SVR, Topialyse Gel (żel do mycia twarzy, włosów i ciała)

Nic więcej nie dodam, poprzedniczki wszystko opisały. Jak dla mojej suchej, wrazliwej skóry - rewelacja :)! Nawilża, nie wysusza, co prawda nie wiem do końca jak to jest z demakijażem, czy go usuwa skutecznie, ciężko mi to ocenić bo uzywam inne środki do zmywania makijazu. Mimo to i tak polecam, jak najbardziej. Jestem w trakcie leczenia trądziku i razem z silnymi lekami sprawdza się idealnie, nie podrrażnia.

Używam tego produktu od:miesiąca
Zużytych opakowań: początek pierwszego

Przede mną Recenzentki tak się rozpisały, że nie wiem co dodać od siebie :D

Żel ten jest bardzo łagodny i nie wysusza skóry w czasie mycia, w takim stopniu jak inne żele. Nie mogę jednak powiedzieć, że ją nawilża...
Wydał mi się ekonomiczny, mimo że się nie pieni, niewielka ilość jest potrzebna aby umyć twarz.
Wysuwam wobec niego jeden poważny zarzut: nie zmywa makijażu, a szczególnie podkładu i filtrów. Muszę sobie pomagać innymi sposobami. I za to ciacham gwiazdkę :D

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Kupiłam z polecenia lekarza do mojej odwodnionej skóry. Myję twarz mniej więcej 4 razy dziennie, więc potrzebuję naprawdę łagodnego żelu, który przy takim użytkowaniu nie wysuszy mi skóry. Topialyse używam mniej więcej od 3 tygodni, myślę, że przy tak częstym myciu twarzy mogę już zupełnie sprawiedliwie oceniać jego działanie.

Topialyse ma kremową konsystencję, moim zdaniem dobrze się pieni. Pozostawia cerę świeżą, nawilżoną i miłą w dotyku. Do umycia twarzy wystarcza pół pompki, do zmycia makijażu cała, więc jest dość wydajny. Bardzo ekonomiczny - do umycia buzi zużywam podobną ilość jak mojego poprzedniego effaclaru ( ok 40 zł za 150 ml),a za 150 ml topialyse wychodzi 16,5 zł. A więc o wiele taniej, porównywalnie do żeli drogeryjnych.

Jest delikatny, wielki jak krowa i nadaje się równie dobrze do mycia delikatnej buzi jak i do zmywania makijażu (delikatnego - z woodoodpornym raczej sobie nie poradzi). Szkoda, że nie jest dostępny w o połowę mniejszych i tańszych wersjach. Tak wielka butla starczy zapewne na mniej więcej rok, ale denerwuje mnie, że żeby kupić żel do mycia twarzy muszę jednorazowo wydać aż 55 zł. Taka firma jak svr powinna pomyśleć o tym, że nie wszyscy klienci będą używać go do mycia całego ciała, i zrobić mniejszą i zgrabniejszą wersję. I tańszą oczywiście:) Poza tym - jest to żel do mycia skóry z problemami, a wiadomo, że klient z taką skórą poszukuje dobrych dla siebie kosmetyków bardzo długo, metodą prób i błędów. Nie chciałabym raczej kupić pół litra produktu za prawie 60zł, któy okazałby się dla mnie nieodpowiedni...Myślę, że byłabym wściekła.

Sam żel jest doskonały, napewno długo się z nim nie rozstanę, choć nie wyobarażam sobie zabierania go ze sobą np. w podróż (za wielki i za ciężki). Za to, że muszę od razu kupić i zapłacić aż tyle - odejmuję jedną gwiazdkę, choć nigdy nie odejmuję gwiazdek produktom za opakowanie. Ale przy tym żelu jest to dla mnie jednak spora niedogodność. Zastanowię się jeszcze nad edycją recenzji, bo być może jakieś nieodkryte do tej pory przeze mnie jego zalety przyćmią tę wadę.

Topialyse to doskonały delikatny żel, niestety w wielkim stacjonarnym opakowaniu. Polecam - ale jeśli ma być przeznaczony tylko do mycia twarzy - to najlepiej kupić z kimś na spółę:)

Używam tego produktu od:3 tygodnie, kilkakrotnie w ciągu dnia
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Zaopatrzyłam się w ten żel po tym jak mnie na forum oświeciłyście w temacie SLS. Moja skóra wiecznie przesuszona fatalną wodą dostawała jeszcze cięgi od żelu pod prysznic. Śmieszne bo stosowałam żel dla dzieci Johnsona Top-to-toe, SLS na drugim miejscu, i byłam przekonana że jest ok. A nie był. Kupiłam więc SVR i używam do ciała, oraz do mycia mojego synka. Jest fajny, acz dla mnie stosunkowo mało wydajny. Myślę, że to kwestia znikomego pienienia się tego preparatu, przyzwyczajona do piany SLS zużywam go chyba zbyt dużo na raz. Muszę się przyzwyczaić. W każdym razie, wysuszenie skóry jest zdecydowanie mniejsze, acz woda ciągle robi swoje, nie muszę już prosto z kąpieli biec po balsam, teraz idę po niego spacerkiem. Nie udało mi się przetestować go na twarzy, gdyż moja cera nie toleruje wody w żadnej postaci (poza termalną oczywiście), więc nie miałabym jak go zmyć. Maluchowi też SVR zdecydowanie służy, ma przesuszoną alergią mleczną skórę, widać że po kąpieli jest lepiej a nie gorzej. Mam ochotę przetestować jeszcze mleczko z serii Topialyse.
Polecam.

z tych zeli ktorych uzywalam do tej pory. Mam srednio wrazliwa za to sklonna do wysuszania skore i generalnie uzywam zeli bez SELS (sodium laureth sulfate), przy czym najbardziej lubie zele ktore rowniez daja sie sprowadzic do funkcji szamponu i plynu pod prysznic (oraz do mycia twarzy). Ten sprawdza sie bez pudla w kazdej funkcji, nie drazni i do tego jest gesty, wiec i wydajny.

Dal mnie rewelacja. Nie wysusza, nie podrażnia, wręcz przeciwnie koi, łagodzi, neutralizuje. Jest kosmicznie wydajny. butla, którą zakupiłam ma chyuba 500 ml.
Podpisuje się pod wszystkim co napisała smoczyca.
Dodam jeszcze, zę mam skórę mieszaną i ten żel świetnie na nią działa, przede wszystkim dlatego, że nie wysusza i bardzo dobrze oczyszcza. A już myślałam, ze mi nic nie pomoże, bo przedobrzyłam z żelami do skóry tądzikowej - cholernie mi wysyszyły skórę. U mnie lepiej się sprawdza coś anty na noc a w ciągu dnia i do mycia coś łagodnego...

Polecam bardzo mocno - jestem zachwycona tym produktem. Pierwsz opakowanie trafiło do mnie dzięki wizażowej wymianie - i bardzo dobrze, że tak się stało - sama bym pewnie nie kupiła, bo zawsze uważałam iż ta seria SVR akurat niekoniecznie musi być dobra dla mojej skóry. Mam cerę mieszaną, ale coraz bardziej wrażliwą ostatnio, mocno przesuszającą się i łatwo ulegającą podrażnieniom. Ten żel Topialyse okazał się wybawieniem - przeważnie gdy mi się mocno cera irytuje, muszę rezygnować z mycia twarzy wodą, i używac tylko mleczka - to jeden z nielicznych kosmetyków, który nadaje się do mycia nawet silnie podraznionej, swędzącej i łuszczącej się skóry - nie zaostrza danego stanu, wprost przeciwnie - mam wrażenie że pomaga złagodzić i zliwkidować przesuszone placki i uporczywe swędzenie. Po umyciu skóra nie jest ani trochę ściągnięta - to naprawdę ewenement (ma bardzo łagodny skład). Ponieważ jestem ciągle skazana na uzywanie żeli antybakteryjnych, nie podejrzewałam że tak mi przypadnie do gustu ten żel - ostatnio uzywam go non stop i stan mojej cery zdecydowanie się poprawił! Zawsze będę go trzymać na półce w razie jakieś kosmetycznej wpadki :) Żel jest opakowany w poręczną butelkę, na dozownik (uwaga, czasem za bardzo chlusta), ma jasny kolor i kremową konsystencję - pieni się bardzo delikatnie, ale naprawdę dobrze oczyszcza. Myje nim twarz rano i wieczorem, choć makijaż usuwam mleczkiem - nie wiem czy ten żel by sobie z nim poradził czy nie, po prostu zakodowane mam usuwanie makijażu mleczkiem. Świetnie nadaje się na wyjazdy, można nim myć całe ciało a nawet włosy (ciało myję, ale włosów jakoś nie próbowałam). Naprawdę polecam wyprobować - zwłaszcza tym wszystkim, którzy mają naprawdę silnie alergiczną cerę. Dla mnie wadą jest jedynie zapach, taki mało przyjemny :(