No7, Shine Free Make-Up Base (Matująca baza pod makijaż)

Jedna z najlepszych baz, jakie stosowałam.
Nie zapycha, wydajna, przedłuża trwałość makijażu i naprawdę redukuje świecenie.

Rolowanie można obejść, nakładając niewielką ilość bazy + strzepując nadmiar, jeśli już się zdarzy przesadzić.

W zestawie z Nude Magique, czyli bardzo płynnym podkładem i pudrem sypkim - skóra jak z Photoshopa :)

Używam tego produktu od: ok 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Jest to trudny produkt ma swoje plusy oraz minusy.
Z voucherem byl taniutki.
+mat na kilka godzin-5-6godzin- to u mnie naprawde cud, plus do tego puder Vichy Dermablend
+wydajnosc
+cena

-szybko zastygajaca konsystencja-trzeba nakladac szybko, bo zasycha, najlepiej nakladac na krem, po ktorym moze sie slizgacjeszcze dodam zeby nie rozcierac jak kremu bo sie roluje-tylko wklepywac w miesjca potrzebujace zmatowienia
-bieli
-potrafi po czasie codziennego stosowania wysuszac-efekt "cake" gwarantowany
-moze uwydatniac pory

Mimo minusow jestem bardzo zadowolona, przy mojej tlustej cerze ten mat na kilka godzin to u mnie cud.

Od razu powiem, że należę do suchoskórych i używam tej bazy nie po to, żeby zlikwidować błyszczenie, ale po to, żeby zmniejszyć potliwość skóry. Bo moja twarz poci się obficie. :/ I żaden podkład/baza/krem BB sobie z tym nie radzi. Ta baza jest pierwszym kosmetykiem, który tę potliwość nieco zmniejszył. Nie całkiem, ale w sposób odczuwalny.

+ przede wszystkim baza nie produkuje suchych skórek nawet przy bardzo suchej skórze. Można ją nałożyć na nos - i skóra płatami nie schodzi. Normalnie skóra na nosie mi się łuszczy nawet po korektorze i nie mogę jej nawet pudrować.
+ matuje, fakt
+ wyraźnie zmniejsza potliwość, bardziej niż jakikolwiek inny kosmetyk!
+ nie zapycha porów
+ jest łatwa i wygodna w nakładaniu; nakładam palcem, daje się rozprowadzić równomiernie. Na newralgiczne miejsca można jej nałożyć więcej
+ jest hypoalergiczna! nie uczula, nie podrażnia
+ stosowana z umiarem (nie stosuję codziennie), nie robi krzywdy suchej skórze
+ jest wydajna

- cena (10 funtów)
- dostępność (kupiłam w Bootsie, inaczej musiałabym chyba buszować po Allegro)
- nie likwiduje potliwości całkowicie, więc nadal szukam ideału


Używam tego produktu od: październik 2012
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Szkoda ze tak nisko oceniany, w moim przekonaniu bardzo dobry kosmetyk ktory naprawde dziala, z tego co zauwazylam niektorzy maja problem z jego aplikowaniem, ale wydaje mi sie ze po prostu nieumiejetnie to czynia, a czesto tez w nadmiernych ilosciach.

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowanie

Zakupiłam w feworze promocyjnych zakupów w Boots\'ie i zdecydowanie były to wyrzucone pieniądze. Baza faktycznie przedłuża trwałość makijażu i matowi skórę ale co z tego, skoro zasycha z prędkością światła i na każdą próbę poprawek reaguje rolowaniem się a do tego okropnie zapycha skórę :( Konsystencja koszmarna - tępa, ciężko się rozprowadza w jakikolwiek sposób, nie mówiąc o równomiernej aplikacji. Wydajność dobra ale w tym wypadku to chyba wada tego produktu bo więcej wyląduje w koszu. Na plus opakowanie - poręczne i higieniczne, dozuję odpowiednią ilość produktu.

Używam tego produktu od: Lato 2010
Ilość zużytych opakowań: Męczę pierwsze ale chyba nie zmęczę i wyrzucę.

Ten kosmetyk bardzo dobrze i w sposob natychmiasowy matuje skore.To jedyny plus. Niestety STRASZNIE sie rozprowadza bo doslownie po chwili zastyga i sie roluje, sciaga skore i ja okropnie wysusza. Kilkukrotnie wracalam do tego kosmetyku , ale za kazdym razem efekt byl oplakany. W dodatku zaczely mi od niego wyskakiwac ropne wykwity... Staralam sie nakladac fluid, ale za kazdym razem konczylo sie zrolowaniem bazy. Poprostu okropienstwo. Wedlug mnie jest strasznym niewypalem. Oczywiscie juz wyrzucilam to badziewie, ktore bylo moim nieszczesnym prezentem :(

Używam tego produktu od: okolo roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Jedyny kosmetyk, który powoduje, że moja twarz mniej się błyszczy i dłużej trzyma się na niej makijaż, co ważne jest zwłaszcza latem. Ma on dość gęstą konsystencję, dlatego nakładam go kawałek po kawałku (czoło, broda itd.)wklepując w twarz, a nie rozcieram.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zacznę od tego, iż rozumiem negatywne opinie poniżej. Baza jest tępa w rozprowadzaniu i zastyga z prędkością światła po nałożeniu na twarz co uniemożliwia jej dokładne rozprowadzenie. Dlatego bardzo ważne jest aby szybko i sprawnie rozetrzeć ją w miejscach najbardziej narażonych na świecenie się.
Ja nakładam ją kawałek po kawałku: nos, jeden policzek, drugi policzek, czoło, broda, za każdym razem wyciskając odrobinę na palec. Rozcieram migiem i nie trę już więcej bo baza nieestetycznie się wtedy roluje. Tak, jest trudna. Ale ten efekt...
Podkład nakładam specjalnym pędzlem, nakłada się on równomiernie i nie ma z tym żadnych problemów. Zawsze pudruję twarz po nałożeniu podkładu, później bronzer/róż/cokolwiek. Moja skóra jest bardzo problematyczna, z rozszerzonymi porami, wypryskami, bardzo tłusta i nic do tej pory nie było w stanie wygrać z błyszczeniem, nawet wysokopółkowe kremy/bazy/pudry. Razem z tą bazą, mój makijaż trwa i trwa w nienagannym stanie, myślę że około 5-6 godzin, później ewentualna poprawka pudrem ale ten satynowy photoshopowy efekt nadal jest. Uratowała mnie.
Ja zapłaciłam coś ponad 11 funtów, warto. Dostajemy za to 40 ml bazy, z wydajnością jest ok, choć przy bardziej problematycznej porowatej skórze potrzeba użyć trochę więcej.
Bardzo, bardzo polecam.

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Nieporozumienie. Zużyłam połowę tubki i wciąż nie znalazłam sposobu na noszenie tego czegoś jako bazy pod makijaż. Jest ciężka, trudna w nałożeniu, nie wchłania się, pozostawia biały nalot na twarzy. Nałożenie na nią makijażu jest wyjątkowo trudne. Ma dziwny chemiczny zapach. Razem z pudrem tworzy coś czego nosić się po prostu nie da.

Faktycznie natomiast matuje, nie zapycha, nie uczula, jest relatywnie tania. W tej chwili używam jej w dni, które spędzam w domu, bez nakładania makijażu, a potrzebuje czegoś co wchłonie tłuszcz by nie musieć podrażniać skóry ciągłym jej zmywaniem. Dla tego właśnie zastosowania kupię ją jeszcze, ale jako że nie takie jest jej przeznaczenie, daję jedną tylko gwiazdkę.

Używam tego produktu od:kilka miesięcy prób...
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

Używałam już wielu baz matujących, ta była chyba najgorsza. Faktycznie trzeba ją wcierać, niemalże szorować nią twarz, a rozsmarowanie na niej podkładu jest niemożliwe. Też wiele podejść i prób, ale po prostu nie da się tego używać.

Używam tego produktu od:ok. rok temu parę prób stosowania
Ilość zużytych opakowań:1 niecałe

Nie mam doświadczenia, jeśli chodzi o bazy pod makijaż (to moja pierwsza).
Początki były ciężkie, aplikacja była koszmarna - tarłam i wcierałam, a mimo to nie byłam zadowolona z efektów. Specyfik ciężko mieszał się z innymi kosmetykami, tworzył na twarzy rodzaj maski, próby nakładania wielokrotnie kończyły się demakijażem i ogromnym zniechęceniem. Baza rolowała się na skórze sprawiając, że twarz wyglądała mało estetycznie.
Odłożyłam ją na długi czas, wcisnęłam w kąt kosmetyczki i zapomniałam, że posiadam. Szkoda było mi ją ostatecznie wyrzucić.
Tymczasem po jakimś czasie, przypomniałam sobie o niej i korzystając z porady siostry (ach ta siostra :))), po nałożeniu poczekałam dłuższą chwilę i dopiero wtedy nałożyłam fluid. Zadziwiające, bo porada okazała się strzałem w dziesiątkę. O ile wcześniej podkład ślizgał mi się po tejże bazie jak po szkle, o tyle teraz skóra wyglądała całkiem przyzwoicie, zaś podkład ładnie współpracował z bazą. Skóra była zmatowiona, a czas pozostawania makijażu na twarzy - dłuższy.
Podsumowując:
Używanie tego kosmetyku początkowo kosztowało mnie dużo nerwów,tymczasem kosmetyk zły nie jest, o ile znajdzie się na niego sposób. (Nie wiem czy inne bazy też tak mają :)). Wydajny.
Moja porada:
- zdecydowanym ruchem nałożyć i szybko rozsmarować
- zostawić na "chwilkę" i nie dotykać! ( w tym czasie, wysuszyć sobie głowę, albo iść na kanapkę, albo na kawkę :)) - trzeba poczekać, aż zniknie uczucie maski na twarzy, baza chyba potrzebuje się rozgrzać na skórze
- nałożyć fluid jak zwykle, lub zostawić samą bazę, (która lekko ukrywa naczynka, ładnie rozjaśnia skórę, matowi)
- cieszyć się z przedłużonej trwałości makijażu

Używam tego produktu od: jedno, ale długo :)
Ilość zużytych opakowań: jedno