Dermaglin, Zielona glinka kambryjska

Mocno oczyszcza, skóra orazu wygląda o niebo lepiej. Bardzo zwęża pory, co jednak niektórym może się nie podobać,gdyż przez to mocno sciąga skóre(ja uzywam zaraz potem kremu nawilżającego i jest OK). U niektórych może wysuszać cere, ale dla cery tłustej i mieszanej na strefe T jest idealna. Jak juz ktos wspomnial wczesniej niewygodnie się ja aplikuje i przechowuje, ale ze wzgledu na dzialanie nie ma co na to narzekać :)

Używam tego produktu od: 2-3 lat
Ilość zużytych opakowań: troche ich było;)

Faktycznie nie podrażnia, co jest ogromnym plusem dla jakiegokolwiek kosmetyku stosowanego przeze mnie. Potwierdzam opinie poniżej - oczyszcza, nie wysusza (naprawdę nic mi nie wysuszyło mimo aplikacji zarówno na twarz jak szyję i dekolt), odświeża, kłopot nie jest z aplikacją ale z pozbyciem się jej. Zasycha pozostawiając spękaną skorupkę którą warto złuszczyć palcami przed zmyciem. A takie złuszczanie powoduje niezły bajzel.

Jeden minus - efekt nie pozostaje na dłużej. Po zmyciu jest świetnie, żeby nie powiedzieć - oszałamiająco... i tyle. Może regularna aplikacja pozwoli utrzymać efekt na dłużej niż zaraz po zmyciu.

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:3

+ mocno oczyszcza
+ poprawia koloryt skóry
+ zmniejsza wydzielanie się sebum, matuje
+ dla cery trądzikowej, tłustej sprawdzi się doskonale
+ 100% naturalna :)

- niestety wysusza
- kłopotliwa w przygotowaniu i aplikacji

Używam tego produktu od: ok. 2 msc
Ilość zużytych opakowań: 2-3

Ta zielona glinka jest po prostu najlepsza, zadnych sztucznych dodatków, Ściąga skóre, odswieża ją, wygładza, zmniejsza przebarwienia. Ogólnie mówiąc poprawia stan skóry. I nie podrażnia nawet skóry trądzikowej, rzeczywiscie zmniejsza jego objawy.

Opakowanie warto podzielic na dwie porcje, Połowa spokojnie wystarczy na całą twarz. Na prawde godna polecenia !! :)

Używam tego produktu od: 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 3

Bez zbędnych dodatków, konserwantów i zapychaczy. Pięknie rozjaśnia skórę i pomaga w walce z niedoskonałościami i intruzami na twarzy. Trochę wysusza (mieszam ją z wodą mineralną),ale to jedyne "ale". Polecam z czystym sumieniemUżywam tego produktu od:3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:3

Przeżyłam szok jak zobaczyłam moją twarz po zmyciu tej glinki. Skóra rozjaśniona, pory na nosku zamknięte. Zrobiłam ją nawet mojemu TŻ jego twarz tez wyglądała świetnie. Po prostu genialna!Choć mam suchą skórę to mieszam ją razem z wodą a nie z oliwą, co sprawia, że mam lekko wysuszoną skórę po jej użyciu, ale serwuję sobie gęsty tłusty krem!Warto spróbować!

Używam tego produktu od:2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:1

Zakupiona ze względów patriotycznych, bo skoro produkuje się ją w moim mieście, to wypadałoby spróbować :D Okazuje się, że warto być patriotą ;)

Moim zdaniem to najlepsza z glinek, jakie stosowałam. Po kolei:
* Nie piecze, nie podrażnia, nie powoduje żadnego zaczerwienienia.
* Jest bardzo wydajna - saszetkę warto podzielić na dwie części i albo zrobić maseczkę dla dwóch osób, albo na dwa sposoby - z wodą na twarz i z oliwką na szyję.
* Doskonale oczyszcza i zwęża pory.
* Leciutko wysusza i łagodzi krostki.
* Rozjaśnia buzię.
* Można ją srosować na dwa sposoby i w dwóch różnych celach.
* Łatwo się zmywa.
* Reguluje sebum w strefie T.
Wady:
- Stanowczo nie radzę pokazywać się w niej światu. Może naprawdę przerazić. ;)
- Mocno zastyga na twarzy, ściąga skórę.
- Trzeba się nabawić trochę z przygotowaniem :)

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 2

Ta glinka jest boska! Zmieszałam ją z wodą mineralną gazowaną. Rewelacyjnie odswieza twarz,tonizuje, wygładza i co najważniejsze - oczyszcza. Juz po 1 uzyciu zniszczyla wszystkie drobne zaskorniki. Skora jest gladziutka i przyjemna w dotyku. Super kosmetyk na lato.. nie jest tłusta i na dosc dlugo matuje. Reguluje prace gruczolow lojowych, skora przez kilka godzin zachowuje mat. Spełnia obietnice producenta.Najlepsza maseczka jaką dotąd miałam. Polecam!


Używam tego produktu od: wystawiam ocene po 1 uzyciu
Ilość zużytych opakowań: jedno, ale kupilam juz 5 na zapas :)

Ostatnimi czasy moja cera źle znosi chemię i przerzuciłam się na składniki naturalne.Glinkę dostałam z dobry rok temu, jak leczyłam się u dermatologa, ale leżała sobie tylko w kuferku, bo jakoś nie wierzyłam w jej przeciwtrądzikowe działanie. Przypomniałam sobie o niej po zmasowanym ataku bolesnych, czerwonych bulw na brodzie i do końca życia będę dziękować temu, kto odkrył lecznicze właściwości glinki. :-)
Nie wyobrażam sobie bez niej życia, zawsze mam ją w zapasie - obojętnie w jakim stanie jest moja cera. Nic tak nie wygładza, nie wyrównuje kolorytu, nie łagodzi podrażnień i nie goi krost jak glinka wprost od Matki Natury!!! :-) Ładnie ściąga pory i nawet z lekka je oczyszcza. Jest mega- wydajna, ja nie nakładam jej grubą warstwą, bo odkryłam, że nawet jeśli nałożę ją cieniutko na skórę, to działanie będzie takie samo. Więc po co marnować? Trzymam ją ok. 20 min. i nie pozwalam zaschnąć na twarzy - wtedy nie będzie tak niemiłosiernie ciągnąć. Po prostu spryskuję ją co jakiś czas wodą w spray'u.
Polecam, tymbardziej, że nie zawiera żadnych sztucznych dodatków jak jej siostra- maseczka oczyszczająco-odżywcza :-(

Glinkę odkryłam już dobry rok temu i sama się zdziwiłam, że jeszcze jej nie odeniłam,szczególnie,że od jakiegoś czasu widnieje już w KWC.
Maseczkę stosowałam na 2 sposoby podane na opakowaniu; kiedy moja skóra byla szara, przemęczona, wysuszona mieszłam proszek z oliwą, kiedy zaś mocniej się przetłuszczała z wodą. W obu przypadkach byłam zadowolona z efektu. Glinka nie zastyga tak jak maseczka erisa, nie wysusza nadmiernie skóry. Wymieszana z wodą przygasza drobne wypryski, reguluję błyszczącą strefę T, wygładza i rozjaśnia cerę. Natomiast przygotowana z oliwą dobrze odżywia skórę i w widoczny sposób poprawia jej stan.
Załuję jedynie, że saszetka nie jest podzielona na 2 porcje, gdyż na jednorazowe użycie jest jej zdecydowanie za dużo:)