Johnson's, Holiday Skin, Body Lotion Night (Balsam do ciała na noc)

Świetny balsam który stopniowo tworzy opaleniznę -napisał producent a ja potwierdzam.
Ładny, równomierny i co najważniejsze naturalny efekt skóry muśniętej słońcem.
Plus za kremową konsystencje. W miarę szybko się wchłania. Z tego co pamiętam pachniał bardzo ładnie i nie śmierdział jak samoopalacze.
Minusy?
Dostępność!
Nie ma go nigdzie!


Używam tego produktu od: kilka lat temu
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

balsam jest rzadki ale treściwy, wolno sie wchłania, lepi, mam wrażenie że większosć zostaje na skórze, co czuć przy następnym myciu, przy tym nie jest bardzo wydajny
zapach przypomina waniliowy sernik ze zmywaczem do paznokci, na począktu bardzo mnie odrzucał, potem się przyzwyczaiłam
za to smrodku samoopalacza prawie nie czuć
może dlatego, że balsam nie opala?
no właśnie - działanie opalające żadne, ani na rękach lekko już opalonych ani na całkiem bladych nogach czy brzuchu
mały zaciek koło kolana po paru dniach był jedynym brązowym akcentem
nawilża przy tym wystarczająco jak na lato, ale w lecie moja skóra nie wymaga wiele, nie po to też go kupiłam

Używam tego produktu od: 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 1 małe 250ml

Jestem przeciwko , zapach ochydny ,pachnie jak plastik ,na początku nie , ale po jakimś czasie tak właśnie pachnie , nie polecam zdecydowanie .
Nie spotkałam się jeszcze z takim balsamem . Skórę zabarwia nie równomiernie mimo i to nie jest błąd w smarowaniu .

zacznę od tego, że barwi skórę na pomarańczowo. Długo się wchłania, i pozostawia na skórze nieprzyjemny film. "opalenizna" mimo dokładnego rozprowadzania i wchłonięcia balsamu jest nierównomierna, zostają plamy i w dodatku po dczas kąpieli sie zmywa;/ krótko mówiąc działa jak najgorszy samoopalacz.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:połowa pierwszego

Zalety produktu:
- szybko się wchłania
- jeden z najtańszych na rynku
Wady produktu:
- niemiły zapach
- słaby efekt

Spodziewałam się po nim więcej.

Używam tego produktu od:trzech tygodni
Ilość zużytych opakowań:1

Jestem bardzo zadowolony z efektu uzyskanego dzięki temu produktowi kosmetycznego, nakładam go regularnie, dzień po dniu na pytę co pozwala mi osiągnąć efekt tzw. "Czarnego Olka"
P.S. dobry efekt można osiągnąć także wcierając go w trudną do opalenia przestrzeń między palcami u stóp:)

Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 6

zapach do przyjemnych nie nalezy to fakt. myślałam że balsam obroni sie efektem opalenizny,ale tu tez pozostawia wiele do zyczenia. skóra jest dziwnie pomaranczowa,mimo dokladnej aplikacji tworzą się plamy.

myslalam ze bedzie lepiej,ale cóz...

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1

Bardzo lubię balsamy nawilżające tej firmy, jednak ten produkt to niewypał!
- nieprzyjemny zapach,
- zostawiał plamy, które ciężko było zmyć,
- mimo iż nakładałam go z dokładnością i odpowiedniej ilości, mojego kolana znacznie odbiegały kolorem od koloru całego ciała.
Ogólnie do kitu;/ Przez kilka dni nie mogłam nosić spodenek. Nie polecam.

Używam tego produktu od: jakiś czas temu
Ilość zużytych opakowań: połowa jednego

Kupiłam ten balsam z myślą, że nareszcie uzyskam naturalną opaleniznę na mojej porcelanowej cerze, i, niestety, zawiodłam się. Skóra miała dziwnie pomarańczowy odcień, całe szczęście, mimo kilku aplikacji, mało widoczny. Plusem jest to, że mimo tego, iż nie przykładałam się do dokładnego rozsmarowywania kosmetyku, nie zostawił żadnych smug. Konsystencja jest bardzo na nie. Musiałam spędzić pół godziny w łazience, czekając, aż balsam się wchłonie. Podsumowując - balsam kiepski, więcej go nie kupię.

Używam tego produktu od: przez jakiś miesiąc
Ilość zużytych opakowań: połowa jednego

Gorszego produktu brązującego chyba nie ma. Szczerze nie polecam, to co zrobil z kolorem mojej skóry nie da sie opisać.

Zalety:
- nie zauważylam

wady:
-śmierdzi starymi ciastkami
-Efekt na "chińczyka"
- Zacieki, plamy, przebarwienia poprostu koszmar


Ilość zużytych opakowań: 1/5 produktu reszta wylądowała w koszu - nie miałam serca komuś tego dać.

No zapach to faktycznie ma nie z ciekawy;/Z początku miałam same niemiłe ekscesy. Plamy na rękach i na nogach, ale jak sobie pomyśle jak ja ten balsam rozsmarowałam to sie nie dziwie;D Potem jak juz opanowałam całą sztukę odpowiedniego rozsmarowania to było juz dobrze. Nogi miałam takie jak chciałam żeby były opalone, czasami zdarzały sie jakieś "smugi" ale to ja raczej winie za złe rozsmarowanie. Sam wygląd skóry też mi sie poprawił, miałam gładką, bardzo miłą w dotyku.

Ogólnie to dzięki niemu spodobało mi się pokazywać nogi;)
Ja bym poleciła;]

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pół

Nigdy więcej :)

Zacznę może od przeanalizowania etykiety:
"...nadaje skórze jednolity kolor, bez smug, tak naturalny jak wakacyjna opalenizna" - kolor nie jest jednolity, pozostawia smugi, w sumie to pozostawia mieszankę pomarańczowo - żółtych smug co wcale nie wygląda jak wakacyjna opalenizna(wsmarowywałam jak najdokładniej się dało)

"..nowy świeży zapach" - ŚMIERDZI okropnie śmierdzi, ten smrodek niejednokrotnie budził mnie w nocy :| zatem jeśli to jest ten nowy wspaniały zapach to ja dziękuje , wywołuje krostki, i plami ubrania i pościel,
jedyny plus to nawilżenie no i to by to było na tyle :)

Ogólnie nie polecam

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pół