Avon, Planet Spa, Dead Sea Minerals, Detoxyfying & Firming Body Mask (Detoksykująca i ujędrniająca maska do ciała)

do kosmetyków avonu mam bardzo duży dystans bo w większości przypadków nie sprawdzają się one jednak ta maska jest naprawdę dobra łatwo się nakłada bardzo miłe uczucie sciągania skóry..:) nie ma większych problemów ze zmywaniem jej zapach jak to zapach takiej glinki:) mnie osobiście nie przeszkadza..i jestem bardzo z niej zadowolona bo za nie wielką cenę jest spore opakowanie

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

dobrze się nakłada i zmywa
zapach jak to zapach, mnie nie przeszkadza zupełnie
skóra po użyciu gładka, może trochę ujędrniona

pewnie kupię jeszcze jeśli będzie w promocji choć chciałabym przetestować inne podobne kosmetyki

mam juz 2 lata ale tylko dlatego że stoi w lodówce i ciągle zapominam wyjąć przed kąpielą
przy regularnym stosowaniu na całe ciałko pewnie nie jest zbyt wydajny
ja używam wyłącznie na twarz,szyję, dekolt,ramiona

Używam tego produktu od:2 lat
Ilość zużytych opakowań:1

Skóra po użyciu jest wyraźnie wygładzona i delikatniejsza w dotyku. Uczucie chłodu dla mnie momentami przerażające - chyba jednak wolałabym maskę rozgrzewającą. Kolor, zapach, konstytencja - to wszystko przywodzi na myśl błotko ale podszyte chemią.
Ciekawy kosmetyk o całkiem niezłej skuteczności. Jednak mnie trochę przeraża, może ten kolor, może ten przejmujący chłód po nałożeniu

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:1

Plusy:
1. Uwielbiam ten zapach.
2. W masce jest taki drobny piasek - to taki dodatkowy delikatny peeling.
3. Zauważyłam, że odkąd używam tej maski, robi mi się zdecydowanie mniej krostek na plecach.

Minusy:
1. Bardzo szybko się zużywa, jeśli chce się jej używać na całe ciało.
2. Ciężko ją równomiernie rozsmarować.
3. Nie daje takiego super efektu naciągnięcia, nawilżenia i oczyszczenia skóry, jakich możnaby oczekiwać od maski SPA...

Ogólnie bardzo ją lubię.


Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Kupiłam tę maskę z myślą o stosowaniu jej doraźnie na biust i dekolt - aby mieć poczucie, że dla mojego dość sporego biustu coś czasami robię. :) Używam jej raz na tydzień - dwa, zatem jak dla mnie jest bardzo wydajna. Konsystencja jest gęsta, dobrze się rozsmarowuje, faktycznie daje uczucie chłodu, ale całkiem do zniesienia. Po zmyciu skóra jest naprężona i odżywiona, choć ten efekt jest krótkotrwały. Być może w promocji jeszcze kupię.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dobra maska do ciała:) ogolnie jestem z niej zadowolona, jednak moglaby byc lepsza, szczegolnie za ta cene :) Po uzyciu cialo jest gladsze, rzeczywiscie bardziej ujedrnione ;D Oprocz ceny minusem jest mala wydajnosc... ale sprobowac warto;)Używam tego produktu od:3 miesiace
Ilość zużytych opakowań:1

poszukiwałam takiego wlasnie kosmetyku :) Miało być z efektem wygładzenia i ewentualnym ujędrnieniem, a wszystko to w ciekawej oprawie i obecności minerałów z morza martwego :) Lubię niektóre z serii.

co za to otrzymałam>? Niezbyt tani produkt o wątpliwej jakości i dzia laniu. Efekt nawilżenia może byc, wygladzanie? nie zauważyłam różnicy, ujędrnianie? - niestety nie :(
Zapach - nie w moim guście.
Nie byłam w stanie zużyć nawet jednego opakowania. Maseczka powędrowała do kosmetyczki mamy ;), ale ona też nie jest zadowolona. Używam tego produktu od:kilku mc
Ilość zużytych opakowań:1 - nie zużyłam

ta maska jest poprostu boska

bardzo ujedrnia cialo poza tym jak sie juz ja zmyje to sie czuje czlowiek tak lekko jakby przynajmniej stracil z 6 kg:):):)

poza tym mam wteyd taka gladka skore jak u niemowlaka

kazdy facet to zauwazy


no i mam wlasny salon spa dzieki niej


jednak niestety bardzo malo jej jest jak sie ja rozsmaruje na cale cialko

:(



ale tak poza tym jest bosko po niej:)


polecam

Używam tego produktu od:2 lat
Ilość zużytych opakowań:nie zlicze

Od razu zaznaczam iż nie spodziewałam się po tym błotku super sprężystej skóry, minus 20 centymetrów w talii,pozbycia się 5 kilo toksyn...

celem SPA i głównym sensem jest relaks relaks relaks!!!!a to zadanie ten kosmetyk spełnia idealnie:)ponadto:
+ma fajny zapach,taki jakiego spodziewalam sie po błotku.trudno zeby bloto pachnialo malinami;D-więc nierozumiem tego zarzutu co do tej maski

++naprawdę już samo używanie wspaniale relaksuje,nakladanie blotka sprawia iż we własnej lazience czujemy sie jak w kurorcie spa;D

++błotko przyjemnie chłodzi,ale balam sie ze bedzie to zamrazanie w stylu kosmetykow eveline z serii spa, ktore, w sumie calkiem do rzeczy, psuja przyjemnosc stosowania dreszczami zamrazanych tkanek:)natomiast blotko daje chlodek, ale bez strasznego mrowienia.

+++efekt zblizony jak po uzyciu maseczki z glinka do twarzy, skora ladnie oczyszczona, swietnie wygladzona,bardzo przyjemna w dotyku.po kilku uzyciach moze sie ujedrni,ale nie licze na cuda:)

podsumowując:jest to blotko rozweselajace:D natychmiastowo relaksujace i poprawiajace nastroj.polecam kazdemu ,powinni sprzedawać w aptece;DUżywam tego produktu od:rok
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1(bo oszczędzam);D

i nic poza tym- taki gadżet dla dużych dziewczynek, które chcą się po całym dniu pracy pobawić w spa w zaciszu własnej łazienki. Tylko dlaczego ja po takim domowym spa wychodzę z łazienki poirytowana? Niby to ma być taki relaks, odprężenie i jeszcze ujędrnienie, a efekty są takie: najpierw stoję cała goła i głupia w tej łazience, wysmarowana maseczką i marznę i nie mam co ze sobą zrobić- ani usiąść, ani dotknąć czegokolwiek; potem żmudne zmywanie (uwaga na delikatne tzw. intymne części ciała przy spłukiwaniu maski- zawiera ona metnol, miętę i eukaliptus, co daje uczucie świeżości nie wszędzie dobrze tolerowane ;) ); a potem czyszczenie wanny... I w sumie to nie wiem jak się przy tym kąpać: czy przed maską, a potem myć się jeszcze raz, czy przed kąpielą się wysmarować tym błockiem; do wanny tez bym się z tym na ciele wejść bała... Ogólnie przedsięwzięcie dość pracochłonne i frustrujące- tym bardziej, że ujędrnienia żadnego nie widać- lekkie wygładzenie i napięcie naskórka - mentol, mięta i eukaliptus wywołują tylko wrażenie jędrności.
Aha, i nie polecam testować tego na twarzy! Ja po przeanalizowaniu początkowej części składu doszłam do wniosku, że skoro wygląda on niemal identycznie jak w avonowskiej maseczce do twarzy z tej samej serii, to chyba nic mi się nie stanie jeśli tą ujędrniającą wypróbuję na buźce. Błąd!- jakbym się jakimś kwasem oblała. Dopiero potem doczytałam miętę, mentol i eukaliptus...
Poza tym maseczka diabelnie niewydajna, droga no i przede wszystkim to nie za wiele robi.

Używam tego produktu od: ok. 4 użycia
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

W moim przypadku maseczka sprawdza sie idealnie- acz rzeczywiście - jest najlepsza na upały bo dość intensywnie chłodzi i stosując ją w środku zimy możnaby się przeziębić. Ujędrnia i wygładza- efekt jest dość widoczny- zwłaszcza po peelingu. Stosuję ją też sporadycznie na górną część pleców- pomaga pozbyć się krostek - polecam przed imprezą:) A co do brudzenia wszystkiego naokoło to można się po nasmarowaniu owinąć folią- można przynajmniej ostrożnie usiąść:)

Używam tego produktu od:1,5 roku, sporadycznie
Ilość zużytych opakowań:2

Byla to pierwsza maseczka do ciala i chyba ostatnia jaka kupilam, bo stosowanie takich kosmetykow jakos do mnie nie przemawia.
Maska jest malo wydajna. Opakowanie starczylo mi tylko na 4 aplikacje.
Na poczatku troche sie przerazilam, bo skora zaczela mnie szczypac, a po umyciu byla zaczerwieniona, ale na szczescie szybko to minelo (moze tak wyglada dzialanie detoksykujace?);)
Specjalnych efektow ujedrnienia i wygladzenia skory nie zauwazylam. Ot, taki gadzet do wyprobowania.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:jedno