Smashbox, Photo Finish Foundation Primer (stara wersja)

No niestety. U mnie sztandarowy produkt Smashboxa nie spowodował pozytywnych uniesień. Chyba tylko takie wnioski że można było to 37 euro potraktować jako przyczynek do jakiegoś fajnego buta np.w Schuh. Ale zaprzepaszczenie pary butów (czy nawet przyczynka) nie jest odczuciem pozytwnym.
Mówięc krotko bo rozpisywać się nie ma o czym: jak się ma jak ja gładką paszczę bez porów, pryszczy itp. to nie warto. Jedynym efektem będzie lekkie przetłuszczenie paszczy i może łatwiejsze rozprowadzenie podkładu. Co się zresztą dziwić. W składzie sam silikon.

Jest to zdecydowanie kosmetyk wszechczasow. Z napisaniem tej recenzji odczekalam troszke, bowiem mialam uczucia mieszane w stosunku do tej bazy; nie bylam pewna, czy przystaje do tych peanow, ktore na jej czesc pieja wszystkie magazyny, a takze wiele uzytkowniczek. Przekonalam sie, ze jednak tak.
Kluczem do sukcesu jest nakladanie MINIMALNEJ ilosci podkladu! (Nie wspomne o tym, ze jak przy kazdej bazie, trzeba swoje odczekac i nie aplikowac podkladu od razu.) Podklad swietnie, gladko i rownomiernie rozprowadza sie po twarzy i przez nastepne godzinyznajduje sie tam, gdzie powinien.
Jedna rzecz, ktora mnie zastanawia, to zakretka/nakladka, ktora w ogole nie "siedzi" na buteleczce i nie wiadomo , czemu w sumie ma sluzyc. Poza tym swietny jest pomysl z pompka, ktora sie zakreca polobrotem.
Swietny produkt, POLECAM!

Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Od długiego czasu próbuje wszelkich baz pod makijaż dostępnych na rynku. Jakies 3 miesiace temu w Sephorze polecono mi baze Smashboxa (zieloną - tez jest boska), ktora to uzywam do dzisiaj. A ponieważ uwielbiam eksperymentować z nowymi kosmetykami skusiłam sie rowniez na bezbarwna baze Photo Finish. Jak dla mnie rewelacja!!! Przy mojej mieszanej cerze sprawdza sie doskonale! Makijaż utrzymuje sie w idealnym stanie przez przynajmniej 8-9 godzin (jak na moja cere to naprawde bardzo dlugo). Baze można też stosować bez nakładania na nią podkładu. Ślicznie i naturalnie wygląda przy opalonej cerze. Ja moją ukochaną bazę stosuję z satynowym podkładem tej samej firmy. Gorąco polecam

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań:1/3

Nie mogę się nadziwić, że tyle było we mnie niechęci do tej nowej w Polsce marki. Stoisko Smashboxa omijałam zawsze dużym łukiem, zalatywało mi to cienizną Art Deco :lol: Po tym jak jednak sprobowałam bazy Photo Finish ( a potem ich peelingu do ust) zadużyłam się w tej marce na amen :) Wracając jednak do ocenianej bazy.. Jest świetna. Nietłusta, bajecznie się wchłania, a przy tym jest taka fajnie śliska i daje fantastyczny efekt satynowej, wygładzonej cery. Nałozona pod podkład sprawia, że makijaż jest profesjonalnie utrwalony, a twarz wyglada jak buzia sześciolatki ;) Jest ładnie zmatowiona, idealnie gładka, jedwabista w dotyku.
Opakowanie jest bardzo estetyczne, a dozownik z pompka jest higieniczny.
Uwielbiam ten kosmetyk!

Aa, jeszcze jedno: cena w sephorze: 167 złUżywam tego produktu od: dwa tygodnie
Ilość zużytych opakowań:1

Używałam różnych baz pojawiających się na rynku, niestety efekt "świeżości" cery nie trwał zbyt długo. Wiadomo,że jeżeli zbyt szybko od nałożenia bazy zaaplikujemy podkład, to każdy, nawet najlepszy produkt może się "zrolować", trzeba mieć to na uwadze. Mam jednak wrażenie, że baza ta znacznie lepiej przedłuża trwałość makijażu i lepiej wygładza skórę, przy mojej bardzo tłustej skórze makijaż trzymał się naprawdę sporo czasu.I, co ważne, mimo codziennego stosowania, nie przesuszył mi skóry, przy innych firmach po tyg. stosowania czułam ściągnięcie a tutaj nie było tego problemu.

Używam tego produktu od:2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań:1,5