Bvlgari, Rose Essentielle EDP

Kiedy widze w nazwie perfumow rose to mam ochote uciekac, bo nie przepadam za rozami, a jednak mi sie spodobal.

Rozy to za duzo on w sobie nie ma, jedynie odrobine na poczatku. Potem staje sie owocowo-kwiatowy i wyczuwam bardzo ładna jezynke i płatki fiolkow. Całosc delikatna i troszke kwaskowata. Ładny zapach, ale nie mysle o kupnie, bo mam na połce duzo podobnych zapachow.

Trwalosc bardzo dobra. Buteleczka ładna.


Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:...

i nie dam sobie wmówić, że "tam " jest róża. Czułam ciągle jabłko i jabłko, żadnego kwiatka, żadnej finezji, nic co sugerowaloby ze zapach się rozwija. Troche zbyt płaski jak dla mnie, dlatego nie testowałam więcej. A flakon dość ładny, sugerujący, że zawartośc równie fajna i ciekawa no i w jakis subtelny sposob zmysłowa. A zapach przypomina mi nieco rozmytą, rozwodnioną DK "Be delicious"....

Ogólnie - jakoś mało ciekawie.Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: testy w perfumerii

Ach te róże... I nie chodzi mi wcale o kwiaciarniane, smukłe, pyszne. Wystarczą takie z klombów, słodko pachnące w upale, herbaciane, żółte, łososiowe.
Bvlgari zrobił zapach , w którym taka róża, jeszcze zroszona a już lekko nagrzana w słońcu oddana jest bardzo pięknie. Towarzyszą jej jednak cytrynowe nutki (i nie wiem czy to mi się do końca podoba) oraz coś na kształt zapachu pestek jabłek (i to podoba mi się znacznie bardziej).
Ogólnie jest to udany różany zapach, nie sztuczny, raczej wierny. Co aż tak często się przecież nie zdarza.

Używam tego produktu od:jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań: 1

wprawdzie perfumy te sa juz od dluzszego czasu na rynku,ale ja dopiero na nie zwrocilam uwage ,jakos nie bylam do tej pory zwolenniczka firmy Bvlgari.....dopoki nie znalazlam sie w posiadaniu probki tych perfum............sa bardzo,ale to bardzo kobiece...dosyc mocne ale nie meczace.....zapach jest bardzo wyrafinowany....kojarzy sie z luksusem....w sam raz dla kobiet ,ktore lubia kokietowac i sa pewne siebie.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:.....koncze probki...i przymierzam sie do zakupu "buteleczki"

Bvlgari robi zapachy w swoim wlasnym, swiezym stylu. Rose Esentielle jest kolejnym tego przykladem. Jest to rowniez zapach, ktory calkowicie zmienil moje podejscie do zapachu tego kwiatu. Kiedys (jako niesmiertelna fanka jasminu oraz irysow czyli troche bardziej tajemniczych i unikalnych klimatow) zawsze twierdzilam, ze nie ma nic bardziej denerwujacego jak roza, roza, krolowa kwiatow... Zawsze czerwona, zawsze krolewska, w kazdych klasycznych perfumach, ulubiony kwiat kazdej kobiety... A przeciez nie jest ani tak slodka i upajajaca jak jasminy kwitnace noca, ani tak tajemnicza i ciekawa jak kwiat irysu!

Dostalam probke rose esentielle wraz ze swoim zamowieniem z Sephory. Bez wachania czy probowania oddalam kolezance, ktora uwielbia firme Bvlgari i uzywa Bvlgari Femme. Nawet niechcialam slyszec wiecej o tym zapachu, ale kolezanka psik! na nadgarstek i... juz! Odczekala kilkanascie sekund i tylko uslyszalam... mmmmmm!!! Dala mi do powachania, a ja na to: MMMMMMM!!! Coz to za piekny zapach! Jakby wschodzace slonce leniwie muskalo paczuszki roz swym jasnym blaskiem. Jakby roza rozwinela swoje plateczki, apetyczna, delikatna, po prostu sliczna!

Coz ja moge powiedziec, niedosc, ze zapach elegancki (ja tez lubie firme Bvlgari i uwazam, ze robia bardzo ladne zapachy) i taki delikatny. Na koniec dodam, ze jak na tak delikatny zapach, po prostu pachnie caly dzien! Oczywiscie z natury nie jest to zapach ciezki, a wiec nieoczekujmy efektu typu Samsara czy Lolita Lempicka, jednak rose esentielle, na tyle mocy i sily na ile posiada, daje z siebie wszystko i jeszcze wiecej!

Polecam kazdemu, kazdemu! Wielbicielkom rozy, bo zapach ten ze swoja baza identyczna jak "zwykle" bvlgari Femme, i to roza to jest obowiazkowa pozycja. Osobom takim jak ja, wystraszonym stereotypem "babcinej" rozy, mozna polecic ze wzgledu na prostote i delikatnosc. Jest to idealny start na pokochanie tego kwiatu, przeciez to nie jego wina, ze ludzie go zbytnio podkreslaja na kazdym kroku.

Na koniec dodam, ze bedac na zakupach w Miami (mieszkam w Stanach Zjednoczonych) kupilam sobie flakonik Voile de Jasmin, natomiast kolezance sprawilam wlasnie rose esentielle, niech sie cieszy, a co! Jak jeszcze go uzywa gdy razem gdzies wychodzimy, to przeciez jest to przyjemnosc i dla mnie, czyli otoczenia. Używam tego produktu od: proby
Ilość zużytych opakowań:

"Róża jest różą jest różą jest różą "( Gertruda Stein ) i to by było tyle w kwestii tego świetnego różanego zapachu.
edit: Uzupełniam jednak, ale tylko dlatego, że wizażowy robot kazał mi się rozwinąć...
W Rose Essentielle pachnie czerwona róża w rozkwicie - królowa ogrodu powiada spokojnie, acz dobitnie kto w nim rządzi. Kilka krzewów mimozy to damy dworu wiernie trwające przy róży od chwili, gdy JKM się budzi, przeciera oczy i aksamitnym, cichym jeszcze głosem przywołuje parę kropli deszczu. Nagle władczyni wybucha trwającą kilka godzin królewską namiętnością . A potem szepcze długo i czule, piijąc wytrawne różane wino
Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań:testy

Zapach oddany bardzo wiernie. Różowa róża z krzaka w ogródku.
Po pewnym czasie zaczyna męczyć, zapach jest nudny, stale ten sam, mocna słodka róża.
Do kompletu polecam sok Owocowa Spiżarnia Dzika róża Herbapolu za 6 zł, pasują do siebie jak ulał.
Używam tego produktu od:próbka
Ilość zużytych opakowań:1

Świetnie oddana róża w typie Paris YSL - ale lżejsza. Piękny, kobiecy i elegancki zapach w ładnym flakoniku. Nie mam spostrzeżeń odnośnie trwałości. Polecam, nie tylko miłośniczkom tego kwiatu:)

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 25 ml

pour Femme. Ta sama nuta pudru do twarzy, płynnego pudru, kosmetyczki.
Są luksusowe, zimne, trochę mydlane, pudrowo-ziemiste. Ciekawe połączenie fiołka, jakby maliny i róży, tutaj z nieco bardziej uwydatnioną różą.
Podobnie jak Bvlgari Pour Femme perfumy te daja mi dziwne poczucie bezpieczeństwa, pewność siebie. Są bardzo "moje". Mogłabym je nosić na codzień, gdy nie mam już ochoty na skomplikowane kompozycje zanadto angażujące zmysły.

Rose Esentielle i Bvlgari pour Femme to jedyne udane perfumy marki Bvlgari.
Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań:

Rzeczywiscie, tak jak napisala Truskawka, pierwsze nuty to przesliczna i niesamowicie wdzieczna rozyczka, cudna :-).
Potem juz nie jest tak pieknie, do delikatnego, rozanego aromatu dolacza kilka nutek zielonych (nie lubie, na szczescie nie sa tu zbyt ekspansywne) i nuty mydlane (nie przepadam).
Mimo to zapach mi sie calkiem podoba - chodzac w Rose Essentielle czuje sie jakbym pachniala slicznym i delikatnym rozanym mydelkiem (a czasami milo odpoczac w towarzystwie czegos tak subtelnego po tych wszystkich zabijajacych killerach ;-))) ).


Używam tego produktu od: kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań: probka

Pierwsze nuty są piękne - to róża jak żywa! Lekko słodki, ale niepozbawiony świeżości aromat, nic pudrowego, tandetnego. Następnie pojawia się lekko kwaskowa nuta, już nie tak urocza, ale na szczęście zapach róży nie znika. Po kilku godzinach zapach słabnie i przyczaja się blisko skóry. Świetlisty, bardzo elegancki, a mimo to odpowiedni na co dzień. Bvlgari kolejny raz mnie nie zawiodło :)
Buteleczka klasycznie piękna.

Używam tego produktu od:-
Ilość zużytych opakowań:testy

Jako, ze mam ostatnio faze na różę musiałam ten zapach przetestować:) Jest naprawde bardzo ładny:) Róża jest taka dostojna, juz wyobrażam sobie z jakiego kwiata zrobili ten zapach-bardzo czerwonego, okazałaego, z mnóstwem kolców:) Zapach jest absolutnie piekny i bardzo kobiecy. Nawet troche słodki. Jak juz napisałam elegancki ale nadaje sie do noszenia na co dzien:) z poznanych ostatnio róż ta plasuje sie w pierwszej 10tce:) Nie ma w niej nic sztucznego, nic chemicznego.
Trwałośc bardzo dobra.
Poza tym zapach zamknięto w bardzo ładnym szlachetnym flakonie.

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: próbka