Estee Lauder, Ideal Matte Refinishing Makeup SPF 8

Podkład najlepszy jaki dotąd miałam, nie ma po nim zacieków, żadnych plam, świetnie matuje, jest bardzo wydajny, długo utrzymuje się na twarzy. Mam cerę mieszaną skłonną do trądziku i niestety nie jest to podkład kryjący(dlatego odjęłam jedną gwiazdkę), ale w połączeniu z korektorem - świetny efekt. Myślę że zdecyduję się na ponowny zakup, bo od kiedy go miałam robienie makijażu stał się przyjemnością, bo do tej pory miałam podkłady, które się nie utrzymywały na twarzy i robiły plamy.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: końcówka pierwszego

Tak jak napisane-matuje i ujednolica- i robi to porzadnie-nie oczekujmy krycia. Raczej dla nieskazitelnyc cer ktore chca tylko delikatnie poprawic matke nature.

Ideal Matte zakupilam, ponieważ został mi polecony jako alternatywa mojego ulubionego podkladu Armaniego.

Podklad ma konsystencje musu, ktora bardzo mi odpowiada. Naklada sie naprawde latwo i bez smug. Ogromna zaleta jest to, ze nie osiada na wloskach, nie wchodzi w zmarszczki ani w rozszerzone pory i idealnie stapia sie ze skora, dzieki czemu w ogole go nie widac. Krycie ma srednie, aczkolwiek ja nie mam zadnych przebarwien ani wypryskow, kompletnie nic do zakrycia, wiec ciezko mi powiedziec, czy zakrylby naczynka albo czerwone krostki.

Za mala wade uwazam, ze podklad nie zakrywa rozszerzonych porow. Wprawdzie jak teraz o nim czytam to nigdzie nie ma napisane, ze ma jakies wlasciwosci wygladzajace, ale pani w perfumerii powiedziala mi, ze ten podkład zakryje moje rozszerzone pory. Dlatego go kupilam.

Od razu po nalozeniu daje matowy efekt, ja nie nakladam na niego pudru, ale jesli ktos ma taka potrzebe to oczywiscie moze nalozyc. Naprawde rewelacja jest to, ze producent nie klamie co do nazwy podkladu. To jest prawdziwy ideal matte :ehem:. Mam wprawdzie cere normalna, ale nawet na normalnej cerze malo ktory podklad wytrzymuje 12h bez zadnej poprawki. Ten wytrzymuje. W ogole sie nie swiece po calym dniu. Podklad nie wazy sie na twarzy, nie wysusza skory, nie znika z nosa! To jest naprawde produkt, ktoremu moge zaufac. Dzieki temu, ze jest tak trwaly wybaczam mu to, ze nie zakrywa moich porow.

Dalabym mu z czystym sumieniem 5*, gdyby nie jedna i najwieksza wada, ktorej po prostu nie moge wybaczyc. W Europie srodkowej jest dostepnych tylko 6 kolorow. Ja posiadam odcien 01 Fresco i ten kolor jest dla mnie za ciemny. Nie byloby to jakas wielka rewelacja, gdybym byla typowym bladziochem o porcelanowej cerze. Ale mnie do bladosci naprawdę daleko. Kolor 01 ma jakis pomaranczowo-ziemisty odcien i wyglada na mojej twarzy po prostu nakbym sie wysmarowala ziemia. Poszlam do perfumerii, w ktorej go kupilam, aby jakas bardziej obeznana sprzedawczyni dobrala mi odcien i czego sie dowiaduje? Ze nie ma jasniejszego! 01 to najjasniejszy :mdleje:. Jestem mocno zawiedziona. W sztucznym swietle w ogole sie to nie rzuca w oczy, ale jesli mam dekolt to musialabym wysmarowac sobie cala szyje i dekolt tym dziwnym kolorem, a nie lubie smarowac podkladem nic innego poza twarza i szyja, wiec kolory podkladow zawsze dobieram bardzo starannie. Za to obnizylam ocene o pol*. Ponoc gdzies na swiecie (pewnie w USA) maja wiecej kolorow, ale nie rozumiem co to za problem, zeby je sprzedawac tez w Europie.

Jesli komus pasuja odcienie, to naprawde polecam. Bardzo dobrze wyrownuje kolor cery, nie robi efektu tapety i jest naprawde wydajny. Na plus moge jeszcze zaliczyc, ze nie obciaza cery. Po jego zmyciu cera wyglada swiezo i zdrowo, a nie jak po ciezkim podkladzie typu ColorStay czy Double waer.

Cena jak dla mnie nie jest jakas porazajaca, poniewaz podklady gornopolkowe kosztuja zazwyczaj okolo 200zl, a ten kosztuje chyba 157zl (w Niemczech 34 euro, a wiec jeszcze mniej).

Używam tego produktu od: 5 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Długo szukałam podkładu idealnego. Mam cerę problematyczną, łojotokową - ani to tłusta, ani mieszana, w dodatku przez leczenie - nadwrażliwą. Dopiero Estee w wersji Ideal Matt potrafił częsciowo zamaskowac niedoskonałości, świetnie radzi sobie z zaczerwienieniami, ale na większe zgrubienia to chyba tylko kit by pomógł, dlatego piszę, że częściowo. Matowanie - jak dla mnie wystarczające. Po ośmiu godzinach pracy nie oczekuję od niego nienaturalnie matowego efektu, ale nie świecę się na tyle, by było mi wstyd. Bibułki w zupełności wystarczają na przedłużenie jego trwałości o popracowe wyjście na kawę.

Nie ważył mi się nigdy na kremie, z niektórymi się rolował, ale mam kilka, z którymi nie wchodzi w reakcję. Nie zatyka mi porów, nie mam problemu z jego nakładaniem. jestem do niego przyzwyczajona jak do starych kapci. Moja sprzedawczyni w Sephorze śmieje się, gdy wchodzę - że stały zestaw: podkładu i tuszu od lat nie zmieniam.

Jego jedyną wada jest to, że chce mi sie go zmienić, bo cerę mam już nieco lepszą i znudził mi się. Ale sądzę, że stanie na dokupieniu drugiego, by ten idealny i tak byłł zawsze w kosmetyczce.

Polecam testowanie próbek przed kupnem całego opakowania. Ja tak sprawdzałam double wear i inne późniejsze Estee i żaden juz nie odpowiadał mi jak ten. Może sa lepsze, ale ja na takie nie trafiłam a szkoda mi męczyć moją i tak wymęczona leczeniem buzię testowaniem zbyt wielu niedoskonałych rzeczy...

Używam tego produktu od: prawie 3 lat
Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam, myślę, że 1 na około 6-8miesięcy

Moja przygoda z tym podkładem rozpoczęła się jakiś rok temu. Wtedy po kilku użyciach byłam absolutnie zawiedziona. Podkład nie jest kryjący a moja cery potrzebowała wyrównania i przykrycia przebarwień. mimo, że zaraz po nałożeniu był super: równomierny, kolor ładnie się rozprowadzał cera była gładziutka, idealna. Niestety efekt zmatowienia utrzymywał się krótko a zaraz potem podkład robił się jakby zważony, tłusty i świecący. Być może to wina mojej cery bo miałam wtedy ogólnie problemy z nią i faktycznie żaden podkład nie współgrał z moją skórą. Jakiś miesiąc temu kupiłam Estee Lauder Color Correcting Base. Po jej nałożeniu, zdecydowałam się wypróbować raz jeszcze Ideal Matte i efekt był Mistrzowski!!! Do tego stopnia, że co chwilę ktoś mi mówił, ze mam piękną cerę i pytał jak to zrobiłam. teraz mi się skończył i zastanawiam się czy zaryzykować i kupić ponownie bo znowu mam problemy z cerą i boję się, że niepotrzebnie wydam pieniądze. napewno ten podkład nie radzi sobie z problemową skórą. wg mnie mógłby też być bardziej kryjący.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1

moja cera nie jest koszmarnie problemowa, ale czasem trochę świecę się w strefie T. podkład kupiłam trochę a chama, to znaczy pod wpływem pani w Douglasie, gdy przybyłam tam po mój double wear light. wyszłam więc z ideal matte, nie do końca wiedząc, czy tego chciałam.

pierwsze wrażenie: o cholercia! wycisnęłam go trochę na rękę i stwierdziłam, że jest przeraźliwie ciemny. wklepałam go jednak w twarz i tu zaskoczenie - świetnie dopasował się do koloru mojej skóry. no dobrze. cera zmatowiała, teraz test na wytrzymałość.

wyszłam z domu, wróciłam po 6 godzinach, a moja buźka była nadal w takim samym stanie, w jakim była, gdy wychodziłam. tyle mi wystarcza, ale poza tym ma jeszcze śliczny zapach i wygodne opakowanie, a konsystencja musu była strzałem w dziesiątkę. podkład jest boski, zdecydowanie.

Używam tego produktu od: miesiąca.
Ilość zużytych opakowań: mniej niż jedno.

Podkład dostałam w prezencie przy większych zakupach z Este Lauder, ale była to jakby większa próbka, kosmetyk był w całkiem wygodnej tubce, więc nie wiem czy oryginalne opakowanie jest poręczne, słyszałam że raczej beznadziejne. Jestem oczarowana tym podkładem, właśnie takiego produktu szukałam. Jest tak jedwabiście gładki, ma tak genialna konsystencję, że nie umiem tego opisać;)
Idealnie się rozprowadza, nie zatyka porów, nie robi smug. Świetnie kryje a jednocześnie jest "niewidoczny". Podkład daje efekt obróbki w photoshop. Ma świetną gamę kolorów, jest ich chyba 20, ale w Polsce standardowo nie wszystkie są dostępne. Skóra wygląda po nim bardzo naturalnie i jest aksamitna w dotyku.
MAM JEDNAK JEDNA UWAGĘ!
Ten produkt nie nadaje się do cery problemowej!
Pare razy wypróbowała go moja koleżanka, z tłustą cerą i krosteczkami, w ogóle ten produkt nie trzyma się takiej skóry, szybko schodzi i wcale nie matuje.
Jeśli jednak masz cere normalną lub suchą gorąco polecam ten podkład. Osobiście mam dość suchą skórę, dlatego zawsze przed użyciem kosmetyku smaruje ją mocno nawilżającym kremem.
ŚWIETNY, KOCHAM GO!!!

Używam tego produktu od:grudzień
Ilość zużytych opakowań:1

Od Estee Lauder spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego... mam cerę problematyczną (tzn mieszana ze skłonnością do wyskakiwania tego i owego) ale po kolei
Minusy
- za ciężki!!
- zatyka pory (w składzie ma silikony czyli typowe zapychacze)!!!
- mam wrażenie jak go rozsmarowywałam po twarzy że był "tłusty"
- cera mieszana świeci się po nim już po 1,5 h
- cena zupełnie nie adekwatna do jakości
Plusy
-brak jak dla mnie

Próbowałam się do niego przekonać, próbując go nakładać na różne sposoby (z kremem, bez itp) ale naprawdę bardzo się na nim zawiodłam. Jak tylko go nałożyłam zaraz miałam ochotę iść umyć buzię...
Oddałam go siostrze - jeszcze się nie skarżyła więc dlatego 2 gwiazdki a nie 1. Ja już napewno go nie kupię.



Używam tego produktu od: -
Ilość zużytych opakowań: 1/3

Mam ten podkład bardzo długo i go chyba nie skończę. Jak dla mnie nie matuje i co gorsze zatyka. Mam wrażenie że zawiera za dużo silikonu. Dobrze się rozprowadza i to wszystko. Spodziewałam się o wiele więcej po tej marce, a za stosunkowo wysoką cenę dostałam produkt niezgodny z opisem producenta. Reasumując: nie matuje, zatyka a przy tym tutaj dodam, że jest bardzo słabo kryjący na plus - dobrze się rozprowadza.

Używam tego produktu od:04.2009
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego...

Kocham ten podklad! Rewalacyjnie sie rozprowadza, ma delikatna konsystencje w formie musu, jest lekki i trwaly. Przeznaczony raczej do zdrowej, normalnej cery. Świetnie matuje i wygladza, moja twarz w tym pokladzie wyglada naprawde swietnie


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 2

Odkąd pamiętam szukam idealnego podkładu matującego a ten produkt na pewno nie dostanie wysokich not.
Po pierwsze nie spełnia swojej podstawowej roli czyli nie matuję. Śmiem twierdzić że pobudza chyba jeszcze bardziej wytwarzanie sebum. Świeciłam się po nim jak latarnia w środku nocy.
Poza tym co za innowacyjny "artysta" wymyślił tak nieporęczną butelkę. Ciężko się podkład wyciska, i nie ma kontroli nad tym ile jeszcze kosmetyku zostało w środku.
Te dwa smętne plusiki to za konsystencję (lubię podkłady w formie musu) i dużą gamę kolorów.
Ale nawet to nie zmusiło mnie aby zużyć ten produkt do końca. Wylądował w koszu.

Używam tego produktu od: kupiłam w zeszłym roku
Ilość zużytych opakowań: 3/4; resztę wyrzuciłam

Podkład jest o konsystencji musu co powinno ułatwiac zadanie matowienia twarzy, jednak niestety tej roli za dobrze nie spełnia . Szkoda bo firma bardzo dobra a rezultat jak po Rimmelu, nie umniejszajac temu drugiemu bo go nie używałam. Nadaje się do skóry normalnej, do mieszanej raczej nie. Jesli chodzi o opakowanie, to resztki podkładu pozostają i trzeba sie wysilci zeby ich nie zmarnowac.Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1