Ziaja, Jaśminowa, Jaśmin w kremie do rąk (stara wersja)

Krem do rąk przeciw zmarszczkom Jaśmin od Ziaja spełnił moje oczekiwania od pierwszego użycia. Skóra po użyciu kremu od razu odzyskuje gładkość. Krem zgodnie z opisem producenta skutecznie chroni przed utratą wody, natłuszcza skórę ale nie pozostawia tłustego filmu na skórze i sprawia, że skóra jest gładka jak aksamit. Moim zdaniem krem ma bardzo ładny zapach. Produkt szybko wchłania się. Krem jest bardzo wydajny. Opakowanie kremu jest estetyczne i poręczne.

Lubię kremy do rąk Ziai, szczególnie ich zapach. Ten z jaśminem dedykowany dłoniom dojrzałym przypadł mi do gustu. Nie mam zniszczonych dłoni ani wysuszonych. Mimo wieku trzymają się też nieźle, więc i od kremu nie wymagam niczego szczególnego, tym bardziej w tej cenie. Nawilża, odżywia, wygładza i wystarczy. Wchłania się średnio, trzeba sobie czasem "doaplikować" powtórnie, ale mi to nie przeszkadza. Wydajność przeciętna. Konsystencja niezbyt gęsta, ale nie lejąca. Ogólnie, niezły krem w tej cenie.

Nie mam 50 lat, ale w zimie moje dłonie są w opłakanym stanie, więc sięgnęłam po ten produkt licząc na mocny efekt odżywienia i rzeczywiście taki jest. O dziwo pomimo treściwej konsystencji szybko się wchłania, zapach jest mało podobny do jaśminu, ale nie jest drażniący.

Kupiłam go z przeznaczeniem na krem do torebki. Zadecydowały mała pojemność, niska cena i pamięć o pozytywnych komentarzach na KWC. Kosmetyk nabyłam w drogerii Jasmin. Obecnie sprzedają go bez kartonika i z zamknięciem na zatrzask.

Posiadam cienką i wrażliwą skórę dłoni, której mało co służy. Potrafi mnie wysuszyć masło shea, oblepiające mazie mnie brzydzą i często powodują przyduszenie skutkujące krostkami lub pieczeniem, to samo mocne substancje zapachowe i parabeny.

Bardzo lubię aromat jaśminu i spodziewałam się, że krem chociażby będzie próbował go naśladować. Nic z tego. Po raz kolejny dostajemy od Ziai quasikokosowy zapaszek, którego mam już serdecznie dość po przykrym incydencie z odżywką tej marki. Nie mam za to zastrzeżeń co do opakowania, zatrzask jest porządny, poza tym lubię tubki stawiane do góry dnem. Design typowy dla Ziai, nieprzekombinowany, druk czytelny; informacji mało, ale producenta ograniczały małe gabaryty tubki.

Produkt aplikuje się bezproblemowo, ale przyznam, że jego parafinowy poślizg mnie zaskoczył. Kiedy chcę posmarować wierzch dłoni, krem reaguje inaczej niż produkty o podobnej konsystencji, z którymi miałam dotąd do czynienia. Jest to odczucie podobne do topnienia. Parafina jest ciałem stałym, więc może faktycznie ma to miejsce. Wchłania się bardzo szybko. Praktycznie zaraz po aplikacji dłonie są naprawdę gładkie i pokryte suchym parafinowym filmem. Nie lubię mokrego lepkiego efektu kremów glicerynowych, ale mają one działanie nawilżające. Tutaj nie miało to miejsca, doraźnym efektem była jedynie wspomniana gładkość. Wbrew zapewnieniom producenta, krem nie ma tłustej i bogatej konsystencji, ale nie jest też rzadki. Także jego wydajność nie jest powalająca, zwłaszcza, że potrzebuje częstych aplikacji by utrzymać jako taki poziom wilgoci.

Kosmetyk nie posiada właściwości kojących, powodował u mnie typowy dyskomfort, jaki czuję w przypadku słabo odżywiających produktów (skóra wręcz doprasza się o coś bardziej treściwego), a czasem delikatne swędzenie (ale to nic nowego). Na szczęście nie przesuszył moich dłoni, miałam jedynie wrażenie, że dostatecznie ich nie odżywia. Na plus mogę mu jeszcze zaliczyć stopniowe działanie rozjaśniające i regenerujące, naskórek po kilku tygodniach stosowania stał się bardziej zwarty, kolor z jasnego o różowych tonach zyskał bardziej chłodny odcień.

Skład Jaśminu nie jest konsumencką ściemą, co się chwali, szczególnie w przypadku produktu o cenie poniżej 10 zł. Nie ma tu oczywiście dobroczynnych ekstraktów na samym początku INCI, ale producent zadbał, by nie były one na szarym końcu. Jest tu nawet drogi skwalan, jest parę olejków, shea i masło kakaowe. Nie ma parabenów, co jest dla mnie jednym z głównych (praktycznych, nie ideologicznych) kryteriów wyboru kremu do rąk. Ogółem pod względem składu jest to parafinowiec, którego nie powstydziłby się jakiś bardziej prestiżowy koncern, dlatego też rozumiem początkowy zamysł sprzedawania kremu w dodającym poczucie ekskluzywności kartoniku. Nie jest to jednak kosmetyk dostosowany do głównych potrzeb moich dłoni, a i dyskomfort, jaki czuję przy częstej aplikacji, niestety go dyskwalifikuje.

Zalety:
:) niska cena
:) poręczne i estetyczne opakowanie
:) konkretne działanie wygładzające
:) rozjaśnienie
:) efekt wzmocnienia naskórka

:( raczej niezbyt wydajny (wymaga częstych aplikacji)
:( mdły męczący zapach
:( słabe nawilżenie i odżywienie
:( w przypadku wrażliwców możliwy lekki dyskomfort po użyciu (lekkie swędzenie)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: końcówka pierwszego

Plusy:
+natłuszcza
+nawilża
+szybko regeneruje (po posmarowaniu na noc dłonie są odżywione, wyglądają młodziej)
+napina skórę już po pierwszej aplikacji, wygładza drobne zmarszczki
+rozświetla skórę dłoni
+pozostawia na dłoniach film ochronny
+przyjemnie pachnie
+ nie uczula, nadaje się dla alergików
+wygodne opakowanie
+niska cena
+łatwo dostępny
+idealny na zimę, chroni dłonie przed zimnem, wilgocią i ostrymi detergentami

minusy:
-mało wydajny
-nie wchłania się od razu, trzeba go wsmarować

Mój ulubiony krem do rąk na zimę i zawsze wtedy kiedy skóra jest przesuszona, popękana od alergii. Krem leczy moje zmarnowane dłonie, regeneruje je w jedną noc i sprawia że wyglądają dużo młodziej.
Lepszy od wszystkich kremów do rąk Garniera, nivea sos, tołpy serum odmładzającego do rąk.
Mój KWC

To mój ulubiony krem do rąk.Jedyny, który faktycznie poprawia stan moich dłoni.A mam porównanie z kosmetykami tego typu, również z wysokiej półki.W niepozornym (jak to ziaja)opakowaniu otrzymujemy bardzo dobry krem do rąk o bogatym składzie i gęstej konsystencji.Dobrze nawilża i odżywia skórę,nie klei się,pozostawia delikatny film ochronny.Jedyne co może przeszkadzać to mocno kwiatowy zapach(przyzwyczaiłam się) i dopisek na tubie 50 plus.Brakuje mi parę dekad do półwiecza,więc w pracy parę razy ze mnie chichotano...To dobry i tani krem do rąk.Polecam.

Jako maniaczka kremów do rąk, musiałam przetestować i ten. Krem, jak na Ziaję, jest zaskakująco dobry.

Ale przejdźmy do konkretów:
-krem ma bardzo zbitą i bogatą konsystencję, jednak szybko wnika w skórę,
-jest to kosmetyk bardzo odżywczy i natłuszczający, nie znika z dłoni po ich umyciu,
-wygładza skórę dłoni ale nie oblepia i nie tłuści, czego nie znoszę,
-mimo dość małej pojemności jest wydajny,
-cena nie jest wygórowana,
-bardzo przyjemny zapach (nie chcę się czepiać, ale z jaśminem nie ma nic wspólnego),
-poręczna tubka z prostą szatą graficzną, szkoda tylko, że jest z nakrętką a nie z zamknięciem na "klik".

Bardzo przyjemny i skuteczny krem. Polecam na zimę lub dla bardzo wysuszonych dłoni. Ziaja postarała się.

Używam tego produktu od: ok. 2 m-ce
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jeden z najlepszych kremów do rąk, jakie istnieją na rynku polskim i niepolskim. Ewidentnie jest to krem przeznaczony dla skóry dojrzałej, gdyż panie w moim wieku mają problem z wiotczejącą i bardzo suchą skórą rąk. Jaśmin w kremie jest i d e a l n y!!!!!!! Konsystencja bogata, treściwa, mooooocno kremowa, reweacyjny skład. Co ciekawe, w moje dłonie wchłania się idealnie i nawilża na naprawdę długo. Zimą świetnie chroni dłonie a że często nie noszę rekawiczek, nie mam probemu ze spierzchniętą skórą rąk.
Mam go zawsze w torebce i czasami smaruję nim także buzie moich dzieci, bo zawsze właśnie jesteśmy już w garażu a krem bambino został w łazience albo u babci albo nie wiadomo gdzie. Nigdy nie uczulił i nie podrażnił ich skóry, za to z mrozem walczy lepiej niż Walery Kliczko prawym sierpowym.
Zgodnie z zaleceniem pewnej damy polskiego filmu, która twierdzi, że do rąk należy używać tego samego kremu co do twarzy, kremem z tej serii ale na noc smaruję dłonie przed snem.
Pesel nie kłamie, ale dłonie mam jak dwudziestolatka. I jest to jedyne pocieszenie, jakie pozostało mi na zakończenie dzisiejszego dnia. W dniu dzisiejszym dowiedziałam się bowiem, że właśnie od tego roku przeskoczyłam w Allianzie do kategorii seniorów i zapłacę wobec tego wyższą składkę za OC.

Używam tego produktu od: jednego z najlepszych kosmetycznych dni w moim długim kosmetycznym życiu

Ilość zużytych opakowań: Całych opakowań mam dużo. Zobaczyłam kiedyś ten krem za 50% ceny i wykupiłam całą dostawę, wobec czego jedną pókę w łazience mam całą zastawioną tymi kremami. Krem ma jednak niewielką pojemność, więc zapasy szybko się kurczą :(

Moja ciotka kupiła krem do twarzy z tej linii, a krem do rąk był dołączony gratis albo 50% taniej (nie wnikam). W każdym razie dostałam go od niej, bo ma swój inny wypróbowany krem pielęgnujący dłonie, więc ten był jej zbędny. Przyjęłam, bo prezentami się nie gardzi...
Niestety, to był najgorszykosmetyczny podarek, jaki otrzymałam! Stosowałam go zimą. Myślę: "tłuściutki - będzie fajnie chronił". No i rzeczywiście, warstwa ochronna była. Krem się dobrze rozprowadzał, zapach miał przyjemny.
Jednak dodatkowo wywoływał świąd oraz pojawianie się grudek na dłoniach. Koszmarrrr!!!
Tak więc zarzuciłam używanie tegoż kosmetyku. To bodaj najgorszy produkt Ziaji, jaki miałam okazję stosować. Żałuję, bo mam suchą skórę na dłoniach, a zimą często pęka, jest podrażniona itp. Dużo sobie obiecywałam i nie spodziewałam się, że będzie aż tak źle.
Jedną gwiazdkę daję tylko dlatego, bo uważam, że krem spełnia funkcję ochronną. I przyzwoicie pachnie (ale to już jest poślednia właściwość, bez której bym się obeszła).

Używam tego produktu od: początek roku 2012
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Uwielbiam całą serię jaśminową głównie za zapach, ale też za konsystencję- kremową, dość gęstą, ale nietłustą. Taki jest też i ten krem, jego stosowanie to czysta rozkosz. Ten zapach w połączeniu z konsystencją kremu powoduje , że odpływam. Lubię też w nim i to, że nie jest śnieżnobiały, a delikatnie żółtawy, to jakoś kojarzy mi się z aptecznymi właściwościami, chociaż mam świadomość, że to może być albo przypadek, albo celowe działanie marketingowe. Krem spełnia wszystkie moje oczekiwania- dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu na rękach, skóra jest miękka i dobrze nawilżona, a co więcej nawet wydaje mi się, że zaczyna rozjaśniać ciemniejsze plamy. Nie wspominając o tym, że kosztuje niewiele.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Krem jest rewelacyjny! wspaniale sie wchłania,nie pozostawia tłustej warstwy.Rozjaśnia przebarwienia,wygładza skórę dłoni ,ma delikatny,przyjemny zapach.
Dobra cena!

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania

Skoro zgłosiłam ten krem, wypadałoby bym go oceniła ;) Robię to dopiero teraz, ponieważ miałam dość duże problemy z jego kupieniem... Nigdzie nie mogłam go dostać, ale wreszcie się udało :)
Krem bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej ani lepkiej warstwy. Natychmiastowo wygładza suche dłonie, odżywia, koi spierzchnięta skórę, powodując, że staje się miękka i przyjemna w dotyku. Dobrze pielęgnuje dłonie, a efekt odczuwalny jest długo po zastosowaniu, a nie do pierwszego mycia rąk czy też tylko bezpośrednio po aplikacji (jak bywa z innymi ziajowymi kremami w płaskich tubkach np. oliwkowym czy kokosowym). Dla mnie dodatkowym atutem jest fakt, że krem nie bazuje na glicerynie (tzn. glicerynę ma w składzie, ale nie jest ona głównym składnikiem kremu), bo bardzo nie lubię glicerynowych kremów do rąk, które pozostawiają "mokry" film na skórze i dają wrażenie mokrych rąk. Wolę kremy natłuszczające, a ten ma treściwą konsystencję, lecz nie jest tłusty, ciężki czy też gęsty, żeby utrudniać aplikację. Wręcz przeciwnie, bardzo lekki, ale skuteczny :ehem: (na szczęście nie jest też rzadki i półpłynny jak niektóre kremy do rąk :/ ). Dokładnie taki jak lubię! Co do zapachu, to muszę przyznać, że z jaśminem nie ma zbyt wiele wspólnego :nie: Jest przyjemny, to fakt, ja określiłabym go jako kwiatowo-kokosowy... :rolleyes: Bo właśnie kokos wyczuwam w nim dość wyraźnie... Kolejnym plusem jest dla mnie rozmiar tubki - jest malutka, co czyni ten krem wręcz idealnym kosmetykiem do torebki (niewiele waży, zajmuje mało miejsca, wszędzie można go zabrać). Co do właściwości wybielających - ja ich nie zauważyłam, na szczęście, nie oczekuję ich od tego kremu i nie zależy mi na nich. Poza tym, krem spełnia wszystkie moje wymagania :ehem: Minusów nie zauważyłam.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie