Yves Saint Laurent, Nu EDT
1 HIT!
32 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treśćNu Eau De Toilette to nowa wersja znanego już, kontrowersyjnego i bardzo androgynicznego zapachu Nu EDP - kobieca, łagodniejsza, raczej zdystansowana. Zapach jest niezwykle intymny, zmysłowy, wytrawny, rozwija się łagodnie i trwa przy skórze. Kardamon i kadzidło przydają mu wschodniej tajemniczości. Przez niebiesko-granatowy flakon przenika światło.
Głowa: bergamotka, neroli, kardamon;
Serce: biała orchidea, nuty korzenne, irys, jaśmin;
Baza: Kadzidło, piżmo, ambra, wanilia.
Recenzje 38
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
3 /5
20 września 2012, o 19:49
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Wersji edp nie dorasta do pięt!
Zapach nie jest ani mroczny, ani tajemniczy. Do lekkich też nie należy. Ot taki po prostu kwiatowo-kadzidlany zapaszek, bez jakiejś głębi. To co w wersji edp mnie ujęło, na darmo tutaj szukać, no po prostu :(
Co czuję? Kadzidło jest. Białe kwiaty są. Kardamon - jest choć nie tyle co w wersji edp.
Zapach bliskoskórny, ale za to b. trwały. 4-5 h jak na wodę toaletową to bardzo dużo.
Flakon brzydki.
Używam tego produktu od: lipiec 2012
Ilość zużytych opakowań: odlewka 10 ml
4 /5
25 lipca 2012, o 19:25
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
niezobowiązujący zapach dla kobiet
Zapach mimo swojej wagi raczej należy do tych delikatniejszych.
W charakterze elegancki, ale w sposób dystyngowany.
Bardziej pasuje do optymistycznych,beztroskich osobowości.
Spodziewałam się lekkiego kadzidła, ale zapach jest bardziej kwiatowo-kadzidełkowy.
Odrobinę przypomina mi Addict Dior\'a, ale dopiero w nutach bazy.
Trwałość w porywach do 8 godzin, zatem jak na wodę toaletową bardzo trwały.
Wbrew reklamie nie czuję w nim seksowności, ale bardzo przystojną elegancję.
Odurzający wręcz aromat białych kwiatów miesza się z goryczką neroli i lekko ćmiącym, podkręcającym kompozycję kadzidełkiem.
Emocje wzbudza we mnie pozytywne, aczkolwiek latem jest odrobinę przytłaczający. Myślę, że znakomicie sprawdzi się w szare, zimne dni.
Jest jednocześnie lekki ze względu na klimat i ciężki, ze względu na przydymiony splot nut.
Ogólna ocena:
kompozycja - 4
trwałość - 5
flakon - 4
Ocenę jednak zaniżę ze względu na ograniczony entuzjazm z mojej strony.
Używam tego produktu od: test
Ilość zużytych opakowań: ?/30ml
5 /5 HIT!
23 lipca 2012, o 10:04
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Jeden z moich ulubionych zapachów na wieczór
Jestem szczęśliwą posiadaczką 30-tki (to mój drugi flakon w przeciągu 3 - 4 lat).
Ten zapach jest poprostu cudowny!! Na pewno nie jest dla każdego - sądzę,że trzeba mieć odwagę ,żeby go nosić. Ja nie czułam go na nikim innym - co bardzo mnie cieszy bo zapach jest naprwadę wyjątkowy.
Nu to mroczny zapach, ostry , kadzidlany. Za to kadziło własnie tak bardzo go lubię - pomimo ,że ogólnie jestem zwolenniczką słodkich zapachów.
Jest bardzo trwały!!!Fajnie się rozwija, z każdą godziną nabiera uroku.
Zapach tylko na wieczór , jak dla mnie na jesień -ja kocham go na sobie właśnie jesienią :)
Nie polecam kupować w ciemno - można sie naprawdę przejechać bo zapach jest bardzo wyjątkowy /specyficzny - i niewielu może się podobać.
Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 2 x 30 ml
5 /5
21 marca 2011, o 11:29
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
cudowny
NU jest to jeden z moich ulubionych zapachów,
dostała go moja Mama, ale Ona woli perfumy kwiatowe, więc ja go odziedziczyłam,
to była miłość od pierwszego użycia,
NU to cudowny zapach, orientalny i mocny, o zdecydowanym charakterze i braku słodyczy,
po prostu piękny
Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 30ml
4 /5
4 lutego 2011, o 14:14
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: miesiąc
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Ładnie się zmieniają
Nie znam edp, więc nie będę porównywać.
Zapach ten czasem mnie przydusi po aplikacji, wtedy może być migrenogenny. Zdarza mi się to, ale rzadko. Nie jest jakiś mroczny, ale dalej z tych cięższych. Faktycznie wyczuwam tu kadzidło. Ładnie się rozwija, po kilku godzinach, gdy wącham nadgarstek miło mnie zaskakuje, niestety muszę przytknąć nos do ręki, żeby go wyczuć... Chociaż pachnie wtedy intensywnie. No ale ja lubię ogon albo chociaż delikatną mgiełkę wokół siebie...
Chyba ciężko byłoby oczarować otoczenie tym zapachem. To trzeba lubić po prostu.
Zużyję bez większych problemów pewnie, ale i bez zachwytów.
Trwały, ale czai się blisko skóry.
Flakon ładny, ale nie pasuje mi do zapachu.
Używam tego produktu od: kilku tyg
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30 ml
2 /5
12 lutego 2010, o 16:23
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: kilka miesięcy
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Smutny zapach
Zapach przerażająco smutny, zadumany, przeszywający chłodem. Wyczuwam pieprz drapiący i gryzący w gardło, oraz zapach kwiatów, ale nie są to kwiaty mocne, duszące, raczej zapach niesiony podmuchem wiatru znad łąki która przysycha bez wody.
Jedyne co mi się nasuwa na myśl to chłód i smutek który niesie ten zapach. Nie potrafię odbierać ich inaczej.
Nie wyczuwam ani grama kadzidła. Zadziwiła mnie wanilia w nutach, ale faktycznie gdzieś po paru godzinach jest wyczuwalna przy skórze.
Flakon, nie podoba mi się. Widziałabym ten zapach w czymś bardziej klasycznym. Trwałość ok 3 godz.
Szczegółowa ocena zapachu:
Zapach 2*
Flakon 2*
Trwałość 2*
Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 50ml
3 /5
15 stycznia 2010, o 12:35
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
ciekawie przyprawiony
Od początku do końca Nu jest na mnie korzenny, przyprawowy, nieco jakby koperkowy. Sama nie potrafię go zdefiniować, nie jest zły, ale jak dla mnie nieco zbyt wytrawny.
Niestety nie wyczuwam pierniczków ani korzennych ciasteczek, raczej świeżo zmielony kardamon na chwilę przed wsypaniem go do kawy, później nieco cytrusów, ale bardzo bladych, jakby od niechcena uwalniały swoje nuty, dość wyraźna orchidea, ale również majacząca gdzieś w głębi, moja skóra raczej wydobywa korzenne, przyprawowe akordy, nie jesto zapach nachalny, u mnie nie ma ogona, jest intymny i trzyma się blisko skóry, choć osoba siedząca obok go wyczuwa. U wrażliwców może być migrenogenny.
ładne kadzidło ma YSL, ale jasmin mu zdecydowanie nie wyszedł...
po ok godzinie, kiedy zapach się uleży na skórze wychodzi na wierch przepiękna wanilia, nie umiem jej do niczego porównać, jest naprawdę śliczna.Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: wciąż nieskończone 30 ml
3 /5
30 grudnia 2009, o 19:45
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
nie zaskakuje...
Zakupiłam wersję EDT bo zwyczajnie pomyliłam ją z EDP.
Pierwsza moja myśl po powąchaniu- skądś znam ten zapach i faktycznie - nieodparcie kojarzy mi się z Provocative Women Elizabeth Arden, z tym że o dziwo Arden jest na mnie dużo trwalsza i nie trzyma się tak blisko skóry jak NU.
Zapach w ogóle się nie rozwija, tkwi przy skórze, a po kilku godzinach znika całkowicie.
Jednowymiarowy, trochę migrenogenny, podobnie jak Elle, nie wiem czy tylko na mnie perfumy YSL są takie jednostajne, nie rozwijające się, czy ogólnie tak mają.
Daję dwie gwiazdki, bo to dobra odskocznia od wszelkich słodkości, które mnie ostatnio otaczają, ale nie kupiłabym ponownie.
Używam tego produktu od: w trakcie pierwszej 30-tki
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania
1 /5
24 października 2009, o 22:08
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
skwaśniały piernik
Opisuję EDT, EDP nie znam, więc nie śmiem się wypowiadac na temat dojrzalszej siostry.
NU w wersji EDT to zapach z gatunku wrednych, typowy wierciuch-ohydek.
Wąchając go mam przed oczami jakąś wredną, złośliwą babę wbijającą mi w autobusie mokrą parasolkę w plecy, rozpychającą się łokciami, pchającą się do kasownika.
Mam nadzieję, że Wizażanki, które ulubiły sobie ten zapach, w niczym nie przypominają babsztyla z obrazka... :)
Nu drażni mnie niemiłosiernie...
Na początku kwaśne i metaliczne nuty, jakiś cytrusowy akord, pewnie bergamotka z neroli, ale wyjątkowo sztuczne i syntetyczne. Potem kardamon i cynamon - wiercące w nosie przyprawy, które niespecjalnie lubię.
Po dłuuugim czasie zapach osiada, ociepla się, tężeje i przypomina skwaśniały piernik, który przeszedł metaliczną nutą aluminiowej puszki.
Mirry jak na lekarstwo, ale jest, a jakże! - kwaśna, w najbardziej nieprzyjaznej formie - wierci w nozdrzach i kłuje aż do zatok.
A jak już doczekam się finału - to jest i cieplej, i kadzidlaniej z cieniem ambry i waniliowej słodyczy, tak szlachetniej - ale to już tylko na chwilę przed zniknięciem.
I ja się zapytuję :) - gdzie tu klasa? gdzie te niezwykłe, olfaktoryczne przeżycia? Gdzie dostojne kadzidła, gdzie mój ukochany, pudrowy irys i tłustawy jaśmin?
Wszystko jakieś tandetne, drażniące, płaskie, brak tego... "esprit"... i tego gorącego, perfumowego serca.
Skwaśniały piernik też mógłby byc ciekawy, jednak w takim wydaniu jest kompozycją pospolitą, w całej tej pseudo-oryginalności do bólu banalną.
Wycofali ze sklepów - a kysz, giń poczwaro! chciałoby się zakrzyknąc.
Reasumując - YSL NU zapewniło mi niecodzienne wrażenia, ale nie chciałabym ich jeszcze kiedykolwiek przeżywac.
Jedna z moich niewielu zapachowych traum. Wciąż mam dreszcze...
A buteleczka dla przekory - nie taka znów najbrzydsza :)
Używam tego produktu od: kilka tygodni - matka ma
Ilość zużytych opakowań: próbowałam kilka razy, podchodziłam jak pies do jeża - nie udało się.
5 /5
19 stycznia 2009, o 12:19
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Jeden z naj
Och to był jeden z moich ulubionych zapachów. Zdecydowane połączenie owocowo-kadzidlane z nutkami piżma, ambry, wanilii stanowi dla mnie pewnego rodzaju dzieło sztuki zapachowej.
Choć cieżki to przyjemny w noszeniu, ogrzewa, otula, jest blisko ciała. Zimą wręcz wskazany dla poprawy stanu moich emocji, podniesienia temp. ciała.
Jeden z ulubionych, jeden z nielicznych do których wrócę.
Nie mam presji wypróbowania edp. Zostanę raczej przy edt bo mi najzwyczajniej wystarcza.
Miałam pojemność 30 ml. Z pewnością buteleczka skromna ale kolor opakowania interesująco sprzeczny z zawartością. Granat jest chłodny, zawartość zaś grzeje.
Używam tego produktu od:2 m-ce
Ilość zużytych opakowań:1
4 /5
18 stycznia 2009, o 22:05
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: miesiąc
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
jednak tak
Uwielbiam Nu EDP, w posiadanie EDT weszłam w drodze nieporozumienia, testy w perfumeriach mnie nie przekonywały, ale jak dostałam postanowiłam spróbować i jednak używa się go przyjemnie, kadzidło uwielbiam, ambra z wanilią to też "moje nuty" łagodniejszy niż edp, bardziej codzienny. Nie wiem czy go kupię bo jednak wolę EDPUżywam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: pierwsza 50-tka
4 /5
12 stycznia 2009, o 09:26
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: kilka miesięcy
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
smutny kwiat
ten szafirowy kwiat owiany kadzidłem jest prawie żałobny, poważny, smutny ale piękny. Daje się wyczuć pewien chłód, zapach nieco na dystans. Mnie się podoba, chciałabym go czuć dłużej, bo niestety trwałością nie grzeszy nawet ciężko go utzrymać dłużej na odzieży. Wg mnie opakowanie, tj. smukły, szafirowy flakonik 30 bardzo pasuje do zapachu kojarzącego się z kolorem nocnego bezchmurnego nieba przy pełni księżyca, dopełnienie eleganckiego stroju w tonacjach ciemnych niebieskości.
Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 30ml
-
1
0
produktów21
recenzji348
pochwał10,00
-
2
0
produktów0
recenzji101
pochwał9,47
-
3
0
produktów6
recenzji231
pochwał8,16