Essence, Shine Maximizer Eyeshadow Base (Baza pod cień do powiek)

Kupilam i sie zawiodlam, bo pod zwykle prasowane cienie sie nie nadaje. Przebijajacy perlowy polysk potrafi zabic intensywnosc koloru cienia. Przedluzenie trwalosci cieni tez jest marne.
Jednak, aby oddac jej sprawiedliwos musze przyznac ze nadaje sie pod cienie sypkie. Cienie latwiej sie nakladaja, bo baza wzmacnia ich przyczepnosc przez swoja kremowa konsystencje i nie osypuja sie tak. Poniewaz sypance same w sobie blyszcza intensywnie to rozswietlenie samej bazy nie razi juz tak. Ja najpierw pudruje powieki, a pozniej nakladam baze tym sposobem cienie calkiem przyzwoicie trzymaja sie.
Nie kupie, baza jest piekielnie wydajana, a uzywam jej zadko.

Używam tego produktu od: 7 miesiecy sporadycznie
Ilość zużytych opakowań: poczatek 1

Kupiłam zamiast bazy Art Deco i teraz żałuję. Wolałam wydać więcej ale kupić bezę pod cienie a nie coś co ją udaje a jest tylko świecidełkiem na oczy!
* W OGÓLE NIE PRZEDŁUŻA TRWAŁOŚCI CIENI (żadnych!)
* drobinki po pewnym czasie się osypują
* srebrne drobinki są zbyt duże, kiczowate, mocno widoczne, widac je nawet spod grubszej warstwy cieni - co bardzo przeszkadza w niektórych makijażach
* łatwo roznieśc sreberko po całej twarzy
* chyba jedynym plusem jest wydajnośc tej "bazy po cienie" choć nie wiem po co mi, skoro zupełnie nie spełnia swojego zadania i jak najszybciej wracam do bazy Art Deco

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno rozpoczęte

Kupiłam tą bazę, ponieważ zdenerwowała mnie mało wydajna i nie do końca utrwalająca baza z Sephory, której poważne wady odkryłam dpiero w połowie opakowania. Baza z Essence jest o połowę tańsza i ma większą objętość. Jej zalety to z pewnością trwałość, jaką nadaje większości cieni, wydajność (jest twarda, więc zużywa się powolutku), ładnie rozświetla każdy cień, ale nie widać tych drobinek spod matowego cienia, z każdego cienia, nawet z niskiej półki wyciąga kolor, pogłębia go. Nie wysusza skóry powiek. Wydaje się tłustawa, ale nie zbiera się i nie spływa. Słoiczek jest taki typowy, bardzo trudno wygrzebać mi coś palcem (tu najlepiej spisywała się baza Lumene, bo była w tubce), bo mam długie paznokcie, ale poradziłąm sobie nakładając ją pędzelkiem. Drobinki w niej zawarte są trochę frustrujące, bo łatwo roznieść je po twarzy, ale efekt jaki dają z cieniem jest bardzo ładny. Zdecydowanie polecam!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Baza powoduje, że kolory cieni stają się wyraźniejsze i błyszczące, a tego właśnie chciałam. Ponadto nie trzeba poprawiać makijażu oka w czasie dnia - wszystko trzyma się na miejscu.
Opakowanie jest małe, ale wydajne. Denerwuje mnie tylko zbyt zbita konsystencja tego kosmetyku. Z rozprowadzaniem na powiekach nie ma problemu.

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Baza Essence bardzo fajnie się nakłada,kolor cieni staje się bardziej intensywny.
Cienie nie zalamują się w zagłębianiach powieki.
Ogólnie długo się trzymają.
To moja jedyna baza pod cienie i nie mam porównania,ale za cenę 9,99zł można zaryzykowac i na pewno się nie zawiedziemy:)

Używam tego produktu od:niedawna
Ilość zużytych opakowań:1

Jest to moja pierwsza baza pod cień do powiek i nie mam porównania z innymi - droższymi, ale uważam ,że jest extra dla mnie , bo lubę rozświetlone oczy.
Cień lepiej się rozprowadza i kolor jest intensywniejszy oraz trwalszy, bez żadnych "wałków".
Zapach prawie niwyczywalny.
Szkoda jednak,że kosmetyk nie posiada aplikatora i trzeba nakładać go palcem. Mógłby mieć również mniej zbitą konsystencję , lecz może wtedy byłby mniej wydajny. Opakowanie jest małe, poręczne, zakręcane.

Cena może być niższa w innych miastach, bo w mojej mieścinie wszystko w "Naturze" jest droższe.



Używam tego produktu od:2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego