Mustela, 9 Miesięcy, Vergetures Double Action (Podwójnie działający krem przeciw rozstępom) (stara wersja)

Kremu używałam zarówno w drugiej(4 lata temu) jak i w trzeciej,obecnej ciąży.Rodzę już w lutym,i jak na razie na moim ciele nie ma ani jednego rozstępu(choć przyznam,że zarówno teraz,jak i wtedy,miałam/mam dość mały brzuszek).

Faktem jednak jest,iż zarówno przy pierwszej(19 lat temu;)) jak i drugiej ciąży również nie miałam rozstępów,więc pewnie mają tu wpływ predyspozycje genetyczne,ale i tak po cichutku wierzę,że krem ma w tym jakis udział:)
Dobrze nawilża,ma ładny zapach(ważne,bo teraz jestem wrażliwa na zapachy) i szybko się wchłania.
Dzięki niemu skóra dobrze znosi ciągłe rozciąganie,i jest aksamitnie gładka.
Fakt,krem jest dość drogi,ale za takie efekty-naprawdę warto.
Polecam.
Używam tego produktu od: w sumie 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 14

Krem używałam od 4 miesiąca ciąży. Bardzo się sprawdzał i byłam zadowolona z efektów. Jednakże rozstępy pojawiły się tydzień przed porodem, brzuch miałam ogromniasty synek ważył 4,68 kg. i myślę, że gdyby nie codzienna pielęgnacja mogłyby się pojawić znacznie szybciej. Ale nie ma co się oszukiwać wiele zależy od genów, jednakże polecam ten kosmetyk.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 6 standardowych opakowań

Używałam tego kremu calutką ciążę, dwa razy dziennie. Przez prawie całą ciążę cieszyłam się, że wydawane na niego - nie małe przecież - pieniądze przynoszą dobre efekty w postaci braku rozstępów.
Niestety gdy na początku dziewiątego miesiąca pojawiły się rozstępy na brzuchu, krem nic nie pomógł - brzuch pokrył się siateczką świeżych rozstępów. Odnoszę wrażenie, że gdybym nie stosowała tego kremu, efekt byłby identyczny - skóra wytrzymała do pewnego momentu, a gdy osiągnęła krytyczny moment rozciągnięcia, pojawiły się rozstępy.

Skóra po nałożeniu jest rzeczywiście bardzo gładka, ale ten efekt zdecydowanie nie jest wart ceny 90zł za miesiąc stosowania.

Żeby było śmiesznie przez całą ciążę równie starannie w piersi wcierałam różowe serum Eveline - i choć piersi urosły do niebotycznych rozmiarów, nie tylko nie pojawiły się nowe rozstępy, ale wręcz znikły stare!

Zalety: ładny zapach, skóra jest po nałożeniu kremu przyjemnie gładka i nawilżona
Wady: brak skuteczności, bardzo wysoka cena

Używam tego produktu od: 9 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 8 opakowań

Używam tego balsamu od pierwszego miesiąca ciąży. To doskonale nawilżający, odżywczy i wzmacniający skórę preparat. Znalazłam opinię, w których piszecie, że źle się wchłania - to dla mnie wielkie zaskoczenie, ja absolutnie nie mam z tym problemu, chyba, że przesadzę z ilością. Należy też zaznaczyć, że Mustella choć nie jest najtańsza, to jest bardzo wydajna. Nie ma sensu "ładować" jej zbyt dużo, ponieważ nadmiaru skóra nie wchłonie i owy nadmiar "zwałkuje" się.
Zapach może nie jest najpiękniejszy, ale nie przeszkadza. Mi osobiście kojarzy się z świeżo skoszoną trawą ;)
Polecam go dla przyszłych Mam :)

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2

Super kremik ! Mimo iż mam 15 lat to już mam rozstępy (a raczej miałam rozstępy...mama kupiła mi ten krem w aptece z polecenia pani farmaceutki no i okazał się ...
STRZAŁEM W DZIESIĄTKĘ !!!!
codziennie rano i wieczorem wmasowywałam ten kremik w biust,brzuch i uda (gdzie miałam okropne rozstępy)...
no i nadal smaruję prewencyjnie .. :)
Ten kremik u mnie sprawdził się w 100 % !
Naprawdę polecam ! :)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 tuba i mały flakonik z pompką

Doskonały specyfik. Stosowałam go przez całą ciąże i nie mam ani jednego rozstępu (przy skórze ze skłonnościami do rozstępów).
Atutami kremu są: aksamitna miła konsystencja oraz bardzo dobre wchłanianie ponadto
subtelny zapach pochodzący z naturalnych składników (nie sztuczność i chemia o zapachu jabłuszka).
Moja skłonna do alergii skóra zaakceptowała krem Mustela w pełni. Mogę śmiało stwierdzić, że jest to kosmetyk wydajny, stosowałam go dwa razy dziennie i starczał na ponad miesiąc. Jedyne mankamenty to: wysoka cena oraz dostępność produktu tylko w aptekach
Jest na to rada: udało mi się kupić krem w zestawie ze specyfikiem do biustu )Mustela 9 miesięcy - Krem do pielęgnacji biustu 125 ml) w cenie jednego produktu-polujcie na okazje i zróbcie zapasy na całą ciąże. Polecam z czystym sumieniem i dbajcie o wasze brzuszki.

Używam tego produktu od: przez 9 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 6

Stosowałam w pierwszej ciąży od 2 mies.Bardzo nawilżający,odżywczy,treściwy-bogaty przez co trochę długo się wchłaniał i pozostawiał lekko tłusty film na skórze co po czasie doceniłam...bowiem gdy brzuszek urósł do pokażniejszych rozmiarów dawało to uczucie ulgi coraz bardziej napiętej skórze.Stosowałam sumiennie i byłam dumna z głaciutkiego brzucholka...tak się "puszyłam" aż 2 tyg.przed porodem skóra nie wytrzymała...ale faktem jest ,że miałam ogromniastą piłeczkę.W drugiej ciąży postanowiłam spróbować czegoś innego ale teraz po czasie stwierdzam,że mustela jest lepsza.

Używam tego produktu od:7-8 mies
Ilość zużytych opakowań:duuużo

Kremu uzywalam od 4 m-ca ciazy. Na szczescie nie mam rozstepow, wiec mysle, ze jest to rowniez zasluga kremu. Jedynym minusem bylo to, ze krem slabo sie wchlanial i pozostawial tlusty film na skorze.

Używam tego produktu od:5 m-cy
Ilość zużytych opakowań:2

Witam,w ciąży nie nabawiłam rozstępów-na pewno duża zasługę ma tu Mustela-podwójnie działający krem przeciw rozstępom.Stosowałam go regularnie-zawsze rano i wieczorem-na brzuch,pośladki,uda i piersi.Szczególnie bałam się o brzuch/gdzie indziej też mnie trochę przybyło/,bo on oczywiście najbardziej się powiększył,a,że z natury jestem raczej szczupła,obawiałam się,że skoro skóra tam się mocno naciągnie,a później skurczy,to mogą pojawić się rozstępy.Nic takiego się nie stało,śmiało polecam więc Mustelę!
Używam tego produktu od:9 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:dużo!

Mustele stosuję od drugiego miesiaca ciąży (teraz jestem w ósmym). To moja druga ciąża i w pierwszej stosowałam tylko oliwke dla dzieci.
Dobrze i szybko się wchłania, dobrze rozsmarowuje.
Na pewno skóra jest elastyczna i bardzo przyjemna w dotyku. Krem stosuję też na nogi, bo uważam, że lepiej działa niż balsam nawilżający. Mustela zlikwidowała u mnie swędzenie skóry. Natomiast jeśli chodzi o rozstępy to właśnie pojawiły mi się (chociaż nieliczne, bo nie mam dużych tendencji) ok pół miesiąca temu i dokładnie w tych samych miejscach co w pierwszej ciąży. Więc na rozstępy Mustela nie pomaga.

Używam tego produktu od:6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1,5

No coz, zawiodlam sie, bo oczekiwalam od tego drogiego preparatu nieco wiecej.
Konsystencja kremu fatalna- dlugo sie wchlania, zostawia lepka warstwe na skorze, nie da sie calkiem wmasowac w cialo.
Skutecznosc- przecietna. stosowalam go systematycznie od 3 msc ciazy 2-3 razy dziennie. niestety na piersiach pojawily sie drobne rysy:(( na szczescie wybielil i splycil je Elancyl:)
Uczula!!!!!producent zapewnia o wyjatkowej delikatnosc kosmetyku, jednak ja nabawilam sie swedzącej czerwonej wysypki na ciele. Brrr...
No i cena niadekwatna do jakosci!!!

Używam tego produktu od:2 msc
Ilość zużytych opakowań:2

Niestety jestem posiadaczką rozstępów na pośladkach i nogach wiec w obawie przed ich powiekszeniem zaczełam stosowac ten krem w 2 mies. ciaży. Teraz jestem w końcówce 5 mies. i nowych rozstępów póki co naszczęście nie mam, a stare się nieznacznie spłyciły. Skóra jest bardzo delikatna, wygładzona. Trudno mi powiedzieć co będzie później ale aktualnie jestem zadowolona. Myślę, że gdybym nie używała tego kremu byłoby fatalnie. Inne stosowane przeze mnie przed ciążą preparaty na rozstępy nie były skuteczne.
Stosuje krem raz dziennie. Co do konsystencji to uwazam ze nie jest za bardzo tłusty, po odczekaniu kilku minut wchłania się stosunowo dobrze.

Używam tego produktu od:ponad 3 mies.
Ilość zużytych opakowań: zaczęłam 3.