Dodanych produktów: 405
Napisanych recenzji: 708
Świetny zarówno do wygładzenia ultragładkiej kitki, jak i do utrwalenia naturalnie wzburzonych podpięć a la Kobieta-Wiking – w każdym bądź razie z cienkich, lekkich włosów, bo na takich był testowany
Plusy za skuteczność przy naturalnym efekcie. Spryskiwałam nim głównie dwa rodzaje swoich uczesań wskazanych w tytule, skleconych ze średniego, falistego boba z cienkich włosów, przy mnóstwie puszących się baby hair wymagających ujarzmienia. Niby niezbyt skomplikowane fryzury, ale włosy lekkie i niesforne, a dzięki temu lakierowi zawsze z trwałości efektu byłam zadowolona. Fale nie traciły na miękkości, co akurat stanowi ich główny, w zasadzie jedyny atut, i nie pokrywały się białym nalotem, pozostając niesklejone i lśniące oraz odporne na zwyczajowe w moim regionie kraju silne wiatry i częsty (taaa, częsty... ciągły) deszcz. W aplikacji kosmetyk też nie budził moich zastrzeżeń. Czarna, wygodna aluminiowa butla równo i z wyważoną siłą rozpyla lakier, nie buchając gwałtownie w jedno miejsce, który do tego przyjemnie, delikatnie, kwiatowo pachnie – bez syntetycznych nut. Na koniec wyczesuje się z włosów lekko, bez szarpania, i łagodnie się zmywa. Bardzo polubiłam ten niedrogi, popularny lakier, choć nie jestem w stanie ocenić, czy byłby wystarczający do utrzymania misternie upiętych lub ciasno skręconych długich, genetycznie ciężkich, grubych i sztywnych włosów. Do naturalnych, "roztrzepanych", "wiatrem rozwianych", falujących, lub przeciwnie – ultragładkich fryzurek – jest jak znalazł.
Przejdź do recenzji