Paloma (Unicolor), Transparentny puder w kulkach

Mam numer 2, który u mnie ma wszechstronne zastosowanie: głównie jako róż. Policzki mienią się, ale jest to zauważalne tylko z bliska. można nim wymodelować buźke. Pogubiłam już pare kuleczek ale i tak nic nie ubywa po takim czasie stosowania. jest ok

Kupiłam go skuszona recenzjami, no a druga sprawa, że nie miałam kasy na droższe ;), a chciałam coś do rozświetlania i okazało się, że te korygujące rozświetlają. Twarz nie świeci się, ale właśnie jest ładnie rozświetlona, skóra staje się porcelanowa, otula ją jakby taka mgiełka, poza tym ta cena...ja dałam tylko 28 złotych, a perły są bardzo wydajne, nie widze żeby cokolwiek ubywało. Co prawda pudełko woła o pomstę do nieba ;) ze względu na jego trwałość dlatego tylko ****

miał kiedyś korygujący, ale był zbyt widoczny na twarzy,za bardzo się świecił, niezbyt go lubiłam, miałam go i miałam, aż się zestarzał,zaczął dziwnie pachnieć i poszedł do kosza.

Tak rozświetla, (nr 2) jak za przeproszeniem kieliszeczek czystej:) Nie dajcie się zwabić: to różowy róż w formie kulek, którego przedawkowanie wywołuje na twarzy zdrowy rumieniec Jagusi z "Chłopów". :)Zapewne ulubiony kosmetyk Prosiaczka, służący różowaniu jego wdzięcznego ryjka, ale innych raczej ostrzegam :(Perły są zbyt miękkie, na pędzle We-My nabiera się zbyt dużo pudru :( Uzywam ich jako różu, używam i używam i nic nie ubywa. Jeśli dalej będą takie duże, zacznę nimi strzelać do komarów.

Używam już od kilku lat kuleczek nr 2, rozświetlające. Kuszą mnie te te brazujące, ale za każdym razem jak moje sie kończą to nie potrafię się oprzeć i kupić innych. Ale tym razem kupię też brązujące.Nadają twarzy zdrowego kolorytu. Ożywiają twarz. Doskonale służą jako róż, do modelowania twarzy. Sprawdzają sie doskonale także przy nakłądaniu większych ilości na całą twarz wcelu "przyciemnienia" karnacji, nadania jej opalonego wyglądu. Przy średnio ciemnej cerze sie sprawdza. Efekt leciutko brązujący też jest w przypadku nr 2. Daja efekt riozświetlający, pięknie mieni sie w słoneczku. Twarz wygląda bardziej świeżo.To prawda, że nie matuje za mocno. Ale często go nakładam na puderek w kamieniu lub sypki. jak jest wiosna, lato to na sam podkąłd albo samą buźkę. szczególnie fajnie wyglądają te kuleczki w lecie na oplanowje skórze.Nie rozstanę sie z nimi cyba nigdy. Firmy Palomy nie cenię, ale kuleczki to im sie naprawdę udały:)

Miałam nr 2, rozświetlający i obecnie mam nr 1, korygujący. Ten rozświetlający jest okropny, nadaje się tylko na róż, a że jest okropnie wydajny, prędzej go wywalimy niż zużyjemy. Ale korygujący jest śliczny i tak go lubię, że nie obniżę oceny. Dobrze się nabiera i rozprowadza, można go położyć na całą twarz lub podkreślić tylko wybrane partie. Pięknie rozświetla i rozjaśnia, bardzo subtelnie, nie powodując świecenia się cery. Mozna nim rozjaśnić za ciemny podkład, gdy nie ma czasu na zmywanie i robienie makijażu od początku. Powoduje, że twarz nabiera szlachetności. Bardzo wydajny.

Ja także używam typu nr 2. Nie zatyka porów, jest bardzo delikatny i wydajny. Jestem bardzo zadowolona z tych "pudrowych perełek" :)

ja od dluzszego czasu uzywam typu nr2-rozswietlajacy i bardzo mi odpowiada-jest wydajny, kulki nie lamia,uzywam go szczegolnie na policzki i w okolicach oczu, daje naturalny efekt , czasami tez musne nim ramiona i dekolt,ladnie prezentuje sie na opalonej skorze:)))

mam wersje nr 2 rozswietlajaca i tak naprawde to nie mam sie do czego przyczepic w tych kulkach...no moze opakowanie mogloby byc troszke ladniejsze:)

Miałam wszystkie 3 wersje, ale najczęściej używam tej 3 szczególnie latem przy opalonej twarzy. Puder daje delikatny efekt rozświetlenia - właśnie taki jak chcę.Kuleczki nie zozsypują sie tak szybko i przez to jest wydajny.

Mam wersję nr 2 i stosuję go jako róż tylko na policzki. Uważam, że bardzo ładnie je rozświetla i nadaje twarzy zdrowszego i żywszego wyglądu.

Miałam dużo lepsze ten słabo matuje, daje taki sobie efekt rozświetlenia, nie byłam zadowolona szybko oddałam znajomej która ma mniej problemową cerę.