Bell, Mousse (Cienie do powiek w kremie)

Bardzo lubię eksperymentować z cieniami o konsystencji innej, niż te w kamieniu. Niestety wiele z nich to kompletne porażki. Ale nie te!
Są ultradelikatne, leciutkie i jedwabiste, doskonale nakładają się palcami bez konieczności używania aplikatora. Ich fantastyczna konsystencja sprawia, że łatwo jest stopniować ilość kosmetyku i w zależności od potrzeb nanosić cieńszą lub grubszą warstwę. Nakładają się bardzo równomiernie, bez żadnych smug. Baaaaardzo trwałe, nie rozmazują się i nie wałkują (a na to ostatnie jestem szczególnie wyczulona). Praktycznie przez cały dzień mam ładny makijaż oczu bez żadnych poprawek.

Tyle walory "techniczne", a muszę też dodać, że po prostu ślicznie wyglądają i są bardzo efektowne. Mam trzy odcienie: 20 (cielisty róż, ale na skórze w zasadzie nie pozostawia koloru, tylko ją rozświetla), 30 (jasna zieleń - mieni się na złoto, świetny kolor na lato) i 40 (grafit - na skorze nie wychodzi zbyt ciemny, raczej nadaje metaliczny połysk).
Jedynym minusem dla mnie jest stosunkowo skromna paleta, bo chętnie nabyłabym sobie jeszcze kilka odcieni, a z istniejących nie wszystkie pasują do mojego typu.

Aha - kosmetyk zapowiada się niesamowicie wydajnie, bo każdy z odcieni używałam już co najmniej kilkanaście razy, a ubytku żadnego nie widać. Wystarczy minimalna ilość, żeby osiągnąć dobry efekt.

I nie uczulają mnie, choć jestem alergiczką.
Bardzo polecam.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3 napoczęte

Jestem zachwycona, balam sie ze taki cien bedzie sie zbierał na powiece i wałkował ale moje obawy byly bez podstane.
Mam odcień srebrno- biały używam go na cała powieke, sola badz na inny cien lub tylko na łuk brwiowy, zdaza mi sie rowniez nakladac go na kosci policzkowe.
Rewelacja

Używam tego kosmetyku od/m-ca ilość zużytych opakowań: 1
Recenzja: ...

Mam ciemną czekoladę, opalizuje na śliwkowo. Przyjemny w stosowaniu, ale trudno się nakłada. Nie osypuje się, nie wałkuje, nie blaknie, jest kryjący, ciemny, metaliczny i połyskliwy. Bardzo wydajny.

Mus jest świetny :D Nadaje ładnego, delikatnie metalicznego połysku (co akurat średnio mi się podoba - może inne odcienie są inne). Jest trwały, o wiele trwalszy niż kremowe cienie Revlona czy Pupa. Można nakładać na inny cień, solo, bądź rozświetlać nim łuk brwiowy.
Wubrałam odcień delikatnego, chłodniejszego różu i jest idealny dla blondynek! Przeszkadza mi jedynie metaliczny połysk, ale mam ochotę jeszcze wypróbować jasną zieleń i w razie potrzeby podwyższę ocenę :)

Uważam, że wiele firm mogłoby się od Bell czegoś nauczyć w zakresie cieni w kremie :) A raczej delikatnym musie. Konsystencja jest leciutka, kolor na powiece bajecznie połyskliwy i... uwaga: niesamowicie trwały, nic się nie wałkuje, nie zbiera w załamaniach powieki. Może ociupinke blaknie po jakims czasie. Ale i tak jestem pod ooooogromnym wrażeniem. W końcu mam wymarzony od dawna kolor jasnej, metalicznej zieleni, taka wiosenna trawka o lekko złotawym odcieniu. Prześliczny kolor :D

Szkoda, że kolorków jest tylko 8...

Mam kolor zielony. Jednak po nalozeniu na powieke kolor staje sie zloty. Pieknie sie mieni. Jest bardzo trwaly. Nie kulkuje sie na powiece. Struktura przypomina delikatna pianke. Wystarczy minimalna ilosc a efekt jest powalajacy. Jest bardzo wydajny. Pewnie zakupie jescze kilka kolorow(podoba mi se srebrny i niebieski). Cana to ok. 13 zlotych. Bardzo polecam ! :)

mam kolor srebrny, ale na 100% wkrótce zaopatrzę się jeszcze w jakiś. niepokoiłam się, że cień w kremie będzie mi sie zbierał w załamaniach powiek, jak to się dzieje z cieniem z paletki MonAmi. a tu się okazało, że produkt Bell wogóle tak się nie zachowuje. ponadto jest przemiły w aplikacji, nie jest to tłusty krem (patrz znowu cień kremowy MonAmi czy Constance Carrol) ale rodzaj miłej, delikatnej pianki, musu właśnie:) cień jest leciutki na powiekach, BARDZO trwały i o ile mi się dobrze wydaje - wodoodporny. ogólnie jestem bardzo zadowolona i napewno zaopatrzę się jeszcze w jakiś kolorek. trochę ich mało,tylko 8 - ale za to bardzo ładne. pewnie zakupię ciemnoczekoladowy albo jakiś jaśniejszy. polecam.

Ja też jestem zachwycona tym produktem.
Mam kolor nr 50-taki niebieskawy.Wspaniała konsystencja musu,cień świetnie się rozprowadza,daje niesamowity efekt,nie ściera się,długo utrzymuje na powiece.Do tego ładne,higieniczne opakowanie i niska cena(13zł).Napewno jeszcze zakupię inne kolory.Gorąco polecam.

To moje pierwsze cienie w musie i jestem zachwycona.Miękkie,gładkie,jedwabiste idealnie rozprowadzają się palcem,kryja pieknie,przerażająco trwałe (trudno poprawiać błędy na powiece,bez mleczka ani rusz) nie osypują się,nie ścierają,nie blakną,nie zbijają tworzą idealną,gładką,metaliczną taflę - jest jedno ale,mam nr 70 piękną,głęboką czekoladę ale jest za ciemna na codzień,chyba że będę ją nakładać w formie kresek...
Cień jak na cień duży bo 5g a pudełeczko ma średnicę prawie 4cm a ja w Wawie zapłaciłam 12,60zł...