Cetaphil, Daily Facial Moisturizer SPF 15

Najwspanialszy krem nawilżający jakiego używałam w życiu! Mój KWC! Gorąco polecam! A oto powody:
*miałam bardzo silnie przesuszoną skórę - do tego stopnia, że schodziła mi z twarzy płatami - żaden krem mi nie pomagał, poszłam więc do dermatologa i pani doktor poleciła mi właśnie ten krem. Cetaphil uratował mi życie. Po 2 dniach dolegliwości zupełnie ustąpiły!!!!!
*Teraz używam tylko tego kremu - fantastycznie nawilża, skóra jest po nim wspaniała - nawilżona, bardzo miła w dotyku, po prostu zdrowa!
*Kolejne plusy to duża wydajność - opakowanie ma 200ml(ja dostałam w aptece opakowanie o takiej objętości) a więc starcza na długo i co najważniejsze krem jest hipoalergiczny - wszyscy uczuleniowcy mogą spokojnie go używać (ja mam często alergie), a Cetaphil mnie nie uczula!
Nie mogę nachwalić się tego kremiku, ale naprawdę długo szukałam kosmetyku, który będzie tak dobrze pielęgnował moją skórę i mi nie zaszkodzi i znalazłam!To mój KWC!
P.S. Moja pierwsza recenzja!:)Używam tego produktu od:2 miesiące
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Produkt zagościł u mnie na dobre. Zawarte w nim filtry chronią nie tylko, jak to jest powszechne w USA przed UVB, ale także i przed UVA, której to ochrona w stosunku do niskiego SPF 15 jest godna polecenia. Żałuję tylko, że Cetaphil oferuje tylko ten jeden produkt z filtrem, że nie ma możliwości zakupienia czegoś o wyższej ochronie. Na narty, czy plażę będzie z pewnością za słaby. W mieście natomiast, przy dodatkowo małym przebywaniu na zewnątrz myślę, że powinien być wystarczający. Dodatkową zaletą produktu jest brak w składzie środków zapachowych (niestety "czymś" jednak dziwnie pachnie i początkowo przyznam, że ten specyficzny zapach skutecznie mnie to do niego znięchęcał). Dodatkowy minus - po zbyt bliskiej oczu aplikacji powoduje ich łzawienie i pieczenie. W instrukcji jest jednak wyraźna informacja, by omijać te okolice. No, ale nie wyobrażam sobie z kolei sięgać po dodatkowe filtry pod oczy. Produkt ma konsystencję lotionu. Nie klei się i nie jest tłusty. To duuuży plus :). Ogólnie, jak na warunki amerykańskie (a wiadomo tu z dobrymi filtrami jest kiepsko) oceniam go bardzo wysoko.

zainteresowalam sie nim po przeczytaniu wielu entuzjastycznych recenzji na MUT. Akurat potrzebowalam czegos delikatnego, nie uczulajacego bo mialam jakąś paskudną alergię w okolicach ust - zresztą coraz bardziej przekonuję sie do środków pielęgnacyjnych nie zawierających zbędnych drażniących sladników. Cetaphil jest super delikatny, bezzapachowy. Koi skore, nawilza, bardzo delikatnie natluszcza, jest przy tym lekki i dobrze sie wchlania. Filtry jak wiadomo nie są tak dobre, jak te dostępne w Europie, ale jak na amerykanskie warunki są conajmniej zadowalające - jest Parsol i stabilizator w odpowiednim stężeniu, także ochrona UVA jest przyzwoita. Myślę, ze na warnukni miejskie powinno to wystarczyc. Cetaphil dodatkowo jest niedrogi i ma bardzo dużą pojemność. Używam chętnie, kiedy nie wychodzę za bardzo na dwór i kiedy moja skóra potrzebuje odpoczynku i ukojenia. Naprawdę polecam.