Nivea, Creme (stara wersja)

Podobnie jak wiele użytkowniczek używam tego kremu praktycznie od zawsze. U mnie jest wręcz niezastąpiony do ust i rąk, natomiast zupełnie nie sprawdza się w przypadku twarzy.
Zawsze posiadam kilka opakowań naraz - krem muszę mieć i w pracy, i w łazience i w torebce :)

Nigdy nie wiedziałam jak można używać tego kremu na całą twarz. Ja po nim mam zapchaną twarz i bardzo szybko wyskakują niedoskonałości. Jednak na usta to krem legenda! Mega nawilżenie i ulga.

Klasyk, używałam wiele kremów i zawsze wracam do niego.
Cera mieszana, krem sprawuje się świetnie.
Używałam jako dziecko, używam nadal.
Z serii kosmetyków Nivea, tylko ten krem mi służy.

Plusy:
+wydajność
+cena
+jakość
+wygodne opakowanie
+dobrze nawilża
+pielęgnuje
+używam do wszystkiego, nawet czasem na końcówki włosów.
+dostępność

Minusy:
- w metalowym opakowaniu jest 3 razy droższe
- czasami mam wrażenie że, gdy nałożę krem wieczorem a wstanę rano nadal mam suchą twarz, a używam codziennie. Nie wiem czy mam aż tak suchą twarz (cera mieszana) czy on aż tak dobrze nie działa ?

Używam tego produktu od: Zawsze
Ilość zużytych opakowań: Bardzo dużo,

Jest z moją rodziną od lat :)
Jest zawsze przydatny np na suche usta lub pęknięcia w kącikach ust i zawsze wtedy gdy potrzebuję nawilżenia. Treściwa i tłusta konsystencja nie zapycha mi cery. Krem jest tani i łatwo dostępny. Ten krem to już tradycja :)

Używam tego produktu od: Dłużej niż miesiąc
Ilość zużytych opakowań: Więcej niż 1

Krem, który powinien być w każdym domu. Nadaje sie do wszystkiego :)
Do Smarowania twarzy idealny, jednakże w moim przypadku się słabo wchłania :/ można używać do wszystkiego :) ochrony skóry, ust, dłoni, a nawet do butów :) sprawdza się jak wazelina :3 wielki plus za cenę, dostępność, uniwersalność i różne pojemności.

Używam tego produktu od: krócej niż rok
Ilość zużytych opakowań: mniej niż 1

Nie jestem zwolenniczką kremów , a zima to okres który robi z naszą skórą różne figielki więc wtedy warto zaopatrzyć się w jakiś krem czy balsam.

Podczas zakupów Rosmannowych zabrakło mi pieniędzy i musiałam postawić na coś pewnego, wpadło więc na dobry, tani klasyk.

Osobiście powiem że opakowanie i zapach przypadły mi do gustu średniawo, ten sam co parę lat temu tylko w innym opakowaniu. No i tylko za to odjełam gwiazdkę i pół za słabe nawilżenie.

Delikatnie nawilża, zabezpiecza... mogłam by wymieniać i wymieniać no ale po co jak pewnie każdy miał z nim styczność chociaż raz ;Dco?

Używam tego produktu od: Rzadko używam, kiedy mi się przypomi
Ilość zużytych opakowań: Trzy

Jesli ktoras z Was sie zastanawia czy mozna go czyms zastąpić - nie, nie da rady :) idealnie nawilża, chroni przed mrozem, pielęgnuje skore na codzien jak i w kryzysowych sytuacjach. Do twarzy, dłoni, całego ciała - bardziej uniwersalnego nie spotkalam :)

Używam tego produktu od: dłużej niż kilka lat
Ilość zużytych opakowań: więcej niż 10

Śmiało można nazwać krem ten klasykiem. Sprawdza się świetnie o każdej porze roku i na każdym miejscu. Uwielbiam nakładać go na noc na pięty, ubrać skarpety, a rano obudzić się z gładkimi stopami! Moim zdaniem, jest to kosmetyk (zaraz obok wazeliny kosmetycznej), który powinien znajdować się obowiązkowo w każdej kosmetyczce i łazience :)

Używam tego produktu od: od kiedy pamiętam
Ilość zużytych opakowań: wiele

Nie do końca rozumiem fenomen kremu NIVEA. Tłusty o słodkawym mdłym różano lawendowym zapachu w brzydkim metalowym pudełku. Został wprowadzony na rynek w 1911 roku podobnie jak dawno zapomniane szare mydło i wola kolońska. Skład współczesnej Nivei pozostał praktycznie taki sam, jak w oryginalnym przepisie: gliceryna, panthenol, kwas cytrynowy, woda, euceryt i substancje zapachowe. Żadne cudo, raczej zwykle "mydło powidło" do wszystkiego i do niczego. A jednak ma sporą rzeszę zwolenników gotowych oddać za niego wiele! Ja na pewno do nich nie należę ale szanuję, może troszkę ze względu na pamięć o mojej babci która od zawsze pachniała niveą :)

Używam tego produktu od: nie używam
Ilość zużytych opakowań: może łącznie jedno przez 30 lat

Dlaczego na wizaż jest wpisany jako stara wersja? Jaka jest nowa? Cały czas ta sama w sklepach...
CAŁE CIAŁO
Używać można śmiało do całego ciała. Po depilacji, świetnie regeneruje, aczkolwiek delikatnie może szczypać/podrażniać. Zostawia tłustą warstwę, więc trzeba chwilę odczekać z założeniem ubrań. Nawilżenie zostaje spokojnie na cały dzień i noc. Grubsza warstwa nałożona na noc na stopy, ładnie je wygładza.
GŁADKA BUŹKA
Mam cerę suchą, skłonną do świecenia się na nosie. Mogę ze spokojem używać tego kremu na dzień i na noc lub pod podkład. Mankamentem jest to, że trzeba poczekać, aż tłusta warstwa się wchłonie. Nie przetłuszcza twarzy, ale faktem jest, że bezpośrednio po użyciu się świecę :) Nie robi niespodzianek na twarzy, nie zapycha mi porów. Cera jest ładna, ma jednolity kolor i wygląda na zdrową.
IDEALNY NA WYJAZD
Na wakacje zabieram duże opakowanie Nivei i służy mi do ciała, twarzy, a nawet mój facet skorzysta :) Lubię kosmetyki wielofunkcyjne, bo dzięki nim mam dużo miejsca w kosmetyczce na wyjazd.
Miałby ode mnie komplet gwiazdek, gdyby nie to, że tak dłuuugo się wchłania. Gdy mi się spieszy, naprawdę jest to irytujące.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Używam do rąk stóp łokci ust. Sprawdza się. Znana nawet facetom ;)
-nawilża
-delikatny zapach
Niestety ma w składzie dużo parafiny, dlatego nastolatki używając do twarzy, nie zdają sobie sprawy, że zapychają sobie pory.

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: wiele

Od zawsze ten krem jest ze mną!
W dzieciństwie mama smarowała mi nim buzię, oraz swoją ( zapach do tej pory kojarzy mi się właśnie z nią).
Teraz ja smaruję buzię nim moim dzieciom :)

Krem dosłownie z pokolenia na pokolenie :)

Nie może zabraknąć go w mojej łazience.

Używam przede wszystkim go do np. ust poparzonych od słońca, solarium, albo popękanych od mrozu, gdy mam suche ręce, dzieciom smaruje buzię, gdy mam suche stopy.

Krem jest do wszystkiego! Ale w żadnym przypadku nie tyczy się go " Jak do wszystkiego to do niczego" O NIE NIE NIE!!

Uwielbiam go, fakt faktem nie używam go często, ale nie wyobrażam sobie bez niego kosmetyków w łazience ;)

Używam tego produktu od: urodzenia ;)
Ilość zużytych opakowań: oj sądzę że z kilkadziesiąt