Chopard, Pure Wish EDT

Kiedyś to był mój ulubiony zapach. Bardzo kobiecy, delikatny i uroczy. Zapach, który uwydatnia zalety i dodaje właścicielce uroku.
Według mnie zapach trwały, pięknie się rozwija. Odbieram go jako zapach przestrzenny, zwiewny i radosny.
W porównaniu do oryginalnego Wisha, Pure Wish jest mniej słodki, może nawet lekko kwaskowaty.
Trochę w typie Innocenta, ale dużo bardziej komfortowy i "noszalny".

Niestety wszystko, co dobre się kończy i został wycofany z produkcji.

Używam tego produktu od: kilka lat
Ilość zużytych opakowań: kilka po 50ml i 75ml

Szkoda ze nie ma opcji dawania NADgwiazdek NADzwyczajnym zapachom.
Pure Wish wlasnie taki jest - swiezy, kobiecy, wyjatkowy.
Otwiera sie owocowo z prominentna nuta yuzu i porzeczki, smakowicie.
Serce to juz inna bajka, bo wyczuwam slodkie delikatne cyklameny (ktore ubostwiam gdy kwitna zima w moim ogrodku!!!)
Baza cudownie mnie rozpieszcza; wyraznie czuc wanilie, odrobine karmelu i nuty bialego drewna.
Ciezko bylo mi uwierzyc ze Pure Wish to tylko woda toaletowa, bo trwaloscia i moca przypomina bardziej wode perfumowana.
Flakonik ladny i praktyczny.
Zapach na kazda pore roku i na kazda okazje. Dobry do biura jak i romantyczny spacer we dwoje.
Jak dla mnie - 6 gwiazdek!
Zdecydowany KWC!



Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: 50ml i bedzie wiecej!

Lubię zapachy słodkie, ale zdecydowana, Pure Wish jest słodziakiem nijakim, taka landyneczka polana lukrem. Nie jest to zapach dedykowany osobom, które szukają perfumów z głębią, które będą się rozwijać, zaskakiwać. Pure Wish jest prosty i niestety na mojej skórze ciężko mi go okreslić, jest - nie przeszkadza, ale lepiej, żeby się już utlanił. Jednak nie jestem jakąś specjalną fanką cukrowych zapachów, ale na mnie PW jest przede wszystkim cukrem.

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: testy

Ciężko mi to pisać bo do tej pory był w mojej czołówce- zapach który wiosną i latem pachniał mi czysto i orzeżwiająco a zimą brzmiał bardziej słodko, cukrowo. Oatatnio zastanawiałam się co mi się porobiło z nosem, bo nagle zabrakło mu głębi, poszarzał z dnia na dzień jakieś takie chucherko. No i znalazł sie winowajca. Poznałam Innocenta, zakupiłam, i to co miało być zapachem zastępczym zdetronizowało wszystkich, chwilowo nawer moją ukochaną Organzę. Pure wish miał być pewnie w zamyśle Choparda odpowiedzią na innocenta.Podobny flakon, nuty- przyznajcie że trochę to zerżnięte. Pure wish to naprawdę ładny zapach ale innocent ładniejszy- i tyle w temacie.

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:1-75 ml

Jeden z lepiej wyważonych zapachów jakie znam. Słodki, ale nie nachalny, kwiatowy, ale nie nudny, z nutą orientu, początek taki nieco syntetyczny, ale jak już osiądzie to jest boski. Przechodząc korytarzem obok wiszącego tam płaszcza czuję ten wspaniały zapch, który został na apaszce. Nie umiem go opisać...

Używam tego produktu od:2 m-cy
Ilość zużytych opakowań:1/3 z 25ml

To zupełnie inny zapach niż wydawałoby się z opisu. Przynajmniej na moje skórze. Jest słodki, bardzo delikatny, lekki, przypomina mi dmuchawce... Nie kojarzy mi się z żadną słodyczą jadalną, a już na pewno nie zaliczyłabym go do kategorii orientalnej nawet w najmniejszej jego części. Pure Wish przypomina mi świeże, uprane ciuszki dziecięce.. :) nie, nie pachnie zasypką czy oliwką dla dzieci, pachnie świeżością proszku dla dzieci- niby kwiaty, ale tak delikatne, że czuć jedynie ich powiew, niby coś słodkiego, ale w wydaniu bardzo delikatnym.
Niestety, jest bardzo nietrwały. Nie rozwija się, raczej utrzymuje się w tej swoje delikatnej słodyczy przez cały czas trwania (czyli jakieś 3 godziny:(
Używam, wtedy kiedy chcę żeby zrobiło mi się miło i przyjemnie;)
Zapach z tych, do których chciałoby się przytulić;)
Butelka taka sobie, raczej nie w charakterze zapachu natomiast kolor - tak:)

Używam tego produktu od: jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań: odlewka 5 ml + dwa niepełne flakony w trakcie używania:)

Otwiera się pięknie - wata cukrowa jak prawdziwa. Dalej mamy aromat owocowo-karmelowy, który wbrew zapowiedziom producenta nie zmienia się już ani trochę. Jakoś nie mam szczęścia do serii Wish, wszystkie jak dotąd są na mnie raczej płaskie i niezbyt ciekawe. Pure Wish nie jest brzydki, ale brak mu "tego czegoś". Trwały.
Buteleczka ładna

Używam tego produktu od:-
Ilość zużytych opakowań:testy

Zgadzam się, że zapach jest słodki i że jest to słodycz bardziej kwiatowa, co bardzo mi się podoba, gdyż słodko-jadalnych zapachów już trochę mam...
Purw wish jest w swojej słodkości jednocześnie delikatny, świetlisty, zupełnie nie wydaje mi się duszący, i nawet troszkę owocowy (napewno wyczuwam na sobie czerwoną porzeczkę, ale nie taką z krzaka, a taką pocukrzoną).
Jak dla mnie jest to zapach odpowiedni na każdą porę roku, niemniej jednak w upalne dni trzeba uważa, żeby nie przedobrzyć (jak w przypadku znacznej części perfum...).
Gdy skończę obecną flaszeczkę, startuję po następną ;)Używam tego produktu od:baaardzo niedawna
Ilość zużytych opakowań:1, ale nie ostatnie

Tak, to zapach przede wszystkim SŁODKI, tak w największym skrócie. Całe szczęście słodycz to bardziej kwiatowa niż jadalna, łagodna i przyjemna, choć intensywna. Nie jest to zapach w żaden sposób intrygujący czy ciekawy, raczej taki milutki, i zdecydowanie dla młodych osób lubiących słodkości.

Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:próbka

Pure Wisha kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami wizażanek. Nie zawiodłam się, ale po tylu ochach i achach spodziewałam się jakiegoś zapachowego cudu. Cudu nie ma, jest za to bardzo fajny zapach na ciepłe dni. Słodki, ale jednocześnie orzeźwiający, podszyty jakby miętową świeżością. Bardzo zwiewny, delikatny. Moim zdaniem idealny dla miłośniczek duszących słodkości (do których ostatnio się zaliczam), które nie są w stanie używać swoich ulubionych zapachów wiosną i latem.
Opakowanie mi się nie podoba - mam skojarzenia z mumią, sarkofagiem i robalową poczwarką... Ależ ja dziwna jestem :-O
Używam tego produktu od: 1 dzień
Ilość zużytych opakowań: początek pierwszej 50-tki

Niewiele jest zapachów, które powtarzam, a jesli już takie są, to już zostają ze mną na zawsze. Obecnie są takie trzy żelaze pozycje na mojej toaletce, które muszą byc tam zawsze. Wśród nich pure:)
Zapach jest słodki, mnie się kojarzy trochę z marcepanem lub migdałami w karmelu. Ale te słodkości są podane w doskonale wyważonej ilości i jakby lekko zmrożone.
Nie rozłożę zapachu na nuty czy fazy bo wg mnie nie jest to zapach, który jakoś diametralnie się zmienia w czasie. Z czasem tylko łagodnieje i pachnie bardziej waniliowo. Od momento psiknięcia na szyję do momentu wieczornego prysznica zachwyca mnie identycznie.
Na mnie dość trwały.
Flakon śliczny.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Co do podobieństwa do Anioła, rzeczywiście, coś w tym jest, ale tylko w początkowej fazie, z tym że pure wish jest dużo lżejszy i pozbawiony nuty piwnicznej, co może być tylko jego atutem.
Spodziewałam się czegoś słodkiego, mając w pamięci cashmir.
A tutaj niesłodki zapach czystości, bez krzty pudru,nie wyczuwam żadnego karmelu i takich tam, a mając go na sobie czuję jakbym wybalsamowała się cała dobrej jakości bodylołszonem:P. Jest dyskretny i przez to tworzy jakby drugą skórę. Trwałość na mnie niezła.
Zaczęłam 30kę więc pewnie zedituję opinię, jak go ponoszę trochę dłużej...póki co jest dla mnie ładny ale za mało w nim polotu.


Używam tego produktu od: .dziś;)
Ilość zużytych opakowań: zaczynam...