NYX Professional Makeup, Glitter Primer (Klej do brokatu)

NYX Professional Makeup, Glitter Primer (Klej do brokatu)

Średnia ocena użytkowników: 4,8 /5

Zobacz oferty

makeup.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.53/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

notino.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.93/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

REKLAMA
Pojemność 10 ml
Cena 35,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Zapomnij o osypującym się brokacie i uzyskaj kontrolę nad każdą błyszczącą drobinką z naszą nową bazą pod brokat Glitter Primer! Ta lekka, kremowa formuła utrwali i utrzyma na swoim miejscu nasz primer.

Cechy produktu

Rodzaj
bazy pod cienie, bazy do makijażu ust
Właściwości
przedłużające trwałość makijażu
Opakowanie
w tubie
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 177

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,8 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Więcej ocen Schowaj

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: 2 tygodnie

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Dla każdej sroki pozycja obowiązkowa!

Bardzo dużo słyszałam o tym produkcie, ale dotychczas wzbraniałam się przed zakupem pigmentów, bo mam w swojej kolekcji wieeele błyszczących cieni, które pięknie się błyszczą. Jednak w okresie Świąt Bożego Narodzenia, moja srocza natura odezwała się ze wzmożoną siłą i kupiłam sobie kilka pigmentów z Inglota i kilka z Glamshopu. Ten primer to istne cudo!
- nakładany na cienie nie burzy ich struktury, nie niszczy makijażu, nie powoduje zbierania się cieni
- pigmenty, cienie, brokaty - wszystko świetnie się do niego klei
- wszystko, co jest przyklejone za jego pomocą doskonale się trzyma, aż do momentu demakijażu
- malutka wygodna tubka, która wszędzie się zmieści
Jako nadworna sroka nie umiem już bez niego żyć i serdecznie polecam!

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Tego mi brakowało

Świetny klej cóż opisywać można nakładać punktowo,

Jak na razie testowałam go z pigmentami i brokatami i pięknie utrzymuje je na powiekach.

Cena nie jest wygórowana
Dostępność taka sobie ale można znaleźć stacjonarnie

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Fajny

Spełnia swoje zadanie; przykleja brokat, pigmenty i błyszczące cienie
Opakowanie ładne i praktyczne, ale produkt polecam raczej nałóżyć z pędzelkiem syntetycznym, bo potrzeba go naprawdę niewiele.
Nie narusza cieni znajdujących się już pod spodem. Trzyma brokat cały dzień

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Klej jak klej

Ładne, higieniczne opakowanie, dobrze trzyma brokat i cienie. Odpowiednia cena. Nie zastąpi bazy pod cienie, paniom z "tłustymi" powiekami zalecam bazę ze Smashboxa,

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: tydzień

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Trzeba umieć go używać...

Poczytałam sobie wpierw recenzje i nie mogę się nadziwić właścicielom tłustych powiek, którzy zaniżają mu ocenę... Sama mam tłuste powieki, ale używam do nich baz do powiek (shadow insurance z too faced - rewelacja, połączenie Inglota z Urban Decay - sztos ale tylko w tej podwójnej konfiguracji, bo pojedynczo żaden z nich nie rwie tyłka, paint pot z Mac - ekstra), a nie kleju do brokatów i pigmentów, bo tym w mojej opinii jest glitter primer z nyx.

Tak więc ja używam tego produktu zgodnie z jego przeznaczeniem. Jako klej do pigmentów, brokatów, cieni metalicznych i foliowych - oczywiście nie tylko tych w sypkiej formie. I z tych zadań wywiązuje się absolutnie bez zarzutu. Łatwo go nałożyć zarówno palcem jak i precyzyjnym pędzlem ZE SZTUCZNEGO WŁOSIA.

Na początku ma gładką konsystencję, by łatwo go nałożyć i dopiero po chwili zmienia się w lepką. Mega łatwo zaaplikować na niego cienie - Nabla, Huda, Too Faced, Zoeva, Glamshadows - wszystko z nim pięknie współpracuje. Dodatkowo nie podrażnia oczu i utrzymuje mi te cienie na ruchomej i dolnej powiece caluteńki dzień, nie do zdarcia.

Co istotne - lepiej kilka razy popróbować z ilością jaką się powinno go nałożyć. Ja wyznaje zasadę, że lepiej mniej niż więcej. Jeśli nałożysz go mniej, nic złego się nie stanie. Jeśli naciaprasz go na oko w zbyt dużej ilości - wtedy twój pieczołowicie wykonany makijaż może trafić szlak i cienie za Chiny się nie przykleją.
No ale to nie wina produktu, tylko użytkownika....

Ja ogromnie polecam ten produkt. W mojej opinii dla każdej osoby, która lubi się bawić z makijażem i eksperymentować jest to must have. Na naszym rynku nie ma raczej niczego podobnego, bo zarówno duraline jak i glamglue to są nieco inne produkty i działają na innej zasadzie.
Dodam jeszcze, że owszem cena 35 złotych niby jest wysoka. Ale objętość jest ogromna i ten produkt wystarczy na bardzo, bardzo długo.

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Niezbędny do pigmentów

Absolutnie się w nim zakochałam. Trzyma w miejscu przez cały dzień foliowe cienie, pigmenty, brokaty, pięknie wzmacnia ich kolor. Niezwykle wydajny, w małym, poręcznym i estetycznym opakowaniu.
Używam najczęściej z pigmentami AMC Inglota i nie wyobrażam sobie stosować ich bez niego. Przez cały dzień, nawet na tłustej powiece je utrzymuje. Wart swojej ceny.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Must have każdej makijażowej maniaczki ;)

Kupiłam go zachęcona badajże opinią Katosu na Youtube. No i faktycznie jest to produkt zasługujący na uwagę. Mocno ułatwia nam życie przy nieco bardziej wymagających makijażach (np. z użyciem brokatu czy błyszczących się , albo nietrwałych cieni).
Mam cienie prasowane, bardzo metaliczne, ale suche w swojej konsystencji i zawsze, przy aplikacji traciłam sporo nerwów żeby uzyskać zadowalający efekt, choć końcem końca i tak nie podobał mi się w 100%. Gdy nałożyłam je na ten klej aż podskoczyłam z radości, ponieważ zobaczyłam foliową taflę. WOW! Od tamtej pory nie wyobrażam sobie aplikacji czegokolwiek błyszczącego na powieki bez użycia tego specyfiku. On naprawdę niesamowicie podbija kolor i blask. Spróbujcie,a się nie zawiedziecie!
Plusy:
-(po otwarciu sklepu internetowego)łatwa dostępność,
-cena,
-wydajność (nanosimy tylko odrobinę, ponieważ zbyt duża ilość będzie nam rolować cienie),
-trwałość,
-efekt "podbicia" cienia,
-piękne opakowanie.
Genialny produkt - bez minusów jak dla mnie. Polecam!

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: 2 tygodnie

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 4
  • Trwałość: 2
  • Stosunek jakości do ceny: 3
  • Opakowanie: 5

I tak I nie

Mam bardzo tłuste powieki i szukałam czegoś co utrzyma mi cienie przynajmniej 8 godzin. Wybierałam między bazą z Inglota a Glitter primer z Nyx. Ze względu na niższą cenę padło na Nyx. Zaczęłam od stosowania solo na czystą, odtłuszczoną powiekę. Niestety po 4 godzinach w załamaniu miałam zrolowane cienie, na ruchomej powiece nie było cienia w ogóle, ponad załamaniem cienie były bardzo wyblakłe. Stosowałam z cieniami Zoeva, Inglot, Kobo, My secret - ze wszystkimi było to samo. Po tych porażkach zaczęłam go stosować nieco inaczej. Na całą powiekę Colot Tatoo Creme the rose a na to(na ruchomą powiekę) Glitter primer. Takie zestawienie utrzymuje mi cienie w nienagannym stanie przez 10 godzin. Cienie na ruchomej powiece świetnie się do niego przyklejają, są mega intensywne i wystarczy bardzo niewielka ilość na pokrycie ruchomej powieki. Podsumowując: ten produkt nie nadaje się jako typowa baza pod cienie. Można go nałożyć tylko już na coś i tylko dla lepszego przyklejenia lub wzmocnienia pigmentacji nakładanego cienia.

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 1
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Trwałość: 1
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 3

Beznadziejny

Przed chwilą dodałam recenzję bazy pod cienie z Inglota, którą zjechałam bezlitośnie i tutaj nie będzie lepiej.
Kupiłam ten produkt jako bazę pod cienie do moich mega tłustych powiek. Wiem, że to klej do brokatu i pewnie bym go nigdy nie kupiła, bo nie używam brokatów.
Ale.
Jak tylko się to pojawiło w sprzedaży, cały kosmetyczny internet oszalał. Zaczęto go wychwalać jako produkt, który utrzyma na powiece wszystko, czy to brokat, czy zwykłe cienie niezależnie od typu powieki. Nasłuchałam się peanów na jutubie, naczytałam się opowieści na blogach o tym, jak to się cudownie nadaje dla tłustych powiek, że wytrzyma i utrzyma wszystko, nawet najmarniejsze cienie. Do tego jeszcze ciągły brak tego cuda w sprzedaży potęgował wrażenie, że to jakiś święty graal, bo jak się tylko gdzieś pojawi, to jest wykupywany na pniu. Histeryczne pytania na forach o to, gdzie to można kupić bo tak bardzo wszyscy tego potrzebują, a życie bez tego jest straszne i bezsensowne, no zgroza. Muszę przyznać ze wstydem, że i ja się dałam nabrać. W końcu po kilku nieudanych próbach nabyłam toto drogą kupna w sklepie Nyxa. I podobnie jak w przypadku bazy Inglota zapewniono mnie tam, że produkt jak najbardziej sprawdzi się na tłustych powiekach, bo co się do niego przylepi to już tam zostanie na wieki wieków amen. Szkoda tylko, że sam produkt nie przytwierdza się do powiek, wobec czego całość makijażu znika gdzieś w niewyjaśnionych okolicznościach w niecałe 3 godziny.
Pewnie olałabym to cudo tak jak wiele innych bubli, które po kilku użyciach poszły w ludzi albo do śmieci, ale wkurza mnie tak bezczelne manipulowanie konsumentami. Produkt nie jest tani i jest trudno dostępny, co samo w sobie jest już niedorzeczne. Do tego zauważyłam, że kremowe cienie, które nakładam na bazę trzymają się lepiej bez niej, co już jest w ogóle kuriozalne.
Powtórzę to, co pisałam przy recenzji bazy Inglota: jeśli macie problematyczne powieki, proście o próbki. Jak nie chcą wam ich dać, to olejcie tą markę, bo na 100% sprzedaje ona buble i ma coś do ukrycia. Mam już całkiem pokaźną kolekcję takich bubli, a za pieniądze, które na nie wydałam byłoby można pewnie karmić całe przedszkole dzieci w Afryce przez tydzień.
Nie lubię pisać takich opinii, ale za ciężko pracuję, żeby wydawać pieniądze na takie nieporozumienia. Niech producenci wezmą odpowiedzialność za swoje czyny i za to, co wciskają klientom sprzedawcy w ich sklepach firmowych. A jeśli nadal będą stosować politykę byle wcisnąć klientowi, a potem choćby potop, to ich marki wkrótce odejdą w zapomnienie, bo naiwność klientów ma swoje granice.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    871
    pochwał

    10,00

  2. 2

    1
    produktów

    78
    recenzji

    62
    pochwał

    8,81

  3. 3

    0
    produktów

    36
    recenzji

    1215
    pochwał

    7,82

Zobacz cały ranking