Yves Saint Laurent, Mon Paris EDP

Perfumy Mon Paris chciałam kupić już dawno temu ale odstraszała mnie ich mimo wszystko wysoka cena. Wkoncu udało mi się je upolować w promocji na tyle przyzwoitej że skusiłam się :)
Już samo opakowanie jest śliczne. Kształt flakonika i ta czarna wstążeczka z logo YSL przywodzi na myśl coś drogiego i eleganckiego.
Co do zapachu. Jest piękny, słodki i kwiatowo owocowy. Urzeka mnie w nim wyczuwalna nuta wiśni i truskawki. Mimo tej słodyczy zapach nie jest absolutnie duszącym ulepkiem. W mojej ocenie idealnie pasuje na jesień i wiosnę.
Jeśli chodzi o trwałość to na ubraniach czuć go naprawdę długo nawet następnego dnia. Na mojej skórze jest również dość trwały ale raczej bliskoskorny bez ogona. Mimo to jestem w nim zakochana i raczej będę wracać do tego zapachu :)

Używam tego zapachu od kilku lat. Jest przepiękny kwiatowo owocowy. Utrzymuje się bardzo długo na skórze. Czasami pryskam też na balsam by zwiększyć trwałość. Cena nie jest niska ale warto.

Piękny flakon, perfumy pachną pięknie, słodko jednak z nutą elegancji. Zapach utrzymuje się długo, żadne perfumy nie trzymały się u mnie przez taki czas jak te- można powiedzieć, że od rana do wieczora pachną. Polecam dla dziewczyn 20 lat i więcej!

Bardzo przyjemny, kwiatowo- owocowy zapach. Trwały, pięknie opakowany. Na ubraniach pozostaje do dnia następnego, na skórze ładnie się rozwija i spokojnie poranna aplikacja wystarcza na cały dzień pracy.

Po pierwszym użyciu bogata nuta zapachowa..z wyraźnym wyczuciem kwiatowo owocowym.. Perfumy mają zapach lekki.swiezy..trwaly. Piękny flakon.. Nadają się na każdą porę dnia..od spontanicznego wyjścia po wielkie imprezy.

Zapach jest bardzo bogaty. Gdy zaczynam go wąchać, jestem w stanie wyczuć wiele różnych owoców i kwiatów. Dałoby się go opisać na wiele sposobów. Jednak najbardziej wyczuwalną nutą jest według mnie truskawka.
Zapach ten jest owocowo-kwiatowo-pudrowy. Elegancki, myśle, ze dobrze komponuje się na wieczorne wyjscia - jesienno - zimowe lub wiosenne, na lato chyba wolę coś lżejszego.

Perfumy te maja przepiękny flakonik, elegancki z czarną kokardką. Urzekł on mnie w perfumerii i przez to zechcialam je powachac.

Perfumy trwałością nie grzeszą. Nie są bardzo trwałe, wydaje mi sie, ze są wyczuwalne do 4-5 godzin, a później już nie, co nie do końca jest ich zaletą patrząc na to ile kosztują. Za to odejmuje im gwiazdkę.

Czy zostaną ze mną na dłużej?
Nie wiem sama. W perfumerii się w nich zakochałam, bo tam zapach się swietnie rozwijał i nie był tak słodki. Zaczęłam je zachwalać i tak dostałam je na prezent. No i tu okazały się być po prostu słodko kwiatowo owocowe, ale bardzo bogate tak jak opisałam na początku. Jestem zwolenniczka troszkę „świeższych” zapachów niż takich słodkich, jest to moja pierwsza tak słodka perfuma.
Ale może jeszcze się zakocham w trakcie ich używania ;)

Najpiękniejsze perfumy z nutą wanilii, słodkie, ale eleganckie.
Opakowanie jest jest bardzo wygodne i mieści się w torebce.
Idealne na codzień lub na randkę.

Paryż zamknięty w butelce.

Moon Paris kojarzy mi się z przechadzkami po uliczkach Paryża w ciepłe wieczorne lato. Zapach jest słodki ale nie mdlący ani mydlany. Cudowna wyczuwalna woń kwiatowo-owocowa. Pierwsze psiknięcie i czuć zapach pomarańczy, truskawek, malin po czym po chwili zaczynamy czuć zapach kwiatowy bergamotka, jaśmin, paczula. Zapach jest bardzo subtelny, delikatny, idealny na letnie ciepłe dni i wieczory. Można się nim otulić do pracy a także na wyjście wieczorne na przykład na randkę. Zapach jest piękny ale ma jeden minus niestety nie jest zbyt trwały. Pomimo tego na pewno jak mi się skończy ponownie go zakupię.

Perfumy Mon Paris od Yves Saint Laurent to słodkie, kwiatowe, lekko mydlane perfumy. Pomimo że lubię słodkie zapachy, ten jest dla mnie za bardzo mydlany, żeby trafić do moich ulubieńców. Jest ładny, ale zapachy zamiast wybrzmieć są lekko przyduszone przez te mydliny. Za to flakonik jest ładny, ogromne przyłożenie uwagi do detalu przy materiałowo-skórzanej kokardzie ze złotym logo YSL i ładnie poprzycinane szkło flakonika.

Słodziutkie, ale delikatne. Bardzo dziewczęce. Na początku jak dla mnie szampan z truskawką, później mix owoców, a na koniec kwiaty. Raczej na wiosnę, lato i na dzień. Trwałość średnia, projekcja słaba. Nic nadzwyczajnego.

Mon Paris to piękny, optymistyczny zapach. Mi osobiście kojarzy się z francuskim rzemieślniczym sklepem z makaronikami, gdzie w każde mini-ciasteczko zostało włożone serce cukiernika do tworzenia rzeczy pięknych, cieszacych oko. Do mini ciasteczka w kolorze blado-różowym można zamówić 50 likieru gruszkowego.

Zapach przebogaty - oprócz owocowego zawrotu głowy, bo czego tu nie ma - truskawka, malina, gruszka, pomarańcza, mandarynka, kalabryjska bergamotka mamy morze kwiatów - elegancką peonię, daturę, kwiat pomarańczy i jaśmin. Mon Paris to również zapomniane calone, paczula czy wanilia.

Zapach jest zblendowany perfekcyjnie. Pasuje w zasadzie osobie w każdym wieku. Nie jest zbyt poważny, ale właśnie świetlisty, optymistyczny, bardziej zawadiacki niż elegancko-kobiecy. Przyjemnie świeży (to chyba dzięki calone). Święty Graal dla wielbicieli gourmand. Ciasteczkowo-deserowe likierowe nuty daja wiele radości bez kalorii.

Nie jest zbyt trwały.

Zapach ma niezwykle mocne otwarcie jak na owocowo-kwiatowy zapach. Ja wyczuwam głównie truskawki i troszkę kwaskowate maliny. Potem czuć paczulę, a następnie zapach się wycisza. Staje się coraz bardziej bliskoskórny. Jak dla mnie ten zapach to nic szczególnego. Głównie owocowa kompozycja, ale nie jest jakaś zapamiętywalna. Początek wręcz przyprawia o ból głowy. Taki sobie zapaszek. Zapach z kategorii owocowych, optymistycznych. Otwarcie mocno uderza owocami, głównie maliną i truskawką. Dalej pojawiają się kwiaty mieszając się z owocami. Zapach jest bardzo słodki i mocny. Czasem powoduje u mnie migrenę, więc nie stosuję ich dużo. Perfumy te pachną ładnie i przyjemnie, tego im nie można odmówić. Natomiast w moim odczuciu mają w sobie coś chemicznego oraz dziecinnego. Raczej dla bardzo młodych dziewczyn, nastolatek. Nie mają w sobie żadnej głębi ani elegancji. Ot ładne, radosne perfumy. Nie mówię, że to źle, bo takie zapachy są potrzebne i mają swoich zwolenników. Natomiast czy patrząc na flakon powiedziałabym, że tak będą pachnieć te perfumy? No raczej nie. Sądząc po wyglądzie buteleczki, jej ozdobnej kokardce oraz samej reklamie tych perfum, myślałam, że będą bardziej eleganckie. Owocowo - kwiatowe, ale eleganckie. No tutaj tej elegancji nie wyczuwam. Sam zapach jest ładny, lecz mnie nie porwał. Zużyję swój flakon i raczej do niego nie wrócę. Parametry przeciętne. Najładniej może wybrzmiewać wiosną.