Lancome, Teint Idole Ultra

najlepszy,jaki do tej pory uzywalam.Posiadam kolor 2,znakomicie rozprowadza sie na mojej twarzy,zlewa sie z cera ,ktora wyglada gladko i naturalnie,a jak pieknie pachnie:)14 godz.matu to lekka przesada,przy mieszanej cerze musialam uzyc po kilku godzinkach pudru w kamieniu,ale produkt uwazam za godny uwagi.

Używam tego produktu od:3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań:1

Podklad daje efekt naprawde zdrowej, slicznej, rozswietlonej cery. Slabo kryje, wiec jesli macie duzo do ukrycia, raczej odradzam. Cudownie sie rozprowadza, bardzo fajnie pachnie. Mam kolor 4, dosc ciemny, ale dokladnie roprowadzony daje efekt cery musnietej sloncem, a nie ciemnym podkladem, wcale nie gryzie sie z odrobine jasniejsza szyja :) - wielka rzadkosc i wielki plus za to. Do minusow zaliczam to, ze wcale nie jest przesadnie trwaly (Revlon Colorstay jest pod tym wzgledem tysiac razy lepszy), a takze cene (wspomniany revlon jest ponad 2 razy tanszy, a zaledwie troche gorszy. W zasadzie kupilam Lancome w miejsce Revlonu ze wzgledu na problem w dobraniu sobie odcienia). Generalnie jestem zadowolona, ale jeszcze bede szukac czegos, co polaczy trwalosc revlona i piekne efekty jakie daje Lancome

Używam tego produktu od 6 tygodni.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jest to najlepszy podklad jaki do tej pory uzywalam. Swietnie stapia sie z cera i tak jak obiecuje producent nie tworzy maski. Dobrze sie rozprowadza i bardzo dobrze wyrownuje koloryt cery.Twarz poprostu wyglada naturalnie i tak aksamitnie. Posiadam tlusta cere, ale jak dla mnie ten podklad jest idealny. Nie matuje moze 14 godzin, ale w polaczeniu z pudrem matujacym efekt matownienia jest dlugi. Szczerz polecam.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 1

Cóż tu mozna dodać, jest to po prostu dobry kosmetyk. Dośc dobrze kryje nie robiąc jednoczesnie efektu maski. Mam kolor 02, czyli kolor idealny do "zwykłej, słowiańskiej cery", na solarium tej zimy nie chadzałam, skóra posiada tylko śladowe pozostałości po zeszłorocznej opaleniźnie:). Pięknie sie rozsmarowywuje, choć chwilke to trwa, podkład jest po prostu mimo rzadkiej konsystencji dośc treściwy. Co do matowienia...to uważam że te 14 godzin matu na twarzy do spora przesada. Nie mam cery tłuster, jeno mieszaną ;) a i z tym podkład raczej sobie nie radzi. Ale cóż, pozostają jeszcze pudry w kamieniu:) (może na to liczy producent;)). Używam tego produktu od: jakieś 2 -3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

19.10.2006 Po dłuższym czasie używania pozwolę sobie zweryfikowac moją opinię o tym podkładzie. Nie matuje na długo, góra daję mu 2 godziny, później ja i moja mieszana ceta zaczybnamy sie świecić:(. To jedna sprawa. Duga, podkład jest bardzo mał trwały, po 4-6 godzinach praktycznie go juz nie widać, oczywiście podczas demakijażu waciki nadal są nim zabrudzone, ale jakoś efektu wygładzenia, matowienia, delikatnego zabarwienia i krycia twarzy nie zauważyłam, godzinka , dwie po aplikacji a i owszem, ale cóz, takie jest życie, że rano z domu się wychodzi i trudno po 3 godzinach malować sie ponownie. Podkaład dobry i tyle, żadnej trewelacji, a w zestawieniu z ceną wypada zaledwie dostatecznie.

Po przeczytaniu recenzji na wizazu zakupilam ;doskonaly; Teint Idol Ultra i mam mieszne uczucia w kierunku na nie.
wady:
-kolor-po mimo ze kupilam najjasniejszy 010 porcelanowy to i tak jest za ciemny dla mojej jasnej cery, a poza tym ma jakis taki sztuczny kolor, ze od razu widac, ze ma sie podklad na twarzy,
-nie kryje, przynajmnie u mnie,

zalety:
-dlugo utrzymuje sie na twarzy,
-po zmyciu makijazu buzka jest mieciutka
Moze jak zmieszam go z dermabledem 15 (ktory tez jest za ciemny, ale doskonale kryje i buzka wyglada gladziutenko) i jakims ;bialym; podkladem bedzie doskonaly:)

Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

Bardzo fajny podkładzik-jest lekki,kryje raczej średnio a już napewno nie mocno,ale mnie to nie przeszkadza,bo zeby ukryc np cienie pod oczami nakladam korektor.pieknie lekko pachnie,moja skora po nim jest askamitna a makijaz nie splywa.Podklad nie warzy sie,ladnie stapia sie ze skora.jest tylko bardzo niewydajny a przy tym drogi.daje ladne pudrowe wykonczenie.jak dla mnie na razie najlepszy jaki mialam,ale chce jeszcze wyprobowac inne nowosci (np laura mercier albo bobbi brown).ja zaplacilam za niego 67$ australijskich

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...w trakcie 1 szego
Recenzja: ...

Udałam się do perfumerii po podkład w odcieniu dużo jaśniejszym niż do niedawna używałam (Double Wear nr 06(auburn)-EL), z racji tego,że od jakiegoś czasu przestałam męczyć skórę sztuczną opalenizną;-)
Niemniej jednak zależało mi na czymś bardziej niż średnio kryjącym.
Pani z Sephory poleciła "rewelacyjnie" maskujący wszelkie niedoskonałości, super trwały Teint Idol Ultra.
Wybrałam nr 045 (sable beige)
Hmm..... polemizowałabym,co do jego świetności w dziedzinie maskowania wszelakich niemile widzianych problemików skórnych.
Wg mnie,zdecydowanie mocniej kryje wyżej wymieniony Estee Lauder.
Podkładzik Lancome... względnie dobrze radzi sobie z zatuszowaniem drobnych mankamentów ;-) Do "grubszych" spraw jednak niezbędna jest już pomoc korektora. ;-)
Mimo to polubiłam go.
Dzięki swej jedwabistej konsystencji bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy.
Makijaż nie wygląda sztucznie. Buźka prezentuje się świeżo i ładnie :D
Ta 14-godzinna trwałość jest lekko przesadzona,lecz trzeba przyznać,że faktycznie dość długo w niezmiennym stanie utrzymuje się na skórze;-)
Po ok.8h nie przypudrowuję "noska", lecz przykładam bibułkę matującą i znowu jest pięknie... ;-)


Używam tego kosmetyku od: ok.3miesięcy
ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam go za namową wizażanek i naprawdę nie żaluję. Bardo ładnie kryje niedoskonałości, wtapia się kolorem w kolor skóry. Co prawda spędziłam trochę czasu w sklepie z panią sprzedawczynią próbując dopasować kolor, ale efekt jest fantastyczny!

To jest mój obecnie najukochańszy podkład ( oprócz dermablendu. Codziennie rano mam dylemat który z nich wybrać, i najczęściej kończy to się mieszaniem mazideł :) Uwielbiam go za kolorek, trwałość, piękny efekt naturalnie pięknej skóry :) Mimo to kryje całkiem nieżle. Na twarzy pozostaje długo. Acha jeszcze muszę dodać, że dopasowuje się do karnacji ocieplając ją nieco :) Lubię też jego zapach. Jest super . Kocham go ...

Podkładu szuka się, aż zostanie znaleziony ideał. Moim ideałem jest DIORSKIN FLUIDE: każdy inny porównuję z nim. Teint Idole Ultra nie wytrzymuje porównania!
Używałam w lato koloru 03 i teraz miałam 01.
Głównym minusem jest niedostateczna trwałość... Podkład wytrzymuje 1/2 aktywnego dnia... Kolory są ok, ale nawet najjaśniejszy u Lancome nie jest b.jasny. Z kolei ciemniejsze - pomarańczowe.
Efekt po nałożeniu: naturalny wygląd cery. Dodam tylko, że moja cera jest bezproblemowa. Żadnych wykwitów, lekko rozsz. pory na nosku.
Cera się dość prędko przetłuszcza w strefie T. Podkład delikatnie się maże przy nakładniu - ryzyko nierozsmarowania.
Ogólnie efekt NIEZADOWALAJĄCY, ale tragedii nie ma: ***

odkryty dzięki wizażowi za co bardzo dziękuje!
to chyba najlepszy podkład jaki miałam, do tej pory miałam kilku faworytów ale od momentu kiedy go używam znokautował inne
plusy:
wytrzymały i to przy mojej cerze bardzo kapryśnej i nieidealnej
ładnie pachnie
nietłusty
dobrze kryje
kolor 03 dopasowuje się do karnacji, jest dobry i przy opaleniżnie i przy jej braku
świetnie współgra z bazą lumene(idealny duet)
moim zdaniem nie zapycha i chyba rzeczywiście sprzyja poprawieniu stanu skóry
i matuje na serio na długo w porównaniu do innych podkładów

jedyny minus to strasznie droga cena:(

Od prawie dwóch lat z powodzeniem używam klasycznego Teint Idole, dlatego też z pewną dozą nieufności podeszłam do Teint Idole Ultra, z myślą - a nuż coś zepsuli? ;) Na szczęście okazało się, że nie, a podkład jest praktycznie bliźniaczo podobny do swojego poprzednika. Odetchnęłam z ulgą ;)
Podkład jest lekki, gładko rozprowadza się po skórze ładnie w nią wtapiając. Dość mocno napigmentowany, pokrył wszelkie niedoskonałości, z nieco podrażnionymi zimą naczynkami włącznie. Nie ściera się, nie waży, wytrzymuje bez mała kilkanaście godzin. Nałożony na bazę Guerlaina przecudne uwydatnia naturalne piękno twarzy. Współgra z każdym blokerem i z każdym kremem, z jakim go testowałam.
Mam odcień 01 - śliczny delikatny porcelanowy róż. Idealny dla mojej cery.
Wbrew temu co mówi producent podkład nie jest beztłuszczowy, acz jak wspomniałam ma niezwykle lekką i delikatną formułę.
Opakowanie w jakim go zamknięto jest poręczne i wygodne. Higieniczna pompka ułatwia aplikację, acz kiedy podkład zbliża się ku końcowi, uniemożliwia jego całkowite wydobycie.

Używam tego kosmetyku od 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1