Kenzo, 7:15 AM in Bali EDT

Kenzo, 7:15 AM in Bali EDT

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5

Pojemność 50 ml
Cena 120,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Zapach z roku 2008. Zapach dedykowany jest osobom, które szukają naturalnej symbiozy zapachów i otoczenia. To pierwszy zapach z kolekcji zapachowych przystanków znajdujących się na całym świecie. 7:15 AM in Bali reprezentuje poranki na tej malowniczej wyspie, kiedy dzień nieśmiało budzi się ze snu, a cała otaczająca przyroda radośnie rozkwita w czasie wschodu słońca.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: grejpfrut, passiflora
nuta serca: jaśmin, orchidea
nuta bazy: wanilia

Recenzje 7

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie czuję tu Bali, ale i tak ładny zapach

Po pierwsze, to podoba mi się sama idea serii zapachów powiązanych z różnymi zakątkami świata. Szkoda tylko, że nie wyszło więcej propozycji w tej serii.
Jeśli zaś chodzi o Bali... Nigdy tam nie byłam, ale podejrzewam, że nie do końca bym tam odnalazła ten zapach, jedyne skojarzenie jakie mi się nasuwa, to spalona słońcem plaża, bo Bali Kenzo jest trochę suche i spalone :) Czuję tam jeszcze jakiś dym i lekko orientalne nutki. W opisie zapachu jest mowa o poranku na Bali, ja raczej widzę wieczór, jakieś ognisko w malowniczym, lekko dzikim otoczeniu z tubylcami :) Absolutnie nie widzę tu Bali w tętniącym życiem kurorcie dla turystów z bogatymi hotelami.
Nie wiem czy to Passiflora, ale jest w tej mieszance coś upajającego na początku, a potem zapach coraz bardziej subtelnieje i staje się bardziej "suchy". Jest też jakaś wytrawna mieszanka przypraw. Wanilia również, ale ta sucha, poza tym nie jest to typowy zapach waniliowy wg mnie.

Trwałość i moc zapachu bez zarzutu. Pierwsze kilka godzin intensywnie, potem subtelnie i bliżej skóry, ale nadal dobrze wyczuwalne aromaty :)

Generalnie zapach ładny, jednak dość nużący jak się okazuje po kolejnych użyciach, dlatego raczej nie dołączy do mojej kolekcji. Ale polecam przynajmniej do testów, bo używałam z przyjemnością.

Nie jest to skomplikowany zapach, ale na pewno niebanalny i dlatego 4 gwiazdki.

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: odlewka

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

przemawia do wyobraźni:)

Początek bardzo porzypomina mi Tygrysa, ale to tylko pierwsze kilkanaście sekund, potem zapach znika:cojest: naprawdę przestaję go czuć, musiałam się dopsikiwać, żeby cokolwiek wyczuć. Może to wina upału, nie wiem, ale nie spotkałam do tej pory zapachu o tak skandalicznym braku trwalości....:(
Gdy zaczynam czuć znowu, pojawia się coś na kształt mlecznych cytrusów, skąpanych w kremowej wanilii. Zapach jest mękki, puszysty i taki milutki. Też mam wrażenie, że należy do grupy "uspokajaczy" :ehem:
W kolejnej fazie przez tę łagodną kremowość zaczyna przebijać się albo passiflora albo grapefruit, w każdym razie cytrus , co daje efekt albo złudzenie, że 7:15 AM in Bali może pasować także do faceta. Moim zdaniem pasuje raczej słabo i facetom polecałabym bardziej męskie kompozycje, ale jakby ktoś się bardzo uparł....
Poranek na Bali bardzo mi się spodobał i trochę żałuję, że moja nowonabyta używka jest taka malutka;) bo biorąc pod uwagę trwalość (a raczej jej brak) wypsikam ją w tydzień:) Zarówno nazwa, flakon jak i sugestia tchnąca z całości faktycznie przywołuje klimat tropików.
Butelka w charakterze nazwy; dobrze wpisuje się w wyobraźnię:)
Używam tego produktu od: dopiero zaczynam
Ilość zużytych opakowań: jeszcze żadne

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Żaden tam uniseks!

Nie wiem, dlaczego skategoryzowano go jako uniseks - wg mnie jest typowo kobiecy (no, jeśli facet chce go używać, nie mam nic przeciwko temu, ale niespecjalnie mi do faceta pasuje). Zapach jest delikatny, subtelny, cieplutki, trzyma się blisko skóry. Nuty zapachowe mało się zmieniają, ale ok. pół godziny po użyciu wychodzą na mnie śliczne kwiatowo-orzechowe nuty (coś jakby tropikalne kwiaty z czekoladą mleczną z orzechami).

7.15 A.M. in Bali to taki uspokajacz i polepszacz humoru :) Nie wiem czy kupiłabym ponownie, bo mógłby mieć lepszą trwałość, ale jak znam siebie, po zużyciu odlewki będę szukać dokładki tego zapachu :) Dałabym 4 gwiazdki, ale nie mogę, właśnie ze względu na niefajną trwałość...
Używam tego produktu od: dziś
Ilość zużytych opakowań: psiki z testera

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cytrusowo-waniliowy

Odnajduję w nim nuty cytrusów i wanilii, takiej trochę "oleistej", czasem też słodki puder z orzechowym posmakiem. Poza tymi trzema akordami nie dzieje się nic, zapach nie zmienia się na skórze tylko na niej osiada, jest niby delikatny, ale utrzymał się parę godzin i dość często docierał z mojej szyi do nosa. Niewyrazisty i nużący jak na mój gust. Nic z wyobrażeń o Bali w nim nie odnalazłam, ale może jak pojadę to się okaże, że poranki faktycznie tak tam pachną ;)

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: próbka

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

jednak nie

Zapach nie jest zły, im dłuzej czlowiek sie wen wwąchuje - tym wydaje sie ciekawszy ;) Taki...wysublimowany, zwiewny, trudny do ujecia w słowa...Nie mam przy nim wizji podrózy na Bali, a szkoda ;)W ogole nie miałabym takich skojarzen, gdyby nie sugestie poprzedniczek i nazwa :D Jest delikatnie, ulotnie, bez ogona i uderzenia po nosie. Wyczuwam subtelne kwiaty, cos z cytrusów i waniliowa baze, ale musiałam sie przy tym naprawde postarac. Na mojej skórze jest baaardzo niesmiały, delikatny i ulotny, wyczuwalny tylko z bardzo bliska. Cóz, ja wole zapachy wyraziste i konkretne, na Kenzo jestem widać za mało subtelna :D I dobrze, ze nie kupiłam w ciemno...

Używam tego produktu od:paru dni
Ilość zużytych opakowań:próbka

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Jak szept...

Zapachy Kenzo z "podrozniczej" serii sa moim zdaniem arcydzielem same w sobie.Nieskompliwane,nieprzekombinowane,ale wyrafinowane same w sobie.
Rzadko udalo mi sie spotkac tak piekne,dyskretne,trzymajace sie blisko skory zapachy...
Bali jest...trudno go opisac-cytrusowy-tak,ale w taki delikatny,kremowy sposob,jak sorbet cytrusowy z kropelka passiflory i polany waniliowa smietanka...
Na wielu portalach proponuje sie go jako zapach unisex,jednak uwaza,ze jest to zapach ultrakobiecy,zwiewny-i tu moglabym pomarudzic o lepsza trwalosc,gdyz trzeba go w ciagu dnia" dopsikiwac",co samo w sobie nie byloby tragedia,poniewaz,jak pisalam jest to zapach bardzo dyskretny,lecz zwazywszy fakt,iz jest to edycja limitowana-troche szkoda.
Bardzo ciekawa jestem nowych "podrozy" Kenzo!!!

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:1 w trakcie

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Chcę zamieszkać na Bali

Dla mnie zapach jest śliczny, dokładnie taki jaki sobie wyobrażałam po opisie nut. Nazwa pasuje do niego w 100% Jest delikatny, ciepły. Jak go czuję to wyobrażam sobie, że jestem na wakacjach gdzieś w tropikach (np. Bali). Nie mieszkam w zatłoczonym hotelu, tylko w domku na drewnianych palach, nie mam klimatyzacji, ale za to jestem otoczona piękną roślinnością. Leżę rankiem w łóżku, przykryta tylko białym prześcieradłem, a przez uchylone okno wpada do środka takie tropikalne, ciepłe, lekko duszne od obfitej roślinności powietrze i promyki słońca muskają mi poliki....ach... rozmarzyłam się.
Czuję tu na pewno jaśmin i wanilię, ale doskonale ze sobą współgrające, jakby stanowiły jeden kwiat. Dopiero po parunastu minutach po głębszym wwąchaniu się w nadgarstek w tle pobrzmiewa gdzieś grejpfrut, a właściwie ja tu bardziej czuję skórkę od grejpfruta. Ogólnie zapach idealny na lato, ale oryginalny, nie żadne cytruski czy inne jeszcze gorsze morskie odświeżacze do toalet. Nie znam drugiego takiego.
Jeśli tak pachną poranki na Bali, to ja chcę tam zamieszkać.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:zaczęte pierwsze

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    240
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    21
    recenzji

    552
    pochwał

    9,74

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    414
    pochwał

    8,53

Zobacz cały ranking