SVR, Provegol, Bebe Eau (Delikatny płyn do pielęgnacji niemowląt)

Poleciła mi go koleżanka i jestem jej za to bardzo wdzięczna, płyn sprawdza się znakomicie u Córci od drugiego czy trzeciego miesiąca życia.
Nie używam w ogóle chusteczek dla niemowląt, od początku do zmywania pupy i fałdek używałam waty bawełnianej z wodą, problem pojawiał się przy cięższej artylerii, wodą nie da się zmyć wszystkiego. I tutaj świetnie sprawdził się ten płyn.
Zapach jest rzeczywiście nieco zbyt intensywny, chociaż teraz już prawie go nie czuję.
Nigdy nie spowodował śladu podrażnienia, skóra po nim jest wygładzona i lekko nawilżona. Pięknie domywa wszystkie zanieczyszczenia bez potrzeby nadmiernego tarcia.
Do buzi się nie nadaje, głównie przez ten zapach. Niunia się strasznie krzywiła na niego.
Podsumowując - świetny produkt do pielęgnacji niemowląt w dolnych partiach ciała ;)

Używam tego produktu od: nieco ponad roku
Ilość zużytych opakowań: około 7 i na pewno będą następne

Jak juz napisała Kate30 w swojej recenzji, wszystko pięknie: duża pojemność, fajne opakowanie z pompka, baaardzo ekonomiczny. Mnie się zapach akurat podoba, ja takie lubie, ALE przy kuracji retinoidowej szczypie mnie skóra. A ja w zasadzie cały czas: jak nie kwasy to retinoidy, więc w zasadzie szczypie mnie cały czas.

I nietety, nie domywa tuszów do rzęs....trzeba mocniej potrzec, a wtedy bardziej szczypie.

Jak skonczę to opakowanie to wracam do Vichy Purete Thermale.



Używam tego produktu od: liklu miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3/4 jednego, 300ml

Liczyłam na ten micel muszę przyznać, ale się przeliczyłam:(.
Makijaż z oczu zmywa, choć z pewnymi oporami (niewodoodporny), filtry, pudry też, to już łatwiej.

Skóra po przemyciu tym płynem nie jest podrażniona, jest dobrze oczyszczona, ale delikatnie podszczypuje, okolice oczne też niestety.:(
Przypuszczam, że jest to wina dość intensywnego cytrusowego zapachu.
Trochę to dziwne, tak mocno perfumować kosmetyk dla dzieci.

Mój syn za żadne skarby nie pozwoli sobie przemyć tą wodą twarzy - już z daleka krzyczy - "Śmierdzi, śmierdzi" ;) i to by było na tyle, jeśli chodzi o zastosowanie w podróży u dwulatka.:D

Fajne opakowanie z pompką i ogromna pojemność nie rekompensują mi mojego rozczarowania.

Wybaczyłabym to słabe zmywanie oka, gdyby woda była bezzapachowa, ale w tej sytuacji chyba nie zdecyduję się na ponowny zakup.


Używam tego produktu od:niedawna
Ilość zużytych opakowań:pierwsze i najprawdopodobniej ostatnie