Inglot, Nail Whitener (Lakier optycznie wybielajacy paznokcie)

Nie przepadam za malowanie paznokci, sporo z tym zachodu, czekania aż lakier wyschnie itp. Na szczęście odkąd pamiętam mam ładne paznokcie, niewiele trzeba żeby wyglądały dobrze. Ten produkt sprawdza się na nich bardzo dobrze, daje efekt delikatnego frencha, który bardzo mi się podoba a do tego szybko schnie, nie robi smóg (nakladam na ogół jedną warstwę). Cena może się wydawać spora, ale produkt starcza na długo. Po jakimś czasie gęstnieje i już nie nadaje się do użytku, ale nie dzieje się to zbyt szybko. Jeśli mogłabym coś w nim zmienić, to fajnie by było żeby sprzedawali go w mniejszych buteleczkach za odpowiednio niższą cenę, bo teraz zdążę zużyć tylko połowę buteleczki zanim zgęstnieje.

Używam tego produktu od: co najmniej pół roku
Ilość zużytych opakowań: chyba 2

Nadaje bardzo ładny, delikatny, biały kolor paznokciom, efekt mozna stopniować.
Nie robi smug, szybko i równomiernie schnie.
Nie odpryskuje.
Ma wygodny pędzelek i co ważne wytrzymuje na paznokciach kilka dni.

Polecam!

Używam tego produktu od: dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1

Kiedy znudzi mi sie uzywanie kolorowych lakierow ten lakier jest zawsze w pogotowiu. Nadaje panokciom ladny mleczny kolor i pasuje do wszytskiego.
Jest elegancki i nadaje sie na kazda okazje o kazdej porze roku, nie wazne czy do pracy czy na impreze.
Mozna stopniowac ilosc warstw, ja zwykle nakladam 3 i utrwalam szybkoschnacym nablyszczaczem Essie GTG.
Ladnie sie prezentuje na kazdej dlugosci paznkci.


Efekt, jak paznokcie zelowe!
Smug nie zauwazylam ani zgestnienia lakeru choc mam go juz bardzo dlugo.
Jeden z niewielu lakierow, do ktorych lubie wracac bo jest klasycznem pewniakiem :)

Cena w porzadku.

Używam tego produktu od: okolo 2 lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Zacznę od tego, że uwielbiam malować paznokcie :)
Kolorowych lakierów Inglota używam od bardzo dawna, tak naprawdę to chyba od początku ?
Trudno w to uwierzyć, ale w "zamierzchłych czasach", dostępna kolorówka do paznokci była tylko w odcieniach różu, czerwieni i pomarańczy, na podobieństwo kolorów różów i szminek.
A ja marzyłam właśnie o niebieskich, zielonych i żółtych kolorach moich pazurków i to dzięki Inglot, spełniły się moje marzenia...
Dlatego właśnie z Inglotem przez lata testowałam wszystkie nowe,modne odcienie, struktury lakierów etc...
W pewnym momencie przyszedł czas na ten, wybielający, no i oczywiście mnie nie zawiódł...
Zmieniam kolory, odcienie, testuję nowości ale ten lakier niezmiennie tkwi na mojej półeczce i zawsze do niego wracam,
To absolutny niezbędnik dla każdej "paznokciowej maniaczki" !

Używam tego produktu od: oj nawet nie pamiętam
Ilość zużytych opakowań: sporo

+ Nie gęstnieje,
+ nadaje paznokciom piękny, elegancki wygląd,
+już pierwsza warstwa wybiela końcówki,
+ wydajny,
+ bardzo szybko schnie.

Minusów wg mnie nie ma.

Używam tego produktu od: czterech lat.
Ilość zużytych opakowań: około 6.

Mój pierwsze i ulubiony wybielacz:)
Używam go, kiedy nie chce mi się malowac paznokci na kolor, albo kiedy potrzebuję delikatnego efektu.
Lakier nadaje paznokciom piękny mleczny kolor, wyglądają na ładne i zadbane.
Polecam.

Edit: Nie wiem, skąd biorą się opinie, że smuży czy że nie wybiela :o nie zauważyłam, żeby smużył, a już jedna warstwa daje efekt lekkiego wybielenia, przy dwóch paznokcie wyglądają cudnie, nigdy nie dostawałam tylu komplementów nt. paznokci jak teraz, kiedy go używam;)

Jedynym minusem jest cena - trochę wysoka, ale lakier starcza na długo. Ostatniej buteleczki używam praktycznie nonstop od końca maja i zużyłam dopiero połowę ;)

Bardzo lubię malować paznokcie, maluję je regularnie i dzięki temu od długiego już czasu moja płytka jest zażółcona. Od długiego też czasu szukałam lakieru typu "french", przez który owe zażółcenie nie prześwitywałoby. Szukałam, i w końcu znalazłam. Ideał :-)
Lakier nie wybiela płytki, ale optycznie poprawia wygląd paznokci. Paznokcie wyglądają elegancko i schludnie. Wszelkie zażółcenia stają się niewidoczne. Nie zgadzam się z opiniami recenzentek, jakoby lakier nadawał paznokciom trupio-biało-siny-odcień.
Lakier ma idealną, dosyć rzadką konsystencję, która umożliwia łatwe i skuteczne malowanie. Rozprowadza się dobrze, biorąc pod uwagę, że jest to lakier typu "french", a jak wiadomo, tego typu lakiery są trudniejsze w aplikacji. Raczej nie zostawia smug. Maluję zawsze dwiema warstwami.
Zawsze maluję paznokcie najpierw bazą (Sally Hansen Insta-Grip, Insta-Brite, Diamond Strength, NailTek Foundation II), a po nałożeniu kolorowego lakieru utwardzaczem (Insta-Dri). Dlatego też nie wypowiem się co do długości schnięcia i trwałości lakieru bez użycia utwardzacza, który jest moim niezbędnikiem (samym lakierem nigdy nie malowałam). Z utwardzaczem paznokcie schną stosunkowo szybko, a lakier trzyma się nawet do 5-6 dni. Dodam, że jest mniej wytrzymały od standardowych, kolorowych lakierów do paznokci.
Pędzelek jest dosyć wąski, zapewnia wygodną aplikację lakieru. Lakier zmywa się bez problemu.
Przez rok, malując tym lakierem paznokcie 1-2 razy w miesiącu, zużyłam około 1/3 buteleczki. Myślę, że świadczy to o dużej wydajności kosmetyku. Lakier zgęstniał minimalnie. Zawiera aż 16 ml, co jest dla mnie kolejnym plusem. Nie przepadam za małymi objętościowo lakierami.
Cena - jak za tak dużą objętość - przystępna. Dostępność - w moim mieście zadowalająca.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: około 1/3 buteleczki o pojemności 16 ml

Zawsze kierowałam się recenzjami na wizazu, i właśnie pod wpływem ich zakupiłam ten produkt. Pierwszy raz się tak zawiodłam.
Pytam się co to jest? Ani to odżywka, ani lakier, przyczepność do płytki paznokcia żadna. (?!!!!) O mlecznej barwie -tworzy okropne smugi, wgłębienia śliczne łopatki,które wcale nie zastygają na paznokciu.Używałam go w różnych ilościach i tak się nie sprawdza, mniej czy więcej tragedia !!! A i cena w stosunku do jakości rewelacyjna!!!

Używam tego produktu od: od 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: jedno i do kosza

Ten lakier to dla mnie zbawienie! Nie wyobrażam już sobie żebym nie miała go zawsze pod ręką. Czytałam opinie moich poprzedniczek, jednak ja jak do tej pory nie zauważyłam ani jednej wady. Paznokcie wyglądają niezwykle schludnie i elegancko. Pomalowane 2 razy sprawiają wrażenie jakby miało się frencha. Po jego zastosowaniu końce paznokci wybielają się. Dodatkowo trzyma się minimum 4 dni. Nie wiem czy dla Was do dużo czy mało, jednak jak dla mnie żaden nie trzyma się dłużej. POLECAM każdej, która ceni sobie delikatne i eleganckie pazurki :)

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: W trakcie 3-ciego

Kupiłam zachęcona marką, bo akurat skończył mi się lakier optycznie wybielający innej firmy (Essence wybielający utwardzacz do paznokci pro-biel)
Zacznę od tego, że oba lakiery znacznie różnią się wyglądem - ten poprzedni miał kolor przezroczysto-niebiesko-fioletowy, obecny Inglota jest mleczny.
Lakier firmy Inglot troszkę mnie rozczarował - owszem na paznokciach wygląda bardzo ładnie. Po zastosowaniu preparatu paznokcie są jaśniutkie i delikatne - kojarzą mi się trochę z typowo ślubnym manicure.
Niestety według mnie jest to zwykły biało-mleczny lakier w opakowaniu i taki sam jest na paznokciach. Jeżeli źle go nałożymy lub mamy nierówną płytkę efekt robi się katastrofalny i sztuczny :(
Lakier na pewno nie nadaje się dla mężczyzn, ze względu na fakt iż paznokcie są po zastosowaniu tego specyfiku typowo pomalowane - poprzedni lakier dawał znacznie bardziej naturalny efekt - białych, zdrowych paznokci.

Podsumowując - tak jak w tytule. Efekt ładny ale typowo lakierowany :)

Jak dla mnie ten lakier to strzał w 10tkę.
To m.in. jemu zawdzięczam powrót do życia moich paznokci, po moim kaprysie załozenia tipsów.
Muszę jednak przyznać,że gdy kupowałam go poraz pierwszy miałam wrażenie,że lepiej się rozprowadza i ma lepszy pędzelek niż teraz.
+ naprawdę pomaga słabym i pożółkniętym paznokciom
+ cena nie odstrasza
+ szybko schnie i za szybko nie odpryskuje
+ nie tylko wybiela ale również i odżywia paznokcie
+ wydajny jak na lakier

- wydaję mi się,że kiedyś miał ciutkę lepszą konzystencję
- pędzelek był wygodniejszy

Ja ten lakier mam od zawsze w swojej kosmetyczce.
Używam go często jako wykończenie french manicure :)

Używam tego produktu od: 2009

Ilość zużytych opakowań: 15

TRUPA lub osoby przemarźniętej do szpiku kości.

Kupiłam odżywkę zachęcona pozytywnymi recenzjami na KWC. Była droga (ok. 23 zł. ) dałam za nią. Kurde gdybym tylko wiedziała, że okaże się do niczego, nie kupiłabym jej, ba nawet za darmo bym jej nie wzięła.

Odżywka ma znośny zapach i zaopatrzna jest w fajny pędzelek. I tylko za to daję jej jeden punkt.
Odżywka jest nieprzeciętnie rzadka, rolewa się po paznokciach brudząc przy okazji skórki.
Zostawia smugi i prześwity-co prawda widoczne tylko z bliska, ale ja mam doskonały wzrok i doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Poza tym długo schnie, szybko zdziera się z końcówek i matowieje po jednym dniu. Poza tym podatna jest na zarysowania i nie utwardza paznokci-w zasadzie to nic z nimi nie robi pozytywnego.

Kolor jaki daje paznokciom jest trupio-biały (siny). Paznokice wyglądają jak u osób z niskim ciśnieniem krwi lub osób które przemarzły na kość lub u zimnego trupa poprostu.

O niebo lepsza jest odżywka wybielająco-wygładzająca do paznokci Ados-0k. 6 zł. Ona to pięknie paznokcie wybiela, nadaje mocny połysk i utwardza płytkę.

Używam tego produktu od: styczeń 2012 r.

Ilość zużytych opakowań: trochę pierwszego (16 ml.)