Vichy, Essentielles, Crème de Lait Corps (Mleczko do ciała)

Kupiłam to mleczko, bo było w promocji w aptece. Najpierw myślałam, że to balsam. Jak w domu przeczytałam, że to mleczko, to bałam się konsystencji. Na szczęście niepotrzebnie. Mleczko nie jest zbyt gęste ani zbyt rzadkie. Wystarczy niewielka ilość, aby się wysmarować. Świetnie nawilża, odżywia, skóra jest gładka i dobrze wygląda. Produkt jest bardzo wydajny. Tylko do zapachu trzeba się przyzwyczaić, jest różany. Polecam, zostanie moim ulubieńcem :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Balsam ten wybrałam jako \'prezent\' za punkty zebrane w aptece, i cieszę się, że nie zapłaciłam za to, bo byłoby mi szkoda.

Balsam ma nieciekawy zapach, jest wodnisty a efekty niespecjalne. Używam go, bo nie chcę wyrzucić, ale by moja skóra nie była sucha, muszę go używać 2x dziennie. Przy innych produktach wystarczyło mi raz na dzień, raz na dwa dni się wysmarować i voila.

Plus taki, że opakowanie jest bardzo wydajne, już kilka miesięcy próbuję zmęczyć jedną tubkę.

Używam tego produktu od: 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno, 400ml

Ogólnie może być, ale mógłby być lepszy...
Szukałam dobrego mleczka do ciała, a że lubię firmę Vichy to natknęłam się własnie na ten. Mam w wersji do skóry suchej. W zasadzie produkt ten spełnia swoje zadanie, tzn. dobrze nawilża, dość dobrze sie wchłania, pozostawia miłe uczucie gładkiej, elastycznej i odżywionej skóry i o to miało chodzić, Ale..... zapach !!!
Niestety nie pokrywa się z tym co obiecuje producent, to nie jest róża, a powiedziałabym raczej piwonia w wersji bardziej chemicznej....
Szkoda, bo ładne opakowanie i ja nawet kupiłam za namową męża wielką butlę 400 ml z pompką.
Zapach raczej nie powala na kolana, dlatego używam na noc lub w ciagu dnia na wysuszone łokcie i kolana.
Pewnie taką butlę to do przyszłych Św. Bożego Narodzenia będę męczyć, ale co zrobić, wyrzucić szkoda !!!
Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Balsam jak balsam. Nawilza skora jest po nim elastyczna, nie ma suchych miejsc, dosc dlugo utrzymuje sie efekt nawilzenia. Ale nei wiem czy kupilabym ponownie, chyba wole cos co ma jakis ladniejszy zapach - cytrusowe czy czekoladowe, cos co pobudzi; on nie pobudza tych pozostalych zmyslow, tylko skore.
Ale nie mam zastrzezen jako do produktu.

Używam tego produktu od: 10 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kiepski produkt jak na VICHY, bardzo słaby..
Zbędny wydatek i podwójne pudło! (kupiłam z żelem pod prysznic)

- zapach jest OKROPNY! nie ma nic wspólnego z płatkami róż, dla mnie to taki mały smrodek
- bardzo słabo nawilża i odżywia
- ma wodnistą konsystencję

Jedyny plus to taki że mnie nie podrażniał, ani nie uczulał.
Myślałam że może mój zestaw jest przeterminowany, sprawdziłam w sklepie i tamten też najzwyczajniej w świecie śmierdział.
RESUMUJĄC: ! NIE POLECAM!

Cena jest korzystna. Łatwo się je aplikuje. Jest wydajne. Wchłania się dosyć szybko. Producent obiecuje skórę nawilżoną, odżywioną, w pełni zregenerowaną, no i oczywiście poniosła go tutaj wyobraźnia ;-) Trochę faktycznie nawilża, ale nie zauważyłam, aby wpływał korzystnie na stan nawilżenia mojej skóry długoterminowo. A poza tym "trochę", to jednak dla mnie za mało. Na koniec dodam, że używanie tego balsamu jest dla mnie męką - przez jego zapach. Nie wiem, jak można było wypuścić na rynek produkt o tak chemicznym zapachu. Moim zdaniem z zapachem różanym ma niewiele wspólnego.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 1x400 ml

Kupiłam skuszona ceną w Super-Pharm. I zawiodłam się, przede wszystkim kiepściuchnym nawilżeniem skóry. Producent obiecuje złote góry, a tymczasem, moja sucha skóra, dalej chciała pić. ładnie się rozprowadzał, więc byłam pełna optymizmu. Jednak po wchłonięciu skóra wracała niemal do stanu sprzed balsamowania.
Podsumowując - minusy:
- nawilżenie bardzo kiepskie!!!
Plusy:
- ładnie się wchłania, zero lepkości
- dla lubiących zapachy różane (ja nie lubię, ale balsami o tym zapachu kupowałam świadomie, więc za to, absolutnie nic z oceny nie odejmuję), dość długo jest wyczuwalny na skórze

Dla niewymagających może okazać się trafnym zakupem, dla osób z suchą skórą, będzie to porażka.

Używam tego produktu od: używałam dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno

Daję dwie gwiazdki tylko za zapach, gdyż jeśli chodzi o nawilżanie skóry to nie spełnia swojej roli absolutnie. Mam wrażenie, że skóra nóg nie wygląda na wysuszoną tylko do momentu, gdy balsam nie wniknie w skórę, potem ich stan wraca do punktu wyjściowego. Czyli, można powiedziec, balsam działa tylko chwilowo. Odradzam zdecydowanie!

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie mam wybitnie suchej skóry a mimo to po posmarowaniu czułam dziwny dyskomfort. Po prostu nie nawilżał dostatecznie. Niby coś tam wygładzał, skóra była milsza w dotyku ale miałam wrażenie, że nie wynika to z odżywienia i nawilżenia tylko z tworzenia dziwnej warstwy na powierzchni skóry. Zapach dziwny ale to już moje subiektywne odczucie:)

Używam tego produktu od: przez miesiąc jakiś czas temu
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Mleczko jest przeznaczone do skóry suchej, ale nawilżanie nie jest na najlepszym poziomie, przyzwoite powiedziałabym. Czasami wręcz podrażniał moją skórę Oczekiwałam pieknego zapachu i to było chyba moje największe rozczarowanie, bo jak dla mnie mleczko dziwnie śmierdzi, to połączenie różanego zapachu z.. kwaśnym mlekiem?? Dobrze że ma ładne opakowanie ;)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Używałam w komplecie z żelem i dał mi wtedy bardzo dobre efekty :) Od razu po przerzuceniu się na tę pielęgnację wypryski na ramionach i posladkach zmniejszyły się i potem szybko zniknęły ;-) stosowałam go tylko na ramiona i pośladki i zniknął w zastraszającym tempie niestety :( Gdyby był tańszy to bym częściej do niego wracała zapewne. Nie zauważyłam jakichś mega cudownych właściwości, ale do w/w części ciała dobrze się spisał, nie zapchał ich, w jakiś sposób ukoił, skóra była jakby delikatniejsza i gładsza w dotyku. Nie zauważyłam też, żeby długotrwale odżywiał i nawilżał, ale od prysznicu do prysznicu było ok ;-) Aplikuje się go łatwo, ma dobrą konsystencję.
Na początku byłam zachwycona, ale stosunek wydajności do ceny nie jest korzystny, ja niestety nie trafiłam na żadną z opisywanych tu promocji ;-) przy jakiejś się zapewne jeszcze skuszę, ale spróbuję poszukać jeszcze czegoś innego. Poza tym teraz już nie widzę takich efektów jak na początku stosowania ;-)

Używam tego produktu od: starczył mi na kilka tygodni (może ok. 3)
Ilość zużytych opakowań: 1 tuba 200ml

Nawilżenie i wygładzenie, ale może podrażnić

Balsam z tej serii zakupiłam zachęcona pozytywnym zaskoczeniem działania kremu do rąk.
Oczekiwań wobec niego nie miałam zbyt wielkich, jako że seria Essentieles posiada produkty o podstawowych i niezbędnych właściwosciach. W związku z powyższym od balsamu oczekiwałam solidnego nawilżenia, ukojenia
(szczególnie po depilacji) i wzmocnienia poprzez odżywienie.
Moje spostrzeżenia to:

+ szybka wchłanialność
+ nie pozostawia lepkiej warstwy
+ przyjemna aplikacja i konsystencja balsamu
+ woda termalna w składzie
+ bez parabenu
+ hypoalergiczny
+ łagodzi podrażnienia (szczególnie po depilacji)
+ przyjemne opakowanie i możliwośc nabycia w dwóch róznych pojemnościach
+ po dłuższym stosowaniu skóra jest wyraźnie gładsza, jędrna i odzyskuje komfort

+/- zapach jest dość intensywnym, nie jestem amatorką różanych zapachów, dlatego jakoś znoszę jego obecnośc nawet godzinę po aplikacji.
+/- średnio wydajny
+/- nawilżenie dobre ale nie najlepsze

- może uczulić, podobnie jak jedna z recenzentek, po paru minutach od nalozenia balsamu wystapila reaktywnosc skory w tych samych okolicach-ramiona, dekolt(mam sklonnosci naczynkowe) w postaci silnego zaczerwienie i ogromnego bijacego ciepla, które po czasie minelo. Nie zdarza sie to zawsze, aczkolwiek tylko po Vichy.

Podsumowując -Mam mieszane uczucia.Nie jestem silną alergiczką, jeszcze nigdy moja skora tak reaktywnie nie zareagowała. Bardzo mnie to zaskoczyło. Owszem moja skóra jest wrazliwa, ale stosowałam wiele balsamów, które nie zawsze pochodziły z apteki (Garnier, AA, DAX, YR) i nie podrażniały.

Konkurował z Emolium Nepentes i chyba konkurencję przegrał.
Własciwości oraz cenę mają bardzo porównywalną. Różnice między nimi są drobne, ale jesli chodzi o efekt końcowy, dla mnie zauważalne. Emolium zdecydowanie dłużej utrzymuje odżywienie i nawilżenie, pozostawiając jednak lekki film, natomiast Vichy daje niesamowitą gładkość i komfort, ale moze podraznic...

Duży plus za brak parabenu w składzie, czym już Emolium pochwalic sie nie może.

Myślę, że zadowoli osoby ceniące kosmetyki bez parabenu i nie mające bardzo wymagającej skóry.

Dwie gwiazdki mniej za przeciętne nawilżenie i za podrażnienie.

Kolejny raz zawiodałam się na Vichy...

Co mogę winic?
Fenoksyetanol(Substancja wywołuje wypryski i pokrzywkę na skórze), dimethicony (Powoduje podrażnienie skóry. Zaostrza objawy trądziku)


Porządny produkt podstawowej pielęgnacji za akceptowalną cenę, ale uwaga na składniki, gdyż niektóre osoby o wrażliwej skórze może podrażnić

Uzywam od: 1,5 miesiąca

Ilośc zuzytych opakowań: 1x200ml


_____________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.