Britney Spears, Fantasy EDP

Britney Spears, Fantasy EDP

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5

Zobacz oferty

notino.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.99/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

REKLAMA
Pojemność 30 ml
Cena 138,00 zł
Pojemność 50 ml
Cena 188,00 zł
Pojemność 100 ml
Cena 240,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

'Fantasy' to drugie perfumy sygnowane nazwiskiem Britney Spears.
Wyprodukowane przez koncern Elizabeth Arden.
Rekomendowany do noszenia w dzień.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: kiwi, śliwka chińska
nuta serca: biała czekolada, jaśmin, biała orchidea
nuta bazy: korzeń irysu, piżmo

Cechy produktu

Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Rodzaj
wody perfumowane
Pojemność
50 - 100ml, <50ml
Nuty
słodkie/ gourmand, owocowe, kwiatowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 167

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
18% jesień/zima 82% wiosna/lato

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Toż to istny koszmar!

Dostałam próbkę różowej Britnej od koleżanki, która bardzo zachwalała ten zapach. W zasadzie nie wzięłam jej rekomendacji na poważnie, bo wiem, że gustuje ona w okropnie męczących słodyczach.
I co się okazało po zapoznaniu z tym zapachem? Że jest gorzej niż mogłam sobie wyobrazić.
Nagle świat runął i przestał być światem doczesnym. Nastał plastikowy horror w odcieniu landrynkowego różu, gdzie syntetyczne cyrkonie wbijają się nam w skórę.
Wszędzie porozrzucane landrynki, pralinki, pianki, pudrowe --DROPsiki, śliwki w czekoladzie, Toffifee, twarde karmeli Werther\'s Original, gumy Mamba i owocowe żelki.
W powietrzu gęsta mgła z pączkowego cukru pudru.
Nie ma nic poza ciastami, cukierkami i twardym różowym plastikiem. I to karzą nam jeść na siłę, aż do wywrócenia się żołądka o 360 stopni.
Nie ma nic innego tylko ogromne fale z cukru, wafelków, muffinek, które nas zalewają, a my toniemy z krzykiem.
Coś strasznego!!! Chyba nawet Lancome LVEB wysiada z tą traumatyczną &quot;różową fantazją&quot;.
Po użyciu tych perfum miałam wrażenie, że stałam się różową postacią z kreskówki Barbie.
Przeokropny duszny killer, gdzie słodkość podrzyna dosłownie gardło.
A flakon?
Jest tak karykaturalnie i ostentacyjnie chłamowaty, że przeraża nie mniej niż jego zawartość.
Ja się chowam i to głęboko!

Używam tego produktu od: od tygodnia
Ilość zużytych opakowań: próbka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cukiereczek

Bardzo lubię ten zapach(szczególnie w okresie jesienno-zimowym).Jak dla mnie piękny,ciepły,słodki i bardzo trwały.Nie jest jednak duszący ani przytłaczający.
Długo utrzymuje się na włosach ,ubraniach,szalikach itd.
Za 100 ml(tester)zapłaciłam 80 zł i mam je już drugi sezon.

Warto je obwąchać :)



Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Piękny!

Uwielbiam wszystko co ma zapach wanili,i te perfumy mają to w sobie.Lubię je wąchać tak jak Today,nie są mocne,długo się utrzymują na ubraniach i na skórze,no i to bajkowe opakowanie-śliczne,uwielbiam róż,fiolet,wrzos to moje kolory...zapach no piękny i już!

Używam tego produktu od: dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

the sweetest thing

Nr 7 kolekcji od Brit na mojej toaletce. Uległam magii reklamy- ten bajkowy las, przystojny książe na koniu... To była dokładnie moja fantazja miłosna gdy miałam jakieś 10 lat :) Pomyślałam że skoro fantazja jest moja to może i zapach mnie oczaruje no i nie zawiodłam się. Uwielbiam słodkie jadalne ulepkowate wręcz zapach niech nawet gryzą w zęby ja lubie się takimi zlewać i tyle. W Fantasy mam dokłądnie taką dozę słodyczy jaką potrzebuje i wręcz kocham. Biała czekolada, paczla żelków haribo, kiwi i landrynkowa słodycz to wszystko eksploduje w tym zapachu. Jest słodko,wesoło, frywolnie no i super. Spełniłam swoją zapachową fantazje :)

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

2 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Obym nie była na niego skazana

Testowałam tylko raz, z ciekawości, w dodatku w upał, co może miec wpływ na moją surową ocenę.
Podkreślam, że lubię słodkie, ciepłe zapachy, ale w dobrym stylu. Oczywiście nie zamierzam nikogo urazić, wiadomo, że ocena zapachu jest kwestią subiektywną. Dla mnie słodycz w dobrym stylu to Kenzo Amour, La vie est belle, Naomi - zapachy otulające, ale nie płaskie, intrygujące, posiadające wyróżniające je akordy.
U Britney tego nie ma, po prostu jest słodycz do n-tej potęgi i tyle. Kiwi na poczatku zabija.
Mimo wszystko, coś jednak sprawiło, że po wypróbowaniu zapachu, stale wąchałam nadgarstek. Jedna bardziej szlachetna nuta kazała mi do siebie wracać. Teraz wiem która - biała czekolada -nuta rzadko spotykana w perfumach, a w każdym razie rzadko tak mocno wybijająca się jak w Fantasy.
W najbliższym czasie planuję popytać mile panie w drogeriach o inne perfumy, które maja ją w składzie (bo na Arden raczej się nie zdecyduję, Bvlgari tez nie jest w moi typie), a jesli takowych nie znajdę, pewnie zdecyduję się na małą buteleczke Britney - tylko z powodu tego jednego składnika.

Używam tego produktu od: 1 test
Ilość zużytych opakowań: nie

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Uwielbiam!!!

Niech kazdy mowi co chce... nie jestem fanka Britney ale trzeba przyznac,ze perfumy z serii FANTASY sa naprawde ladne.Posiadam rowniez Hidden Fantasy i Circus Fantasy ,niestety nie sa az tak trwale jak oryginalne Fantasy i za to je kocham! Zapach zupelnie inny niz wszystkie,pieknie sie rozwija ,nie jest monotonny.I chociaz wiekszosc mowi ze to perfumy dla nastolatek,ja sie z tym zupelnie nie zgadzam!Jest to bardzo zmyslowy,cieply,seksowny zapach.Nie ma w nim nic cukierkowego.Na samym poczatku dominuje kiwi,a po chwili to juz smakowite ciastko,jednak ja najbardziej kocham nute bazowa czyli korzen irysa polaczony z pizmem i ta biala czekolada-PRZEPIEKNA KOMBINACJA!!!

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 100ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Elegancka słodycz...

W swojej kolekcji mam różne zapachy: kwiatowe, owocowe, bardziej kwaskowe czy pudrowe, ale najbardziej cągnie mnie do cięższych,słodko- \'gęstych\' zapachów na bazie wanilii, czekolady czy toffi...może to infantylne, ale jednak...w takich czuję się najllepiej o! ;) Mój facet wzdycha jak mam na sobie takowe ;)
W ostatnim czasie naszło mnie pogrzebac za jakimś celebryckim zapachem, wybrałam się więc do Rossmann\'a. Było ich dosc sporo, wąchałam wiele, ale ciągle ciągnęło mnie ku Britney. Były akurat dwa: Fantasy i Midnight Fantasy. Wybór nie był łatwy, ale...rozwiązanie nawinęło mi się obok, bo moim oczom ukazała się dwukolorowa kula zawierająca oba zapachy :D czyli Fantasy Twist: po 25ml każdego z tych zapachów i problem z głowy :D Dałam za nią 105zł [łącznie za 50ml]. Opakowanie jest dosyc ciekawe i zdobi toaletkę, jest także wisiorek przyczepiony w kształcie serduszka z małym diamencikiem [zdjęcie poniżej].
Do rzeczy jednak: zapach wyłącznie dla zwolenniczek słodkości. Zupełnie jakbyśmy zacągnęły się torebką pełną miśków Haribo ;) Czuc owoce-kiwi przede wszystkim, bałą czekoladę i wanilię [której o dziwo nie ma]. W sam raz na osłodzenie w czasie ponurej pogody. Mimo swej słodkości, ładnie się go nosi.
Jest też długotrwały. Według mnie, nie tylko dla młodych dziewczyn. Bardziej dzienny :)
Wielbicielki słodko-zjadliwych zapachów, powinny byc zadowolone ;)

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

SŁODYCZOWY ZAWRÓT GŁOWY

W moim ulubionym osiedlowym Rossmannie półka ugina się pod zapachami sygnowanymi przez Britney. Kulka o pojemności 50 ml kosztuje 125 zł. Jak na rossmannowy asortyment - wcale nie mało. Naczytałam się o zapachu Fantasy i postanowiłam przeprowadzić wnikliwe testy, korzystając z kilku dni urlopu (nie zaryzykowałam łączenia pracy z testami tych perfum). Nie moja kategoria zapachowa - kilogram lepkich landrynek, przygłuszony pierzyną waty cukrowej, koszmarek zwany elegancko gourmand - to nie jest mój ulubiony trend w perfumiarstwie. To jest zgroza...

Zapach ZABIJA. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką siłą rażenia i z taką zawartością cukru w cukrze. Ale te perfumy bronią się na swój (cukrowy) sposób. To nie jest jednoskładnikowy rozwodniony zapach waty cukrowej jak w Candy Prada (329 zł za 50 ml). To nie jest jednotorowy zapach kupnego tortu z likierem jak w Bonbon Viktor&Rolf (399 zł za 50 ml). Słodycze w wydaniu sporo tańszej Britney są, paradoksalnie, droższe, chociażby poprzez fakt, że zadano tu sobie więcej trudu przy komponowaniu zapachu. Projektant (James Krivda) nie oparł się jedynie na nazwie marki (Britney Spears + Elizabeth Arden, czyli mniejszy prestiż niż Prada czy V&R). Zadano sobie trud i w efekcie Fantasy to nie występ jednego solisty z monotonnym chórkiem w tle - Fantasy to musical, gdzie śpiewacy z chóru wymieniają się z solistą i podczas jednego spektaklu mamy kilku bohaterów, przeplatających się dynamicznie w miarę rozwoju akcji.

A konkretnie? Są owocowe landrynki z pudrową poświatą, są karmelki z czekoladowym wykończeniem, są soczyste maliny z bitą śmietaną, są kruche ciasteczka w polewie z białej czekolady, są miśki Haribo. Są słodycze w asortymencie wprost imponującym. Zapach, mimo, że jednoznacznie słodki, jest skomponowany kilkuwątkowo - i mimo, że owe wątki pozostają w obrębie jednego tematu - to jednak nie nudzą jednym obliczem. Był dzień, kiedy wydawało mi się, że to kruche ciasteczka i biała czekolada, z kolei innego dnia bardziej docierały do mnie słodycze z owocami. Był też dzień, kiedy podczas jednego seansu projekcji wyłaniały się na przemian różne nuty. Ogólnie - to były BARDZO ciężkie dni...

Butelka - uosobienie szkarady. W realu wygląda milion razy gorzej niż na załączonym poniżej zdjęciu. Dyskotekowa kula z topornego plastiku w kolorze brzydkiego brudnawego perłowego różu, upstrzona plastikowymi kryształkami, które o Swarovskim nigdy nie słyszały, szyjka butelki obwiązana stertą jakichś różowych sznureczków z brokatem zalanych metaliczną warstwą, korek różowy w kształcie landrynki. Można się zmęczyć i dostać mdłości od samego patrzenia, a jeszcze trzeba przecież udźwignąć zawartość...

Brawa dla Britney za to, że zapach jest w ogóle jakoś skomponowany. Kolejne brawa za wizerunek tych perfum - bez zadęcia na mroczne klimaty upojnej nocy i dzikiego pożądania, bez zadęcia na udawanie elegancji, bez zadęcia na pseudo-wyszukany design butelki. Paradoksalnie, te perfumy chyba nie są kiczowate - kicz jest wtedy, kiedy badziew udaje luksus, kiedy towar z dolnej półki udaje towar z górnej półki - a tutaj kicz jest (chyba?) zamierzony. To zapach (chyba?) z przymrużeniem oka, zaś upiorna cyrkowo-dyskotekowa kula ma nas (chyba?) rozśmieszyć i przypomnieć nam, bardzo dużym dziewczynom, jak byłyśmy małymi dziewczynkami i lubiłyśmy różowy kolor?

Tego typu zapachy zabijają mnie, odrzucają, duszą, otumaniają, powodują chaos w mojej głowie, przytłaczają, dają wrażenie katastrofy, bałaganu, mdłości i ogólnego rozbicia. Ale w kategorii pralinkowo-landrynkowo-ciasteczkowych turbokillerów, to dyskotekowa kula tlenionowłosej American Girl może być ciekawą propozycją. Z trojga złego, gdybym musiała, to wybrałabym jednak kokardę V&R. Na szczęście nie muszę...

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: testy

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Gdy chcesz pachnieć jak ciasteczko

Pierwszy raz zetknęłam się z tym zapachem na studiach, gdy na każdych zajęciach z grupą ćwiczeniową prześladował mnie zapach ciastek - przepysznych, maślanych herbatników przekładanych waniliową pianką, drożdżówki z budyniem czy czegoś innego, maślano-waniliowego. Po kilku próbach namierzenia tego hipnotyzująco - słodkiego zapachu w końcu dotarłam do źródła, którym była moja koleżanka - z lekkim zażenowaniem przyznała się, że perfumy, których używa, nazywają się Britney Spears.
Nazwa i flakonik plus fakt, że tego zapachu ktoś już z mojego otoczenia używa, nieco mnie od niego ostraszały. Kilka razy krążyłam wokół obrzydliwej, różowo-zeilonej folki, spryskując się nim dla poprawy humoru. Aż w końcu pewien mężczyzna stwierdził przy mnie, że nie lubi zapachu perfum, o ile nie pachną jak jedzenie - no i wtedy podjęłam decyzję: muszę je kupić. Z romansu wyszły nici, ale zapah nadal mi towarzyszy przy każdej możliwej okazji, wprawiając w radosne mruczenie wszystkich dookoła: &quot;mrrrr.. pachniesz jak ciastko&quot;.
Plusy? Niedrogie (mniej niż 100zł za 100ml) i megatrwałe (aczkolwiek tu nie jestem obiektywna, bo mam megaczuły węch - na skórze wyczuwam je do najbliższej kąpieli, na ubraniach do najbliższego prania). Minusy: FLAKON! No i sam zapach, który może zemdlić. Ale tylko osobę noszącą go - wierzcie mi, wszyscy dookoła zwrócą na niego uwagę, i to w pozytywny sposób.

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1/3

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

swietny zapach za niska cene

Sliczny zapach- slodki,radosny i dziewczecy.
Wyczuwam w nim nuty slodkich owocow i landrynek- kojarzy mi sie z latem,zabawa z mlodoscia i energia.Uwielbiam jego buteleczke ozdobiona malenkimi cyrkoniami.To moje pierwsze perfumy od Britney i pewnie gdybym nie powachala nigdy bym ich nie kupila ze wzgledu na brak sympatii to panny Spears.
Jedyny minus to trwalosc,ktora nie zachwyca niestety

Używam tego produktu od: 3 lata
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiej buteleczki 30 ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Ulubione na zimowe dni

Jak dla mnie to najtrwalsze i najbardziej elektryzujące perfumy. Wyczuwam w nich czekoladę i jakieś cukierki, watę cukrową, po paru godzinach łagodnieją jednak nadal przeważa czekolada.
Fantasy jest bardzo ogoniasty, często komplementowany przez otoczenie oczywiście jeśli nie przesadzimy z ilością psiknięć. Cena w stosunku do pojemności bardzo dobra. Jedynie co mnie rozczarowało to atomizer który słabo rozpyla, jednak może być to wina tego, że perfumy są z tzw drugiej ręki.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 30 ml w trakcie

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cukiereczki, babeczki i inne słodkości

Przyznam, że długo nie mogłam się zdecydować na zakup własnego flakonu. Testowałam, miałam próbki ale jakoś nie - wciąż się przekonywałam, że za stara już jestem, że po co mi i tak dalej. Ale w końcu zrobiłam sobie własnoręczny prezent na nadchodzący dzień kobiet i nie żałuję.

Jaki koń jest, każdy widzi. Trudno się spodziewać po takiej gwieździe i takim flakonie zapachu wyrafinowanego, trudnego czy niszowego. Dostajemy, to co widzimy. I ja nie twierdzę, że to źle, wcale nie. Fantasy taki jest słodki, ulepny, cukrowy i się tego nie wstydzi. Żadne tam &quot;ohoho chcę być taki trudny i niedostępny ale jednocześnie trochę się boję bo mam się dobrze sprzedać i wszyscy mają mnie lubić&quot;.

Fantasy pachnie jak połączenie zapachu białej czekolady, waty cukrowej, karmelków owocowych i chińskich gumek myszek. Jest radosny, nieskomplikowany i świetnie poprawia humor. Idealny na smętne jesienno - zimowe dni bo nastraja pozytywnie ale równie dobrze pasuje na wiosnę czy lato bo ma w sobie jakąś nieskrępowaną radość ciepłego, słonecznego dnia.
Wiek nosiciela nie ma znaczenia. Nastolatkowy, trochę mniej nastolatkowy a nawet dla starych bab jak ja ;) No do biura czy na oficjalną okazję bym go nie użyła ale od tego są inne zapachy. Na urlopie, do trampek - jak najbardziej.

Wielbicielkom Pink Sugar - polecam gorąco.

Trwałość - całodzienna, projekcja - pokaźna. Flakon - kooooszmarny oczywiście.

Plusem jest też cena - za ok 70-80zł można w necie dorwać calutką setkę tego specjału.

Używam tego produktu od: W sumie znam go od kilku lat ale flakon mam od niedawna
Ilość zużytych opakowań: testy, próbki i rozpoczęta własna setka

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    21
    recenzji

    0
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    4
    recenzji

    0
    pochwał

    1,90

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    0
    pochwał

    0,95

Zobacz cały ranking