Mont Blanc, Femme de Mont Blanc EDT

Pierwszym drogowskazem do tegoż zapachu okazały sie "forumowe" recenzje. :)
Postanowiłam zatem przetestować go na własnej skórze i skusiłam się.
Pachnie cudownie (kwiatki + orient), więc dobrze sie z nim czuję. Jest ciepły i bardzo kobiecy, lecz niestety mógłby byc bardziej trwały (za to odjęłam jedną gwiazdkę). No cóż, ale to tylko EDT.
Warto także podkreślić, że rzeczywiście jest to zapach wyróżniający się i niepospolity, no i przykuwający uwagę płci przeciwnej. ;)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Niektorzy mowia, ze wigilijnym kompotem z suszonych owocow pachnie Arabie Lutensa - ale dla mnie tak pachnie wlasnie Femme de Montblanc.
Zapach jest bardzo ladny, cieply, szalenie kobiecy i taki wlasnie... wigilijny (no co ja poradze, ze tak mi sie kojarzy ;PP).
Wydaje mi sie, ze idealny na chlodniejsze pory roku - latem jego urok sie jakos gubi, ciepla nie doceniamy, zostaje ot, taki ladny, jesienno-zimowy zapach.
Czuje, ze go nie docenilam, wiec na razie moja ocena bedzie umiarkowana, ale bede jeszcze testowac (zmusza mnie do tego chocby ta czekolada w bazie, mmm ;-))) ).


Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań:jedna probka

Wreszcie jestem posiadaczką zapachu, który mnie urzekł od pierwszego "niuchnięcia". Jest to dla mnie zapach przepełniony słodyczą, ale taką uroczą, kobiecą, że chciałoby się go zjeść :) Uwielbiam się nim otulać, czuję się wtedy cieplutko i kobieco. Widzę pewne podobieństwa pomiędzy nim a Angelem- tyle, że Femme jest subtelniejszy, mniej narzucający, przez to bardziej wyrafinowany.
Jestem w nim zakochana, i wiem że jak będzie się kończyła flaszeczka zakupię następną.
Polecam wszystkim kolekcjonerkom kobiecych słodyczy.
W odróżnieniu od innych słodziaków na rynku, ten ma swój "charakterek". Cudo, Cudo, Cudo
Flakonik też mi się podoba, prosty i dystyngowany, w stylu firmy Mont Blanc. Prostota i elegancja, proste kształty, jestem za!!!

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml.

Femme de Montblanc to perfumy baśniowe, nie z tego świata. Przenoszą w niezwykłą przestrzeń magii i tajemnych zaklęć ;) Doskonale oddają istotę kobiecości, są miękkie, kremowe, otulające. Pachną bosko. Gdy otulam się ich mgiełką to widzę zaśnieżone chodniki, zaspy odgarniętego śniegu, jasny wieczór w którym padające na ziemię śnieżne płatki lśnią w świetle ulicznych lamp. Czuję rodzinną atmosferę, bezpieczeństwo i jest mi tak wybitnie świątecznie. Najciekawszy zapach jaki poznałam już od dłuższego czasu. Gdy tylko spróbowałam ich po raz pierwszy, wiedziałam że nie dadzą mi spokoju i będą musiały być moje. I są. Szukałam ich na Allegro, myślałam że kupię je trochę taniej, ale niestety do tej pory się nie pojawiły. Wybrałam się więc z Mikołajem do Douglasa i śliczne 50 ml stoi na mojej półeczce. Flakonik? Dla mnie jest wspaniały. Kolor perfum idealnie dobrany.

Używam tego produktu od:dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań:pierwsze 50 ml

Sam zapach OK. Nie potrafię sobie wprawdzie przypomnieć co to było ale to już było - dla mnie nie jest to żadna nowość. Kiedyś ktoś mi tym pachniał ze znajomych. Jak sobie przypomnę kto to i może odtworzę co to był za zapach. Ale czuję się rozczarowana - nie lubie takich "nowości"

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:próbka

Jesto to jedna z nielicznych nowości, która mnie oczarowała. Zapach głęboki, odrobinkę zawiesisty, z charakterkiem, intensywny, seksowny, ciepły, odrózniający sie od pozostałych. Buteleczka paskudna i dlatego w efekcie będzie mniej gwiazdeczek ;). Ale jak wiemy, ważne jest to co kryje wnętrze :). A we wnetrzu naprawdę ciekawy i niepospolity zapach. Nie wiem, czy je teraz kupie, ale z pewnością mogą kiedyś zagościć na mojej półce. Trwałość tez niczego sobie. Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:testy