Clarins, Ombre Fondante (Soft Cream Eye Colour)
0 HIT!
82 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treśćKremowe cienie do oczu w maleńkich tubkach - miękkie, świetliste kolory, które aplikuje się palcami. Na powiece zmieniają konsystencję z kremowej na pudrową. Cienie o przedłużonej trwałości, paleta kolorystyczna obejmuje 6 odcieni.
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 11
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
5 /5
26 października 2011, o 14:42
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Piękny i bardzo trwały, tylko trzeba wiedzieć jak go nakładać!
Mam cień w pięknym odcieniu Lilac, kupiłam go w promocji za ok. 40 zł, ale myślę, że jest wart i 69 zł :-)
Do rzeczy...
PIERWSZE WRAŻENIE:
Wycisnęłam z tubki dosłownie ociupinkę na dłoń, roztarłam palcem - efekt był nieziemski! Piękny, gładki połysk, delikatna, bardzo jasna tafla odbijająca światło.
Zakochałam się :) Okazało się oczywiście, że ta ociupinka, którą wycisnęłam to było i tak za dużo, starczyła na pokrycie połowy dłoni :P
Przy próbie zmycia cienia zwykłą wodą okazało się, że jest bardzo trwały, przy zwilżeniu palców i potarciu dłoni nie zmienił swojej konsystencji ani nie rozmazał się, udało się go zmyć dopiero wodą z mydłem. Trwałość cienia zapowiadała się więc wyśmienicie :-)
PIERWSZA PRÓBA APLIKACJI :
No dobra, tylko czym nałożyć cień o konsystencji kremu i to jeszcze z tubki? Postanowiłam wycisnąć troszkę na palec, rozsmarowąć odrobinkę na dłoni i wklepać palcem w powiekę, co nie specjalnie lubię, bo trudno zrobić to precyzyjnie, dotrzeć do kącika oka, ładnie ułożyć w załamaniu...
Efekt: nałożyłam chyba za dużo cienia:/ wyglądał tłusto i ciężko, ale nie ważył się. Mimo wszystko to nie o ten efekt mi chodziło. By trochę wymodelować oko chciałam nałożyć trochę ciemniejszego, sypkiego cienia w załamanie. Niestety bardzo trudno było go rozprowadzić na tłustej warstwie Clarinsa.
Pierwsza próba nie wypadła więc szczególnie dobrze, ale nie zrażałam się :P
APLIKACJI PRÓBA DRUGA!
No tak, następnym razem postanowiłam nałożyć cień przy pomocy pędzla syntetycznego (do cieni, drugi do korektora). Nałożyłam odrobinkę na dłoń, po czym starałam się zebrać cień z dłoni syntetycznym pędzelkiem i nałożyć na powiekę.
Efekt: dalej źle :/ Cień aplikowało się dosyć tępo, nie udało mi się go równo rozprowadzić, próbowałam więc wklepywać, ale znów wyglądał ciężko i tłusto, gdzieniegdzie było go więcej, gdzieniegdzie mniej, a miałam wrażenie, że pędzelek przestał go nabierać.
Po tej próbie, odłożyłam cień na bok dziwiąc się tylu pozytywnym recenzjom tutaj.
APLIKACJI PRÓBA TRZECIA - UDANA! :))
W końcu sam wpadł mi w ręce, a ponieważ nigdzie nie wychodziłam, postanowiłam dać mu szansę - najwyżej skończę z kiepskim makijażem lub po prostu go zmyję. Tym razem cień nakładałam puszystym pędzelkiem z miękkiego włosia, przeznaczonym do normalnych, sypkich cieni. Ponownie na początku wycisnęłam odrobinę na dłoń, roztarłam pędzelkiem i kiedy została na nim pożądana ilość, przejechałam po powiece jak przy aplikacji sypkiego cienia.
I TO JEST DLA MNIE NAJLEPSZY SPOSÓB APLIKACJI. A w zasadzie jedyny akceptowalny :-)
Cień rozprowadził się idealnie, takim pędzlem rozprowadza się go z łatwością, na powiekę trafia odpowiednia ilość, nie za gruba warstwa, i dzięki temu cień wygląda lekko i wcale nie tłusto!
Daje piękny połysk i efekt zimnej, odbijającej światło tafli - coś cudownego.
Nałożyłam też sypki, ciemniejszy cień w załamanie (na Clarinsa) - bez jakichkolwiek problemów, rozprowadził się idealnie, z łatwością go roztarłam puchaczem, nie tworzył smug i nie przyklejał się do Clarinsa (dziewczyny - Clarins, mimo kremowej konsystencji, się NIE LEPI!), pięknie się wtopił.
REWELACJA. W przypływie natchnienia na środek powieki nałożyłam jeszcze ciemno-brzoskwiniowy sypki cień z Inglota - ponownie cudowny efekt.
TRWAŁOŚĆ:
Makijaż przetrwał do wieczora w nienaruszonym stanie, wyglądał baaardzo efektownie, a zarazem delikatnie (nałożenie sypkich cieni na Clarinsa sprawia, ze ich kolor jest intensywniejszy, jakby nałożyło się je na dobrą bazę pod cienie). Potarłam oko - nic się z makijażem nie stało :) REWELACJA.
O jakimkolwiek wałkowaniu czy spływaniu po prostu nie ma mowy :O
WYDAJNOŚĆ:
Oceniam średnio, bo jednak trudno nie wycisnąć z tubki za dużo. Nawet milimetrowy "wycisk" to dla mnie za dużo i spokojnie starczyłoby na pokrycie całej twarzy, a nie tylko powiek :P
Mimo wszystko wydaje mi się, że tubka starczy na dłuuuugo a cena (nawet bez promocji) jest przystępna biorąc pod uwagę jakość, połysk i trwałość cienia.
Żałuję jedynie, że te cienie nie są dostępne w jakimś ciemnym odcieniu, np. w graficie lub czerni - kupiłabym na pewno. Choć czuję, że i na inne, jasne odcienie się skuszę :-)
Zdecydowanie polecam osobom szukającym trwałych cieni z połyskiem :)
Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie
4 /5
31 lipca 2011, o 10:16
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Kolor cudny, trwałość super, ale aplikacja to dla mnie tajemnica
Mam kolor #5 Lilac.
+Kolor jest prześliczny - lawendowy, intensywny, opalizujący na satynowo - nie jest to perła, nie ma drobinek, a mimo to kolor cudnie opalizuje.
+Mocne krycie.
+Nie roluje się na powiece, trzyma się cały dzień.
Niby same plusy, ale...
Cień jest zamknięty w aluminiowej tubce, jak farba akrylowa do obrazów.
- Muszę się wysilić z całej mocy, żeby coś z niej wycisnąć - to pierwsza trudność.
- Druga jest taka, że zostaję z 2milimetrowym paseczkiem cienia na palcu którego nie umiem nałożyć niczym rozsądnym na powiekę - pędzelkiem, patką, niczym. Zostają mi więc palce, ale przy okazji mnóstwo cienia się marnuje (co ma oczywiście wpływ na wydajność) no i w kącikach oczu trudno o precyzyjną aplikację cienia opuszką palca. Widzę, że inne recenzentki nie poruszają tego problemu, więc może trafiłam na jakieś felerne opakowanie i cień jest zbyt zbity a za mało kremowy?
Mimo to, jeśli trafię na ten cień ponownie w dobrej cenie to kupię, inne kolory też mnie kuszą.
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
4 /5
21 stycznia 2010, o 19:10
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
trwałe
Miałam brązowy i fioletowy. Bardzo trwały, wyjątkowo wydajny, wystarczy odrobinę. Dobrze kryjący. Nakładam zwykle pędzelkiem, czasem opuszkiem palca. Nie podrażnia i nie wysusza. Mam porównanie tylko z cieniami w kremie Boots no7 i oczywiście Clarins są dużo lepsze i dużo bardziej wydajne.
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie dwóch
5 /5
15 grudnia 2008, o 21:40
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
D O S K O N A Ł Y :)
Powiem krótko - cudo.
Miałam już 3 kolory: kasztanowy, różowy i fiolet.
Wszystkie super.
Szczerze mówiąc trochę niezbyt pewnie do niego podeszłam. Myślałam: cień w kremie? pewnie będzie się zbrylał, wałkował i w ogóle. Jak to krem :)
Jednak sprzedawczyni zapewniała mnie, że jest bardzo trwały.
I miała rację!!!
W odróżnieniu od cieni prasowanych (włączając w to eksluzywne cienie) nie rozmazuje się nawet po niezbyt mocnym potarciu palcami.
Nie maluję oczu zbyt często stąd mam przypadłość potarcia oczu niechcący. W jakim ja szoku byłam jak zobaczyłam, że nie dość, że cień nie pozostał na palcu to jeszcze nic się nie rozmazało.
Uwielbiam go.
Zalety:
+ bardzo wydajny
+ świetnie przylega do powieki
+ nie wałkuje się
+ trzyma się właściwie cały dzień na powiece
+ ładnie odbija światło
+ leciutko leży na powiece
Wady:
- nie zauważyłam :)
Po nałożeniu trzeba parę minutek odczekać, aż swoje odeschnie. Jak już wyschnie to palcami ciężko go usunąć :)
No polecam :)
Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 3
4 /5
20 października 2007, o 10:00
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
jest ok
Kupiłam go na bezcłówce za 12 dolarów. Farba, gdy nałożymy ją bardzo cienko daje tylko delikatna poświatę, przy grubszej warstwie daje metaliczną powłokę. Mimo iż jest to cień w kremie to bardzo dobrze trzyma sie powiek, dopiero pod koniec dnia zbiera się lekko w załamaniach. Świetnie łączy się z cieniami w kamieniu! Zwłaszcza tymi mocno napigmentowanymi, błyszczącymi. Nie wiem czy jeszcze ją kupię - jest bardzo wydajna, a ja lubię nowości.
Używam tego produktu od: sierpnia 2007
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1
3 /5
20 lipca 2007, o 19:35
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
nie jestem przekonana
za ten cień w strefie wolnocłowej zapłaciłam 12 euro i uwazam ze stosunek ceny do jakosci jest kiepski (zwazajac ze normalnie kosztuje o zgrozo prawie 70 zl )
mam dwa kolorki : złoty i metaliczny zielony. niby dwa te same cienie , tej samej firmy a jednak widze róznice miedzy nimi !!! dziwne ! złoty zostawia placki , smugi , zielony nie . wydajnosc tych cieni jest dobra, potrzebuje niewiele kosmetyku do zrobienia makijazu. trwałosc srednia ale przeciez to cien w kremie . jakies szczegolne one nie sa , zuzyje ale ponownie nie kupie , nie jestem do nich przekonana , choc dosyc ładnie rozswietlaja powieke, mocnego koloru nie ma, dosc szybko zasychaja
Używam tego produktu od: 2 m-ce
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2
3 /5
25 stycznia 2007, o 10:14
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Nie mam zdania
Do zrecenzowania tego kosmetyku zabieram się już od paru tygodni i ciągle nie wiem jak go ocenić. Nie moge mu zarzucić niczego co do jakości- jest całkiem trwały jak na cień w kremie, a razem z bazą trzyma sie cały dzień ( jedynie lekko blaknie, ale to normalne) nie zbiera się w załamaniach powiek i dobrze się rozprowadza. A jednak go nie lubię. Przypuszczam, że to kwestia koloru. Mam odcień 02, który spodobał mi się bardzo w tubce, ale niekoniecznie na moim oku. W dodatku połysk jest niezbyt intensywny i szybko matowieje, a szukałam czegoś bardzo "szklistego".
Subiektywnie daję więc 3 gwiazdki, choć może i zasługuje na 4.
Używam tego produktu od: grudzień?
Ilość zużytych opakowań:1
5 /5
15 września 2006, o 22:55
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Bardzo polecam!
Zdecydowanie jedne z najlepszych cieni jakich używałam - a do kremowych mam wyjątkową słabość.Bardzo trwałe,super wydajne.Mam odcien 01 jest to jasny opalizujący beżyk który pieknie rozświetla spojrzenie, efekt naprawde super.Bardzo polecam!
Używam tego produktu od:dawna
Ilość zużytych opakowań:2
5 /5
20 czerwca 2006, o 19:27
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
super
Cienie sa trwale, nawet teraz w upaly trwaja na powiece caly czas, bez walkowania sie. Mam kolor 01, ale kusi mnie tez 04(ten na zdjeciu). Cien ladnie rozswietla oko, wystarczy odrobika. No i jak przystalo na tego rodzaju cienie , starczy na dlugo. Myslalam ze przy moich KWC , kremowych cieniach od Max Factora, juz nic mnie nie zachwyci, a jednak. Clarins jest tak samo trwaly jak MF. Mala tubka, bardzo poreczka, nie bedzie ciazyc w podrozy. Przyznam sie , ze przydal by sie dziubek, byla by wygodniejsza aplikacja, cos jak u cieni od Clinique. No ale i bez tego tez jest super. Najwazniejsze, ze cienie sie trzymaja nawet w upaly.
Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:
4 /5
29 kwietnia 2006, o 12:52
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Bardzo, bardzo dobry
Bardzo dobre, miękkie cienie. Bałam się ich kremowej konsystencji, z uwagi na możliwość wałkowania się. Cienie są bardzo trwale, pięknie się mienią. Mam odcień 06 - brąz. Bardzo ładnie podkreśla ciemną karnację, rozświetla oko. Jestem zachwycona. Nie żałuję wydania 70zł na te cienie.
4 /5
18 czerwca 2005, o 22:00
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
No super są!
Bombowe cienie. Uwaga! Uwielbiam kremowe cienie, choć nie grzeszą one trwałością - przeważnie dość szybko zbierają się w zagłębieniu powieki, za to pięknie błyszczą i rozświetlają oko. Na lato cudne :) Jak te cienie Clarinsa pojawiły się w perfumeriach, od razu nabyłam ten w odcieniu najjaśniejszym 01 - taki cielisty beżyk, bardzo mocno błyszczący. Sceptycznie podchodziłam do obietnic o "długotrwałości" bo nie wierzę w takową. No ale tu muszę odszczekać. Cienie są super - maleńka tubeczka, ale wydajne - wystarczy niewielka ilość, żeby pięknie rozświetlić spojrzenie. Trzymają się obłędnie - może nie caly dzień ale pół z pewnością. Zresztą, nawet jak zbiorą się lekko w zagłębieniu powieki, wystarczy je tylko deliaktnie rozetrzeć opuszkiem palca. Mam ostatnio mam okrutne problemy z alergią, i to jedne z niewielu cieni jakie toleruję. Nie wysuszają delikatnej skóry powiek. Są super - mam ochotę jeszcze na te w złotym odcieniu! Polecam :) mogą również posłużyć jako podklad pod tradycyjne cienie :)
-
1
0
produktów0
recenzji306
pochwał10,00
-
2
6
produktów3
recenzji1089
pochwał9,73
-
3
0
produktów2
recenzji1056
pochwał9,54