Yves Saint Laurent, Cinema EDP

Yves Saint Laurent, Cinema EDP

Średnia ocena użytkowników: 4,1 /5

Pojemność 50 ml
Cena 160,00 zł
Pojemność 90 ml
Cena 205,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Zaskakujący, uroczy, tak olśniewający jakim zapach tylko może być.
Cinema odsłania gwiazdę w każdej kobiecie.
Na jego kwiatowo-zmysłową woń składają się między innymi: kwiaty migdałów, klementynki, francuska wanilia.
Cinema został ukryty w pięknej butli przypominającej trofeum gwiazdy filmowej.

Głowa: migdały, klementynka, cyklamen
Serce: amarylis, jaśmin, piwonia
Podstawa: wanilia, piżmo, bursztyn

Cechy produktu

Pojemność
50 - 100ml
Rodzaj
wody perfumowane
Nuty
kwiatowe
Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 114

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,1 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
100% jesień/zima 0% wiosna/lato

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie tylko do kina ale w każdym innym pięknym miejscu

Mmmmm...... :)

To co najbardziej kocham w tym zapachu to delikatny aromat dymu unąszący się w powietrzu połączony z absolutnie cudownym bukietem kwiatów!! Perfumy te są niczym światło... nie potrafię tego opisać ale robią ze mną niesamowite rzeczy i sprawiają, że chwile z nimi są wspaniałe.

Powiedziałabym, że są to perfumy z gatunkubardzo klasycznych.... Podsumowując ja nie mam wątpliwości co będę nosiła letnimi wieczorami i to nie tylko do kina :) Używam tego produktu od: kilka testów
Ilość zużytych opakowań: kilka testów

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

miodowo-cytrynowe

Ogólnie jestem fanką zapachów kobiecych od YSL. Ten również będę bardzo dobrze wspominać, choć chyba jednak nie kupię go ponownie (nawet w wersji EDT) ponieważ mój nos za bardzo się do niego przyzwyczaił i od paru ostatnich miesięcy właściwie już go na sobie nie czułam (i to niemal od razu po użyciu).

Zapach należy do zapachów ciepłych, słodkich, ale nie jest to słodki owocowy ulepek jaki uwielbia większość nastolatek, a raczej słodycz bardziej dojrzała. Moja przyjaciółka postrzega go jako zapach za mocny, jednak wg mnie jego siła rażenia jest raczej średnia. To co najbardziej mi się w nim podobało i to co najbardziej wyczuwałam to nuty miodu i cytryny z wanilią. Natomiast mój nos nie zarejestrował żadnych kwiatów.

Perfumy były dość trwałe, choć nie tak bardzo jak inne EDP z mojego zbioru. Nie będę zaprzeczać, że w perfumach urzekła mnie elegancka buteleczka i oczywiście sama nazwa, jako że jestem wielbicielką kina.

Ogólnie polecam Cinemę fanką trochę mocniejszych, słodkich zapachów-otulaczy z nieśmiertelną wanilią jako bazą. :)

Używam tego produktu od: jakiś ok. 2,5-3 lat
Ilość zużytych opakowań: jedno (15ml)

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Herbata z cytryną

Nie będę oryginalna - Cinema również na mnie pachnie jak herbata. I nie jest to - niestety - żaden aromatyczny, orientalny napar.
To najzywklejsza czarna herbata, ciepła, z dużą ilością cytryny (nie pierwszej świeżości swoją drogą...), przesłodzona. Pita w wielkim, drewnianym kubku.
Taki jest na początku. A co jest potem? Ano nic zaskakującego. Herbata stygnie, plasterek cytryny leży na dnie kubka... Kurtyna.
I to by było na tyle jeśli chodzi o ten zapach ukryty \'w pięknej butli przypominającej trofeum gwiazdy filmowej.\' ;)

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Waniliowe ciasto i herbata z cytryną

Zapach gwiazdy filmowej? Nie. Raczej leniwe popołudnie pod kocem na fotelu.

Długo omijałam ten zapach. Ani butelka, ani nazwa mnie szczególnie nie zachęcały do testów. Ale wreszcie się przemogłam i...cóż ja tu żadnego blichtru nie widzę.

Cinema to zapach bardzo bezpieczny. Kojarzy mi się z leniwym, niedzielnym popołudniem. Gdzieś w sierpniu lub wrześniu.
Na talerzu mam ciasto. Waniliowe okraszone zdecydowanie zbyt dużą ilością esencji waniliowej. W ręku trzymam kubek mocnej, esencjonalnej herbaty z cytryną. Zapachy wanilii i herbaty co i rusz się mieszają. W końcu pozostaje już tylko wanilia. Lubię wanilię ale ta jest zbyt sztuczna, za bardzo przypomina mi takie właśnie aromaty do ciast. Za to minus.

Zapach ogólnie nie jest zły, może trochę banalny a przez tą wanilię dużo traci.

Butelka fajna, poręczna.

Trwałość dobra ok 5-6 godzin. Zapach jest wyczuwalny przez otoczenie ale nie jest bardzo ogoniasty.

Używam tego produktu od: kilka razy
Ilość zużytych opakowań: próbka

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

do podziwiania

Na testy zdecydowałam się pod wpływem recenzji, a jakże. Spodziewałam się nie wiadomo czego. Poszłam do najbliżej perfumerii tylko po to, aby wywąchać, jak pachnie ta słynna Cinema. Pierwsza reakcja to jedno wielkie PFF. Bardzo się zawiodłam, bo sądząc po opiniach, spodziewałam się jakiejś nieziemskiej woni, której nigdy nie byłam sobie w stanie nawet wyobrazić. Tymczasem poczułam coś niezbyt odkrywczego. Owszem, ładne, nieodpychające, ale do zachwytu daleko. Kiedy już ochłonęłam i pozbyłam się wielkich oczekiwań wobec Cinemy, zaczęła się podobać. Co chwilę obwąchiwałam bloterek. Polubiłam do tego stopnia, że po 2 tygodniach miałam swój flakon.

Rzeczywiście jest inna. Takich zapachów już się nie robi. Szkoda. Coś mi przypomina- pojęcia nie mam co, ale na pewno nie inny zapach. Faktycznie, kojarzy się z herbatką i ciasteczkami maślanymi. Co nie znaczy, że to prosta kompozycja- przeciwnie przebogata, przepych większy niż w przypadku Dolce Vity.
Zapach bardzo ciekawy warto spróbować. Uwielbiam go wąchać i podziwiać, ale niekoniecznie chcę tak pachnieć.

Według mnie, bardzo uniwersalny- na dzień, na wieczór, zima, latem też chyba przejdzie.
Trwałość bardzo przyzwoita- do 6-7 godzin, w moim przypadku.
Flakon ładny, nieźle się prezentuje na toaletce, ale nie jest to mój ulubieniec.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 90 ml

Wizażanki najczęściej polecają:

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

polecam sprobować

Cinema naprawde kojarza sie z pewną magią holywodzkiego kina, uwielbiam je wąchać, narazie je oszczędzam i uzywam tylko na wieczór, jednak na dzień tez sie sprawdzą, są to perfumy bardzo eleganckie i kobiece jednak wiadomo kazdej z nas podoba sie co innego

Używam tego produktu od: 4 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: jedno 50ml

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

może to klasyk, może aż klasyk a może tylko klasyk...

Oceniam je ponownie bo poprzednia ocena zaginęła.
W międzyczasie zdążyłam je "opchnąć" po roku przechowywania na półce.
Nie mogłam pozbyć się wspomnień po perfumach z kiosku Ruchu które kupiłam za kilka złotych mojej mamie jako siedmiolatka.
Kto nie pamięta socjalizmu pewnie ma do nich inny stosunek, ja się mojego bagażu wspomnień mimo usilnych starań nie pozbyłam.
Rzeczywiście nie męczą otoczenia, mnie też nie, ale nie cieszą, nie kręcą, nie zmuszają do wąchania nadgarstka.
Jakichś szczególnych komplementów od koleżanek też nie słyszałam po ich użyciu.
Zbyt drogie w stosunku do tego co prezentują.

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: 1/3 z 35 ml

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Otulający, milutki, bezpieczny

Przygodę z tym zapachem postanowiłam rozpocząć jak najbardziej świadomie - czyli zdobywając odlewkę pod wpływem pozytywnych recenzji na wizażu.

Przy pierwszym kontakcie, Cinema mnie nie zachwyciła, niestety. Zbyt duże miałam co do niej oczekiwania. Zapach wydał mi się najzwyklejszy w świecie, a przy okazji męczący. Kolejne testy - i było dużo lepiej! Cinema to zapach taki stereotypowo kobiecy, moim zdaniem. Czyli nie jest to przesłodzona, cukierkowa dziewczynka, nastolatka. Nie jest to też jakaś zwiewna nimfa leśna czy ekscentryczna artystka czy agresywna businesswoman. Cinema to... najzwyklejsza (nudna? ;) )kobieta, po prostu. Ma to swoje zalety - zapach jest moim zdaniem superuniwersalny, no ale co za tym idzie zwolenniczki oryginalności i ciekawych akcentów powinny trzymać się od niego z daleka.

Cinema pachnie ciepło i przytulnie, kojarzy się ze złocistym, mięciuteńkim szaliczkiem. Zapach zmysłowy, ale bezpieczny, nie nachalnie emanujący erotyzmem. Po prostu - uniwersalny.

Ta uniwersalność przejawia się też w tym, że pasuje na różne okazje - w małych ilościach świetnie sprawdzi się na codzień, w większych - na bardziej uroczyste wyjścia. Co ważne, to nie jest zapach super elegancki i wytworny, a jednak uważam, że na większe wyjścia również będzie pasował.

Przypomina mi - nie pod względem kompozycji zapachowej, ale tej właśnie uniwersalności - Chanel Mademoiselle. Oba są po prostu w oczywisty sposób ładne, kobiece, nie prostackie, nie cukierkowe, za to takie z klasą. Mademoiselle zdecydowanie bardziej elegancka, ale i mniej ciepła. Cinema - bardziej milutka, o wiele bezpieczniejsza niż Mademoiselle, a przy tym nie traci nic z owej klasy.

Za ultrakobiecy zapach uważam również Poeme, jednak ta jest już bardziej wymagająca, a Cinemka nada się dla szerszego grona odbiorców.

I tak, to prawda - jest herbaciana - dla mnie to zaleta.

Lubię się od czasu do czasu skropić tym pachnidłem, ale większej ilości kupować nie będę.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 5 ml

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Piękny, aczkolwiek nie dla każdego.

Cinema należy do tych zapachów, które skomponowane są z rozmachem, czuć w nich przepych. Otulają każdy skrawek naszego ciała swoją wonią, nie zostawiają miejsca na oddech.
Ale nie jest to zapach dusząco-migrenogenny, o nie!
Mimo całej swojej mocy zapach nie jest drażniący, pozostaje ciągle w cieniu kobiety, która go nosi. Otula ją całkowicie, ale ciągle jest tylko dodatkiem.
Cinema jest zapachem subtelnym i wyrafinowanym, wymagającym. Nie nosiłabym go do dżinsów. Niekoniecznie jest to zapach wieczorowy, ale pasuje do eleganckiego stroju.
Idealnym skojarzeniem dla mnie jest noszenie Cinemy do prostej klasycznej sukienki i sandałków na spotkanie przy podwieczorku, bo właśnie takim podwieczorkiem Cinema dla mnie pachnie, czuję w nim herbatkę i waniliowo-maślane ciasteczko.
Butelka mi się nie podoba, trwałość również mogłaby być lepsza.
Mimo to polecam wszystkim fankom ciepłych otulających "jadalnych" woni zapoznanie się z tym zapachem.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: kilka próbek

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Stara miłość...zardzewiała.

Każdy z Nas, miewa takie dni, kiedy czuje, że nawet oddychanie jest męką. Cierpimy w milczeniu. Dajemy się owładnąć niespełnionym, wygórowanym ambicjom, oczekiwaniom. Ogarniają nas sprzeczności: chaos i pustka. Nie wiemy co ze soba począć. Nie chcemy wychodzić z własnej nory. Wpadamy w tak zwany dołek.
I własnie w takich okolicznościach zaczęła się moja znajomość z Cinemą.
Jesień, deszczowo- wietrzna pogoda i ja, z głową pełną pytań, bez odpowiedzi. Spryskana Cinemą- upominkiem od pewnego Pana Strzelca, znaku, który wedle Wróżek Zza Siedmiu Mórz, jest moim sprzymierzeńcem.
Zmierzam do warzywniaka. Po kilku sekundach czuje, się wyjątkowo. Lęki mijają.
Cinema ma w sobie coś.
Odkrywa w Nas kobiety, wyjątkowość.
Gwiazdy filmowe.
Czujemy epokę, ducha tamtego czasu. Starego kina.
Cinema jest Glamour.

Mówi całą sobą, że wcale nie potrzeba diamentów, złota, pieniędzyi innych dóbr doczesnych, by być szczęśliwym. Cinema daje nam pewność, że zasługujemy na szczęście i miłość.

Wiedziona wspomnieniem naszego pierwszego razu, po kilku latach postanowiłam znowu przyjąć ją do swego domu.

Tym razem, wcześniej, przed zakupem przeczytałam kilka recenzji na jej temat. Chciałam sprawdzić, czy inni, mają podobne skojarzenia dot. niej, co i ja.

No cóż są gusta i guściki, komentarze dot. tego, że co druga osoba pachnie jakimś tam zapachem w ogóle na mnie nie działają, bo taki komentarz jest stawiany pod każdym produktem tego typu.

Ale... ktoś, gdzieś, zasugerował, iż perfumy te pachną słodką herbatą. I owszem, wcześniej tego nie zauważyłam, zaślepiona blaskiem Cinema. Osobiście nienawidzę posłodzonej herbaty, a ta woń niewątpliwie rzuca się na pierwszy plan. Herbatka jest przesłodzona na tyle mocno, że łyżeczka włożona do filiżanki, nie opada na brzeg, lecz dumnie sterczy, sama zaskoczona swoimi cyrkowymi umiejętnościami. Dla orzeźwienia, ktoś dodał do niej kilka plasterków cytryny.

Mimo tego Cinema może zachwycać.
Piękny flakon o klasycznej, ponadczasowej urodzie.
Niczym biżuteria. Dodaje uroku i urody a przede wszystkim wyjątkowości osobie, która go użyje.

Zapach nietuzinkowy.

Jednak nie dla mnie. Już nie.
Bywa tak, że lepiej, żeby przeszłość pozostała miłym wspomnieniem.
Czasami lepiej nie spotykać dawnej miłości po latach, niż ulec potwornemu rozczarowaniu.

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Drogie smierdzidełko

Miał racje szef Joanne-naszej wizażowej kolezanki recenzentki-zapach jak z bazaru:tandetny,nachalny-tani.Żadnej w nim klasy a juz napewno klasy wielkiego projektanta mody.Myslalam,ze sie uprzedziłam,bo zupelnie nie w moim guscie ale kiedy moja córka równiez pokręciła nosem i stwierdziła,ze czuć podróbą z bazarku-szybko pozbyłam sie tych "cudownosci".Za zadnego diabła nie chce tak pachnieć.Nie radze kupować w ciemno.

Używam tego produktu od: godzina sam na sam-wydawała sie wiecznoscią
Ilość zużytych opakowań: dwa psiki i trzeci,aby sie upewnic,ze nie znosimy sie

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Droga do El Dorado

Oto ysl przedstawia film pt. "Droga do Doskonałości".
Myśl przewodnia - "iść, ciągle iść w stronę słońca"...
I tak się składa, że zapach ten jest równie blisko słońca, co doskonałości. Olśniewający, kunsztowny, wyrafinowany, mistyczny - jest jak wielka obietnica, pogoń za marzeniem, jak złoto ukryte na końcu tęczy.
To jak opowieść o miejscu które nie istnieje. Bo wąchanie CINEMA to jest słuchanie legendy. Historia jest to piękna i pełna mądrych, filozoficznych przesłań, jak np. najczęściej gonimy za tym co mamy, ale dowiadujemy się o tym bardzo późno. Kontemplacja tego zapachu jest jak wejście do miasta złota, podziwianie każdej sztabki, każdego pojedynczego blasku, z późnym pomarańczowym słońcem za plecami... i zawsze chcesz tam wracać... choć raz przejść się jeszcze raz tymi ulicami i czuć tę ciepłą łunę powolnego zachodu słońca... a potem się pożegnać by znów marzyć o powrocie... tak, bo zapach ten wzbudza tęsknotę raz na zawsze, gdziekolwiek się udajesz. On - jak Wzgórza Hollywood - jest wieczny. Jeśli się zakochasz zostawisz mu połowę siebie, ale zabierzesz też jego część i będziesz nosić przy sobie już zawsze. Błysk gwiazdy nocy i utopijny promień dnia. Cinema - ulotna statua słońca.


Dla kobiety pięknej i mądrej, unikatowej indywidualistki zewnętrznej i wewnętrznej. Bo Cinema to prawdziwe bogactwo. Uczta dla wyobraźni i marzeń. Nieśmiertelność.



Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie 90ml

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1501
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    356
    recenzji

    828
    pochwał

    9,92

  3. 3

    0
    produktów

    54
    recenzji

    1634
    pochwał

    6,55

Zobacz cały ranking