Clinique, Turnaround Radiance Peel Once-A-Week System (Peeling z kwasem salicylowym)

Clinique, Turnaround Radiance Peel Once-A-Week System (Peeling z kwasem salicylowym)

Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5

Pojemność 0 ml
Cena 255,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Peeling Turnaround Radiance to ośmiotygodniowa kuracja z kwasem salicylowym. Złuszcza naskórek, pobudza procesy jego odnowy i rozświetla. Do ampułek dołączony jest krem który łagodzi podrażnienia.

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 3

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dobry jako płyn złuszczający

Mam olbrzymie doświadczenie z kwasami wszelakiego rodzaju, regularnie używam złuszczających kosmetyków i poddaję się zabiegom z kwasami (również z tymi do 70%), więc zestaw Clinique`a to dla mnie delikatny płyn.
Mam cerę normalną, w kierunku suchej, której regularne długie loty coraz bardziej nie służą, a niestety, latam bardzo często. I wszystkie preparaty z kwasami pomagają mi utrzymać ją w nieskazitelnej kondycji (tym bardziej, że znów rzadko się maluję).
Fiolka starcza mi na dwa razy, nie potrafię sobie wyobrazić używania jej jak jedna z recenztek poniżej przez kilka dni.
Próbowałam nakładać płyn bezpośrednio na skórę, lecz ,aplikowany na wacik, paradoksalnie lepiej działa. Nie czuję żadnego mrowienia czy pieczenia, jedynie następnego dnia mam uczucie lekkiego ściagnięcia. Nakładam wówczas rano pod krem z filtrem Shiseido spf 50+ lub Lancaster spf 50+ załączony krem Clinique (zresztą, na jakieś serum Lancome czy SkinCeuticals). Jest bardzo przyjemny, przypomina mi krem-opatrunek LRP. Pachnie charakterstycznie dla Clinique, czyli chemicznie-bezzapachowo, z nutką masłosza, który zawiera wysoko w składzie. Krem nieźle nawilża, bardzo dobrze uspokaja skórę, jednak w moim przypaku lepiej się sprawdza 100% żel z aloesu, który w miejscu, gdzie spędzam prawie połowę roku, jest ogólnie dostępny.
Podsumowując, dobry zestaw dla trzymania w ryzach cery z niewielkimi problemami - u mnie przejawiają sie w postaci pojedynczych grudek po nieustannych lotach samolotami. Z nimi rozprawia się fenomenalnie. Innych problemów z cerą nie mam.
Nie sądzę, żeby poradził sobie z zapchanymi porami - tu lepszy jest lotion Pauli czy "odkurzacz" Dr Brandt. Co do wygładzenia i dodania blasu skórze, polecam piling Idealist EL.
Myślę, że można spróbować - działa podobnie jak Effaclar LRP, ale stosuje się ciekawiej. Traktuję go jako mocniejszy tonik Anti-Blemish Clinique. Jeśli ktoś liczy na więcej, może byc rozczarowany.

Używam tego produktu od: lipiec
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Super

Najpierw male sprostowanie: to jest kwas glikolowy a nie salicylowy jak w opisie powyzej.
Bardzo dobry preparat do stosowania w domu. Rozjasnia, wygladza, likwiduje przebarwienia, wszystko co producent obiecal. Oczywiscie to nie kwasy u dermatologa wiec cudow nie bedzie ale prawie:)
Ja stosowalam co 4 dni a nie co 7.
Na [pewno wroce do tego produktu nastepnej zimy.Używam tego produktu od:2 miesiace
Ilość zużytych opakowań:1

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Znalazlam!

Odkad sie ukazal na rynku czekalam, zeby ktos go w koncu dodal do KWC. No i jest, wiec nie moge sobie odmowic jego recenzji :)

Powiem krotko - jestem zachwycona. Koncze pierwsza kuracje (jestem na osmej fiolce) i naprawde widze roznice. Oczyszczona skora, pieknie pozwezane pory, mniej niespodzianek, wyrownany koloryt ... Miodzio.

Mam skore problemowa, tlusta, z bliznami po tradziku (ktore b. zblakly dzieki temu produktowi) i rozszerzonych porach. Jest przyzwyczajona do kwasow w formie kremow i tonikow (Lysanel, Glyco A, Effaclar). Na poczatku uzywalam produktu zgodnie z zaleceniami (jedna fiolka raz w tygodniu na wacik i przecieranko), ale mialam wrazenie, ze zbyt wiele sie nie dzieje, wiec po dwoch tygodniach zaczelam nakladac produkt bezposrednio na twarz (bez pomocy wacika), wmasowujac go w skore do wsiakniecia. Jedna fiolka starcza mi na 5 dni takiego smarowania (pod rzad). Potem robie dwa dni przerwy i nastepna seria. Efekty sa naprawde widoczne, niemniej jednak jest to chyba raczej patent na skory slonia, wiec prosze dziewczyny z wrazliwszymi cerami aby sie nim nie sugerowaly, bo moga zrobic sobie wiecej krzywdy niz pozytku.

Do fiolek dolaczony jest kremik uspokajajacy. Nie wiem jak dziala, bo ani razu nie czulam potrzeby, zeby sie nim ratowac.

Jedyny minus - produkt zawiera sporo alkoholu, co moze bardzo wysuszac. Mnie to na szczescie nie dotknelo, ale dobry krem nawilzajacy ( I FILTRY, drogie panie !!!!) to przy tej kuracji podstawa.

Cena - nie zachwyca, ale do przelkniecia. Produkt kupilam w USA, gdzie kosztuje $55. Dzielac te $55 na 8 tygodni, wychodzi nam $7 za fiolke, co jest jak najbardziej uzasadnionym wydatkiem za takie efekty!

Mysle, ze zawita na dluzej w mojej kosmetyczce!

Używam tego produktu od: 8 tygodni
Ilość zużytych opakowań: koncze pierwsze

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    306
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1031
    pochwał

    9,99

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    1017
    pochwał

    9,93

Zobacz cały ranking