Urban Decay, Flavored Body Powder (Smakowy puder do ciała)
0 HIT!
50 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treśćJadalny, przepięknie pachnący puder do ciała (lub twarzy, włosów), rozświetlający skórę milionem lśniących drobinek. Nie klei się, zapewnia długotrwały efekt.
Puder zamknięty jest w ślicznym błyszczącym kartoniku i zaopatrzony w firmowy puszek w lamparcie cętki.
Dostępny w 10 zapachach/smakach i kolorach od bladego ecru, poprzez cukierkowy róż, aż po złoto-miedziany (w zależności od wersji).
Recenzje 16
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
3 /5
14 września 2005, o 10:47
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
***
Jestem rozczarowana . Bardzo . Miałam zupełnie inne wyobrażenie o tym pudrze . Kupiłam puder różowy - wiśniowa lemoniada , który oczywiście najładniej prezentuje się w świetle perfumerii . Puder jest różowy , ale na skórze bardziej widoczne są srebrne drobinki , róż przebłyskuje bardzo nieśmiało . Sam puder lśni i mieni się - ale tak topornie jak ja to określam , bardziej lśni jak tanie kosmetyki z bazarku . Jest trwały . Nie migocze tak pięknie jak choćby podwójne sypkie cienie do oczu Pupy , które zmieszałam ze sobą i używam ich jako rozświetlacza na kości policzkowe . Zapach - no cóż , zapach jest , ale na pewno nie jest to wierne i intensywne odzwierciedlenie zapachu wiśniowej lemoniady jak to opisują w reklamie . Z biegiem czasu po nałożeniu tego pudru na twarzy już nic nie czuć , tylko bezpłciową słodycz . Smak - to chyba największa porażka - spróbowałam szampana , wiśni , miodu i wszystkie mają taki mdły , sztuczny , nijaki posmak . Jak słodzik . Opakowanie - tandenta tektura , puder umieszczony w cienkim miekkim plastiku wepchniętym w tę tekturę , tylko puszek mi się podoba . Opakowanie choć tekturowe wygląda na wytrzymałe . Jestem rozczarowana jak cholera :D . Używałam o niebo piękniej lśniących pudrów do ciała , reklamę uważam za bardzo przesadzoną , po raz drugi z pewnością pudru tej marki nie zakupię .
4 /5
15 stycznia 2005, o 19:49
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Strasznie kusi :)
W Niemczech Sephory niestety nie ma, wiec szykowalam sie na przyjazd do Polski na swieta i natychmiastowa wycieczke po ten puder, choc nawet go jeszcze wtedy nie wyprobowalam.
Siostra go dostala i pozwolila wyprobowac (laskawie)... :D
Jest to swietny pomysl na prezent, taki fajny kuszacy gadzecik. Ja niestety mialam kilka wydatkow i musialam go sobie odpuscic, ale jak znowu pojade do Polski za jakies 2 miesiace, to slowo daje - nie podaruje i bedzie MOJ!
Siostra ma Marshmallow - zapach slodki, przypomina wanilie, przyprawil mnie o zawrot glowy :) Na skorze wyglada delikatnie, drobinki sa srebrne i rozowawe, pieknie sie mienia i podkreslaja boska skore :D :D
Zapach utrzymuje sie kilka godzin, ale nie jest intensywny (nie kloci sie z perfumami, ale warto dobrac podobna nute), drobinki tak samo.
Puder jest rzecz jasna jadalny, w sam raz do - ekhm - zlizywania :)
Ogolnie - fajna zabawka, tak jak to ujela Pixie - do postawienia na polce i korzystania raz na jakis czas. Aczkolwiek ten odcien Marshmallow w zupelnosci nadaje sie do codziennego uzytku w celu podkreslenia roznych partii ciala.
Zastanawiam sie nad kupnem podobnego pudru firmy Lush, wprawdzie niejadalny, ale zapach i efekt rownie uwodzicielski (no i jest tanszy!!! Bo z cena to UD troszke jednak przesadzili...).
No coz, czekam na lata tluste w portfelu :D
4 /5
11 grudnia 2004, o 23:44
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
cudny gadżecik
no i stało się chodziłam wokół nich jak obok jakiś świętości przyglądałam sę wąchałam ale ciągle nie byłam zdecydowana aż mnie coś kopnęło i stwierdziłam że jakoś humor trzeba sobie poprawiać :) nie wiem tylko czy mój portfel podziela to zdanie :) no cóż żyje się raz i takie tam bzdury sobie teraz powtarzam :) przechodząc do produktu mam puder o zapachu czekolady bo faktycznie pachnie jak czekolada zastanawiałam się nad karmelem ale tamten pachniał jakoś tak korzennie troszkę dziwnie :( mieni się to cuś ślicznie no i naprawdę słodko smakuje :) próbowałam :) no taki gadżecik ale jakoś ciężko mu się oprzeć faktycznie genialny na prezent ale kto powiedział że sobie też nie można ich robić :) tak naprawdę to sądzę że jego zalety w pełni będzie można dopiero docenić w lato kiedy to okazji do odsłaniania i podkreślania opalonego ciałka jest troszkę więcej aczkolwiek muszę stwierdzić że w sztucznym świetle też wygląda świetnie więc nie będzie stał bezużyteczny przez te parę miesięcy poza tym mam jeszcze ochotę na jakiś jaśniutki albo różowiutki ale na razie postaram się opanować i potestuję ten w różnych ekstremalnych warunkach :)
4 /5
28 listopada 2004, o 04:09
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Pomysł na prezent od...;)
Mam jedną parę srebrnych, brokatowych czółenek na bardzo wysokich cienkich szpilkach. Są przepiękne. Stoją więc na półeczce pod lampką, bo uwielbiam na nie patrzeć.
Miałam je za to na sobie 2 razy, w każdym przypadku była to "siedzona" uroczysta kolacja, jednak dotarcie na miejsce, czyli przejście po bruku wrocławskiego Rynku (z samochodu) powodowało, że już na miejscu ukradkiem wyjmowałam stopy z butów i kładłam pod stołem na krześle na przeciwko siebie.
Z tym pudrem jest trochę podobnie: niewiarygodnie działa na zmysły...potencjalnej klientki! ;) Smakowicie pachnie słodyczami, mieni się i lśni na skórze obietnicą powabu J.Lo (zwłaszcza w halogenowym oświetleniu Sephory), pudełeczka to cacka, które z przyjemnością postawiłabym sobie na półeczce pod lampą, najchętniej od razu całą kolekcję (jak na zdjęciu ;) ). Puszek jest mięciutki, a wzorek w panterkę budzi w nas "kobietę-wampa". ;) Słowem rzecz niezwykłej urody...kompletnie zbędna! :D Może gdybym nie miała innych błyszczących pudrów... Albo gdyby było komu testować jego jadalność (chlip, chlip... :( )... -nawiasem mówiąc próbowałam, jest słodki ;)
Rozsądek na razie wziął górę (tym bardziej że jest zima i nie mam tak wiele znowu okazji do błyskania nagimi cześciami ciała), ale..."takie kusi" i myślę, że to tylko kwestia czasu... ;)
Chociaż w zasadzie jest to jedna z tych rzeczy, które powinien regularnie kupować ewentualny luby, a następnie pożerać nas nie tylko wzrokiem ;) Puderek na prezent nadaje się tym bardziej, że jest tak niepraktyczny! :D
Opakowanie wygląda na solidne, stąd dostało 4*.
Sam puder trwały przecietnie, za to zapach utrzymuje się zaskakująco długo.
Wersja podstawowa (miód) pachnie chyba najbardziej naturalnie i zachęcająco.
-
1
0
produktów21
recenzji255
pochwał10,00
-
2
0
produktów0
recenzji45
pochwał7,80
-
3
0
produktów4
recenzji151
pochwał6,48