Eveline Cosmetics, Spa! Brązujący krem do ciała ze złocistym pyłem

Kupiłam go ze względu na to, że ostatnio patrząc w lustro doznaję "kontaktu ze śmiercią" ;) Nienawidzę samoopalaczy ze względu na ohydny zapach i smugi. Dlatego postanowiłam zakupić sobie balsam brązujący, który by delikatnie brązowił i pachniał jakoś względnie. I, niestety zawiodłam się. Balsam ten brązuje nieźle, nie pozostawia smug, nie brudzi pościeli ani piżam (stosuję na noc), ALE po chwili od aplikacji śmierdzi starą marchwią!!!!!! Nie mogę znieść tego zapachu, przechodzi przez wszystko, co mam na sobie, dlatego pierwsze kroki po przebudzeniu kieruję pod prysznic. Jednak kolor trzyma się kilka dni, osobiście smaruję się nim raz/dwa na tydzień z wyżej wymienionych powodów i schodzi równomiernie. Poza tym ładnie wyrównał mi białe ślady po wakacyjnym opalaniu w postaci odciśniętych ramiączek itp. Ale przez ten smród więcej nie zagości w mojej łazience. Niestety, jest bardzo wydajny.... Te złociste drobinki byłyby super, gdybym używała go na dzień, a że stosuję go na noc, więc uważam je za całkowicie zbędne.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: męczę pierwsze i ostatnie

No no! Za taką cenę, taki dobry produkt. Jestem pod wrazeniem.
-tani
-wydajny (250ml.)
-ładnie pachnie
-nie robi smug

Jedyne do czego moglabym sie przyczepić, to to, że brązuje naprawdę delikatnie (chyba, że ktoś tak lubi). Trzyba go używać codziennie, bo bylo widać mozniejszy efekt.
Wchłania się nienajgorzej. Ma ciekawą konsystencję, niby taki gęsty, ale jak się dotknie go to taki delikatny. Trudno to opisać. Ogólnie jest super!

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Krem jest świetny!
Używałam już sporo balsamów brązujących i ten jako jedyny spełnia wszystkie moje oczekiwania. Przede wszystkim NIE POZOSTAWIA SMUG! Nie wiem, jak on to robi, ale nie muszę nawet specjalnie przykładać się do równomiernego smarowania :) a poprzednie balsamy choćbym nie wiem jak się starała zostawiały brzydkie plamy szczególnie na wierzchu stóp :[
Poza tym:
-dobrze się wchłania, nie trzeba go mocno wcierać
-nie pozostawia tłustej warstewki na skórze
-ma fajną konsystencję jak bita śmietana :)
-daje efekt delikatnej opalenizny, a nie brzydkiej marchewki
-tani jak barszcz :)
-ma fantastyczne mieniące się drobinki, które długo pozostają na skórze.
Jednym zdaniem: to mój KWC! :)

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym balsamem - a właściwie jego właściwościami użytkowymi :)
Krem daje bardzo ładny i delikatny efekt - nie ma co się spodziewać ciemnej opalenizny (ale to wiadomu już przy zakupie). Złociste drobinki są - ale nie nachalne.
Kosmetyk trochę się za bardzo "mazi" na początku aplikacji ale dosyć szybko się wchłania - i co najważniejsze - na mojej skórze nie pozostawia żadnej tłustej klejącej sięwarstwy (to czego tak nie znoszę np w kosmetykach Dove).
Skóra jest miękka i aksamitna w dotyku, kolor raczej podkreślony ten który już był, niż nabyty nowy. Oczywiście smrodek DHA wyczuwalny po jakimś czasie - da się wytrzymać.
Kosmetyk nie należy do najwydajniejszych ale za tą cenę - wybaczam ;)
Fajna rzecz - czy ma równie dobrego brata bez DHA? :)

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:jedno

Świetny kremik, tani (kupiłam w promocji za 8,99) wydajny, super sie rozprowadza, szybko wchłania, dobrze pachnie, skóra po nim wyglada ślicznie , zdrowo, lekko muśnięta złotym pyłem.... Brązuje dość słabo (choc na ładny kolor), bo gdyby nie to dostałby *****
Polecam!!!!!

Używam tego produktu od:paru dni
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam jak zwykle zachęcona recenzjami na wizażu.Tani, łatwo dostępny.Efekt błyszczących drobinek bardzo ładny.Niestety śmierdzi po jakims czasie jak zwykły samoopalacz-ale to mogłabym wybaczyć.Ale to,że brudzi przez kilka dni moje białe ręczniki-Nie!Ręcznik po wytarciu od razu nadaje się do prania.Szkoda.Używam tego produktu od:2 m-cy
Ilość zużytych opakowań:pół

Balsam zakupiłam zachęcona recenzją Sandiji i nie żałuję ani ani:-)
Jest naprawdę świetny: brązuje na ładny, złoty kolor, który bardzo dobrze imituje mój prawdziwy kolor opalenizny (swoją drogą powoli zaczynam zapominać, jaki on był, tak dawno nie byłam opalona). Brązuje już po jednym użyciu, a po kolejnych efekt jest wzmocniony, ale wciąż naturalny. Zmywa się też ładnie, bez smug - zresztą nie sposób sobie narobić smug także przy nakładaniu.
Jedyna wada to zapach - nie wiem, czy to moja skóra ma takie tendencje, ale po kilkunastu minutach zaczynam pachnieć jak pieczony kurczak z rożna...Zapach na szczęście nie jest jakiś dominujący, da się przeżyć, ale wolałabym, żeby utrzymało się to zielone jabłuszko, które czuję, kiedy się smaruję.
Balsam ma drobinki, które nie są - chwała Bogu! - nachalne i odpustowe - na samoopalonej skórze dają bardzo fajny efekt.

Na pewno jeszcze kupię, jeśli tylko gdzieś uda mi się upolować, bo coś ostatnio nie widziałam tego balsamu i jetem niepocieszona, buuu.

Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno, mam nadzieję, że zdobędę gdzieś jeszcze chociaż jeden słoik.

używam tego balsamu juz od dłuższego czasu i uważam że nie ma niczego lepszego jeśli chodzi o ładną, naturalną opaleniznę. Nie jestem jakimś bladziochem, tylko mam taką przeciętnie średnią karnację i muszę powiedzieć że ten balsam sprawdza się naprawdę doskonale. Ma bardzo lekka konsystencję, miło sie go używa, ładnie i subtelnie pachnie. Ma leciutkie drobinki ale są one naprawdę mało widoczne. Polecam!

Używam tego produktu od:jakiegoś miesiąca, czy dwóch
Ilość zużytych opakowań:1

Krem ten daje delikatny efekt opalenizny, jednakże ładnie podkreślany za sprawą tysięcy mieniących się drobinek (bardzo drobnych). Dobrze się wchłania, a samoopalaczowy zapach jest wyczuwalny dopiero w "wwąchaniu" się we własną skórę. Zapach przed nałożeniem jest jakiś taki ala morski. Produkt dostałby jedną gwiazdkę więcej, gdyby brązowił bardziej. Ale jest bardzo dobry jako wspomagacz/rozświetlacz innych balsamów brązujących. Smug i zacieków po jego zastosowaniu nie odnotowano ;)

Używam tego produktu od: ok. 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: połowa pierwszego

Świetny kosmetyk za małe pieniądze - kupiłam ten wielki słój za jedyne 11 złotych i jestem naprawdę bardzo zadowolona :).

Przede wszystkim nie zostawia smug, a nakładam go bez zbytnich ceregieli - w końcu to balsam, nie tradycyjny samoopalacz. Czyli smaruję się troszkę uważniej niż zwykłym balsamem nawilżającym, ale bez przesady :). Ma jeszcze mnóstwo innych zalet:
- złote drobinki delikatnie lśnią w naturalnym świetle, w sztucznym nieco mocniej, wyglądam jak mosiężna figurka ;), co bardzo mi się podoba. Jednak to efekt nadal w dobrym guście, nie ma tu nic z bazarkowego brokatu. Na dodatek drobinki nie ścierają się zbyt łatwo i nie 'kruszą'.
- piękny, świeży zapach, spod którego po pewnym czasie nieco wyłazi samoopalaczowy smrodek. Ale, jak już pisałam w innej recenzji, cudów nie ma, widocznie tak musi być.
- rewelacyjne nawilżanie mojej wymagającej skóry, podczas gdy inne produkty opalające nieodmiennie ją wysuszały. Rano, po wieczornym użyciu kremu Eveline, budzę się z nawilżoną, miękką skórą nawet na łydkach.
- śliczny kolor, złotawo-brązowy, który widać po pierwszym użyciu, a więc bardzo szybko. Skóra wygląda zdrowo i naturalnie, kolor zmywa się stopniowo i łagodnie.
- jeszcze raz CENA w stosunku do ilości i przede wszystkim JAKOŚCI!

Jestem ogromnie zadowolona z zakupu. Pięciu gwiazdek nie daję, choć nie widzę wad, zaznaczam też opcję "nie wiem, czy jeszcze kupię" - powoduje mną tylko i wyłącznie fakt, że chcę wypróbować Summer Glow Dove, którą to firmę bardzo lubię :). Jeśli jednak Dove nie urzeknie mnie jakoś niezwykle, na pewno wrócę, dodam piątą gwiazdkę i kupię Eveline raz jeszcze.
A ten kremik stawia wszystkim innym wysoką poprzeczkę :)

Krem brązuje naprawdę delikatnie, więc dobrze spisuje się w duecie z jakimś mocniejszym balsamem brązującym. Efekt na skórze za to daje prześliczny, skóra jest gładziutka, satynowa i rozświetlona milionem błyszczących drobinek. Na letni gorący wieczór rewelacja.
Drobinki dość szybko znikają, zwłaszcza pod ubraniem, ale krem nie brudzi i nie śmierdzi samoopalaczem - więc praktycznie nie ma wad.
Cena i pojemność to też sama przyjemność.
Polecam!

co prawda w tym kosmetyku chodzi mi nie tyle o brazowienie skory, (to mam zapewnione u Johnsona) ale o rozswietlanie. balsam delikatnie rozswieltla skore, co widac w mocnym sloncu..cera wydaje sie gladsza i taka "glamour" :)
zapach taki sobie...mocno owocowy ale mi nie przeszkadza. kosmetyk bardzo wydajny w stosunku do ceny :)
gleboko nawilza..
a poniewaz jestem alergikiem, czekam na zmiany skorne na ciele, wtedy zobaczymy :]