używam tego kosmetyku od/3 tygodnie
ilość zużytych opakowań: pierwsze

Kupiłam na początek kolor beżu (sprawdził się), potem kolor różu z kolorowymi drobinkami i na koniec róż przydymiony (również wypadły genialnie) . Powiem tak, każdy błyszczyk to wyrób nie trwały, i niestety wymaga korekty. Ale chyba o to chodzi, żeby poprawić i osiągnąć efekt naturalności, a nie nakładać na siebie maskę która, ma o zgrozo, wytrzymać godzinne testy.Jak dla mnie jest bardzo efektowny i biorąc pod uwagę opakowanie, które bez wahania wyjmuję w towarzystwie z torebki oraz aplikator który swobodnie pozwala decydowac o końcowym efekcie jest błyszczykiem naprawdę godnym polecenia. (Zwłaszcza że cena jest jeszcze do przełknięcia).Znam inne droższe i niekoniecznie mogłyby rywalizować z tym:) Na szczęście:)

był to raczej przypadkowy zakup bo na cito musialam miec blyszczyk, a akura nie moglam znaleźć swojego najnaj ;) Ale wrażenia mam jak najbardziej pozytywne:
1. piekne (u mnie = naturalne ;) ) odcienie, nie tylko do oglądania w opakowaniu ale dające oczekiwane wybarwienie na ustach,
2.bardzo ladny połysk /przy czym albo mam wersje bez miki (bo wyglada ze blyszczyk swieci sie "sam z siebie " a nie dzieki drobinkom), albo jej nie zauważam :D )
3. Delikatny, nie narzucający sie zapach, trwałe, estetyczne opakowanie /napisy mimo ciaglego noszenia w torebce pozostały nienaruszone/

Wada jest jedna: jest stosunkowo nietrwały - przynajmniej w porownaniu do mojego ulubionego blyszczyka, no i nie daje uczucia "ochrony" na ustach.

Mimo tego da sie lubic :)

Bardzo lubie blyszczyki Revlonu od czasu LipGlide i bylo niemal pewne, ze predzej czy pozniej siegne po Super Lustrous. Sposrod sporej palety kolorow wybralam dla siebie odcien Pink Afterglow - jasny, brudny roz.
Blyszczyk ma lekka konsystencje, stosunkowo rzadka, jednakze zmeczona JT musze przyznac, ze ja sobie chwale. Pachnie przeslicznie. Dla milosniczek zapachow innych niz slodkie moze to jednak stanowic wade ;)
Kosmetyk gladko rozprowadza sie po ustach, pozostawiajac na nich intensywna porcje koloru, a takze miliony delikatnych drobinek, ktore rozkosznie migocza w promieniach slonca.
Jego mankamentem jest bez watpienia krotka trwalosc (zmniejszajaca wydajnosc), a takze ta nieszczesna mika :( Drazni mnie kazdy bialy nalot na ustach i za to smialo odejmuje jedna gwiazdke.
Ogolnie uwazam, ze jest to przyzwoity produkt. Wart wyprobowania.

Uzywam tego kosmetyku od pol roku
Ilosc zuzytych opakowan: 1

Podabają mi się w nim te świecące drobinki, jest ich dużo, ale drobniusie. Podoba mi się trwałość-jak na błyszczyk całkiem całkiem. Jak dla mnie mógłby byc mniej gęsty co wyczuwalne jest tez na ustach (i pod tym względem wolę Avonu blyszczyk). Wyczuwam w nim zapach syropu... nie pamietam jak sie nazywał ale był czerwony i miał zieloną nalepkę :), na szczęście smak ten nie utrzymuje sie długo.
fajny fajny

Hehe, rzeczywiscie ma znajomy zapach:) Z tym ze mnie sie kojarzy nie z syropem a antybiotykiem. Dosyc slodkawy zapach. Po za tym blyszczyk jest bardzo delikatny, nie wysusza warg i wyjatkowo dlugo utrzymuje sie bez poprawiania.

kiedyś się nim zachwyciłam, ale w miarę używania zachwyt ustępował.
dobrze jest zaraz po nałożeniu, nic mu nie można zarzucić. delikatny i elegancki efekt.
niestety utrzymuje się niesłychanie (nawet jak na błyszczyk) krótko, najpierw "schodzi" kolor i na ustach pozostają resztki bezbarwnego glossu z brokatem - wygląda to biednie. na dodatek brokat jest wyczuwalny, a usta wysuszone.
szkoda, ze jest taki niedopracowany, bo zapowiadał się na dobry kosmetyk.
a tak jakość do ceny - oj mierniutko.


Używam tego kosmetyku od dwóch lat
zużytych opakowań: ciagle pierwsze

Zakup, którego dokonałam impulsywnie i w nerwach, nic dziwnego, że nieudany.
Kolor jest ładny (ale wszystkie są do siebie podobne w tej serii, może w Stanach beżo-róże idą najlepiej), połysk dość intensywny, ale... co tam pół godziny! Nie wytrzymuje nawet 15 minut! Potem jakoś dziwnie wsiąka (?) a może wyparowuje? zostawiając po sobie paskudny białawy nalot z nadmiaru miki i kleistą powłokę - fuj! W ogóle konsystencją przypomina mi klej biurowy, jest gęsty (wolę bardziej wodniste), co jednak nie przekłada się na większą intensywność koloru (to akurat ok).
Pomimo pozornej urody praktycznie nie nadaje się do użytku.
W dodatku wydałam na to prawie 50 zeta i teraz muszę jakoś zmęczyć... :(

Kupiłam go sobie kilka dni temu, nie ukrywam , ze jest on jednym z moich blisko 20 blyszczykow :D ...jednak zdecydowanie najlepszym !!! (wiekszosc blyszczykow jakie posiadam sa z tzw. gornej polki) Ten blyszczyk jest swietny, ma bardzo ladny kolor slicznie pachnie i mieni sie na ustach, w przeciwienstwie do innych jest tez duzo trwalszy. Zdecydowanie go POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie jestem z niego zadowolona. Kolory faktycznie są ciekawe, ale: 1. ma bardzo rzadką konsystencję, a co za tym idzie lekko wysusza usta, 2. jest bardzo nietrwały (pół godziny?). Ponadto smakuje i pachnie jak któryś z syropów mojego dzieciństwa (niestety nie pamietam nazwy, ale skojarzenie niezbyt przyjemne).

Muszę przyznać, że kolorki cudne, podobnie jak połysk. Usta wyglądają bardzo apetyczne! ;) Niestety, tak jak w przypadku innych podobnych produktów, nie jest zbyt trwały. niemniej nie klei sie aż tak bardzo jak inne, więc dodaje jedna gwiazdkę.

ilość zużytych opakowań: 1, będzie więcej