Eau Thermale Avene, Cleanance K (Emulsja regulująca wydzielanie łoju i rogowacenie) (stara wersja)

Lubię używać kremów z kwasami, bo odświeżają karnację i oczyszczają skórę.Ten produkt działa bardzo silnie(choć moja cera przyzwyczajona jest do kwasów i AHA i BHA) i nie odważyłabym się użyć go na dzień nawet w pochmurny listopadowy dzień.Złuszcza mocno(jak silny peeling enzymatyczny).Ja stosuję na noc 2 razy w tygodniu.Nie tylko złuszcza,ale i nawilża.

W porównaniu do Effaclar K firmy La Roche Posay nie wytrzymuje konkurencji. Wprawdzie dość dobrze się rozprowadzał, ale nie zauważyłam żadnych spektakularnych wyników.

Używałam go przez dwa lata i i przez ten czas stan mojej mieszanej cery poprawił sie radykalnie - tłuste partie przejaśniały, a u kosmetyczki nie było co czyścić. Rzeczywiscie szczypał i wałkował się okropnie, ale jakoś sobie z tym radzilam - najlepiej używać go po prostu na noc. Niestety po dwóch latach ni stąd ni zowąd moja cera stala się wrażliwa i na ten kremik reaguje straszliwie - piecze i się łuszczy :-(<BR>Polecam go zatem dla osób o tłustej i mieszanej cerze, ale wrażliwcom bardzo odradzam.

Bardzo się zawiodłam, na mojej skórze krem się wałkuje, mimo oszczędnego stosowania. Oczekiwałam, że szczypanie, będące wynikiem działania kwasów po jakimś czasie ustąpi, bo skóra się do niego przyzwyczai. Możliwe też, że na efekt złuszczający trzeba dłużej poczekać i zużyć więcej niż jedną tubkę. Podsumowując - na mnie się nie sprawdził. Stosując go trzeba oczywiście pamiętać o filtrach.