Garnier, Czysta Skóra, Krem nawilżająco-matujący

Najlepszy krem matujący-nawilżający jaki miałam, skóra po nim jest jak marzenie, nic dodać nic ująć!

Będę szczera używam go od dwóch lat i jest to jedyny krem który w jaki kolwiek sposób radzi sobie z moją nadmiernie przetłuszczającą się cerą i trądzikiem. Powiem tak kiedy próbuję zmienić krem na inny, bo akurat nie ma go dłuższy czas w sklepie moja cera szaleję i po pięciu minutach (autentycznie) mam wręcz "mokrą" twarz, a próbowałam i niva visage matujący, vichy matujący, avonu matujący i nic !<BR>przyznaję że trzeba umiejętnie go nakładać, a poza tym niektóre podkłady się na nim wałkują ale odkąd go używam wystarczy mi że opruszę twarz pudrem i moja cera wygląda przejzyście i świerzo.

zastanawiałam się czy dać *** czy****, ale dałam 3 gwiazdeczki. Z jednej stony matuje(choć w moim przypadku na krótko)i pomaga zwolczać krostki, a z drugiej zapach ogórkowy może drażnić i główna wada: wałkuje się i tochę lepi.

Moim zdaniem jest doskonaly dla cery tlustej. w koncu znalazlam cos co jest idealnym kosmetykiem dla mojej cery :)))). swietnie matuje, skora nie blyszczy nawet do ok. 6 godzin. sciaga pory, usuwa drobne pryszczyki, ja jestem baaaaaardzo zadowolona :))

Mam cere mieszana więc skusiłam sie kiedyś na całą serię tych kosmetyków. Moje odczucia po zastosowaniu były równie mieszane co moja cera ;)Żel do mycia (z drobinkami oczyszczającymi, podobny do peelingu)najbardziej mi odpowiadał do strefy T, policzki troche wysuszał. Tonic z alkoholem podrażniał. Krem średnio matowił na krótko, natomiast nie zauważyłam żadnych właściwości nawilżających i dlatego mam ten krem najdłużej bo jakoś nie moge go skonczyć.

wedlug mnie świetny krem,lekki, dobrze matuje, ma bardzo przyjemny, nieco dziwny, z niczym nieporównywalny zapach.

mam podobne odczucia jak sistar:(strasznie mi wysuszyly sie policzki, co w sumie moglam sie spodziewac, no ale czolo???do tego ten mydlany zapach ...i konsystencja tez mi nie odpowiadala, wogole nie czulam przyjemnosci w stosowaniu tego kosmetyku..:((

A ja mam zupełnie inne odczucia :) Dostałam gdzieś próbkę tego kremu, nie spodobał mi się, bo już po dwóch dniach bardzo wysuszył mi cerę (mam mieszaną, czyli niby powinien pasować). Reszta próbek poszła do kosza, ale później dostałam ten krem w prezencie razem z tonikiem z tej serii. Spróbowałam znowu, bo szkoda mi było wyrzucać całą tubkę, ale bylo to samo - trochę matował, ale ściągał i nic a nic nie nawilżał. Fatalne. Dodam jeszcze, że tonik tak śmierdział alkoholem, że można było się upić od samego wąchania :) Stosuję go w sytuacjach awaryjnych, ale kremu nie zdzierżylam i wywaliłam. Ofiarodawcę przepraszam :) z całej tej przygody i tak jestem zadowolona, bo została mi śliczna firmowa kosmetyczka, w której były obie te rzeczy.

Po wyprobowaniu niezliczonej ilosci kremow matujacych jest to jedyny, przy ktorym zauwazylam jakiekolwiek pozytywne efekty. Dobrze sie wchlania, delikatny, przyjemny w uzyciu i rzeczywiscie skuteczny - przynajmniej przez kilka godzin! Aplikowac nalezy raczej cienka warstwa i najlepiej chwile odczekac przed nalozeniem makijazu - w przeciwnym wypadku moze sie "walkowac". Rowniez cena bardzo atrakcyjna - na mojej skorze spisuje sie lepiej niz Controle T Lancome, a cena... no bez porownania.

Bardzo dobra jakosc w stosunku do ceny :) jak juz pisalam polecam:)