Givenchy, Amarige Mariage EDP
3 HIT!
50 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Zobacz oferty
Zdjęcia recenzentek
Opis produktu
Zgłoś treśćZapach szyprowy, orientalny. Symboliczne perfumy AMARIGE, których nazwa jest anagramem słowa MARIAGE (małżeństwo), po 15 latach odkrywają swoje nowe oblicze pełne romantycznych uniesień i miłości. Nowe perfumy to przepełniona emocjami opowieść o wymarzonym dniu ślubu.
Zapach odziedziczył po pierwowzorze moc, energię i kobiecość w pełnym rozkwicie. Kompozycja zapachowa jest odmienna. Oryginalny zapach AMARIGE należy do rodziny kwiatowej, natomiast AMARIGE MARIAGE reprezentuje kategorię szyprowo-orientalną o zdecydowanej i zmysłowej osobowości. Akord szyprowy opiera sie na szlachetnych, naturalnych składnikach, jego unikalna woń osiąga subtelna pełnię jak bukiet kwiatów panny młodej.
Flakon uosabia kunszt znakomitych projektantów szkła. Perfekcyjna równowaga pomiędzy krągłościami, a smukłością, podkreśla szlachetną rzeźbę szkła. Zwieńczenie wydaje sie powiewać jak tiulowy welon, szlif na korpusie flakonu symbolizuje tren, srebrna obrączka przypomina tę ślubną.
Nuta głowy: gorzka pomarańcza z Sycylii, bergamotka z Kalabrii
Nuta serca: magnolia, jaśmin z Egiptu, kora cynamonu z Cejlonu
Nuta bazy: patchouli, drzewo sandałowe, syjamska żywica benzoesowa
Cechy produktu
- Rekomendacja
- na wieczór, na dzień
- Rodzaj
- wody perfumowane
- Pojemność
- <50ml, 50 - 100ml
- Nuty
- kwiatowe
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 58
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
4 /5
22 grudnia 2007, o 14:20
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
"Trudny" zapach
Testuję ten zapach od kilku dni. I wciąż nie mogę określić, czy mi się podoba, czy nie.
Jest bardzo charakterystyczny, ciepły, jakby lepki. Przebija w tym zapachu jaśmin zmieszany z bardzo gorzką pomarańczą. Czuję w nim też żywicę z leśnej szyszki (ale to pewnie tylko taki mój zapachowy wymysł).
Bardzo, bardzo trwały. Na początku zbym drażniący, z upływem godzin łagodnieje. Warto czekać dla tego właśnie efektu.
Używam tego produktu od: testuję od kilku dni.
Ilość zużytych opakowań: zużyłam dwie 1 ml próbki, do zużycia pozostała trzecia :)
4 /5
18 grudnia 2007, o 23:40
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Miód&nuda
Na początku czuję miód,duszący,cięzki,odrobinę słodki.I białe kwiaty,które dodają zapachowi ciężkości.Dobre na wieczór,ale mnie nie zachwyciły.Nie rozwijają się na mojej skórze.
Używam tego produktu od:-
Ilość zużytych opakowań:testy
5 /5
28 listopada 2007, o 19:29
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
ciepły słodziak ale nie mdły
Odszczekuję moją poprzednią recenzję opartą tylko na próbce.Teraz cieszę się malutkim flakonikiem i nie mogę nacieszyć. Ciepłe, piękny cynamon. Pięknie się układają na mojej skórze. Poprawiają nastrój i grzeją. Jestem nimi zachwycona
3 /5
30 października 2007, o 13:51
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Nic szczególnego
Jako wielbicielka klasycznego Amarige pochodziłam do tej wersji kilka razy. I za każdym razem to samo - testy nadgarstkowe w perfumeriach dawały mi obraz czegoś słodkawego o czym szybko zapominałam. Obraz zapachu niczym nie wyróżniającego się spośród wszystkich zapachowych nowości.
W końcu trafiła się okazja na wizażowym targowisku i postanowiłam brać te 15ml na oswojenie się... w końcu zapamiętałam Mariage jako zapach dosyć ładny, recenzje ma dobre, a w mojej pierwszej trójce ulubionych perfum króluje od lat Givenchy (nr 1 to właśnie klasyczny Amarige). Niestety - testy globalne na szyi, na dekolcie, na ciuchach nie wypadły dobrze. Ot, ładny banał. I jakiś taki... lepki.
Nie napiszę tu nic twórczego o nutach zapachowych. Ja czuję po prostu ulepek jakich wiele. Orient to to na pewno nie jest. Dla mnie przeciętny zapach nie wart swojej ceny, BA! nie wart nazwy Amarige!
No, ale fakt - nie spotkałam jeszcze nikogo kto tak kocha klasyczny Amarige jak ja :)
Używam tego produktu od: kilka razy
Ilość opakowań: kilka kapek
5 /5
20 października 2007, o 11:01
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Piekna ta bestia!!!
Najpierw byl test na duty free.Z natloku emocji(ta ilosc flakonow) uszedl mi uwadze.Tydzien tydzien temu dostalam katalog,z ktorego wypady dwie probki.Otwieram i...skad ja to znam???Pocztek jak w allure chanela,potem odrobina slodyczy i elegenacji by na koniec roztoczyc delikatny orient. Juz wtedy wiedzialam,ze Mariage bedzie moj.Dzis dostalam na urodziny,piekny prezent.Flakon sliczny w swojej prostocie i harmonii.Moje must have na jesien i zime!!!!
Używam tego produktu od:dzis
Ilość zużytych opakowań:zaczelam 50 ml
4 /5
22 września 2007, o 12:19
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
romantyczny:)
Gdy wacchałam w perufmerii w cale mi sie nie spodobał.
Od początku uderzają w nos kwiaty i słodkawy syrop z ziołowymi nutami.
Jednak po godzinie zapach zupełnie zmienia swoje oblicze-jest delikatny, słodki, z niedrażniącymi kwiatkami. Naprawde mi sie podoba:) Bardzo romantyczny zapach.
Flakonik tez ładny.
Trwałośc niezła
Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: próbka
5 /5
12 września 2007, o 20:29
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Mój ulubiony
Zakochałam się w tym zapachu na zabój.Cudownie się rozwija na mojej skórze.Jest słodki, ciepły, bardzo elegancki i kobiecy. Poza tym jest bardzo trwały, długo czuję go na sobie. I to wszytko zamknięte w prostym, ale eleganckim opakowaniu.
Na jesienne i zimowe dni zapach wręcz idealny. Nie od razu go kupiłam mimo, że z miejsca strasznie mi sie spodobał- to raczej nie jest zapach na lato (za ciężki) no i cena niestety trochę wysoka.Na szczęście trafiłam na promocję.
Używam tego produktu od:tydzień
Ilość zużytych opakowań:1
5 /5
1 września 2007, o 21:24
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
elegancki
Opakowanie klasyczne, eleganckie. Zapach intensywny, romantyczny, slodki i tajemniczy.
Jeden z tych zapachow, w ktorych zakochuje sie od pierwszego pociagniecia nosem. Uzywam ich na przemian i zawsze do nich wracam.
Używam tego produktu od:kupilam w marcu 07
Ilość zużytych opakowań:1, ale beda nastepne
4 /5
6 lipca 2007, o 01:16
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Super!... Albo i nie ;)
Doskonały zapach. Przetestowałam zachęcona opisem na forum (cynamon na tle pomarańczy? Jak mogłabym się oprzeć?!). Faktycznie - cynamon jest, piękny i pikantny, wyczuwalny głównie w nucie głowy, pomarańczy niewiele, ale jest, później zapach ewoluuje w kierunku pięknego, korzennego orientu. Serce przypomina mi nieco balsam Powitanie z Afryką Bielendy, którego zapach uwielbiam. Mocny, wyrazisty, ale zarazem klasyczny i - w moim mniemaniu - uniwersalny. Czuję się w nim doskonale. Zachwyca mnie baza: paczula i kadzidlany benzoes. Zdecydowanie więcej tu orientu niż szypru. Świetny. Must have. Pozycja nr... 14:/. Ech... Lista jak litania...
Buteleczka "na żywo" prezentuje się o wiele lepiej niż na zdjęciu.
edit: minęło kilka lat, od czasu, gdy pierwszy raz powąchałam AM poznałam kilka setek (jeśli nie tysiecy...) nowych zapachów i po prostu nie wytrzymał porównania. Niestety, nuty zlewają się w jedną orientalno-pudrową masę i praktycznie nie zmieniają, co jest po prostu nudne. Gdzie Amarige Mariage, a gdzie Miyako?... Wzdech...
Używam tego produktu od:-
Ilość zużytych opakowań:na razie tylko test
4 /5
21 maja 2007, o 17:57
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Bezpretensjonalny orient
Amarige Mariage może i jest wtórny(wyczuwam szampańskie nutki z Dolce Vity,ciasteczkowość z L Lempickiej,podobieństwo do słonika),ale i tak mi się bardzo podoba.Jest sympatyczny,dobrze skomponowany,nie tak wulgarny jak Elephant i nie tak drażniący jak czasami Dolce Vita.
Najpierw wita nas ślicznym zapachem pomarańczy z cynamonem a potem stopniowo przechodzi w woń paczuli.Całość nie jest za słodka bo po drodze mamy jeszcze subtelne,ale skutecznie "ochładzające" całą kompozycję magnolie.Nie jest to zapach neutralny,na codzień bliżej mu do ekstrawaganckich kobiet niż do zestawu biuro+sweter/garsonka,dlatego też nie czuję go na połowie przechodniów co jest niewątpliwą zaletą.
Coś mi się więc zdaję że się na Mariage skuszę choćby dlatego że poprawia mi humor i dobrze do siebie pasujemy.
Jeśli chodzi o Pannę Młodą w reklamie...myślę że tym razem specjaliści od PR posunęli się stanowczo za daleko:DBo co ma piernik do wiatraka?;)
Używam tego produktu od:kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań:próbka
3 /5
27 kwietnia 2007, o 10:10
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Podrasowany kwiatami Addict
Po raz kolejny przekonałam się, że zapachy nie poddają się żadnym regułom. :)
Ktoś niżej napisał, że to zapach podobny do Słonika Kenzo - a ja w życiu bym tych dwóch zapachów nie porównała.
Ktoś też napisał, że Mariage spodoba się wielbicielom słodziaków w typie Euphorii. Nic bardziej mylnego! Kocham Euphorię, Mariage nie znoszę. :D
Jak dla mnie ta woda to dokwiecony Addict. Już po chwili zaczynam czuć upierdliwe (w typie wanilii) nutki Addicta i z każdą następną minutą jest tylko gorzej. Nie wiem co daje ten efekt, może cynamon z sandałem lub żywicą... W każdym razie jest to coś okropnie męczącego i migrenogennego. Zostawiłam wczoraj otwartą saszetkę w łazience i niestety przez noc zasmrodziłam całe pomieszczenie. Dziś rano cierpiałam więc na nowo - głowa mnie boli do teraz.
Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: próbka
3 /5
27 kwietnia 2007, o 00:19
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
nic nadzwyczajnego..
dostałam dzisaiaj probke przy zakupie kremu.... wiec zaraz go przetestowałam.
pierwsze wrazenie.... cos juz tak pachnie! przypomina mi zapachy uzywane 10 lat temu.... tak pachniała kiedyś moja ciocia.... :( niestety...
po paru minutach zmienia sie troszke, ale to i tak mnie nie przekonuje do niego.... jest troszke przestarzaly... bardziej dla kobiet po 40.....
nic mnie tu ie uzeka oprocz paczuli. o flakonie sie nie wypowiadam, nie podoba mi sie. na pewno nie sa to perfumy dla wspołczesnej kobiety.....
Używam tego produktu od:1 dzien
Ilość zużytych opakowań: 2 ml..
-
1
0
produktów21
recenzji255
pochwał10,00
-
2
0
produktów0
recenzji45
pochwał7,80
-
3
0
produktów4
recenzji151
pochwał6,48