Clinique, Body Quick Bronze Self-Tanner Deep

Az wierzyc mi sie nie chce recenzja ponizej. Mam dokladne przeciwne doswiadczenia z tym samoopalaczem.
Rozprowadza sie nie rownomiernie (mam lata doswiadczen). Ma pomaranczowy kolor i dosc zadka a wlasciwie lejaca sie konsystencje, co totalnie mi nie odpowiada!!!
Smierdzi!
No i oczywiscie efekt koncowy; pomaranczowa skora!!
Dodatkowo nierownomiernie sie zmywa i pozostawia po nalozeniu uczucie klejenia sie skory .
Ten krem jest zupelna katastrofa!!!!!!!

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1

Moim zdaniem średni samoopalacz,tak jak pisała moja poprzedniczka z Diorem nie może konkurować,i z tym się w pełni zgadzam.Ma postać lekkiego kremu o złotym,lekko brązowym kolorze, co umożliwie lepsze i dokładniejsze rozprowadzenie kosmetyku.Piękny zapach,jakby grejfrutowy :p: ,który po godzinie zamienia się w typowo samoopalaczowy smrodek ;) Opalenizna ma ładny naturalny kolorek,bez smug,czasami lubi tylko wchodzić w pory.Schodzi troche nierównomiernie,czego bardzo nie lubię.Kosztuje 80zł.


ilość zużytych opakowań: 1

Niestety porownania z Diorem czy Lancomem nie wytrzymuje, ale jest dobry. Mam odcien ciemniejszy, mimo ze nie mam ciemnej karnacji. Plusiki:
-ladnie sie rozsmarowuje a juz znakomicie z odrobina balsamu,
-nie tworzy smug
-a jego ogromnym plusem to ladny zdrowy kolorek, wrecz naturalnej opalenizny.
Ma tez niestety minusy:
-nieprzyjemny zapach utrzymuje sie stosunkowo dlugo
-brudzi bielizne, koniecznie po paru godzinach trzeba wziac kapiel

Kupiłam go rok temu, byłam zadowolona, ale... są lepsze. Plusy: nadaje skórze ładny, naturalny brązik, bardzo łatwo go rozsmarować, nie robi smug, można uzyskać dość mocną opaleniznę, nakładając kilka dni pod rząd (2, 3 dni), dość ładnie się trzyma.
Natomiast minusem jest to, że wchodzi w pory! na nogach, podkreślając miejsca po włoskach (nie tak strasznie, ale jednak). Plusem jest też cena, nie jest potwornie drogi, w Polsce kosztuje 80 zł, a kolor daje naprawdę ładny. Dość wydajny