SVR, Clairial Depigmentant Intense (Intensywna kuracja depigmentująca)

SVR, Clairial Depigmentant Intense (Intensywna kuracja depigmentująca)

Średnia ocena użytkowników: 2,8 /5

Pojemność 30 ml
Cena 95,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Clairial to nowoczesna kuracja normalizująca pigmentację i zapobiegająca powstawaniu nowych przebarwień. Aby skutecznie walczyć z przebarwieniami zastosowano innowacyjny kompleks opatentowany przez Laboratorium SVR - LUMIWHITE.
Nazwa ta pochodzi od dwóch wyrazów: francuskiego lumiere (światło) i angielskiego white (biały). LUMIWHITE to połączenie związków organicznych, które potrójnie zabezpiecza przed nadmierną syntezą melaniny. Dodatkowo, Clairial wzbogacono o kwas salicylowy, który złuszczając komórki naskórka, przyspiesza redukcję plam barwnikowych.
Opatentowany przez laboratorium SVR związek trzech substancji LUMIWHITE hamuje melagonezę w trzech miejscach: - działanie antagonistyczne do alfa-MSH pochodna fenyloalaniny - 2% hamuje kinazę proteinową A. - regulując napływ jonów wapnia alkaloid z rośliny Peumus boldo-Baldine 4%, hamuje kinazę proteinową C. Zahamowanie kinazy proteinowej typu A i C blokuje przekształcenie nieaktywnej tyrozynazy w formę aktywną, - wiążąc jony miedzi, dipalmitynian kojowy 2% uniemożliwia działanie tyrozynazy i przekształcenie tyrozynazy w melaninę. Niezbędne w przypadku terapii przebarwień działanie eksfoliacyjne zapewnia kwas salicylowy, przyspieszając odnowę keratynocytów.
Kuracja preparatem Clairial polecana jest wszystkim pacjentom z problemem przebarwień, niezależnie od przyczyny ich powstania. Należy go stosować w przypadku przebarwień o podłożu hormonalnym (melazma), powstających jako wynik starzenia się skóry, a także w przypadku plam barwnikowych posłonecznych, pozapalnych i polekowych.
Krem należy aplikować na miejsca pokryte przebarwieniami rano i wieczorem.
Clairial można stosować jako jeden preparat w tzw. monoterapii lub jako uzupełnienie zabiegów dermatologii estetycznej (piling, laser). Aby kuracja przynosiła oczekiwane efekty powinna trwać minimum 2 miesiące i musi być wspomagana wysoką fotoochroną (np. SVR 100B lub 50B).
Testy kliniczne in vitro Lumiwhite prowadzono w porównaniu do placebo, hydrochinonu i kwasu kojowego. Ponieważ do badań użyto modelu naskórka, zastosowano 10x mniejsze niż w oryginalnym składzie Lumiwhite stężenie - 0,8% oraz 1% hydrochinon i 1% kwas kojowy. Skuteczność depigmentacji oceniano po 7 dniach. W przypadku wszystkich, z wyjątkiem placebo, stosowanych substancji rozjaśniających, skuteczność była porównywalna. Zastosowanie Lumiwhite w stężeniu 8% w preparacie CLAIRIAL, czyli 10x większym niż w badaniu in vitro, daje gwarancję dużo wyższej skuteczności niż zastosowane w badaniu substancje wzorcowe - hydrochinon i kwas kojowy. Trzeba też nadmienić, że hydrochinon może spowodować trwałe odbarwienie skóry poza obszarem stosowania. Natomiast zastosowanie estru kwasu kojowego zamiast kwasu kojowego, poprawiło penetrację tego związku i skuteczność działania. Preparat jest już stosowany we Francji, a opinie lekarzy i pacjentów potwierdzają jego bardzo wysoką skuteczność rozjaśniającą.

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 15

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 2,8 /5

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

widać efekty

Krem kupiłam jako uzupełnienie Lysanela. Przed zdecydowaniem się na zabiegi kwasami chciałam wypróbować innej metody pozbycia się uciążliwych, bo czerwonych, przebarwień po trądziku.

Muszę przyznać, że widzę efekty. Przebarwienia są jaśniejsze, mniej rzucają się w oczy, policzki powracają do koloru zbliżonego do normy, broda również wygląda coraz lepiej. Stosuję go albo w serii: peeling- maseczka- lysanel+clairial, albo rano- pod makijaż.

Produkt stosunkowo wydajny, choć cena średnio zachęcająca. Mam jednak nadzieję, że efekty będą jeszcze lepsze i już wkrótce będę mogła pokazać się w ogóle bez makijażu.


Używam tego produktu od: ok. 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: [zużyłam 3x 5ml próbki, zatem wychodzi, że w trakcie pierwszego;)

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

dobry, ale cena...

KIedy jakiś czas temu po stosowaniu syntetycznych glikokortykosterodiów na twarzy pojawiły mi się mikroprzebarwienia (podobno tylko ja je widziałam :D ale po zbliżeniu twarzy do lusterka spostrzegałam wyraźne drobne brązowe kropeczki), postanowiłam zwalczyć je jakimś solidnym preparatem depigmentującym. Przy pomocy wrodzonego uroku osobistego (;)) zdobyłam kilkanaście próbek tego tak drogiego specyfiku i rozpoczęłam kurację. I właściwie od pierwszych dni efekty były widoczne: mikroplamki ulegały systematycznemu wybieleniu, aż w końcu, po 2 miesiącach niezbyt intensywnego czy regularnego stosowania, całkiem zniknęły. Ale nie zdecydowałabym się na zakup całego opakowania, tym bardziej, że gdzie tylko widzę ten krem, kosztuje ponad 100zł.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: kilkanaście próbek

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Powoli, ale działa!

Mija właśnie drugi miesiąc "leczenia", więc myślę, że coś już o tym preparacie mogę Wam opowiedzieć.
Początkowo byłam rozczarowana brakiem rezultatu, ale wcierałam sumiennie co wieczór (a czasem także i rano) pomna zaleceń systematyczności (jestem z siebie bardzo dumna, bo wśród licznych zalet, tej jednej mi brakuje ;) ).
I już są. Pierwsze efekty. Przebarwienia się wyraźnie rozjaśniły równomiernie na całej twarzy, nastąpiło też coś, co nazwałabym ich przerzedzeniem, tzn. w miejscach zaciemnionych w sposób bardziej lity, albo intensywniej w kolorze, pojawiają się jasne prześwity, a granica "oczu pandy" zaciera się i blednie - mogę już nawet odpuścić korektor w tym miejscu!
Powoli kiełkuje we mnie wiara, że może kiedyś całkiem pozbędę się tej marmurkowej cery?...

Jeszcze o samym kremie od strony technicznej: jest dość mocno "silikonowy", to chyba miało zachęcić do używania go na dzień, ale ja nie lubię konsystencji robiących mi z twarzy lodowisko - niby efekt jest matowy, niby warstwa cienka, a każdy inny krem/podkład ślizga się na tym jak licealista na opracowaniach lektur.
Nie ma też co liczyć na nawilżenie, trzeba położyć na skórę coś jeszcze (zwłaszcza na noc).
Zapach jest fatalny, ale to w sumie nieistotne.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    240
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    21
    recenzji

    552
    pochwał

    9,74

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    414
    pochwał

    8,53

Zobacz cały ranking