Ziaja, Calma HLC, Krem biolipidowy

Moja cera, zwłaszcza latem wymaga specjalnej opieki. Wypróbowałam ten kremik firmy, którą już dobrze znam i właściwie nie zawiodłam się.

Zalety:
*rzeczywiście \'ratuje\' skórę buzi przed nasłonecznieniem, wysuszaniem, niedoskonałościami
*dobrze odżywia cerę
*jest tani

Wady:
*zbyt gęsta konsystencja, przez co krem trudno się rozprowadza i powoli wchłania
*mnie osobiście nie odpowiada zapach - jest zbyt słodki i mdły

Generalnie krem spełnia swoje zadanie i mimo kilku drobnych wad - lubię go.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

moja cera jest bardzo kapryśna. mimo,że mam trądzik, mam także od czasu do czasu baaaardzo suchą skórę. powiedziałabym,że są to suche płaty skóry.
krem z Ziaji pomógł mi niezmiernie. jest tłusty, ale nie zapycha mi porów, co jest w przypadku mojej skóry rzadkością !
uwielbiam ten krem i nie mogę bez niego żyć.
a w dodatku ta cena... cudo !

Używam tego produktu od: 6 m-cy
Ilość zużytych opakowań: ok. 5

W ubiegłym roku spaliłam się na urlopie i ten krem ratował moje bolące ramiona i piekącą twarz. Rezultaty - czyli złagodzenie podrażnienia, pewna likwidacja napięcia i bólu - były widoczne juz po kilkunastu minutach. Używam Calmy do dziś raz w tygodniu profilaktycznie na twarz, skóra jest po nim miękka, dobrze nawilżona i uspokojona.
Polecam :)

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 5 opakowań

Krem jest cudownym ratunkiem gdy zrobię krzywdę mojej skórze (zabiegi kwasami etc.)

Świetnie regeneruje bardzo podrażnioną (lekkie oparzenia) i przesuszoną skórę. Ja okresy "przesuszenia" miewam chwilowe, normalnie to się "błyszczę", ale zdarza się że nieumiejętnie zastosuję peeling enzymatyczny i mogę mieć problem.

Nie zapycha. Jest tłusty, więc nadaje się tylko na noc.

Podsumowując, to jest odpowiedź na SOS skóry podrażnionej, ale osoby mające suchą twarzyczkę mogą go stosować codziennie.

Polecam!

To idealny kosmetyk dla mojej suchej, podrażnionej skóry. Ma przyjemny zapach, kosztuje niewiele i przede wszystkim działa tak, jak obiecuje producent, czyli doskonale nawilża i przynosi ukojenie skórze. Jedyny mały minus to ten, że twarz się po nim błyszczy, ale ja stosuję go na noc, więc nie jest to jakiś duży problem :-) .

Wersji lekkiej (potocznie nazwanej "Śnieżką", a konkretnie chodzi o krem nawilżający z tej samej serii) używam praktycznie non-stop, natomiast ta, biolipidowa, u mnie nie sprawdza się nawet na noc ani na chłodniejsze pory. Za tłusty, za ciężki. Praktycznie się nie wchłania : używam od wielu lat jednego i tego samego produktu do demakijażu, ewidentnie ten krem nie jest z nim kompatybilny, a mojej wody miceralnej nie zmienię. Przepysznie pachnie (podobnie jak jego lekki braciszek, mniam!) i kosztuje 2 euro. Ale nie mogę się do niego i jego tłustej, ciężkiej warstwy przekonać.

Krem jest fantastyczny, używałam go gdy miałam przesuszoną słońcem skórę i świetnie sie sprawdził, na początku jest tłusty ale po kilku minutach się całkowicie wchłaniał w skórę, dobrze nawilżał, nie podrażniał skóry, łagodził podrażnienia, miał przyjemny zapach. Polecam

Używam tego produktu od: dwa lata temu
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Jak dla mnie krem jest słabiutki, z nawilżeniem chyba było niespecjalnie (używałam ok półtora roku temu) ale najgorsze jest to że na mojej buzi okropnie się świecił, choc cery nie mam tłustej.

Zużyłam jakąś 1/5 kremu, później go odstawiłam bo nie mogłam już go znieść. Leży teraz gdzieś upchnięty w szafce, pewnie się już przeterminował.
Osobiście na 100% nigdy go już nie kupię, już wolę w ogóle nie używać kremu.

Używam tego produktu od: 1,5 roku temu
Ilość zużytych opakowań: ok. jedna piąta

Przetestowałam bardzo wiele kremów i ten jako jedyny spowodował zniknięcie suchych skórek. Idealny na noc, choć ja go z powodzeniem stosuję także na dzień, pod makijaż. Przy mniej chłonących cerach może pozostawiać tłustawą powłokę. Odżywia, łagodzi, nawilża. Ma delikatny, nienachalny zapach, który nie drażni. Cena bardzo niska :)
Jedynym minusem jest gęsta konsystencja przez co się ciężko rozprowadza (ale dzieki temu jest taki treściwy)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Stosuję go tylko na noc,bo na dzień pod mój podkład jest za gesty,bo nie wchłania sie do matu,a zostawia świecącą się wartswę,co mi odpowiada,bo mam skórę skłonną do mega przesuszeń i nie pomaga mi nic innego,jak ten kremik. Wygładza skórę,koi porządnie,nawilża i natłuszcza,pozostawia skórę w dobrej kondycji. Ale nie pod makijaż.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jeszcze w trakcie 1.

Mam cerę bardzo tłustą, ale w okresie zimowym przeszła jakby metamorfozę w cerę suchą. Przez zimno i kaloryfery zaczęła się łuszczyć i ściągać. Wypróbowałam już wiele kremów, żeby jej trochę ulżyć, ale żadne nie pomagały. No i w końcu trafiłam na ten kosmetyk. I jakież było moje zdziwienie, jak okazało się, że jest to jedyny krem, który nawilżył moją skórę.
Jest bardzo bardzo gęsty, ciężko go w ogóle rozsmarować na twarzy, trzeba się nieźle namachać aby w końcu jego biała warstwa się wchłonęła w skórę, ale myślę że warto, osobiście mi to nie przeszkadza, ponieważ stosuję go tylko na noc, gdyż się po nim świecę jak latarnia :D No a rano..... Buźka jak u niemowlaka, mięciutka i gładka, po każdej aplikacji mniej łuszczących się skórek :) No i nie ściąga już i nie piecze :)
I co najważniejsze - nie zapycha mnie, czego na początku się obawiałam przy mojej tłustej cerze.

Myślę, że jest dosyć wydajny, ponieważ niewiele go potrzeba, aby pokryć skórę, gdyż jak już wspominałam jest bardzo gęsty i tłusty.

Zapach mi odpowiada :)

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: połowa pierwszego

plusy
-nawilża
-ładny zapach
-cena
-nie podrażnia
-świetnie dba o naskórek, zwłaszcza zimą
-pomaga suchej skórze, nie szkodząc mieszanej
-świetnie wygładza, rano skóra jak u niemowlaka
-idealny na mroźną zimę, na spacer

minusy
-zbyt gęsty- formuła masła
-szybko się kończy- stosuje go na noc, i to nie zawsze a po 2 tyg nie ma 1/3 słoika
-wolno się wchłania- nie polecam na dzień pod makijaż bo spłynie


ogólnie polecam, bo naprawde warto. Aczkolwiek sądze ze będę go namiętnie używac w sezonie jesienno-zimowym , mniej wiecej od pazdziernika po marzec. Póżneij przestawie sie na lżejszą wersję- z tej samej wersji ale nawilżający HCL.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1szego