Nina Ricci, Deci-Dela

Nina Ricci, Deci-Dela

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

Pojemność 30 ml
Cena 200,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Zapach wylansowany w 1994 roku. Drzewno-owocowy zapach z nutami cedrowymi, mchu drzewnego, orzecha laskowego. Całość dopełniają nuty melona, porzeczki i moreli. Trudno dostepny w Polsce.

Nuta głowy: brzoskwinia, morela, malina, borówka.
Nuta serca: jaśmin, frezja, orzech laskowy, irys.
Nuta bazowa: paczula, wanila, drzewo sandałowe, styrak.

Recenzje 24

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Idealny owocowy szypr....

Deci Dela jest zapachem, ktory zakupilam w ciemno poniewaz owocowo szyprowe zapachy sa bliskie mojemu sercu i rzadko zdarza sie, aby ktorys z nich spowodowal u mnie traume.
Musze przyznac, ze zapach ten pachnie identycznie z Yvresse Yves Saint Laurent.
Uzywam ich na przemian i nidgy nikt z mojego otoczenia nie byl w stanie ich odroznic. Nawet ja sama!
Deci Dela to koszyk nie calkiem dojrzalych owocow, pachnacych porannym wiosennym chlodem, przykrytych mchem debu i przyproszonych wanilia.
Jest to zapach nie do konca slodki, ale niezwykle elegancki, perfekcyjny na wyjscie do ekskluzywnego lokalu oraz na formalne okazje w miejscu pracy.
Deci Dela jest zapachem dosc rzadkim, ale wartym uwagi. Posiada dobra trwalosc i moc.
Buteleczka – dosc oryginalna i ciekawa.
Jesli kochasz Yvresse – pokochasz Deci Dele.
Gwarantuje.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Być może Paryż, ale pod koniec robi się znośnie

Kocham kolor różowy i to właśnie buteleczka skusiła mnie na testy tego zapachu. Ale okazało się, że zakupiłam próbkę wersji EDT Concentree- czyli w istocie wersję pomarańczową:P i taką oceniam.

No cóż- początek mocno szyprowy, przenosi mnie do czasów dzieciństwa i czasów podkradania z toaletki babci miniflaszki taniego PRLowskiego zapachu "Być może... Paryż". Szypr (tudzież mech) jest nieznośny, trwa na moim nadgarstku ponad 2 godziny i czuję go ciągle, co skreśla automatycznie ten zapach.

Wymienione tutaj w zgłoszeniu w nucie głowy owoce nijak się mają do rzeczywistości- nie wyczuwam. Jest szypr, mech, drzewa- w wersji wilgotnej i przeokrutnie duszącej.

Potem robi się troszkę kwiatowo, cieplej- jakby nuty kwiatów, wanilii i drzewa sandałowego próbowały się wybić. Ale niestety, aby doczekać tego momentu musiałam przez 2 godziny męczyć się z szyprem.

Trwałość dobra, jakieś 4-5 godzin.

Generalnie perfumy niedzisiejsze, niemodne, kościelne, babcine- dzień babci w styczniu- tylko na taką okazję polecam. Aż dziw bierze, że wyszły na rynek w 94\'. Przypominają raczej lata 80\'.

Określenie "ruskie perfumy" pasuje do nich jak ulał!

Kurz, puder- nie, tego w Deci Deli nie ma. To nie Insolence.

Nie kupujcie w ciemno- chyba, że próbkę:)

I żeby nie było tak całkowicie na nie- pustą buteleczkę, albo jej miniaturkę z chęcią widziałabym na mojej półce, bo jest po prostu słodka:)

Używam tego produktu od: testy nadgarstkowe
Ilość zużytych opakowań: próbka

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Stateczny i nobliwy

Zapach zdecydowanie trąci myszką. Mam ochotę użyć zakazanego regulaminem słowa na "b", ale ugryzę się w klawiaturę. :D Faktycznie jednak przywodzi mi na myśl elegancką starszą panią w kapelusiku i z torebulką. Jest bezpieczny i niedrażniący, nadaje się najlepiej chyba do pracy, bo nie odważyłabym się spryskać tymi perfumami na jakąś "okazję", no chyba że to okazją byłyby imieniny u cioci. Nie potrafię wyczuć w nich żadnej konkretnej nuty, może ewentualnie pudrową; kojarzy mi się z kurzem, starą szafą i, nie wiedzieć czemu, biblioteką. :D Czuję też pewne pokrewieństwo z Tresorem. Za to żadnych owoców, których mowa we wcześniejszych recenzjach. Zetknęłam się z opinią, że perfumy są duszne i bardzo słodkie, dla mnie są takie w umiarkowanym stopniu.
Deci Dela to zupełnie nie moja bajka, a jednak z zaskoczeniem stwierdzam, że nie nosi mi się ich źle.
Flakon zupełnie mi nie pasuje do tego zapachu, jest taki cukierkowy i figlarny.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Lecę, pędzę na ratunek

temu zapachowi bo poprzednia recenzja bardzo dała mu po tyłku :)
Deci Dela mam z wymainki w ciemno i tym razem nie żałuję.
Zapach śliczny, milutki, delikatny - czegoś takiego szukałam na tzw. zwykłe dni.Mają w sobie coś takiego....:) przynajmniej raz dziennie psikam je na rękę i wącham... a gęba sama mi sie śmieje. Sa takie ..."ninkowate". Coś mi przypominają,ale nie wiem co - coś z dzieciństwa- czyli lat 70 -tych. Nie czuję orzecha - i dobrze! Czuję za to jakby nutke tytoniu w późniejszej fazie. Jak na edt szalenie trwałe i z każdą chwilą robią się ładniejsze.Butelka śmieszna...nie wiem czy pasuje do zawartości. I cały czas się zastanawiam co autor miał na myśli tworzac ten korek..orzech??
I jeszcze jedno.Im więcej zapachow poznaję ,tym większy szacunek mam dla tych starszych, sprzed lat.A Deci Dela własnie do nich nalezy.Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

nigdy więcej...

Bardzo byłam ciekawa co też kryje się w tym fikuśnym flakoniku Niny Ricci. Moje rozczarowanie szybko przybrało gigantyczny rozmiar. Próbka , którą udało mi się w końcu nabyć zaoferowała mi zapach przywołujący na myśl wręcz namacalny zapach zwróconego posiłku. Wyczuwałam w nim nuty zwróconego kebaba, frytek, biszkoptów. Spodziewałam się czegoś innego. Nie byłam w stanie wytrzymać długo tej ciężkiej i duszącej woni na sobie. Następnego dnia spróbowałam tej woni raz jeszcze i efekt był taki sam. Zapach jest bardzo trwały, a po testach, na samą myśl o nim mam odruch wymiotny. Dla mnie to najgorszy zapach z którym miałam do czynienia.


Używam tego produktu od: trzech dni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie dużej próbki

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Alleluja !!!

Nie jestem zbyt przekonana co do estetyki opakowania - taka zawadiacka, fikuśna, dziewczęca. Niepoważna taka. Ale jakoś pasuje do zapachu.
Deci dela to przecudny, ciepły, balsamiczny zapach ze świdrującym cedrem, malinami i wyraźnym orzechem laskowym w tle. Ślicznie się zaczynają, a biegiem czasu jest coraz milej. Nie mogę się nimi nacieszyć, nie mogę oderwać nosa od nadgarstka.

Szlachetna i udana kompozycja - nic dodać i nic ująć. Ten zapach to takie po prostu przytulić się i zasnąć będąc głaskanym po głowie.

Rozkoszne.

Używam tego produktu od:niedawna
Ilość zużytych opakowań:zaczęte 50ml

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

szypr z jajem...

nie chodzi o zapach zbuka oczywiście... Dojrzałe, puchate brzoskwinie w szyprowym sosie, z lekką "woskową różą" (to określenie doskonale oddaje charakter różanej szyprowości - gratuluję...). Nie jest to dusiciel, choć jakby doprawiony pieprzem - tak troszkę na szorstko - podobne odczucie jak przy Rykiel not for men... Mitsouko są bardziej zielone i mydlane, mniej spójne zwłaszcza w początkowej fazie - być może po prostu mi nie leżą tak jak Deci Dela w jej fuksjowo złotej konsze, na którą zawsze mogę liczyć, i która zdecydowanie ociepla klimat (w sensie uczuć i nastroju również). Jest to gatunek szypru, który może oczarować osoby raczej niechętne tej grupie zapachowej, nieco ocierający się o orient. Nie wiem kiedy zużyję swoją 100 (wciąż wzbogacam kolekcję), ale jest to klimat do którego chciałabym wracać. Trwałość bardzo dobra, choć lubię się dopsikiwać żeby poczuć "kopa" - D-D nie jest zabójczo intensywna.


Używam tego produktu od: tego roku
Ilość zużytych opakowań: nie wiem ile, bo flaszeczka nie jest przezroczysta...

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Fajny :)

Owocowy - ale nie tak owocowy, jak ostanimi czasy owocowe perfumy pachną, o nie. To owoce wytrawne, może nawet lekko sfermentowane (ale w taki przyjemny sposób, nie są popsute i oblezione przez robactwo ;) ), do tego nuty szyprowe, drzewne - takie oleiste i "woskowa" róża (mam nadzieję, że ktoś wie, co mam na myśli... :D ). Całość intrygująca, złożona, kojarzy mi się trochę z Mitsouko i Jubilation. Bardzo, bardzo trwały, intensywność spora ale nieprzesadna. Próbkę to mi chyba krasnoludki wypiły, tak szybko "się" osuszyła, ale wciąż się waham - chcę cały flakonik, czy nie? A - bardzo, bardzo trwały, intensywność spora ale nieprzesadna.
Buteleczka super

Używam tego produktu od:?
Ilość zużytych opakowań:próbka

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

za ciężki...

Jako wielka fanka zapchów Niny Ricii wiele sie po tym zapachu spodziewałam. Niestety jest to jedno wielkie rozczarowanie. wszystko w tym zapachu jest nie tak: za ciężki, duszący, słodki... Ale to nie taka słodycz jaka lubie.
Jest trwały-to jego jedyny plus.
Ładny flakonik choc bez rewelacji.

Używam tego produktu od: kilku tyg.
Ilość zużytych opakowań: probka

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Słodkie duchi :/

Męczący, mocny, słodki zapach. Typu Anglomania czy Amarige. Migrenogenny.
Bazarowy, taki rosyjski jakiś, babuszkowaty.

No i za krótki tekst... ale co tu więcej pisać? :) Dobra dopiszę - wącham i się męczę. Wystarczy? :)

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: próbka

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

jak z bazaru...

Opis wyglądał zachęcająco - góra owoców, orzechy, wszystko to na leśnej ściółce ;) No i kupiłam na allegro 30 ml...
Opakowanie ładne, za nie 3 *..Wydaje sie słodkie, dziewczęce, lolitkowate. Zapach - psiknełam i jęknęłam. Ruska perfuma, mówiąc gwarowo - taka bazarowa, na dużej, tlenionej, wymalowanej blondynie, tak sprzed 30 lat...Cos takiego wąchałam w dzieciństwie...Owoce...? jakie owoce?! Syrop na kaszel, ziółka parzone, kadzidełka... O brak orzechów zabijać sie nie będe, niemniej całośc jest baaaardzo staroświecka. Za młoda jestem na nie - teraz i przez 30 następnych lat!
O ile pierwsze uderzenie Deci Dela jest powalające i kilerowate - to zapach błyskawicznie traci na intensywności. I dobrze. W wersji przyczajonej przy skórze - łagodnieje, jest spokojniejszy,moze faktycznie bardziej orzechowo-mchowy. Ale i tak nie wyobrażam sobie, do jakiego stroju i nastroju mogłabym go używac. Cóz, zbliża sie dzień Matki...;)

Używam tego produktu od:dziś
Ilość zużytych opakowań:zaczęłam 3o ml

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Aksamitny orzech

Calkiem fajny zapach - rzeczywiscie aksamitnie orzechowy, owocowy i odrobine szyprowy. Szypr jednak jest tutaj tak delikatny, ze gdybym nie wiedziala o jego istnieniu, to byc moze nawet bym go nie zarejestrowala.
Calosc jest przyjemna, ciekawa i nosi sie ja bardzo milo - jednak raczej nie kupie, Deci Dela nie opetala mnie swoja uroda, ani niezwykloscia, spodobala mi sie i tyle ;-).


Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań:jedna probka

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    21
    recenzji

    444
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    0
    recenzji

    150
    pochwał

    9,79

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    354
    pochwał

    9,37

Zobacz cały ranking