Olivier Durbano, Parfums de Pierres Poémes, Turquoise EDP
1 HIT!
25 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treśćKamień z Półwyspu Synaj w Egipcie, klejnot królowej Zar - żony drugiego faraona z czasów I dynastii, 5.500 lat p.n.e.
Miedziany błękit, zieleń żelaza lub chromu, kolor turkusa jest kolorem nieśmiertelności: gdzieś pomiędzy ogromem nieba i tajemnicą Nilu...
Indianie Apacze wierzą, że ten kamień łączy duchy oceanu i nieba. Dla Nawahów turkus to kawałek nieba, który upadł na ziemię.
Turkus zawsze uważano za kamień życia i szczęścia, rodzaj ochrony przed złymi duchami. Wierzono też, że może leczyć.
Perski astronom i filozof Al Kazwani pisał:
`Kto nosi turkus na swej ręce i używa go jako pieczęci nie zazna nigdy biedy`.
Kategoria: ozonowo - aromatyczno - drzewna
Nuty zapachowe:
nuta głowy: terpentyna, różowy pieprz, somalijskie kadzidło (olibanum), żywica elemi, kolendra, jałowiec
nuta serca: trzcina, lotos, morszczyn, lilia
nuta bazy: nieśmiertelnik (kocanka), miód, mirra, ambra
Cechy produktu
- Rodzaj
- wody perfumowane
- Pojemność
- 50 - 100ml
- Nuty
- ziołowe / fougere, morskie, drzewne
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 4
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
5 /5 HIT!
28 kwietnia 2011, o 15:35
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Kwintesencja turkusu
Pierwsze nuty Turquoise wąchane wprost z nadgarstka to mokra zieleń pokryta wilgotną ziemią i skropiona dużą ilością soku z cytryny. Zieleń jest tu dość intensywna, to sprasowany i rozgnieciony jałowiec zmieszany z trzciną, które razem dają ten „cytrusowy posmak”, bo wszak cytrusów w składzie nie ma. Błogosławię początek za to, że brak w nim tej terpentyny, której nie znoszę, a która podobno powinna się w nim panoszyć. Zamiast tego, przy dokładnym zagłębieniu się w nadgarstek czuć owo somalijskie kadzidło – delikatne, balsamiczne, jako nierzucający się w nos dodatek, który dopełnia całości – niczym świeże masełko na kromce pełnej pyszności.
Z czasem zapach się uspokaja, po pierwszej fali pełnej atakujących nos nut, zostaje delikatny, zielony ogon wzbogacony słabą wonią białych kwiatów. Jest świeży, energetyzujący i swoją gamą zielonych nut przywodzi na myśl serię Always… od Demeter, choć w Turquoise jest to zieleń o wiele dojrzalsza – bardziej wielowymiarowa, a przez to łatwiejsza do zniesienia.
Używam tego produktu od: próbka
Ilość zużytych opakowań: próbka
4 /5
8 października 2010, o 11:55
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
po prostu turkus.
Kto jest fanem turkusu, tego koloru, kamienia, atmosfery laguny, wakacji spędzonych beztrosko napewno pokocha Turqoise. Jak pachnie?
Nie jestem w stanie wyodrębnić nut zapachowych, ale pachnie niezwykle intrygująco, tajemniczo. Ma w sobie ducha niezależności, spontaniczności. Doskonale wyraża kolor turkusowy, atmosferę wakacji. Jest to zapach niezależny i myślę, że w tych perfumach Olivier najlepiej przedstawił kamień, najlepiej wyraził jego charakter. Nie jest to zapach, który wzbudza zachwyt, czy wzniosłe emocje. Jest to zapach turkusu i nie wyobrażam sobie, że można było go lepiej przedstawić.
Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:próbka
3 /5
21 maja 2010, o 20:42
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Morze Wikingów
Świeży zapach morskiej bryzy, mało słony więc bardziej pasuje do północnych mórz niż gorących i słonych akwenów z południa. Dziwny to zapach, z moją skórą się nie zaprzyjaźnił, bo jest bardzo słabo wyczuwalny. Wwąchuję się w nadgarstek, zamykam oczy i co widzę? Chłodny, pochmurny dzień, gdzieś w klimacie umiarkowanym lub bardziej na północ. Brzeg morza, którego fale łagodnie uderzają o skały. Zimne kamienie i mokry piasek.
Zapach lekko chemiczny (czyżby owa terpentyna?), kadzidła nie wyczuwam prawie wcale, tylko gdzieś w tle lekko snuje się cień olibanum.
Buteleczka, jak to u Durbano, świetna.
Cena zabójcza
Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: testy
3 /5
19 maja 2010, o 14:44
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
niewart swojej ceny
Bardzo męczący. Pod wieloma wzgędami przypomina mi Kenzo Leau Par, jest jednak mniej rozwarstwiony i trochę cieplejszy dzięki obecności miodu. Objawy wywołuje te same - wierci w nosie, drażni, przeszkadza, jest jak ciało obce na skórze czy ubraniu.
Choć to uniseks, wydaje mi się niezwykle męski, nawet bardziej męski niż wiele znanych mi męskich zapachów.
Szóstka z plusem za trwałość, ładne opakowanie, ale to zbyt mało, by wydać 625 złotych.
Używam tego produktu od:3 dni
Ilość zużytych opakowań:testy - duża próbka
-
1
0
produktów21
recenzji444
pochwał10,00
-
2
0
produktów0
recenzji150
pochwał9,79
-
3
0
produktów2
recenzji352
pochwał9,33