Argiletz, Maseczka do skóry tłustej na bazie glinki zielonej

Doskonała maseczka, która spełniła wreszcie moje oczekiwania:

+ dobrze oczyszcza, odkaża zanieczyszczoną cerę,

+ mocno ściąga i reguluje wydzielanie się sebum;

+ łagodzi wszelkie podrażnienia

+ powoduje gojenie się różnego rodzaju ranek, wyprysków

+ rozjaśnia cerę, poprawia ogólny koloryt, stan i kondycję skóry

+ rewelacyjnie wygładza skórę, zmniejszając tym samym jakieś przebarwienia

+ silnie antybakteryjna, skóra wygląda bardzo dobrze po jej zmyciu

Ze względu na to, że ta maseczka jest naprawdę ostra, koniecznie nałożyłam później krem nawilżający. Maseczka jest zamknięta w szczelnym słoiczku, jest wydajna, a jej cena zachęca do kupna. Polecam!


Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno

Skutecznie oczyszcza i zwęża pory

Maseczkę kupiłam w ciemno, gdyz nie było maseczki L\\\'biotica z glinką białą.

Maseczka jest w formie pasty gotowej do użycia w tubie 150g w cenie 32 zl. Zdjęcie produktu załączam poniżej.
Dodatkowo dostałam gratis glinkę białą w proszku, która czeka na swoją recenzję.

Obawiałam sie zbyt mocnego działania, glinka zielona przeznaczona jest raczej do cer tłustych a ja mam mieszaną. Przede wszystkim oczekiwałam oczyszczenia i to skutecznego.

Stosowałam zgodnie z instrukcją na tubie:
TWARZ. Nałożyć grubą warstwę pasty na twarz, pozostawić na 10 minut. Nie doprowadzać do wyschnięcia (zaleca się nałożenie grubej warstwy lub delikatne zraszanie wodą termalną). Po zmyciu maseczki zaleca się zastosować krem Argiletz. Jeżeli w międzyczasie pojawią się wypryski należy wówczas codziennie na noc i bezpośrednio na nie nakładać odrobinę pasty, aż do całkowitego wyleczenia. Przy cerze trądzikowej zaleca się np. 2-3 razy w tygodniu używać rzadkiej pasty zamiast mydła (niewielką ilość pasty zmoczyć w dłoniach z wodą mineralną lub naparem z ziół). Podczas jednego zabiegu glinek o różnych kolorach nie mieszamy ze sobą. Stosowanie glinek przez długi okres czasu nie powoduje żadnych skutków ubocznych.
OKŁADY NA CIAŁO. Nałożyć grubą warstwę pasty (1 cm) na ciało i pozostawić na 1 godzinę. Następnie spłukać letnią wodą.

A oto moje wrażenia:

+ świetnie oczyszcza
+ stosowana regularnie zwęża pory(!)
+ rozjaśnia i wyrównuje koloryt cery
+ koi skóre
+ 100% naturalnych składników
+ przyjemnie sie nakłada
+ nie podrażniła mimo, iż nie zawsze trzymałam 10 minut i doprowadzałam do wyschnięcia.

Minusów-brak.

Jako ciekawostke dodam, że właściwości lecznicze glinek zależą od złoża - najcenniejsze są glinki zielone, pochodzące z najgłębszych pokładów(skał krzemionkowo-aluminiowych). Działają one silniej od innych glinek, dlatego cerom wrażliwym zaleca sie białe, czerwone lub mieszane.
Glinka zielona jest wyjątkowo bogata w makro i mikroelementy (m.in. związki krzemu, magnezu, fosforu, potasu, sodu), leczniczo poleca sie w zastosowaniu, np. w postaci okładów, na złamania, zwichnięcia, obrzęki .Świetnie działa w zabiegach na cellulit i ujędrniających.

Jestem z maseczki bardzo zadowolona i serdecznie polecam. Warto po zmyciu zastosowac silnie nawilżającą maseczkę, by uniknąc przesuszenia cery. Efekty jej działania bardzo widac na cerach tłustych, natomiast u mieszanych przy regularnym stosowaniu w strefie T pory zwężają sie do minimum.

Polecam!

Używam tego produktu od: 3 tygodni

Ilość zużytych opakowań: 1x 150g

_____________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.

maseczka spełnia zwoje zadanie w pełni, choć przed użyciem trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czego oczekuję. Rzeczywiście porządnie czyści i odkaża, tylko dla osób wymagających - ale STOP dla szukających eksperymentów-nie desperatek

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Bardzo mocno ściąga. Dla mnie jest to ok bo mam bardzo tłusta cerę ale dla tych nie bardzo tłustych to może byc za mocna. Ale ładnie wygładza, oczyszcza, rozjaśnia, wyrównuje koloryt, łagodzi podrażnienia trądzikowe, przyspiesza ich gojenie. A do tego cena atrakcyjne. Ja miałam ta gotową zielona w tubce. Polecam do cer naprawdę tłustych

Używam tego produktu od: około 3 m-cy
Ilość zużytych opakowań:1

Generalnie nie mam tej maseczce nic do zarzucenia. Bardzo fajna konsystencja, szybko zasycha na twarzy (nie trzeba długo czekać). Opakowanie jak dla mnie zdecydowanie na plus, ułatwia aplikację i na pewno nic się nie zmarnuje, jak bywa to przy tubkach. Sama maseczka jest rewelacyjna. Wygładza i koi skórę, a jednoczesnie ją oczyszcza. Twarz jakby mniej się świeci i jest zdecydowanie ładniejsza. Myślę, że to bardzo dobry zakup i na pewno jescze skorzystam.

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

bardzo nie odpowiada mi, to że nie jest w tubce, tylko w plastikowym słoiczku. ale do rzeczy:
- wysusza wypryski
- lekko ściąga pory
- trochę wygładza.
nakładam ją tylko na strefę T, bo na całą twarz jest zbyt drażniąca. nie polecam od razu po peelingu, lub w trakcie kuracji retinami, bo potwornie szczypie.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: kończę 2gi słoik

Nie mam wrażliwej cery, a jednak ta maseczka porządnie ją podrażniła i to do tego stopnia, że wyszły mi na twarzy jakieś czerwone place! Żadnego oczyszczenia nie zauważyłam, o wygładzeniu też nia ma mowy! Ta maseczka jest po prostu za ostra i jednym słowem beznadziejna! Zdecydowanie wyrzuciłam ją do kosza!

To był w zasadzie pierwszy produkt tej firmy, jaki poznałam.
Nie znałam jeszcze rewelacyjnej glinki "zwykłej" Argiletz i POCZĄTKOWO byłam zachwycona tą maseczką.
Niestety, bardzo wysusza skórę a zaraz po nałożeniu szczypie niemiłosiernie - naprawdę trudno to wytrzymać, ponieważ szczypanie obejmuje calutką twarz.
Jeden plus ze naprawdę dobre oczyszczanie i wygładzanie, ale ja na pewno nie kupię jej już nigdy więcej - jest zbyt ostra a efekty stosowania nie są - jak dla potrzeb mojej skóry - znacząco różne od "zwykłej", delikatnej glinki tej firmy.

Bardzo lubie glinki Argiletz, używałam wszystkich kolorów już chyba, z sypkich zrezygnowałam szybko bo za dużo z nimi bałaganu. Długo kupowałam wersje w tubkach, lubiłam je mimo iż szybo zasychały na twarzy i trzeba je było zraszać wodą, równie irytujący był fakt iż mocno wysychały w samych tubkach i kiedy ostatnio wyrzuciłam tubkę różowej, zużytej w 2/3 zapragnęłam jakiejś odmiany. Zaintrygowały mnie te maseczki w słoikach, no i na własną zgubę kupiłam tę z glinką zieloną (istnieje jeszcze w wersji do skóry suchej z glinka białą). Pod wieloma względami przewyższa glinkę w tubie - ma bardziej aksamitną konsystencję, jak przystało na maseczkę, nie zasycha na twarzy tak błyskawicznie, łatwo ją zmyć z twarzy. Ma wyciągi z ziół i działa naprawdę silnie antybakteryjnie, nakładam ją ilekroć poczuję że z moja twarzą dzieje się coś niedobrego. Na pewno bardzo pomocna w leczeniu tłustej, problematycznej cery. Ale ma tez wady - wysusza niewyobrażalnie, znacznie bardziej od maseczek w tubie, ostrzegam osoby z cerą mieszaną, skłonną do wysuszania! Jak dla mnie na jeszcze jedną zasadniczą wadę, która sprawia iż niechętnie jej używam - bardzo, ale to bardzo szczypie przez dłuższą chwilę tuż po nałożeniu. Myślałam że to indywidualna rekacja wrażliwej skóry, ale moja siostra ma to samo (o ile nie mocniej!). Po zmyciu skóra wyglada dobrze, bez jakiś oznak podrażnienia, więc sądzę, że tak po prostu ma być - ziółka działają, a więc pieką. Nie wiem co myslec o tej maseczce. Silnie lecznicza, ale nieprzyjemna w stosowaniu, Mogę jej używać co najwyżej raz w tygodniu, inaczej mam skórę suchą jak wiórek. Postaram się zużyć, ale następny słoik kupuje tej białej!