Helena Rubinstein, Double Agent

Uważam, że podkład jest niemal doskonały. Jest to jedyny produkt, który ma pasujący mi kolor-nie widać go na twarzy, wygląda naturalnie. Jednak w zasadzie zależy mi na informacji, czy ktoś wie gdzie kupić kolor N/03 bo nigdzie go nie mogę znaleźć:(

Używam tego produktu od:3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Moja cera należy do mieszanych i dla takiej właśnie cery polecam ten podkład. Maskuje niedoskonałości i jednoczesnie ładnie się wtapia nie tworząc maski. Nawet po wielu godzinach nie mam efektu świecenia się. Jestem bardzo zadowolona. Używam tego produktu od:2 tyg.
Ilość zużytych opakowań:

nigdy nie kupowalam drogich podkladow az zdecydowalam sie na double wear estee lauder, ktory okazal sie rewelacyjny. poniewaz najjasniejszy odcien nadaje sie w moim przypadku jedynie latem postanowilam kupic inny drozszy podklad. padlo na helene r., ktory niestety okazal sie dla mnie totalnym niewypalem.

podklad nie nadaje sie do skory mieszkanej, po dwoch godzinach moja twarz sie blyszczy. bardzo srednio kryje i jest b. malo wydajny. sciera sie rowniez bardzo szybko.

plusy za opakowanie i konsystencje.

niestety nie polecam.

Dostałam dużą próbkę przy okazji zakupu podkładu EL (który jest jednak minimalnie gorszy). Przyznam, że na początku barwa mnie odstraszyła - zastanawiałam się jak będę wyglądała przerobiona na Chinkę... i nawet nie bardzo chciałam go wypróbować... Kiedy wreszcie się zdecydowałam - byłam zła, że nie kupiłam właśnie jego! Cieniutka warstewka wystarcza, by ładnie pokryć całą buzię. Na mojej twarzy wygląda bardzo naturalnie i idealnie stapia się ze skórą. Przez cały dzień nic się nie świeci, chociaż przy nim nie używam już pudru. Dla mnie najważniejsze, że doskonale maskuje naczynka i nie zmienia koloru przez cały dzień! Przy nim nie muszę już używać żadnego korektora.
Najbardziej polecam go dziewczynom, które mają problemy z naczynkami - pod nim po prostu znikają!!!
Wybaczam mu nawet to beznadziejne opakowanie, chociaż takie firmy powinny się bardziej starać...

Dla mnie super podkład. Dotad nie używałam pokdładów do cery mieszanej i po wyprobowaniu kilku zdecydowałam się na ten i nie żałuje. Kolor G01 idealny do mojej jasnej i naczynkowej cery. Żaden podkład nie pokrył mi tak dokładnie tych naczynek i na tyle czasu. Myśle, że dlatego właśnie że żółtawy. Większość podkładów na mojej skórze utlenia sie na różowo po 1/2h i naczynka widac 100 razy bardziej. Polecam.

Pierwszy raz kupiłam ten podkład zaraz gdy pojawił się na rynku i nie był jeszcze tak wściekle rozreklamowany. Miałam co do nirgo mieszane uczucia. Najpierw się zachwyciłam, potem na długie tygodnie odstawiłam w kąt. Nie miałam problemu z dobraniem właściwego koloru, wprost przeciwnie - używam G/O1 i bardzo mi ten odcień odpowiada, to też było główna przyczyną dla której sięgnęłam po ten kosmetyk raz jeszcze. Wg mnie bardzo dobrze stapia się ze skórą, jest na niej niewidoczny, nie tworzy efektu maski. Dobrze matuje skórę (ja mam mieszaną). Bardzo dobrze kryje, co dla mnie akurat było przeszkodą, bo preferuję transparentne podkłady, ale jest to świetny podkład na wieczór, polecam go także na zimę gdyż dobrze chroni skórę. Mankamentem jest dla mnie bardzo niepraktyczne opakowanie, masa produktu zostaje na ściankach buteleczki i nijak nie można jej stamtąd wyciągnąć...

Sam w sobie jest dosc dobry, ale na mojej twarzy wygladal dziwnie. Dobrze kryje, matuje ale na krotko, rozprowadza sie latwo, ale wcale nie jest niewidoczny. Kolory ma bardzo dziwaczne, choc na twarzy wygladaja naturalniej. Mnie wysuszyl buzie, wiec odstawilam go po kilku uzyciach. Taki zwykly podklad. Nie jestem zadowolona, ale dla innych moze okazac sie w porzadku.Uzylam kilka-kilkanascie razy.

O podkładzie "Double Agent" pierwszy raz usłyszałam,gdy "TS"obwołał go Doskonałością roku.W końcu wyprosiłam w perfumerii kilka próbek,żeby wypróbować to cudo. I nie zawiodłam się. Podkład jest leciutki, bardzo pięknie stapia się ze skórą, dobrze matuje i kryje , a sam jest przy tym niewidoczny i dyskretny.
Znajduję jedynie dwa minusy tego kosmetyku- dośc uboga kolorystyka, niektóre odcienie są dziwnie zazółcone albo trupioblade. Mnie pani w sklepie dobrała- G02- akurat pasuje do mojej karnacji, ale nieco za żólty.
No i drugim minusem jest cena..

Jest to kosmetyk, którego mam 2 opakowanie. oge z cała odpwoeidzialnościa polecic go komus komu zalezy na naturalnym makijazu. Rozprowadza się bardzo łatwo pod warunkiem, że bęzdiemy rozprowadzac podkład palcami. Nie pozostawia plam, nie zbiera się w zmarszczkach. Dobra rada: po delikatnym równomiernym rozprowadzeniu pozostawic na 30 sekund, następnie jeszcze raz wyrównać ręką na brzegach twarzy. Po tym czasie podkład dostosowuje sie do skóry. Wygląda naturalnie, skóra sie nie błyszczy a zarazem pięknie wyrównuje koloryt i wszelkie niedoskonałości. Wrażenie w dotyku: aksamitna twarz. Niestety jest bez dozownika, nalezy nabierać z butelki oszczędnie. To jedyny minus.

Dostałam ostatnio zupełnie spory arsenał próbek tegoż podkładu i używam go od ponad tygodnia. Pierwsze wrażenie było prawdę mówiąc niezbyt pozytywne:otworzyłam saszetkę i patrzę, a tu w środku znajduje się jakaś autentycznie żółta maź. Mimo to doszłam do wniosku, że wypróbować trzeba;) Kiedy nałożyłam go na twarz okazało się, że żółta barwa znikła bez śladu, a cera wcale nie wygląda jak u Azjatki, tylko jest ładnie pokryta(DA dobrze kryje), ujednolicona i zmatowiona. Jeśli położyć na niego dodatkowo puder rozświetlający np Luminizing Color Powder Shiseido, buzia robi się pięknie rozświetlona i świeżutka. Po mniej więcej czterech godzinach z tym podkładem zaczynam się lekko błyszczeć(mam mieszaną, dość mocno przetłuszczającą się cerę) i użycie absorbentek staje się koniecznością. Po odświeżeniu twarz jest matowa dalsze trzy godziny, potem "operację";) trzeba powtórzyć. Jeśli więc chodzi o matowanie to DB jest zupełnie przeciętny-porównywalny z innymi podkładami marek selektywnych(żaden dotąd nie zmatowił mnie na dłużej oprócz Double Perfection Chanel). Dobrze wtapia się w skórę (pod warunkiem, że nałoży się go prawidłowo cienką warstwą, bo jeśli nakłada się więcej to faktycznie przypomina to malowanie ściany farbą). Też przestudiowałam dokładnie etykietę i zauważyłam alkohol w składzie , ale wbrew moim obawom DA wcale nie wyszusza skóry(przynajmniej po tygodniowym stosowaniu tego nie zauważyłam). Podsumowując-to naprawdę dobry podkład dla osób, które naucza się go nakładać, bo DA to kosmetyk wymagający pod tym względem.

Po pierwsze jak dla mnie kolorystyka dla nieboszczyka lub Chińczyka. Nie mam pojęcia jak dobrać odpowiedni odcień bo sa po prostu nienaturalne i każdy sprawia wrażenie chorej cery. Gratuluję tym którym się udała ta "trudna" sztuka.

Double Agent HR zakupiłam po przeczytaniu artykułu w TS (jakiś rok temu) i niestety, niestety... zużyty w 1/3 stoi na półce i pewnie będzie stał dalej.<BR>Największy minus za to, że nie stapia się z twarzą - nakładanie przypomina malowanie ściany farbą :( poza tym ma tendencję do przesuszania twarzy - dla przypomnienia miał być on idealny dla cer mieszanych - tzn. nie przesuszać policzków i delikatnie matowić sterfę T.<BR>U mnie strefa T jak się błyszczała, tak się dalej błyszczy a policzki są suche jak wiór. <BR>Mogę dodać jeszcze minus za niezbyt wygodne opakowanie bez dozownika i za fatalny zapach.<BR>Ze wszystkich używanych przeze mnie podkładów z górnej półki ten jest najgorszy. <BR><BR>